Balcerzan Edward - Kręgi wtajemniczenia.pdf

(930 KB) Pobierz
1123421 UNPDF
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
1123421.003.png 1123421.004.png
EDWARD BALCERZAN
KR¢GI WTAJEMNICZENIA
1123421.005.png
Tower Press 2001
Copyright by Tower Press, Gdaƒsk 2001
1123421.006.png
S∏owo j´zyka – to na po∏y cudze s∏o-
wo. Stanie si´ ono „swoim”, kiedy mó-
wiàcy wype∏ni je w∏asnà intencjà, w∏a-
snym akcentem, zapanuje nad nim...
I nie wszystkie s∏owa z jednakowà dla
ka˝dego ∏atwoÊcià poddajà si´ temu
przyw∏aszczeniu, temu zagarni´ciu.
Wiele z nich stawia energiczny opór,
inne na zawsze pozostajà cudzymi,
w ustach mówiàcego brzmià obco, nie
godzà si´ na przyswojenie, nie mogà
w∏àczyç si´ w nowe konteksty, wypa-
dajà z nich; same niejako, wbrew woli
u˝ytkownika, ujmujà siebie w cudzy-
s∏ów.
Micha∏ Bachtin
4
1123421.001.png
I.. PARADOKS O CZYTELNIKU
Znamy sylwetk´ skandalizujàcego artysty. Rozumiemy jego racje. A co wiemy
o skandalizujàcej publicznoÊci? W badaniach nad ca∏oÊcià komunikacji artystycznej
musi pojawiç si´ i takie pytanie. Owszem, historia kultury upami´tnia szczególnie
drastyczne zachowania odbiorców niech´tnych wobec nowych g∏osów sztuki. Reje-
struje wygwizdane recitale, zbojkotowane ekspozycje plastyczne, odtràcone dorob-
ki pisarskie. Lecz zauwa˝my: gdy sztuka wygrywa i „wszystko koƒczy si´ dobrze”,
ekscesy owe traktuje si´ jako dziwactwa, które – na szcz´Êcie – uda∏o si´ skompro-
mitowaç. Z regu∏y w tym momencie ustaje refleksja nad istotà zjawiska. Ostatecz-
nie triumfuje sprawiedliwoÊç, gwiazdy estrad p∏onà coraz jaÊniej, idà w gór´ ceny
wyszydzanych lub niszczonych kiedyÊ malowide∏, zdobywajà i rozg∏os, i miejsce
w encyklopediach literaci dawniej nie czytani: bojkoty odbiorcze wydajà si´ czymÊ
incydentalnym – spoza systemu kultury.
Czy s∏usznie?
Byç mo˝e jest to wcià˝ system rekonstruowany stronniczo i, wbrew ideom obiek-
tywizmu badawczego, nazbyt literacko. Stronniczo, poniewa˝ myÊl znawców
o sztuce towarzyszy g∏ównie arcydzie∏om. Analizuje dzieje z perspektywy arcymi-
strzów, którym uda∏o si´ prze∏amaç blokad´. Za ˝ycia lub po Êmierci. Historia sztu-
ki staje si´ zatem – na poziomie syntezy, w uformowaniach podstaw Êwiatopoglàdu
badawczego – historià sukcesów. (Modna dziÊ nobilitacja stylistyk trywialnych
i utworów niskiego lotu wcale tej prawid∏owoÊci nie uchyla, przeciwnie, praca „na
dnie” odbywa si´ w cieniu wy˝yn, znaczy na ich tle). Awarie komunikacji literac-
kiej ocenia si´ wobec sukcesu – jako ˝enujàce epizody, które szkodzà krystaliza-
cjom systemu prawdziwych wartoÊci, opóêniajà jego ukonstytuowanie, ale dziejà si´
jakby poza nim. Je˝eli nie w zupe∏nie innym Êwiecie, to na dalekich, brzydkich pe-
ryferiach. JednoczeÊnie nietolerancje odbiorców intrygujà jako mo˝liwoÊci mówie-
nia o sztuce w sposób paraliteracki. Tworzà w´ze∏ dramaturgiczny opowieÊci ba-
dawczej. Protagonista oko w oko z wrogiem. W walce z tyranià despotycznego oj-
ca, rozjuszonego mydlarza, t´pego urz´dnika, ordynarnego ˝andarma, cynicznego
wydawcy, zadufanego recenzenta itd. Takie uj´cia dajà wypowiedziom naukowym
przes∏anie etyczne, coÊ w rodzaju lekcji faktów, która uczy, ˝e pobyt w kulturze wy-
maga heroizmu, ˝e trzeba do koƒca broniç prawdziwych wartoÊci, a˝ si´ pod∏e za-
dziwi i zl´knie. Zaanga˝owanie moralne badacza – ten nieod∏àczny atrybut dzia∏al-
noÊci humanistycznej – mo˝e byç êród∏em uproszczeƒ. Pod presjà emocji badacz
wchodzi w rol´ krytyka, doÊç osobliwà, zaczyna bowiem uprawiaç krytyk´ ex post.
Wymierza sprawiedliwoÊç n i e w i d z i a l n e m u Êwiatu przesz∏oÊci. Wizja sys-
temu kultury okazuje si´ w rezultacie wizjà „przesterowanà”. Staje si´ opowieÊcià
z tezà.
Formy nietolerancji odbiorczej przysparzajà niema∏o k∏opotów definicyjnych.
Badania nad poetykà recepcji akcentujà dziÊ przede wszystkim procedery herme-
5
1123421.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin