Wiersze - Jan Potocki.doc

(28 KB) Pobierz
Zbytki polskie

Zbytki polskie

 

W wierszu Zbytki polskie Wacław Potocki wylicza największe polskie wady narodowe. Utwór jest zbudowany w bardzo ciekawy sposób: najpierw, w pierwszym wersie, podmiot liryczny zadaje samemu sobie pytanie:

"O czymże Polska myśli i we dnie, i w nocy?",

a następnie próbuje udzielić na nie odpowiedzi:

"Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy.

Żeby srebrem pachołków

od głowy do stopy (...),

Żeby na paniej perły albo dyjamenty (...),

Żeby po stołach w cukrze piramidy stały ...".

Tak więc Polacy potrafią jedynie myśleć o nieustających zabawach, balach, rozrywkach, wygodach życiowych. Najważniejszymi celami w życiu szlachty stały się ładny i bogaty wygląd, obfitość jadła na stole i oczywiście spory zapas wina w piwnicy. Polacy szybko przejmują obce wzory, stąd modne staje się odziewanie sług w liberię, trzymanie w domu własnych dragonów czy też poruszanie się karocą zaprzęganą w sześć koni. Tymczasem ojczyzna jest w niebezpieczeństwie, chyli się ku upadkowi, ciągle się "w granicach swych zwęża". Szlachty to jednak nie obchodzi, Sarmaci nie zdają sobie sprawy, że wraz z upadkiem ojczyzny cały ich splendor runie i zgaśnie "jako w wodzie utopione świece".

 

 

Kto mocniejszy, ten lepszy

 

Kto mocniejszy, ten lepszy to utwór poświęcony problemom nietolerancji religijnej. W roku 1658 sejm Rzeczypospolitej uchwalił ultimatum, jakie postawiono arianom - mieli oni trzy lata na "nawrócenie" się na katolicyzm, albo musieli, do roku 1661, opuścić Polskę. Każdy, kto nie podporządkował się temu nakazowi, zostawał skazany na wygnanie z Rzeczypospolitej, a jego majątek konfiskowano. Takie konfiskaty nosiły miano kaduków ariańskich (pierwotny tytuł wiersza brzmiał O kadukach aryjańskich). Potocki krytykuje w tym utworze niesprawiedliwe prawo, które w istocie jest prawem silniejszego, czyli zwykłym bezprawiem. Utwór jest rozmową dwóch szlachciców o wyrzuceniu arian. Okazuje się, że w Rzeczypospolitej "z Kościołem trzeba wierzyć bez żadnego swaru", a każdy odstępca od jedynie słusznej wiary będzie prześladowany. Jeden z rozmówców stwierdza, że wyrzucenie z Polski arian jest jedynie wstępem do generalnej rozprawy, jaką Kościół katolicki zamierza przeprowadzić z innowiercami

 

 

Nierządem Polska stoi

 

Utwór Nierządem Polska stoi ukazuje obraz państwa w stanie całkowitego rozkładu i wewnętrznej anarchii. W Rzeczypospolitej nikt nie przestrzega praw, które zresztą i tak są wymyślane naprędce i oderwane od rzeczywistości:

"Co rok to nowe prawa i konstytucyje (...)

Póty leżą na stole, póty nam się zdadzą,

Póki astrologowie inszych nie wydadzą,

Dalej w kąt albo małym dzieciom dla zabawy

Założyłby naszymi Sukiennice prawy".

W kraju panuje prawo silniejszego, sprawiedliwość służy jedynie możnym i bogatym. Każdy kieruje się własnymi zasadami i dba jedynie o własne dobro. Najgorzej na tej sytuacji wychodzi średnia oraz drobna szlachta, która nie potrafi poradzić sobie w takiej rzeczywistości i często żyje w nędzy.

 

 

Pospolite ruszenie

 

Pospolite ruszenie zawiera obraz obozu wojskowego, tytułowego pospolitego ruszenia. Jest wczesny ranek, szlachta musi zerwać się do walki z nadchodzącym wrogiem. Jednak, pomimo bezpośredniego zagrożenia, "Kozacy strzelają często z samopałów", szlachta do bitwy nie staje, ponieważ jest dla nich za wczesna pora na wszelką wojaczkę. Doboszowi nikogo nie udaje się obudzić, mało tego, sam o mało co nie zostaje pobity, jeden z budzonych szlachciców krzyczy:

"Bij kto s... syna kijem, niech nie plecie!

Kto widział ludzi budzić w pierwospy! Oszalał

Pan rotmistrz abo sobie gorzałki w czub nalał?".

Potocki zawarł w tym utworze wiele gorzkiej ironii spowodowanej niewieściałością, warcholstwem i sobiepaństwem szlachty.

 

 

Czuj! Stary pies szczeka

 

W sposób alegoryczny autor przedstawia sytuację swoją i całego państwa. Głos poety wskazujący na przyczyny upadku Polski brzmi jak szczekanie starego psa, który daremnie usiłuje obudzić gospodarza, podczas gdy złodzieje podkopują się do komory. Złodzieje symbolizują tu wrogów zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych - panów, urzędników, żołnierzy i mieszczan, którzy wstydzą się swego pochodzenia oraz kupców wywożących srebro za granicę.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin