[1964] Kobieta-diabeł (Onibaba).txt

(18 KB) Pobierz
00:00:01:A Kindai Eiga Kyokai Production
00:00:25:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:29:DZIURA
00:00:36:GŁĘBOKA I CIEMNA
00:00:41:CIEMNOŚĆ W NIEJ TRWA OD DAWIEN DAWNA
00:00:49:ONIBABA
00:00:59:Executive Producer|KAZUO KUWAHARA
00:01:02:Screenplay by KANETO SHINDO
00:01:05:Photography by KIYOMI KURODA
00:01:08:Music by HIKARU HAYASHI
00:01:11:Sound Recording by|TETSUYA OHASHI
00:01:15:Film Editor KAZUO ENOKI
00:01:35:Cast
00:01:37:NOBUKO OTOWA
00:01:40:JITSUKO YOSHIMURA
00:01:42:KEI SATO
00:01:45:JUKICHI UNO
00:01:48:TAIJI TONOYAMA
00:01:50:SENSHO MATSUMOTO
00:01:53:KENTARO KAJI
00:01:55:HOSUI ARAYA
00:01:58:Directed by KANETO SHINDO
00:10:52:Ushi jesteś tam?
00:10:55:Tak.
00:11:16:Masz coś?
00:11:57:Same śmieci
00:11:59:Lepiej nie mogliście się postarać?
00:12:04:Kyoto spalone.
00:12:07:Cesarz schował się na górze Yoshino.
00:12:10:Nie ma już wielkich bitew.
00:12:13:Same niedobitki.
00:12:19:Nie ma z kim robić interesów.
00:12:25:Dobra kasza!
00:12:33:Jeszcze jeden.
00:12:35:Bierz albo zostaw.
00:13:09:Chcesz jeszcze jeden?
00:13:18:Prześpij się ze mną!
00:13:20:A kto by cię chciał?
00:14:44:Hachi! Wróciłeś??
00:14:55:Jestem głodny
00:14:57:Dajcie coś do jedzenia.
00:14:59:Daj mu miskę!
00:15:11:To cud, że wróciłeś!
00:15:28:Co z moim mężem?
00:15:30:Zaczekajcie
00:15:40:Wróćiłeś sam?
00:15:43:Uciekłem!
00:15:47:Gdzie jest mój syn?
00:16:01:Walczyliśmy w armii Ashikaga.
00:16:09:Stoczyliśmy dwie bitwy.
00:16:11:Za trzecim razem dostaliśmy się do niewoli|w armii Kusunoki.
00:16:19:Mój syn też?
00:16:23:Tak, obaj.
00:16:25:Więc staliśmy się żołnierzami Kusunoki.
00:16:28:Nam to było bez różnicy.
00:16:30:To nie nasza wojna.
00:16:34:Nie obchodziło nas kto zwycięża.
00:16:39:Teraz jest dwóch cesarzy.
00:16:42:Armia Kusunoki walczy dla cesarza z góry Yoshino...
00:16:46:Ashikaga dla cesarza z Kioto.
00:16:49:To znaczy, że dwóch cesarzy jest w sporze.
00:16:56:Na początku chcieliśmy być bohaterami,|ale zabijanie nie jest łatwe.
00:17:04:Można samemu zginąć.
00:17:08:Raz wbiłem włócznię komuś w plecy.
00:17:12:Był w krzakach i go zabiłem.
00:17:20:Co z moim synem?
00:17:24:To było 3 dni temu...
00:17:26:Armia Kusunoki została rozbita w puch|pod Minogawa.
00:17:31:Rozniesiona przez ludzi Ashikaga.
00:17:36:Panował straszny rozgardiasz.
00:17:39:Nie można było odróżnić|wroga od przyjaciela...
00:17:42:2 dni i 2 noce.
00:17:49:Próbowaliśmy trzymać się|najbezpieczniejszych miejsc.
00:17:53:Generał dał rozkaz do ataku.
00:17:57:Ale daliśmy się zapędzić na pole ryżowe.
00:18:05:Nie pozostało nam nic innego|jak udawać trupy w błocie
00:18:09:Oszukaliśmy ich.
00:18:12:Potem pobiegliśmy w gory.
00:18:16:Schowaliśmy się w krzakach na całą noc,|myśleliśmy, że umrzemy z głodu.
00:18:21:Musieliśmy polować.
00:18:24:Chcieliśmy kraść z domów rolników,|ale byly puste.
00:18:30:Zero pożywienia.
00:18:32:Potem przyszli rolnicy z kijami i nas pobili!
00:18:41:Pobili Kichi na śmierć!
00:18:43:Ledwo uszedłem z życiem!
00:19:01:Mój syn zginął?
00:19:15:A potem?
00:19:16:A samuraj, który was zabral ze sobą?
00:19:19:Zabiliśmy go wkrótce potem.
00:19:22:Strzałą w gardło.
00:19:26:Tutaj.
00:19:28:Dobrze mu tak!
00:19:30:Należało mu się.
00:19:37:Zabrali mi syna tak nagle,|było nam ciężko.
00:19:46:A tak czekałam na dzień,|w którym wróci.
00:19:51:Tylko ty wróciłeś.
00:19:53:To cud, że żyję
00:20:00:Jak się żywicie?
00:20:04:Zeszłego roku był mróz w lato.
00:20:07:Spadł grad.
00:20:09:Mróz w lato, wyobrażasz sobie?!
00:20:12:Zniszczył wszystkie zbiory.
00:20:15:W Kioto dzieją się|dziwne rzeczy.
00:20:18:Koń urodził cielę.
00:20:25:Jakby ziemia stanęła na głowie!
00:20:32:Wszyscy rolnicy głodują.
00:20:35:Cały czas walczą. Nie mają kiedy pracować.
00:20:38:Pola zarastają bez opieki.
00:20:48:Czym się żywicie?
00:20:51:Nieważne!|Jesteśmy żebrakami!
00:20:58:Kioto spalone!
00:21:00:Nie ma nawet psów.
00:21:01:Je się wszystko...
00:21:04:Węże, myszy, nawet dżdżownice.
00:21:10:Macie ładne ciuchy.
00:21:12:Kradniecie je?
00:21:14:Sam śmiesznie wyglądasz.
00:21:17:Po drodze zabiłem księdza|i to założyłem.
00:21:22:Ludzie wierzą księdzu.
00:21:25:Łatwiej się poruszać.
00:21:28:Co będziesz teraz robił?
00:21:30:Czy moja chata dalej stoi?
00:21:34:Chyba tak.
00:21:35:Aha.
00:21:38:Idę się dobrze wyspać.
00:21:41:Bardzo chce mi się spać.
00:21:54:Przepraszam,|że wróciłem sam.
00:22:10:Co się stało?
00:22:15:To smutne!
00:24:05:Piękny dzień.
00:24:13:W taki dzień|wojna to tylko mętne wspomnienie.
00:24:18:Dużą rybę złapałeś.
00:24:22:Nic do jedzenia.
00:24:24:Co jecie?
00:24:30:Chyba nic nie uprawiacie.
00:24:33:Co robicie?
00:24:43:Kradniecie?
00:24:47:No tak.
00:24:48:Mam rację?
00:24:51:Wszyscy kradną, kiedy jest wojna.
00:24:54:W Kioto wszyscy kradną.
00:24:57:Wy też?
00:24:59:Mam rację?
00:25:04:Dlaczego nie uratowałeś mojego męża?
00:25:06:Nie było czasu!
00:25:09:Zaatakowało nas 20 wieśniaków!
00:25:13:Mogłem tylko się ratować!
00:25:20:Czekałeś na niego?
00:25:22:Biedna dziewczyna.
00:25:29:Co zrobisz?
00:25:32:On nie żyje. Nie ma sensu|żebyś mieszkała ze staruchą.
00:25:37:Uważaj co mówisz!
00:25:40:Jesteś jeszcze młoda.
00:25:47:A może przyjdziesz do mnie?
00:25:51:Masz ochotę?
00:26:13:Piękny dzień.
00:26:17:Hachi, co tu robisz?
00:26:21:Łapię ryby.
00:26:23:Muszę coś jeść.
00:26:27:Zjedzcie ją.
00:26:35:Bierz jak dają.
00:26:45:Wygląda dobrze.
00:26:49:Co mówił?
00:26:52:Nic.
00:26:55:To nicpoń. Nawet nie przeprosi,|że wrócił sam.
00:26:59:A może on zabił mego syna?!
00:27:02:Jak wróg.|Nie spoufalaj się z nim!
00:28:12:Pomocy!
00:28:25:Pomocy!
00:28:37:Złapcie tego który odpływa!
00:28:55:On żyje!
00:29:06:Teraz będziemy mieli za co jeść!
00:29:09:Drogie rzeczy
00:29:55:Co powiesz na to? Dobry zakup?
00:30:31:To wszystko?
00:30:32:Wieśniacy są w górach.
00:30:36:Ciężko było|znaleźć chociaż tyle.
00:30:40:Ryzykowne zajęcie!
00:30:43:Sake!
00:31:09:Miałeś szczęście.
00:31:12:To cud, że wróciłeś.
00:31:15:Masz tu dobry interes.
00:31:20:Tylko dopóki trwa wojna.
00:31:23:Nie wiem jeszcze jak długo.
00:31:26:Jeszcze długo.
00:31:29:Dopóki jedna strona nie ulegnie.
00:31:31:Nawet gdyby miało to zruinować kraj.
00:31:34:Dla nich to interes.
00:31:37:Ptaki też.
00:31:40:Przynieś dobre rzeczy.
00:32:15:Ushi nieźle się urządził.
00:32:21:Armia będzie potrzebować miecze, halabardy i zbroje.
00:32:25:Nie wystarczy dla wszystkich.
00:32:28:Na pewno nie dla zwykłych żołnierzy.
00:32:30:Oni używają drewnianych lub bambusowych włóczni.
00:32:33:Dobry interes.
00:32:42:Wam dwóm dobrze się powodzi?
00:32:47:Ilu już zabiłyście?
00:32:50:My to my!
00:32:52:Nie interesuj się!
00:32:57:Nie lepiej, żebym|się do was przyłączył?
00:33:01:Umiem walczyć.
00:33:04:Przydam się wam.
00:33:11:My to my!
00:33:13:Damy sobie radę.
00:33:15:Nienawidzicie mnie, bo wróciłem sam?
00:33:18:Ty to ty.
00:33:19:Radź sobie sam.
00:33:23:Uczyń mnie jej mężem?
00:33:26:Idiota!
00:33:27:Nie bądź głupi!
00:33:39:Idziemy spać!
00:33:42:Idź do domu!
00:34:15:Nicpoń!
00:34:17:Leci na ciebie.
00:34:26:Jego oczy!|Jak pies za suką!
00:34:30:Wącha za tobą.
00:34:33:Trzymaj się od niego z daleka!
00:36:36:On!
00:36:37:Chce kobiety!
00:37:10:Chcę kobiety.
00:38:19:Chodź.
00:38:28:Będę czekał dzisiaj w nocy.
00:39:05:Hachi leci na ciebie
00:39:10:Nie daj się złapać.
00:41:57:Kto tam?
00:42:13:Kto tam?
00:42:17:To ty.
00:42:22:Przyszłaś?
00:45:23:Hachi!
00:45:31:Pospiesz się!
00:45:49:Wystraszyłam się biegnąc przez trzciny.
00:45:53:Głupia
00:45:55:Zabijasz ludzi na co dzień.
00:49:35:Leniwy nicpoń.
00:49:36:Dobrze mu się śpi.
00:49:43:Hachi!
00:49:46:Co? To tylko ty??
00:49:52:Dobrze się śpi?
00:49:57:Miło jest podrzemać.
00:50:00:Jest za gorąco.
00:50:03:W dzień najlepiej jest spać
00:50:07:Prześpisz się ze mną?
00:50:13:Z taką staruchą?
00:50:16:Głupi!
00:50:23:W środku nie jestem stara.
00:50:27:Chodź.
00:50:30:Wypróbuj mnie.
00:50:34:Idę się wykąpać.
00:50:38:Czekaj!
00:50:43:Co jest?
00:50:45:Coś miłego?
00:50:47:Nie udawaj niewiniątka!
00:50:50:Co robisz z moją synową?
00:50:53:Co to?
00:50:56:Spoliczkuję cię!
00:50:57:Widziałam was!
00:51:01:Co zrobisz?
00:51:04:Sama do mnie przyszła.
00:51:05:Zaprosiłeś ją.
00:51:07:Czemu nie?
00:51:10:Jestem silnym facetem.|Nie mogę wytrzymać!
00:51:14:Żona innego!
00:51:16:Twój syn nie żyje.
00:51:18:Ty nicponiu,|wróciłeś sam!
00:51:23:Zadajesz się z żoną przyjaciela?
00:51:26:On nie żyje. Ona potrzebuje mężczyzny.
00:51:31:I nic dziwnego.
00:51:33:Jest młoda. To naturalne.
00:51:37:Nie, jeśli odejdziesz!
00:51:39:Zjeżdżaj!
00:51:42:Jeśli pójdę,|znowu trafię na wojnę.
00:51:46:Zostanę tu.
00:51:48:Więc zostaw ją w spokoju!
00:51:51:Mam ofertę.
00:51:55:Pozwól jej zostać moją żoną.
00:51:57:Masz tupet!
00:52:01:Mój biedny syn!
00:52:03:Nie możesz wymagać aby młody mężczyzna i kobieta|nie zostali przyjaciółmi jeśli są sąsiadami.
00:52:11:Po śmierci mojego syna,|została mi tylko ona!
00:52:15:Nie poradzę sobie sama.
00:52:17:Nie dam rady zabijać!
00:52:19:Jeśli odejdzie, umrę z głodu!
00:52:21:Nie przejmuj się.
00:52:23:Nie odbiorę ci jej. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.
00:52:25:W końcu i tak sama ode mnie odejdzie!
00:52:28:Powiem jej, żeby nie odchodziła.
00:52:30:Hachi, proszę cię!
00:52:32:Bez niej nie będę mogła zabijać!
00:52:36:Wymagasz zbyt wiele.
00:52:38:Twój syn nie żyje-|byłoby samolubne z twojej strony gdybyś ją trzymałą przy sobie!
00:52:44:Gdy wojna minie, poradzę sobie sama|Tylko do końća wojny.
00:52:50:Nie wiadomo kiedy się skończy.
00:52:53:Jeśli tylko chcesz kobiety,|ja ci wystarczę. Co powiesz na mnie?
00:53:00:Nie mam ocho...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin