tlumaczenie.docx

(4759 KB) Pobierz

p. 4

Alice Freeman jest prawnikiem z San Francisco.

Sądzę, iż ludzie próbują poprawiać swoje diety, jednakże robią to w zły sposób, naśladując diety takie tak jak dieta Atkinsa. Osobiście, nie sądzą, żeby to było bardzo zdrowe by wyeliminować całe grupy jedzenia jak węglowodany.

Niezbyt często. Nie mam czasu czy talentu by gotować pełne posiłki. Zazwyczaj podgrzewam mrożone jedzenie lub zamawiam na wynos.

Czasami na lunch zamawiam Fast food. Muszę się przyznać, że uwielbiam frytki.  Jestem przerażona na myśl o tych późnych (jedzonych), ale nie jadam ich zbyt często.

Zazwyczaj na śniadanie jem miskę płatków zbożowych lub tosta. Lunch jem w restauracji w pobliżu mojego biura. Wolę kuchnię japońską niż Indyjskie jedzenie. Zazwyczaj jem ryż z rybą i warzywami, zupę lub sushi. Nie jem mięsa, ale za to jem dużo ryb. Wieczorem jem coś lekkiego w domu.

Staram się wyciąć (zmniejszyć) ilość tłustych rzeczy, której jem. Poza tym staram się jeść więcej pełnoziarnistego chleba.

Niekoniecznie.  Na pewno podobają mi się różne rodzaje jedzenia, ale najczęściej posiłki są tylko paliwem by utrzymać mnie w ruchu przez cały dzień. 

 

Jacqueline Fabre jest informatykiem – doradcą z Lyonu.

Tak, gotuję każdego wieczoru dla mojej rodziny. Często robię zupę lub tradycyjne francuskie dania jak „boeuf Bourguignon”, które jest rodzajem duszonej wołowiny i czerwonego wina, a następnie mamy ser i sałatę. Może wydawać się to wiele, ale nie jemy dużych porcji. Ważna dla mnie jest jakość, nie ilość.

 

Tak, staram się jeść mniej czekolady.

Sądzę, iż dieta ludzi wiąż pogarsza się i pogarsza. To trochę dziwne, ponieważ mamy wiele informacji o tym jak złe jest jedzenie typu Fast food. Obawiam się, że jest to problem w wielu europejskich krajach.

Nie w domu. Myślę, że większość jedzenia, które gotuję jest zdrowe, ale okazjonalnie, kiedy jem poza domem, zamawiam coś niezdrowego, ale nie martwi mnie to.

Tak, na pewno! Dobre posiłki z moją rodziną czynią mnie szczęśliwą!

Jestem całkowicie tradycja i jem trzy posiłki w trakcie dnia. Na śniadanie lubię gorącą czekoladę, chleb z masłem i miodem lub dżemem. Lunch często jem w restauracji ze znajomymi z pracy. Zazwyczaj zamawiam warzywa i mięso, ale uwielbiam też makaron czy ryż. Popołudniu jem owoce z herbatnikami lub kawałek czekolady. Wieczorem przyrządzam posiłek z moją rodziną.

 

 

p. 8

Słynne (oszukane) momenty w sporcie





 

Boża interwencja?

1.       Piłka nożna

Argentyna grała z Anglią w ćwierćfinale Mistrzostw Świata w Meksyku w 1986 roku. W pięćdziesiątej drugiej minucie Argentyński kapitan, Diego Maradona, zdobył punkt. Angielscy gracze zaprotestowali, ale sędzia zaliczył gola. Jednakże kamery telewizyjne pokazały, iż Maradona zdobył bramkę ręką! Maradona powiedział następnego dnia: „To była częściowa ręka Maradony, a częściowo ręka Boga.”

 

Później w grze Maradona zdobył inną bramkę i Argentyna wygrała 2-1. Posunęli się do przodu by wygrać Mistrzostwa Świata.

 



  Z niewielką pomocą moich przyjaciół

2.      

Lekkoatletyka

 

Fred Lorz, z Nowego Jorku, wygrał maraton na Olimpiadzie w St Louis w 1904. Ukończył trasę w trzy godziny i trzynaście minut.

 

Po wyścigu Fred czekał by odebrać swój medal, ·a kibice dopingowali mu głośno. Alice Roosevelt, córka prezydenta USA, była pośród tłumu, a jakiś dziennikarz zrobił Fredowi zdjęcie z nią. Ale wtedy nagle ktoś zaczął wykrzykiwać „oszustwo” a wkrótce wszyscy krzyczeli to samo. To była prawda. Fred przebył 18 z 42 kilometrów w samochodzie przyjaciela! Fred nie wygrał złotego medalu i został wykluczony z zawodów.             

 

 

 

 

 

 

 

 

 








3. Szermierka


Boris Onischenko, oficer wojskowy ze Związku Radzieckiego, rywalizował z Jim Foxem z Wielkiej Brytanii na Olimpiadzie w Montrealu w 1976. Boris wygrywał, a na elektroniczna tablica wyników pokazywała uderzenie za uderzeniem dla niego. Jim Fox zaprotestował do sędziego. Fox powiedział, że Boris zdobywał punkty bez uderzenia go. Olimpijscy urzędnicy sprawdzili szpadę Borisa i dokonali szokującego okrycia. Boris zamienił elektroniczną część swojej szpady. Mógł włączyć światło trafienia na tablicy punktowej nawet wtedy, gdy nie trafił Foxa. Boris wrócił do domu okryty hańbą następnego dnia. Brytyjskie gazety nazwał go „Dishonishenko”.

 

 



p.11

Kiedy słyszysz ostatni gwizdek?




Jedną z najcięższych rzeczy dla jakiegokolwiek sportowca jest dowiedzieć się kiedy przejść na emeryturę. Czy przechodzisz na emeryturę, gdy jesteś psychicznie w „szczytowym punkcie” czy czekasz do czasu, gdy twoje ciało (lub trener) mówi Ci, że to czas by odejść? Ale trudniejsze jest znalezienie odpowiedzi na pytanie „Co zamierzam zrobić z resztą mojego życia?”

 



„Istnieje wysokie ryzyko depresji, a ludziom ciężko dopasować się do nowego sposobu życia”, mówi Ian Cockerill, sportowy psycholog. „Dla sportowców jest to dodatkowa trauma – utrata statusu, utrata rozpoznawalności i utrata uroku. To najcięższa część”. Tak jak mawia Eddie Acaro, amerykański dżokej, „Kiedy dżokej odchodzi na emeryturę, staje się tylko kolejnym drobnym człowiekiem.”

 

 





Prawdopodobnie nie mogą znieść życia bez wyższości (?) grania w  sporcie. Michael Jordan, największy koszykarz wszechczasów, odchodził na emeryturę trzy razy. Odszedł raz z Chicago Bulls, udanie powrócił z Bulls’ami, następnie odszedł ponownie. Jego drugi powrót z gorszym zespołem zakończył się porażką i odszedł na emeryturę ostatecznie w wieku 38 lat. Jordan mówi, „Nigdy nie będę robić nic, co uczyni mnie tak usatysfakcjonowanym jak zawody.”

Muhammad Ali potrzebował pieniędzy, ale jego powrót do walki, w wieku 39 lat, przeciwko Trevor Berbick, był jednym z najsmutniejszych widowisk we współczesnym sporcie. Po przegranej z Berbick’iem, Ali odszedł na emeryturę całkowicie. Trzy lata później wykryto u niego chorobę Parkinsona.

 



Jak Jimmy Greaves, były angielski międzynarodowy piłkarz mawia „Myślę, że wielu graczy woli być raz uderzony myślą, że ich kariera się skończyła.” Wielu z nich spędza ich emeryturę wciąż prowadzą bitwę przeciwko depresji, alkoholowi i narkotykom.



Franz Beckenbauer jest klasycznym przykładem piłkarza, który wygrał wszystko ze swoim klubem, Bayern Monachium. Po odejściu na emeryturę stał się odnoszącym sukcesy trenerem Bayern’u, a w końcu prezesem klubu. John McEnroe, okryty złą sławą „zły chłopiec” tenisa, jest teraz wysoko szanowanym i wysoko opłacanym komentatorem telewizyjnym. Ale niestety, ale większości sportowców te przypadki są wyjątkiem.

p.19



Dżem dzisiaj, wczoraj, jutro…

Craig Flatman jest koszmarem każdego dietetyka – 15-latek, który nigdy nie je nic poza chlebem i dżemem, niewiarygodne, ale jest całkowicie zdrowy! Mimo, iż jego dieta nie zawiera żadnych protein i składa się w 60% z cukru, ma on 1.84 m i waży 69kg, a jego rodzice mówią, że nie był nigdy naprawdę chory, nie licząc typowych dziecięcych chorób.





Craig, lub „chłopiec dżem”, jak nazwali go jego przyjaciele, nie przyjmuje żadnej form mięsa, ryby, świeżych owoców lub warzyw. Jedynym czasem, gdy nie je chleba z dżemem jest śniadanie, kiedy to je czekoladowe płatki, oraz na „herbatkę”, kiedy to okazjonalnie je kawałek czekoladowego ciasta. Poza tym pije (prawie) kwartę mleka (ok. 1l) półtłustego mleka dziennie.

Dziwna dieta Craig’a zaczęła się, gdy miał cztery lata. Jako dziecko odmawiał jedzenia pełnego jedzenia i odrzucał wszystko do czasu, gdy jego ojciec dał mu kanapkę z cukrem kiedy miał dziewięć miesięcy. Poza tym jadł posmarowane czekoladą kanapki, i to z mlekiem składało się na jego dietę do czasu, gdy skończył cztery lata, kiedy to zapytał czy może spróbować dżemu i zaczął swoją jedenastoletnią obsesja.

 



Craig czasami ma ochotę na urozmaicenie, ale za każdym razem, gdy próbuje czegoś innego, czuje się źle. Lekarze wierzą, że jego stan może być spowodowany duszeniem się stałym jedzeniem kiedy był dzieckiem. „Mówią mi, że wyrosnę z tego”, mówi Craig, „ale nie wiem czy kiedykolwiek się zmienię.” Chociaż rodzice Craiga jedzą normalnie, ich posiłki są robione o wiele bardziej skomplikowane, przez fakt, że siostra Craiga Amy, 13 lat, jest wegetarianką. I za każdym razem, gdy wychodzą na posiłek razem, muszą zadzwonić z wyprzedzeniem – by sprawdzić czy mogą przynieść kanapki z dżemem dla Craiga!

p.22

Moje życie bez pieniędzy. Heidemarie Schwermer, 63-letnia Niemka, żyła bez pieniędzy przez ostanie dziesięć lat i napisała książkę o jej doświadczeniach pt. „Moje życie bez pieniędzy”.

W wieku

54 lat, Heidemarie zrezygnowała ze swojej pracy jako psychoterapeutka, oddała wszystkie swoje pieniądze i mieszkanie i wyrzuciła swoje karty kredytowe. Dzisiaj, oprócz kilku ubrań (trzy swetry, dwie spódnice, dwie pary butów i kurtka) i kilku osobistych rzeczy, nie posiada niczego.



Na początku pilnowała domów przyjaciół, którzy wyjechali na wakacje. Zostawała w ich domach w zamian za podlewanie kwiatów i opiekowanie się zwierzętami. Aktualnie przebywa w akademiku, gdzie może spać, wziąć prysznic lub skorzystać z komputera w zamian za gotowanie młodym ludziom, którzy tam mieszkają. Poza tym „pracuje” jako psychoterapeutka. „Wcześniej leczyłam bardzo bogatych ludzi, ale teraz pomagam każdemu kogo napotkam. Czasami dają mi coś w zamian, ale nie zawsze.





Wszystko zaczęło się jako roczny eksperyment. W jej rodzinnym mieście Dortmundzie założyła „koło wymieniających”, gdzie ludzie wymieniali usługi bez pieniędzy, np. obcinanie włosów za lekcje matematyki. By udowodnić, że to może działać zdecydowała się zrezygnować z używania pieniędzy na rok. Ale gdy rok się skończył, ona nadal kontynuowała swoje postanowienie i nie używa pieniędzy od tamtego czasu.

Heidemarie mówi, „Mogę żyć dzięki moim kontaktom. Wielu ludzi, którzy mnie znają rozumieją co robię i chcą mi pomóc. Kiedy potrzebuję biletu autobusowego, na przykład, lub nowej tubki pasty do zębów myślę, „Kogo mogę zapytać? Co mogę dać w zamian?” Jeśli chcę iść do kina, mogę zaoferować opiekę nad czyimś dzieckiem przez popołudnie.



Jest jednym z błędów społeczeństwa, że większość ludzi robią coś i nie lubią dzielić się pieniędzmi i wydają je na rzeczy, których nie potrzebują. Wielu ludzi osądza cię na podstawie tego jak wiele zarabiasz. Moim zdaniem, wszystkie zawody są równie ważne. Możesz nie zarabiać wiele, ale możesz być wiele warty jako człowiek. To moje przesłanie.”



Więc co zrobiła z wszystkim pieniędzmi, które zarobiła ze sprzedaży „Moje życie bez pieniędzy”?

„Rozdałam je…”

 

p.26

To były tylko wakacje, ale zmieniły moje życie.





Wakacje mogą być dobre dla twojego zdrowia. Leżysz na plaży i relaksujesz się, a napięcie znika. Ale czasami wakacje mogą zmienić twoje życie całkowicie, co stało się dwa lata temu Victorii Smith i Sally Gook.

Victoria Smith, sześć lat temu  pracowała jako menadżer w Next, brytyjskiej sieci sklepów. Wtedy też pojechała na wakacje na Borneo…

„To były pracujące wakacje”, mówi Victoria, „gdzie możesz studiować orangutany w dziczy – zawsze interesowałam się małpami, więc pomyślałam, że może być zabawnie.” Wakacje były wspaniałe, a kiedy Victoria wróciła do domu poczuła, że bardzo ciężko powrócić do jej starego życia. „Nagle problemy w sklepie wydawały się tylko trywialne.” Chociaż każdy mówił jej, że była szalona, ona zdecydowała wrócić na uniwersytet i studiować biologię. Cztery lata później została opiekunem szympansów.





Przez ostanie dwa lata Victoria pracowała w Monkey World, centrum w południowo-zachodniej Anglii, które opiekuje się małpami, które były leczone. Wiele było ocalonych z laboratorium i cyrków z całego świata. Ona pracuje długie godziny, a płaca nie jest bardzo dobra, ale ona kocha to. „Małpy są jak  wielka rodzina, gdzie każdy ma swoją własną osobowość.”

„Jestem teraz naprawdę szczęśliwa. Od czasu gdy zaczęłam pracę tutaj czuję, że robię coś ważnego, nie tylko marnuję swoje życie.”

 





Sally Gook budziła się każdego poranka z głęboko niebieskim niebem i świecącym słońcem. Przez ostanie dwa lata mieszkała na maleńkiej greckie wyspie Lipsi, która ma 16km^2 wielkości, a jej populacja to 650 osób.

Ale kilka lat temu mieszkała w Londynie. „Pracowałam dla American Express i miałam dobre życie społeczne i zarabiałam dużo pieniędzy. Ale musiałam wstawać bardzo wcześnie każdego poranka często w okropnej pogodzie i złapać pociąg i metro do pracy.”



Pewnego dnia ona i jej przyjaciółka zdecydowały, że potrzebują relaksujących wakacji i pojechały na Lipisi. „Pokochałam to – ludzi, góry, słońce i przepyszne jedzenie. Nagle dowiedziałam się, że inne życie czeka na mnie tutaj.” Kilka miesięcy później złożyła podanie o pracę w firmie turystycznej, która organizowała jej wakacje.

 

 



Od tego czasu mieszka na Lipisi i pracuje jako przewodnik turystyczny. Jej chłopak, który jest grekiem, jest rolnikiem. Sali mówi „Wróciłam do Londynu tylko raz, nie mogę sobie wyobrazić sobie  mieszkania tam znowu, kiedykolwiek.”

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin