Legiony to żołnierska nuta, e H7
Legiony to ofiarny stos, H7 e
Legiony to żołnierska buta, e a7
Legiony to straceńców los! e H9- e
My, Pierwsza Brygada, H7 e
Strzelecka gromada. a H7 e
Na stos rzuciliśmy a e
Swój życia los, na stos, na stos. e H7 e
O, ileż mąk, ileż cierpienia
O, ileż krwi, wylanych łez.
Pomimo to nie ma zwątpienia
Dodawał sił wędrówki kres.
My, Pierwsza Brygada…
Mówili, żeśmy stumanieni
Nie wierząc w to, że chcieć to móc.
Lecz trwaliśmy osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz.
Szczur kończy gulasz mdły e
Już pora wyjść z kantyny e
Karcianej zapis gry H7
Na liście od dziewczyny H7
Przed nami długa noc a
Ruszamy jutro z rana a
Pod szary wpełzasz koc G
Co skrywa grzech Onana H7
Miła, nie przychodź na wołanie e a
Miła, wojenka – moja pani e a
Z nią się kochać chcę G D e
Gdy w nocy się budzę D H7
Miła, twą postać widzę we śnie e a
Miła, dojrzałe dwie czereśnie e a
Zerwiesz z dłoni mej G D e
Gdy kiedyś powrócę H7 e
Dwadzieścia prawie lat
I znaczek w czapkę wpięty
Papieros w kącie warg
Niedbale uśmiechniętych
Obija się o bok
Nabite "parabellum"
Śpiewamy idąc w krok
Dwa metry od burdelu
Miła, nie przychodź…
Już dojadł resztki szczur
Do koszar powracamy
Na ścianach latryn wzór
Z napisów nie dla damy
Na sen nam czasu brak
Kostucha kości liczy
Pijani w drobny mak
Walimy się na pryczę
C C0 C
Czy widzisz te gruzy na szczycie? lub A A0 A
C d
Tam wróg twój się kryje jak szczur! A h
G7
Musicie, musicie, musicie E7
D9 G7
Za kark wziąć i strącić go z chmur. H9 E7
I poszli szaleni, zażarci, A A0 A
C C+ F6
I poszli zabijać i mścić, A A+ D6
A7 D7 (A0) C
I poszli jak zawsze uparci, Fis H7 (Fis0) A
D7 G7
Jak zawsze za honor się bić. H7 E7
c
Czerwone maki na Monte Cassino a
f C f6
Zamiast rosy piły polską krew. d A d
B Es4-3
Po tych makach szedł żołnierz i ginął, G C4-3
B7 Es G7 c
Lecz silniejszy od śmierci był gniew! G7 C E7 a
Przejdą lata i wieki przeminą,
Pozostaną ślady dawnych dni
I wszystkie maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.
Runęli przez ogień straceńcy,
Niejeden z nich dostał i padł.
Jak ci z Samosierry szaleńcy,
Jak ci spod Rokitny, sprzed lat.
Runęli impetem szalonym,
I doszli, i udał się szturm.
I sztandar swój biało–czerwony
zatknęli na gruzach, wśród chmur.
Czerwone maki na Monte Cassino…
Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód – im dalej, im wyżej,
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy –
Historia ten jeden ma błąd.
Rastaman dziewczynie nie skłamie, g c d
Chociaż nie wszystko jej powie,
Rastaman zarzuci broń na ramię,
Wróci to resztę dopowie.
Rastaman, o, o, o, o nie kłamie / 2x g c d g c d
Kupię sobie karabin i będę wszystkich kochał,
Kupię sobie karabin i będę walczył o pokój.
Rastaman, o, o, o, o nie kłamie / 2x
Idą ludzie Babilonu, zginą ludzie Babilonu.
Gras porasta gruzy i miasta,
Jak zwołuje wszystkich rasta,
Staś się chlasta nożem do ciasta,
Pederasta też jest rasta.
Rastaman dziewczynie nie skłamie,
Rastaman zarzuci czołg na ramię,
Wróci to resztę zarzuci.
Gdzie stare młyny dumnie stoją e a
Nad rzeką której nie zna mapa D G
I choć do domu stąd niedaleko C G
Przewędrujemy kawał świata. D G H7
A u nas latem jest najlepiej e a
Dywanem w złocie zboże tańczy D G
I nasze słońce jest najlepsze C G
Choć u nas nie ma pomarańczy. D G H7
Tam dziadek wiatrak zasłuchany
W żabie rechoty gdzieś za lasem
Tu znowu kamień na rozdrożu
Pomylił przeszłość z naszym czasem.
A u nas latem jest najlepiej…
Wędrować dobrze jest wśród jezior
Gdy słońce mówi nam dobranoc
I śmiać się nocą do księżyca
I kłaść się spać dopiero rano.
Aż przyjdą czasy gdy ścierniska
Śniegi przykryją aż do wiosny
W lesie igłami nam się skłonią
Polskie, zielone zawsze sosny.
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień D A e
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko co cenniejsze jest niż skarb
Pośrodku sam generał Robert Baden Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć praw
Ramię pręż, słabość krusz D A
I nie zawiedź w potrzebie e h
Podaj swą pomocną dłoń
Tym co liczą na ciebie
Zmieniaj świat, zawsze bądź
Sprawiedliwy i odważny
Śmiało zwalczaj wszelkie zło
Niech twym bratem będzie każdy
Świeć przykładem, świeć G A D
I leć w przestworza, leć
I nieś ze sobą wieść,
Że być harcerzem chcesz
Kiedy spyta cię ktoś
Skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu
Taki mają najdzielniejsi
I choć mało masz lat
W tym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i ojczyźnie
Na ich wieczną chwałę służę
Świeć przykładem świeć…
Czasami, gdy mam chandrę i jestem sam, a e F C
Kieruję wzrok za okno, wysoko tam, a e F G C
Gdzie nad dachami domów i w noc, i dniem, E a D7 G
Nadpływa kołysząca…, marzeniem…, snem. a e F G C
I ona taka w tej białej sukience, C G
Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech. C F C
Chwyciłem mocno jej obie ręce G C F
Oczarowany, zasłuchany w słodki śmiech. C D7 G
I cała w żaglach, jak w białej sukience, ...
bartoszkula