{289}{383}/- Co widzisz, Jarod?/|/- Nie jestem pewien./ {384}{497}/No dalej, my�l./|/ My�l, Jarod./ {571}{632}/Co to oznacza?/ {634}{698}/Ci ludzie.../ {700}{746}/niekt�rzy s� w�ciekli.../ {748}{798}/niekt�rzy s� smutni./ {800}{865}/- Ale wszyscy z tego samego powodu./|/ - Jaki to pow�d?/ {866}{938}/Ich zaufanie zosta�o zachwiane, Sydney.../ {966}{1016}/przez kogo� komu wierzyli./ {1069}{1184}/Teraz nie mog� mu ju� zaufa�./ {1705}{1764}- Kapitanie Harrigan.| - Wszyscy wyszli? {1765}{1828}O'Leary jest tam jeszcze. {1830}{1900}O'Leary, wyno� si� stamt�d.| Nikogo tam nie ma. {2104}{2157}O'Leary, raport. {2159}{2212}/- Co ty tam do cholery robisz?/| - Mamo, gdzie jeste�? {2213}{2260}Niech mi kto� pomo�e. {2337}{2384}Ju� dobrze.| Nic ci si� nie stanie. {2386}{2449}Cholera O'Leary.| Natychmiast si� stamt�d wyno�. {2482}{2537}Sir. {2641}{2713}To moje dziecko!| To moje dziecko! {2801}{2868}To moje dziecko!| To moje dziecko! {2893}{2980}Gail.| Gail. {2982}{3031}Dzi�kuj�. {3033}{3099}Wykonuj� tylko swoj� prac�. {3115}{3159}�yj� miedzy nami Kameleony. {3159}{3249}Geniusze kt�rzy s� zdolni| wcieli� si� w kogo tylko chc�. {3249}{3392}W 1963 roku korporacja znana jako "Centrum"|wyizolowa�a m�odego Kameleona o imieniu Jarod {3392}{3459}i wykorzystywa�a jego geniusz|do swoich bada�. {3459}{3544}A� pewnego dnia ich|Kameleon uciek�... {4395}{4486}Wi�c pan Raines po�yczy� go nam? {4486}{4533}Tak, panno Parker. {4618}{4669}Powiesz mi, dlaczego? {4670}{4782}Nie zapominaj o tym,| �e dotychczasowy spos�b dzia�ania Jaroda... {4782}{4834}opiera� si� na| zbieraniu historii z gazet. {4834}{4883}Wi�c je�li uda nam| si� ustali� zwi�zek... {4883}{4941}mi�dzy jego sposobem wyboru,| a jego poczynaniami... {4941}{5011}b�dziemy mogli przewidzie�| jego nast�pny krok szukaj�c w lokalnej {5011}{5087}i krajowej prasie historii,| kt�re m�g�by go zainteresowa�. {5085}{5184}A kuzyn Itt nadaje si� do tej roboty?| (w�ochaty ludek z Adams�w) {5184}{5272}Prosz� tego nie| bagatelizowa�, panno Parker. {5272}{5384}Nazywa si� Angelo.| Jest bardzo wyj�tkowy. {5474}{5532}Od razu wida�. {5820}{5928}Jarod. Ledwie rozpakowa�e� buty,| a ju� jeste� kr�lem wzg�rza. {5928}{5980}My�la�em,| �e tam nikogo nie ma. {5980}{6053}Nie mog� uwierzy�,| �e przeszed�e� przez to piek�o. {6053}{6124}Nie poleca�bym robi� tego w domu. {6110}{6175}- W�a�ciwie bezpieczniej jest w pracy.| - Bezpieczniej? {6175}{6258}68.6% powa�nych wypadk�w| ma miejsce w domu. {6258}{6343}Liczby nie k�ami�, bardziej ryzykowne| jest branie k�pieli, ni� walka z ogniem. {6343}{6427}Prawda jest taka,| �e pod��a�em za znakami ewakuacyjnymi. {6427}{6490}Mo�esz mi pokaza�,| gdzie sk�adacie ca�y sprz�t? {6490}{6525}Tak, id� za mn�. {6525}{6626}Mo�esz wzi�� ka�d� szafk�.| Upewnij si� tylko, czy nie ma na niej imienia. {6651}{6730}- Ka�d� opr�cz tej.| - Przepraszam. Nie wiedzia�em... {6730}{6777}Porucznik Gleason? {6777}{6845}Przepraszam.| Powinienem ci� ostrzec. {6830}{6887}To szafka Tamary Copeland. {6887}{6970}Stra�ak, kt�ry zgin��. {6970}{7037}Ona i Gleason byli bardzo z�yci. {7039}{7123}Twoje przyj�cie tutaj zamkn�o,| tak jakby wszystkie tamte drzwi. {7125}{7215}- Albo rozdrapa�o stare rany.|- Jarod, tutaj jeste�. {7247}{7299}Jeden dzie� w pracy... {7301}{7362}a da�e� czadu jakby�| by� po 20-letnim sta�u. {7362}{7478}Dobrze przyjrzyj si� temu facetowi, Roy.| Jaja, m�zg i troch� wariactwa. {7478}{7542}O to w�a�nie| chodzi w "Fighting 16". {7542}{7624}S�uchaj Jarod.| Reporterzy s� gotowi zrobi� z tob� wywiad. {7627}{7734}Nie chc� �adnego rozg�osu. {7735}{7848}Jarod, jeste� teraz cz�onkiem| najlepszej dru�yny stra�ackiej w tym mie�cie. {7850}{7898}Powiniene� by� z tego dumny. {7898}{7946}Poza tym,| to dobre dla zespo�u. {7948}{8009}Tak, sir. {8011}{8058}�adnie si� u�miechaj. {8338}{8466}Jak d�ugo b�dziemy czeka�,| zanim tw�j erudyta ujawni lokalizacj� Jaroda? {8468}{8546}Angelo to nie erudyta,| panno Parker. {8547}{8663}W�a�ciwie nie jest on sklasyfikowany. {8665}{8730}Je�li chcesz,| mo�esz uwa�a� go za g�bk�. {8732}{8880}Nie ma w�asnej osobowo�ci,| ale potrafi dostosowa� osobowo�� do danych jakie mu damy. {8880}{8971}Przeczyta� ka�dy materia�| jaki mieli�my o Jarodzie. {8971}{9047}- Wi�c jest kolejnym Kameleonem?| - Nie. {9047}{9140}Nigdy nie potrafi�by oceni� samego siebie. {9166}{9213}Nigdy by te� nie uciek�. {9214}{9289}Gdzie ja to ju� s�ysza�am? {9333}{9415}- Parker?| - Michael. {9417}{9464}Chod� tutaj. {9465}{9556}- Nie mog� uwierzy�. Jak d�ugo to ju�?| - Za d�ugo. {9557}{9617}- Co tutaj robisz?| - Kr�tka wycieczka w interesach. {9619}{9685}Jestem przedstawicielem| handlowym firmy farmaceutycznej. {9686}{9757}To cz�� mojego rewiru.| Co u ciebie? {9759}{9844}Jestem na �rednim| stanowisku w lokalnej firmie... {9846}{9920}obawiam si�,| �e to nic ciekawego. {9922}{9981}Nie mog� si� nadziwi�,| jak wspaniale wygl�dasz. {9983}{10035}Mimo braku dobrego seksu. {10146}{10209}Michael Patrick,| to jest Sydney... {10209}{10237}m�j asystent. {10237}{10300}- Michael.| - Sydney. {10300}{10372}Zaprosi�bym ci�| na drinka przy barze... {10372}{10467}- ale widz�, �e wasza dw�jka...| - Sydney w�a�nie wychodzi�. {10467}{10580}Najwidoczniej,| Sydney mia� w�a�nie wyj��. {10660}{10700}�wietnie. {10700}{10750}B�d� przy barze. {10889}{10946}Do zobaczenia w biurze, Syd. {11015}{11080}Zobaczmy.| Robi� paznokcie... {11082}{11212}myj� w�osy,| pal� papierosa. {11214}{11285}Rozmawiasz ze sob�. {11287}{11385}Co z tego?| Tak w�a�nie robi� �ledczy od podpale�. {11385}{11438}Jarod O'Leary.| Jestem z 16-stki. {11444}{11507}Tak, s�ysza�em o tobie.| Jeste� facetem, {11507}{11554}kt�ry uratowa� ma��| dziewczynk� w tym budynku. {11554}{11619}Harrigan pewnie ci teraz nadskakuje. {11607}{11681}- John Zimmerman.| - Wiem kim jeste�. {11683}{11758}Z�apa�e� podpalacza North Hills,| robi wra�enie. {11760}{11833}C�, nie mia�em z| tego powodu �adnych randek. {11850}{11930}Tacy bohaterowie,| jak ty wszystko zagarniaj�. {11932}{12004}Za�o�� si�, �e m�g�by�| opowiedzie� mi niejedn� histori�? {12004}{12102}Znam t� o ma�ej ma�pce i| facecie w r�owym kapeluszu. {12129}{12182}Tak, rozumiem aluzj�. {12182}{12290}Nikt nie chce rozmawia� z takimi| facetami jak ja, chyba �e jest po�ar. {12290}{12344}Potem s� pytania,| nic tylko pytania. {12344}{12405}Je�li jeste� taki nieszcz�liwy,| dlaczego wybra�e� tak� robot�? {12405}{12447}W�a�ciwie to| nie mia�em wyboru. {12447}{12545}Wi�kszo�� ch�opak�w| chce by� bardzo blisko ognia... {12545}{12605}niekt�rzy nawet go| wzniecaj�, a potem z nim walcz�. {12605}{12676}Ja wpad�em do drugiej kategorii. {12688}{12760}- Wszystko w porz�dku?| - Cholerne kolano. {12762}{12816}Uraz sportowy? {12818}{12874}Czy to jaki� �art? {12876}{12957}Nie mia�em nic na my�li. {12958}{13022}- Pozwolisz, �e na to zerkn�?| - Prosz� bardzo. {13078}{13155}Wiemy, �e| mieszkaniec by� palaczem. {13157}{13247}Pali�a papierosa,| robi�a paznokcie. {13248}{13331}Wed�ug mnie zasn�a,| upu�ci�a papierosa i... {13332}{13416}- zapali�a p�yny.| - Dobre. {13418}{13499}Naprawd� dobrze.| Ale i �le. {13501}{13566}- Spi�cie elektryczne.|- Naprawd�? Sk�d ta pewno��? {13568}{13640}Jak widzisz| gniazdko by�o przeci��one. {13640}{13708}Przypalenia s� g��wnie| skoncentrowane na �cianie. {13718}{13780}Lakier do paznokci zapali� si� p�niej. {13856}{13928}Kolejna niepotrzebna| katastrofa rozwi�zana. {13929}{14005}Imponuj�ce. {14005}{14132}Wiesz co jest najsmutniejsze? {14134}{14197}Ten przypalony materac. {14199}{14251}Bli�ej seksu jeszcze nie by�em. {14698}{14754}D�ugi lunch, panno Parker. {14756}{14800}Ani chwili si� nie nudzi�am. {14800}{14868}- Jakie� post�py?| - Powoli, ale do przodu. {14869}{14921}Jednak�e mog�| powiedzie� z 90% pewno�ci�... {14923}{15006}�e Jarod ma jakie�| interesy na wsch�d od Mississippi. {15006}{15074}Angelo wyeliminowa�| wszystko na zach�d. {15077}{15134}Zdecydowanie jeste�my coraz bli�ej. {15135}{15192}Nie wychodzisz zbyt cz�sto,| prawda Broots? {15193}{15246}Wezwij mnie,| jak b�dziesz mia� prze�om. {15248}{15318}- Gdzie b�dziesz?| - Na zewn�trz. {15383}{15434}O co chodzi�o? {15436}{15519}Wygl�da na to,| �e panna Parker nagle zainteresowa�a si�... {15521}{15605}przemys�em farmaceutycznym. {15940}{16000}Nie martw si�.| Ember warczy na wszystkich nieznajomych. {16000}{16109}- Jak d�ugo mam to miesza�?|- Dop�ki nie skrzepnie. {16124}{16213}Dobre okre�lenie. {16182}{16258}- On my�li, �e jeste� psem.| - Naprawd�? {16258}{16336}Jeste� tutaj obcy.| Pr�buje umocni� swoj� dominacj�. {16336}{16385}- Naprawd�?| - Co, nigdy nie mia�e� psa? {16385}{16483}Nie. Ale jecha�em kiedy�| z szympansem przez Amazoni�. {16589}{16651}Masz. {16653}{16735}Pokocha ci� nim si� obejrzysz.| Psy to niesamowicie lojalne zwierz�ta. {16737}{16801}Je�li b�d� mia�y pe�ny �o��dek,| zrobi� wszystko o co poprosisz. {16803}{16889}Przesta�cie bawi� si� z tym g�upim kundlem.| Czekamy na lunch. {16891}{16937}Ju� si� robi, sir. {17020}{17091}Teraz wiemy,| dlaczego musia�e� si� przenie��. {17272}{17331}- Bon app�tit.| - Co to za pomyje? {17333}{17396}To zoptymalizowana dawka suplement�w. {17397}{17491}Kawa�ki wn�trza palm, m�oda pszenica| i duszone szparagi z pomidorami. {17596}{17668}- Wyros�em na tym.| - To wygl�da jak rzygowiny. {17762}{17872}Ludzie, jest tylko jedna rzecz,| kt�ra mo�e uratowa� t� kl�sk�. {17881}{17932}Ser w aerozolu! {18156}{18223}Nie mieli�my przyzwoitego| obiadu odk�d zgin�a Copeland. {18955}{19053}"Przyczyna �mierci: uduszenie" {19827}{19922}"Po�ar w magazynie powodem| �mierci lokalnego stra�aka." {19922}{20007}"Stra�ak Tamara Copeland| ginie na s�u�bie." {20057}{20135}"Stra�acy op�akuj� jednego ze swoich." {21002}{21090}Wi�c on jest na pod�odze.| Ja siedz� na nim. {21090}{21173}Oboje jeste�my wyczerpani| i pokryci potem. {21173}{21237}Nadal to robisz? {21233}{21298}Przynajmniej trzy razy w tygodniu. {21300}{21386}Czy trudno utrzyma�| taki poziom intensywno�ci? {21388}{21446}N...
miodus.miodus