ARYSTOTELES POLITYKA.pdf

(257 KB) Pobierz
ARYSTOTELES POLITYKA
Bez tytułu 1
Strona 1 z 26
DZIEJE RELIGII, FILOZOFII I NAUKI
do końca staroŜytności średniowiecze i odrodzenie barok i oświecenie 1815-1914 1914-1989
jak i z czego studiować filozofię moje wykłady Wittgenstein filozofowie i socjologowie nauki
ARYSTOTELES
POLITYKA
przełoŜył Ludwik Piotrowicz, fragmenty
z Ksi ę gi I
z Księgi III
Księga pierwsza
1. Definicja państwa. Człowiek jest z natury stworzony do Ŝycia w państwie
1. Skoro widzimy, Ŝe kaŜde państwo jest pewną wspólnotą, a kaŜda wspólnota powstaje
dla osiągnięcia jakiegoś dobra (wszyscy bowiem w kaŜdym działaniu powodują się tym,
co im się dobrem wydaje), to jasną jest rzeczą, Ŝe wprawdzie wszystkie [wspólnoty] dąŜą
do pewnego dobra, lecz przede wszystkim czyni to najprzedniejsza ze wszystkich, która
ma najwaŜniejsze ze wszystkich zadanie i wszystkie inne obejmuje. Jest nią tzw.
państwo i wspólnota państwowa.
2. Ci więc, którzy mniemają, Ŝe nie ma istotnej róŜnicy między kierującym męŜem stanu,
królem, głową domu i panem, są w błędzie. Sądzą bowiem, Ŝe róŜnią się oni co do
większej lub mniejszej liczby poddanych ich władzy, a nie co do ich rodzaju, a więc, jeśli
kto ma ich niewielu, jest panem, jeśli ma więcej, jest głową domu, jeśli zaś jeszcze
więcej, kierującym męŜem stanu lub królem; nie ma bowiem Ŝadnej rzekomo róŜnicy
między wielkim domem a małym państwem; co się zaś tyczy męŜa stanu i króla, to
mówimy o królu, gdy ktoś według swego uznania wykonuje władzę naczelną, o męŜu
stanu natomiast, gdy według odpowiednich zasad prawnych i włada po części, i słucha.
Nie jest to jednak prawda.
3. Jasne okaŜe się to, gdy rzecz we właściwy sposób rozpatrzymy. Jak bowiem w innych
wypadkach rzecz złoŜoną trzeba rozłoŜyć aŜ do jej części niepodzielnych (bo są to
najmniejsze cząstki całości), tak jest i z państwem; jeśli rozwaŜymy, jakie są jego części
składowe, zobaczymy wyraźniej, w czym się one róŜnią od siebie i czy się coś naukowo
daje w odniesieniu do kaŜdej z nich ustalić.
Najlepszym przy tym sposobem badania jest, jak w innych wypadkach tak i w tym,
śledzenie powstawania pewnych stosunków od samego początku.
4. Najpierw tedy konieczną jest rzeczą, aby się łączyły ze sobą istoty, które bez siebie
istnieć nie mogą, a więc Ŝeńska i męska w celu płodzenia; dzieje się to nie z wolnego
wyboru, lecz jak i u wszystkich zwierząt i roślin pod wpływem naturalnego popędu do
pozostawienia po sobie dalszej tegoŜ rodzaju istoty. Tak samo zdani są na siebie dla
swego zachowania ten, kto włada z natury, i ten, kto mu jest poddany. Ta bowiem istota,
która dzięki rozumowi zdoła przewidywać, rządzi z natury i rozkazuje z natury, ta zaś, co
potrafi tylko zlecenia te wykonywać za pomocą sił cielesnych, jest poddana i z natury
niewolna; toteŜ interesy pana i niewolnika są zbieŜne.
5. Z natury więc inne jest przeznaczenie kobiety i niewolnika. (Przyroda bowiem nie robi
nic takiego jak ci kowale, wyrabiający miecze delfickie w sposób oszczędny, lecz kaŜdy
jej twór ma tylko jeden cel; kaŜde przecieŜ narzędzie osiąga najlepsze wykończenie
wówczas, jeśli słuŜy do jednego celu, a nie do wielu.) U barbarzyńców natomiast kobieta
i niewolnik zajmują tę samą pozycję. Pochodzi to stąd, Ŝe brak im czynnika z natury
2009-10-20
238001664.002.png
Bez tytułu 1
Strona 2 z 26
powołanego do władania, związki zaś kojarzą się u nich między niewolnicą a
niewolnikiem. Dlatego to powiadają poeci:
słuszną jest rzeczą, by Hellenowie nad barbarzyńcami panowali,
jako Ŝe barbarzyńca a niewolnik to z natury jedno i to samo.
6. Z obu tych wspólnot powstaje tedy najpierw dom, czyli rodzina. Słusznie teŜ
powiedział w swym poemacie Hezjod:
dom przede wszystkim i Ŝonę, i wołu pług ciągnącego,
bo u ludzi ubogich wół zastępuje niewolnika. Domem, czyli rodziną jest zatem z natury
istniejąca wspólnota, utrzymująca się trwale dla codziennego współŜycia; członków jej
Charondas zowie "towarzyszami stołu", zaś Epimenides z Krety "towarzyszami ogniska".
7. Pierwsza wspólnota większej ilości rodzin dla zaspokojenia potrzeb, wychodzących
poza dzień bieŜący, stanowi gminę wiejską. Jest ona z natury po największej części
jakby kolonią rodziny, stąd członków jej nazywają niektórzy braćmi mlecznymi, dziećmi
tudzieŜ dziećmi dzieci. Dlatego to pierwotnie państwa miały królów na czele, jak jeszcze i
dzisiaj obce ludy; powstały bowiem przez skupienie poddanych władzy królewskiej. W
kaŜdej mianowicie rodzinie króluje najstarszy i na tej samej zasadzie oparte są teŜ rządy
w zespołach rodzin, jakimi są kolonie. To właśnie ma na myśli Homer, kiedy mówi [o
Cyklopach]:
KaŜdy włada nad dziećmi swoimi i Ŝonami,
mieszkali bowiem w rozproszeniu, jak [w ogóle wszyscy ludzie] w odległych czasach.
Powszechne jest teŜ wyobraŜenie, Ŝe i bogowie podlegają władzy królewskiej, dlatego Ŝe
ludzie, jedni jeszcze i teraz, drudzy dawniej, mieli królów na czele, tak zaś, jak sobie
urabiają obraz bogów na swoje podobieństwo, kształtują teŜ swe wyobraŜenia o ich
Ŝyciu.
8. Pełna w końcu wspólnota, stworzona z większej ilości gmin wiejskich, która niejako juŜ
osiągnęła kres wszechstronnej samowystarczalności, jest państwem; powstaje ono dla
umoŜliwienia Ŝycia, a istnieje, aby Ŝycie było dobre. KaŜde państwo powstaje zatem na
drodze naturalnego rozwoju, podobnie jak i pierwsze wspólnoty. Jest bowiem celem, do
którego one zmierzają, natura zaś jest właśnie osiągnięciem celu. Właściwość bowiem,
jaką kaŜdy twór osiąga u kresu procesu swego powstawania, nazywamy jego naturą; tak
jest w odniesieniu i do człowieka, i do konia, i do rodziny. Osiągnięcie celu [do którego
się dąŜy], jest zdobyciem pełnej doskonałości, samowystarczalność zaś jest
osiągnięciem i celu, i pełnej doskonałości.
9. Okazuje się z tego, Ŝe państwo naleŜy do tworów natury, Ŝe człowiek jest z natury
stworzony do Ŝycia w państwie, taki zaś, który z natury, a nie przez przypadek Ŝyje poza
państwem, jest albo nędznikiem, albo nadludzką istotą, jak ten, którego piętnuje Homer,
jako
człowieka bez rodu, bez prawa, bez [własnego] ogniska.
Kto bowiem z natury swojej jest taki, równocześnie i wojny namiętnie poŜąda, będąc
odosobniony, jak ten kamień wyłączony w grze w kości.
10. śe człowiek jest istotą stworzoną do Ŝycia w państwie więcej niŜ pszczoła lub
jakiekolwiek zwierzę Ŝyjące w stadzie, to jasną jest rzeczą. Natura bowiem, jak
powiadamy, nic nie czyni bez celu. OtóŜ człowiek jedyny z istot Ŝyjących obdarzony jest
2009-10-20
238001664.003.png
Bez tytułu 1
Strona 3 z 26
mową. Głos jest oznaką radości i bólu, dlatego posiadają go i inne istoty (rozwój ich
posunął się bowiem tak daleko, Ŝe mają zdolność odczuwania bólu i radości, tudzieŜ
wyraŜania tego między sobą). Ale mowa słuŜy do określania tego, co poŜyteczne czy
szkodliwe, jak równieŜ i tego, co sprawiedliwe czy teŜ niesprawiedliwe.
11. To bowiem jest właściwością człowieka, odróŜniającą go od innych stworzeń
Ŝyjących, Ŝe on jedyny ma zdolność rozróŜniania dobra i zła, sprawiedliwości i
niesprawiedliwości i tym podobnych; wspólnota zaś takich istot staje się podstawą
rodziny i państwa.
Z natury swojej państwo jest pierwej aniŜeli rodzina i kaŜdy z nas, całość bowiem musi
być pierwej od części; po rozprzęgnięciu się całości nie będzie nogi ni ręki, a tylko
nazwa, jak wówczas, gdy ktoś ręką nazwał rękę z kamienia, bo martwa ręka będzie takiej
samej natury. Istota kaŜdej rzeczy leŜy przecieŜ w jej zadaniu praktycznym i zdolności
jego wykonania, jeśli więc nie ma juŜ tych cech, to nie moŜna powiedzieć, Ŝe to ta sama
rzecz, lecz tylko coś, co tę samą nazwę nosi.
12. Okazuje się tedy, Ŝe państwo jest tworem natury i Ŝe jest pierwej od jednostki, bo jeśli
kaŜdy z osobna nie jest samowystarczalny, to znajdzie się w tym samym stosunku [do
państwa], co i inne części do jakiejś całości. Kto zaś nie potrafi Ŝyć we wspólnocie albo
jej wcale nie potrzebuje, będąc samowystarczalnym, bynajmniej nie jest członem
państwa, a zatem jest albo zwierzęciem, albo bogiem. Wszystkim ludziom właściwy jest z
natury pęd do Ŝycia we wspólnocie, a ten, kto ją pierwszy zestroił, jest twórcą
największych dóbr. Jak bowiem człowiek doskonale rozwinięty jest najprzedniejszym ze
stworzeń, tak jest i najgorszym ze wszystkich, jeśli się wyłamie z prawa i sprawiedliwości.
Najgorsza jest bowiem nieprawość uzbrojona, człowiek zaś rodzi się wyposaŜony w broń,
jaką są jego zdolności umysłowe i moralne, które, jak Ŝadne inne, mogą być niewłaściwie
naduŜywane. Dlatego człowiek bez poczucia moralnego jest najniegodziwszym i
najdzikszym stworzeniem, najpodlejszym w poŜądliwości zmysłowej i Ŝarłoczności.
Sprawiedliwość zaś jest znamieniem państwa, wymiar jej jest bowiem podstawą
porządku istniejącego we wspólnocie państwowej, polega zaś na ustaleniu tego, co jest
sprawiedliwe.
2. Dom, czyli rodzina najmniejszą częścią składową państwa. Niewolnik jako część
własności domowej. Jego definicja. Niewolnicy z natury i wbrew niej. Stosunek pana do
niewolnika
1. Skoro się więc okazało, z jakich części składa się państwo, trzeba naprzód pomówić o
urządzeniu domu [czyli rodziny]; kaŜde bowiem państwo składa się z rodzin, członkowie
zaś rodziny są znów jej częściami składowymi. OtóŜ pełna rodzina składa się z
niewolników i wolnych. PoniewaŜ zaś badanie kaŜdej rzeczy musi się zacząć najpierw od
najdrobniejszych części, a pierwszymi i najdrobniejszymi częściami rodziny są pan i
niewolnik, mąŜ i Ŝona, ojciec i dzieci, naleŜy wziąć pod rozwagę te trzy stosunki i zbadać,
czym jest w istocie kaŜdy z nich i jak się powinien przedstawiać.
2. Wynika z tego nauka o prawie władania, o prawie małŜeńskim nie mamy bowiem ([w
greckim języku] odpowiedniej nazwy na określenie związku między kobietą i męŜczyzną)
i, po trzecie, o prawie ojcowskim (i tutaj brak na określenie właściwej nazwy).
JednakowoŜ prócz tych trzech wymienionych działów jest nadto jeszcze jeden, który -
zdaniem jednych - stanowi istotę gospodarstwa domowego, według drugich, jest
najwaŜniejszą jego częścią. Trzeba zatem rozwaŜyć, jak się i on przedstawia, mam zaś
na myśli tzw. sztukę zarobkowania. Najpierw jednak pragnę pomówić o panu i
niewolniku, aby stwierdzić to, co w tym względzie koniecznie potrzebne, a zarazem i
zobaczyć, czy w porównaniu z dotychczasowymi poglądami nie dałoby się lepiej jakoś
ująć tego, co się sądzi w tym przedmiocie.
2009-10-20
238001664.004.png
Bez tytułu 1
Strona 4 z 26
3. Jedni mianowicie sądzą, Ŝe władza pana nad niewolnikami jest pewną umiejętnością i
Ŝe nie ma Ŝadnej róŜnicy między władzą głowy domu a władzą pana nad niewolnikami,
czy władzą kierującego męŜa stanu lub króla, jak to na początku zauwaŜyłem. Inni
natomiast uwaŜają, Ŝe władza pana nad niewolnikami jest przeciwna naturze, bo tylko na
zasadzie prawa ustanowionego jeden jest niewolnikiem, a inny wolnym, z natury zaś nie
ma między nimi Ŝadnej róŜnicy. Dlatego [taki stan rzeczy] nie jest teŜ sprawiedliwy, bo na
gwałcie oparty. Własność jest tedy częścią domu, a nauka o zdobywaniu własności
częścią nauki o gospodarstwie domowym (bez rzeczy koniecznych nie moŜna Ŝyć, a tym
samym i Ŝyć wygodnie).
4. Jak do określonych kunsztów niezbędnie są potrzebne właściwe narzędzia, jeśli dzieło
ma być odpowiednio wykończone, tak i do gospodarstwa domowego. Z narzędzi jedne
są martwe, drugie Ŝywe, tak np. dla sternika ster jest narzędziem martwym, jego zaś
zastępca narzędziem Ŝywym; pomocnik bowiem stanowi rodzaj narzędzia przy
wykonywaniu pracy. Odpowiednio do tego takŜe i w gospodarstwie domowym rzeczy,
jakie się posiada, są narzędziem do Ŝycia, mienie jest sumą takich narzędzi, a niewolnik
Ŝywą własnością.
5. Jest zaś narzędziem ponad narzędzia kaŜdy sługa. Gdyby bowiem kaŜde narzędzie
mogło spełniać swoje zadania według rozkazu albo i uprzedzając go, jak to podobno
robiły posągi Dedala lub trójnogi Hefajstosa, które, jak mówi poeta, same się zjawiają na
zebranie bogów, gdyby tak czółenka tkackie same tkały, a pałeczki od gitary same grały,
to ani budowniczowie nie potrzebowaliby pomocników, ani panowie niewolników. To, co
się nazywa narzędziem, stanowi środek do wytwarzania nowych rzeczy, zaś przedmioty
własności słuŜą tylko do uŜytkowania. Czółenka tkackiego bowiem nie tylko się uŜywa,
lecz z jego pomocą wytwarza się coś nowego, natomiast suknia i łoŜe słuŜą tylko do
uŜytkowania.
6. PoniewaŜ, dalej, stwarzanie i działanie róŜnią się co do rodzaju, a jedno i drugie
potrzebuje narzędzi, więc takŜe i te ostatnie muszą być odpowiednio róŜne. OtóŜ Ŝycie
jest działaniem, a nie stwarzaniem, dlatego i niewolnik jest pomocnikiem w dziedzinie
działania. O przedmiotach własności mówi się tak jak o częściach, bo część jest nie tylko
częścią czegoś innego, ale w ogóle naleŜy do czegoś innego, podobnie zaś jest i z
przedmiotem własności. Dlatego pan jest tylko panem niewolnika, ale do niego nie
naleŜy, a niewolnik jest nie tylko niewolnikiem swego pana, ale w ogóle do niego naleŜy.
7. Z wywodów tych okazuje się zatem, jaka jest istota i znaczenie niewolnika. Człowiek,
który z natury nie naleŜy do siebie, lecz do drugiego, jest z natury niewolnikiem. NaleŜy
zaś do drugiego taki człowiek, który jest czyjąś własnością, mimo iŜ jest człowiekiem.
Przedmiot własności jest zaś narzędziem działania odrębnym od właściciela.
Z kolei naleŜy rozwaŜyć, czy ktoś jest istotnie z natury takim [niewolnikiem] lub nie, czy
jest to rzeczą sprawiedliwą, a nawet i lepszą dla kogoś, być niewolnikiem, czy teŜ nie,
czy przeciwnie, wszelka niewola sprzeczna jest z prawem przyrodzonym.
8. Na to pytanie nietrudno dać właściwą odpowiedź, kierując się zarówno
rozumowaniem, jak i doświadczeniem praktycznym. Władanie i podleganie władzy
naleŜy bowiem do rzeczy nie tylko koniecznych, ale i poŜytecznych. U niektórych istot
zaraz od urodzenia dokonuje się rozgraniczenie z przeznaczeniem jednych do władania,
drugich do podlegania władzy. Liczne są teŜ rodzaje rządzących i rządzonych, ale
zawsze lepsze jest panowanie nad lepszymi podwładnymi; tak np. lepsze jest panowanie
nad człowiekiem aniŜeli nad zwierzęciem. Dzieło bowiem, wykonane przez doskonalsze
istoty, jest doskonalsze, gdzie zaś jedna włada, a druga słucha, dzieło jest w pewnej
części tworem jednej i drugiej.
2009-10-20
238001664.005.png
Bez tytułu 1
Strona 5 z 26
9. Czynnik władający i słuchający występuje wszędzie, gdzie coś składa się z wielu
części, a tworzy pewną wspólną jedność bez względu na to, czy części są ze sobą
złączone, czy teŜ rozdzielone. Jest to ogólne prawo natury, choć przejawiające się w
pierwszym rzędzie u istot Ŝyjących, bo i u tworów nie Ŝyjących istnieje pewien rodzaj
nadrzędności, jak np. w harmonii. RozwaŜanie na ten temat moŜe jednak tu nie naleŜy.
10. Istota Ŝyjąca składa się najpierw z duszy i ciała, przy czym z natury pierwsza włada,
to drugie zaś słucha. NaleŜy jednak, gdy chodzi o ustalenie zgodności z naturą, brać pod
uwagę stan normalny, a nie wykolejenia. Dlatego przedmiotem rozwaŜania winien być
człowiek najzupełniej zdrów na ciele i duszy, u którego ten stosunek [duszy do ciała]
jasno się uwidacznia; bo u ludzi występnych lub skłonnych do występków ciało często
zdaje się panować nad duszą skutkiem tego, iŜ postępują źle i niezgodnie z naturą.
11. Najpierw więc, jak powiadam, u istoty Ŝyjącej moŜna zauwaŜyć oba rodzaje władzy
[które odpowiadają władzy nad niewolnikiem, czyli] despotycznej i [władzy nad wolnym
obywatelem, czyli] politycznej; dusza bowiem sprawuje władzę despotyczną nad ciałem,
a rozum włada nad poŜądaniami w sposób odpowiadający władzy męŜa stanu i króla.
Okazuje się przy tym, Ŝe dla ciała jest to zgodne z naturą i poŜyteczne podlegać rządom
duszy, tak samo jak i dla władz uczuciowych duszy podlegać rozumowi i tej części duszy,
która o rozsądku stanowi, natomiast równorzędny albo i odwrotny ich stosunek byłby dla
wszystkich szkodliwy.
12. Tak samo znów przedstawia się ten stosunek u człowieka i innych istot Ŝyjących.
Oswojone zwierzęta są bowiem z natury lepsze od dzikich, a dla nich wszystkich
korzystniejszą rzeczą jest słuŜyć człowiekowi, bo w ten sposób chronią się przed
zniszczeniem. Tak jest równieŜ z rodzajem męskim i Ŝeńskim, z których pierwszy jest z
natury silniejszy, drugi słabszy; toteŜ ten panuje, a tamten mu podlega.
W taki sam sposób muszą się teŜ układać wzajemne stosunki u wszystkich ludzi w
ogóle.
13. Ci, którzy w takim stopniu stoją poniŜej drugich, w jakim dusza góruje nad ciałem, a
człowiek nad zwierzęciem (w połoŜeniu tym znajdują się ci, których działalność polega na
uŜywaniu sił fizycznych i którzy najwyŜej to tylko mogą dać z siebie), ci tedy są z natury
niewolnikami, dla których, podobnie jak i dla wyŜej wymienionych, lepiej jest znajdować
się w takiej zaleŜności. Z natury bowiem jest niewolnikiem ten, kto moŜe być własnością
drugiego (dlatego teŜ i naleŜy do drugiego) i kto o tyle tylko ma związek z rozumem, Ŝe
go spostrzega u innych, ale sam go nie posiada. TakŜe inne istoty Ŝyjące niczego
przecieŜ nie obejmują rozumem, ale kierują się tylko wraŜeniami zmysłowymi.
14. Niewielka jest teŜ róŜnica w uŜyteczności, bo obie grupy, zarówno niewolnicy, jak
zwierzęta domowe, pomagają fizycznie do zaspokojenia niezbędnych potrzeb. Stosownie
do tego istnieje w przyrodzie dąŜność do odmiennego kształtowania ciała ludzi wolnych i
niewolników, w ten sposób mianowicie, Ŝe ci ostatni są silni ze względu na konieczne
usługi, pierwsi zaś smukli, ale niezdolni do takich prac, zdatni natomiast do działalności
politycznej, która ma dwa odrębne zadania: wojenne i pokojowe; zdarza się jednak
często i przeciwnie, Ŝe jedni mają ciała wolnych, drudzy zaś duszę.
15. Tyle jest jasne; jeśliby ta fizyczna róŜnica była tylko tak wielka, jak między
wizerunkami bogów a postacią ludzką, to wszyscy by przyznali, Ŝe ci, którzy o tyle stoją
niŜej od innych, zasługują na to, aby być ich niewolnikami. JeŜeli zaś trafne jest to w
odniesieniu do ciała, to o wiele sprawiedliwszą jest rzeczą zasadę tę zastosować do
duszy, tylko Ŝe nie jest równie łatwo stwierdzić piękno duszy, jak ciała.
Wynika z tego w sposób oczywisty, iŜ pewni ludzie są z natury wolnymi, inni zaś
niewolnikami, przy czym stan niewoli jest dla tych drugich zarówno poŜyteczny, jak i
sprawiedliwy.
2009-10-20
238001664.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin