00:00:54:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:58:GODZINY SZCZYTU 2 00:02:19:Dziękuję. 00:02:38:/Trzeba zawiadomić policję. 00:02:54:- To jest czad. | - Kocham Beach Boys. 00:02:57:Hej, hej. Panienki, jak leci? 00:03:01:Kobiety... 00:03:08:Gdzie jedziecie? | Zabawmy się. 00:03:12:Hej! Ślicznotki. 00:03:19:To była moja płyta. | Nigdy nie dotykaj CD Chińczyka. 00:03:23:Widziałeś jak te lale odjechały? | Śmiały się. 00:03:26:- Odjechały przez ciebie. | - Ja je tylko zaprosiłem na zabawę. 00:03:30:Zaprosiłeś je, żeby się rozebrały. | I złożyły w ofierze koźlę. 00:03:35:- Które to "koza"? | - Jesteś mi winien płytę Beach Boys, Greatest Hits. 00:03:40:Nie unoś się, Lee. Już trzy | dni rozwiązuję twoje sprawy. 00:03:44:Przyjechałem do Hong Kongu, bo | miałeś mi pokazać dobrą zabawę. 00:03:48:Jestem na wakacjach, chłopie. | I chcę trochę mu-shu. 00:03:51:- Wu-shu? Jesteś głodny? | - Nie. Nie wu-shu. Mu-shu. 00:03:55:Jakiejś kobietki. Przestań rżnąć | głupa i pokaż jakieś shu. 00:04:04:/W ambasadzie amerykańskiej | /wybuchła bomba. 00:04:06:/Zginęło dwóch | /amerykańskich tłumaczy. 00:04:09:/Jakieś tropy? 00:04:11:/Myślimy, że to Ricky Tan. 00:04:14:/Jego gang jest dzisiaj w klubie. 00:04:18:/Jeśli nie chcesz | /tej sprawy, zrozumiem. 00:04:22:/Nie, w porządku. 00:04:28:O co chodziło? Znowu | wziąłeś jakąś sprawę 00:04:31:- ...na moich wakacjach!? | - Oczywiście, że nie. 00:04:34:Mój zwierzchnik zaprosił nas do klubu. | Duża impreza. 00:04:38:Nie zaczynaj ze mną, Lee. | Tak cię walnę, że wrócisz do dynastii Ming. 00:04:43:Serio. A potem | dolecisz do Bangkoku. 00:04:46:- Duża impreza? | - Wielka. 00:04:49:Dobra, idziemy zaszaleć, Lee. 00:04:56:- Ładnie. Cześć śliczna. | - Nie lubią tu turystów. 00:04:59:- Spróbuj się wtopić. | - Co to znaczy wtopić? 00:05:02:Jestem o dwie stopy | wyższy niż reszta. 00:05:08:- Poczekaj tu. | - Dokąd idziesz? 00:05:10:- Do toalety. | - No to się pospiesz. Impreza... 00:05:27:Jak leci? | Często tu wpadasz? 00:05:31:Fajny lokal. 00:05:38:Rany, co tu się dzieje? 00:05:42:Tylko ja tego słucham? 00:05:45:Facet niszczy klasykę. 00:06:01:Nie wytrzymam... 00:07:31:Carter! | Carter! 00:07:35:- Dalej, Lee. | - Carter! 00:07:38:No dalej! 00:07:41:/Zaraz wracam. | /Zaraz wracam. 00:07:45:/Zaraz wracam! 00:07:47:- Lee, ci ludzie mnie kochają. Chodź tu. | - Zejdź ze sceny! 00:07:51:Oszalałeś? Jestem gwiazdą. | Jestem ich bogiem. Chodź, zobacz. 00:07:55:To gangsterski klub. | Jesteśmy tu incognito. 00:08:00:Wiedziałem, że kłamałeś. | Wiedziałem, że kłamałeś. 00:08:03:- Przepraszam, Carter. | - Jesteś kłamcą! 00:08:05:Musimy znaleźć Ricky'ego Tan. | Nie możemy zwracać na siebie uwagi. 00:08:08:Nie zwracać uwagi? | O czym ty mówisz? 00:08:10:Kto cię nauczył prowadzić śledztwo? | Nie zwracać uwagi... 00:08:14:Ten facet kieruje największym | gangiem w Chinach. 00:08:18:Myślisz, że się boję? Jestem z | Los Angeles. My wynaleźliśmy gangi. 00:08:21:- Daj mi tę odznakę. | - Nie, jesteś cywilem. W Hong Kongu 00:08:25:- ...ja jestem Michaelem Jacksonem a ty Toto. | - Chyba Tito! 00:08:27:To co wczoraj jedliśmy | nazywa się toto. Daj odznakę! 00:08:37:/Dobra! Słuchajcie! 00:08:46:W tej chwili! 00:08:58:- Co powiedziałem? | - Poprosiłeś, żeby wszyscy 00:09:01:podnieśli swoje cztery litery | i ogolili ci tyłek. 00:09:05:- Ja tak powiedziałem? | - Tak. 00:09:09:Chodź, będziesz tłumaczył. 00:09:13:Dobra, słuchajcie. | Wszystkie Triady i brzydkie 00:09:16:kobiety na tę stronę. | Ładne kobiety na tamtą stronę. Już! 00:09:21:- Przetłumacz. | /- Panowie na prawo, panie na lewo. 00:09:29:Co, nie rozumiecie? | /Kto tu zna Ricky'ego Tan? 00:09:34:/Podnieść rękę. | Tłumacz. 00:09:38:/Przepraszam państwa. | /Mój przyjaciel jest bardzo pijany. 00:09:45:Wiem, co się tu dzieje. | Dobra, nie mam czasu na gierki. 00:09:51:Zabieram wszystkich... 00:09:54:Hej! Lee! 00:10:08:Z drogi! LAPD! 00:10:38:Lee! | Trzymaj się! 00:10:46:O, nie. 00:10:50:Lee! | Idę schodami! 00:11:42:/Odsuń się, Kobe. 00:12:00:/Przepraszam | /za zakłócenie posiłku. 00:12:39:Carter! 00:12:41:/Tutaj! 00:12:44:- Lee! | - Pomóż mi! 00:12:47:- Jak tam wlazłeś? | - Pospiesz się! 00:12:50:Trzymaj się. | Nie puszczaj. 00:12:55:- Uważaj! Za tobą! | - Co? 00:12:57:- Za tobą! | - Co? 00:13:05:Kto to był, do cholery? 00:13:10:Jezu, nie chcę umierać. | Lee, pomóż mi, stary! 00:13:14:Nie martw się. | Chiński bambus jest bardzo mocny. 00:13:20:- Jesteś pewien? | - Jestem pewien. 00:13:26:Lee! 00:13:38:- Puść! Puść! | - Nie wierzę, że po to 00:13:41:przeleciałem 16 tys. kilometrów. 00:13:55:- Nie mogę uwierzyć, że mnie okłamałeś. | - Przykro mi. 00:13:59:Przykro ci? | Ktoś mnie wali w dupę bambusem 00:14:03:a ty mi mówisz, że ci przykro? 00:14:06:- Wybuchła bomba. | - Mam to gdzieś! 00:14:08:W ambasadzie amerykańskiej! | Dwóch Amerykanów zginęło. 00:14:13:Myślisz, że ten Ricky | Tan wysadził ambasadę? 00:14:16:- Nie wiem. | - To po co go szukasz? 00:14:19:- Tego się dowiemy? | - Nie. Ty się dowiesz. 00:14:22:Są tu dwa miliardy Chińczyków. | Jeden z nich będzie twoim partnerem. 00:14:30:- Co to znowu za miejsce? | - Pałac masażu "Niebo na ziemi." 00:14:35:To mi się podoba. | Zaraz tam wejdę i zamówię 00:14:38:sobie gorący masaż. 00:14:41:- Ja prowadzę. Zachowuj się jak turysta. | - Jestem turystą, głupcze. 00:14:48:Zwolnij, mistrzu! | Co z tobą? 00:14:59:- Proszę, proszę... Jak się masz? | - Mój amerykański przyjaciel 00:15:03:jest na wakacjach. | Chcę, żeby się dobrze bawił. 00:15:06:Ty Amerykanin. | Masz amerykańskie pieniądze? 00:15:11:- Ja to załatwię, Lee. | - Nie. 00:15:15:- Dziękuję. | - Proszę. 00:15:16:Tędy, panowie. 00:15:28:- Jesteście gotowi? | - Gotowy? 00:15:31:Gotowy. 00:15:37:O mój Boże. | Ale odjechane miejsce. 00:15:41:- Kocham Hong Kong. | - Masowała cię kiedyś Chinka? 00:15:45:- Nie ale słyszałem, że jest świetnie. | - Chodź ze mną. 00:15:49:- Wybierz dziewczynę dla siebie i przyjaciela. | - Obojętnie którą? 00:15:53:Którąkolwiek. 00:15:57:Nie wiem, gdzie zacząć. 00:16:01:- Biorę tą, ta musi być. | - O tak, jest bardzo miła. 00:16:06:Jest ładna, ale potrzebuję | masażu karku i pleców. 00:16:10:- Więc... tą w różowym też. | - O, tak. 00:16:14:I jeszcze tą... I ją. | Mogę ją też? 00:16:17:- I tamtą... Potrafi stopami? | - O, tak. 00:16:21:- Co ty robisz? | - Powiedziała, że mogę wybrać każdą z nich. 00:16:24:- Uspokój się, poczekaj. | - Pospiesz się. 00:16:27:Co z tobą? Nie przeszkadzaj | czarnemu facetowi w takiej chwili. 00:16:30:- Uspokój się. Co do... | - Twój przyjaciel ma wielki apetyt. 00:16:34:Proszę, idź z nią na górę, | do cichego pokoju. 00:16:39:To już nie będzie cichy pokój. 00:16:47:Mmm, jak przyjemnie. | Wczoraj biłem się z Triadą. 00:16:51:Słyszałyście o Triadach? | Sprałem chyba z dwudziestu. 00:16:54:Trzeba było | mnie widzieć. Lee. 00:16:58:- Lee. | - Tak? 00:16:59:O tym mówię, stary. 00:17:01:Teraz jestem na wakacjach. | Wiedziałem, że się przełamiesz. 00:17:05:Po prostu wiedziałem. | Ameryka? 00:17:07:Chcesz jechać do Ameryki, króliczku? | Byłaś w Ameryce? 00:17:12:Lee. Jak twoja dziewczyna? | Lee, co jest? 00:17:16:- To jest Ricky Tan. | - To jest Ricky Tan!? 00:17:19:- To facecik w szlafroku. | - Wezwę wsparcie. 00:17:23:Lee, facet ma 1,50 wzrostu. | Chodź, sami go zgarniemy. 00:17:25:- Nie. | - Nie? 00:17:27:To bardzo | niebezpieczny człowiek. 00:17:28:Ja jestem bardzo niebezpieczny. | Słuchaj, podejdziemy tam 00:17:31:i go skujemy, chłopie. | Nie zepsujesz mi masażu, od razu ci mówię. 00:17:35:- Siedź tu. | - Nie potrzebujesz wsparcia? Ja cię wspieram. 00:17:41:Przepraszam na minutkę. | Tylko na minutkę. 00:17:47:Zaraz wrócę. 00:17:53:Ricky!? Ricky Tan!? 00:17:56:Wstawaj i idziemy. | Wszędzie cię szukam. Idziemy. 00:17:59:- Jestem teraz zajęty. | - Ricky, słyszałeś co powiedziałem? 00:18:02:Też jestem zajęty. | Na nogi. Wstawaj. 00:18:05:Znam cię. | Jesteś amerykańskim przyjacielem Lee. 00:18:08:Nie. Jestem jego mięśniakiem. | Niech cię nie zmyli kolor, 00:18:11:tylko taki mieli. | Ja mówię, wstawaj. 00:18:16:Nie będę powtarzał. 00:18:18:- Wy Amerykanie jesteście tacy zabawni. | - A wy, Azjaci, nie kumacie. 00:18:25:Mały Ricky. | Zabieraj swoją małą dupę z fotela. Już! 00:18:35:Psujesz mi wakacje. | Powiedziałem, że masz wstać. 00:18:38:Teraz się wkurzyłem. | Przymknę go. 00:18:43:/Witaj, przyjacielu, | /jak się masz? 00:18:45:/- Musimy porozmawiać. | /- O czym? 00:18:49:/Zabito dwóch Amerykanów. | /Przyjdź na komisariat. 00:18:53:/Komisariat? | /Jak chcesz zapytać, pytaj tutaj. 00:19:01:Słuchaj, malutki, idziesz... | O rany Julek... 00:19:06:Chciałbym zapłacić za laptopa. | Myślę, że powinienem. 00:19:09:- Nie ma sprawy. | - Widziałam w Internecie takiego z DVD. 00:19:13:Nie... muszę prosić o wybaczenie. | Inspektorze. Miłego dnia. 00:19:26:Lee. Dlaczego mi nie powiedziałeś, | że ma obstawę? 00:19:30:- Powiedziałem! | - Nie powiedziałeś. 00:19:31:- Powiedziałem. | - Co powiedziałeś? 00:19:32:- Powiedziałem to. | - Co to ma być? Mów po angielsku. 00:19:36:- To znaczy, ja tędy a ty tędy. | - Ja tamtędy, ty tędy? 00:19:57:Przepraszam, stary. | Wszyscy wyglądacie tak samo! Uważaj! 00:20:22:- Carter! | - Lee! 00:20:30:Też coś... 00:20:44:Nie martw się. | Jest dobrze. 00:20:50:Lepiej stąd uciekaj. 00:20:58:Lee! 00:21:01:- Obróć mnie. | - Co? 00:21:02:Obróć mnie! 00:21:06:Lee. 00:21:19:- Nie, nie, nie... | - Uważaj na głowę! 00:21:58:KOMISARIAT YAU MA TEI 00:22:02:Dostaliście rozkazy | z MSW by pomóc FBI 00:22:06:i tajnym służbom w naszym | śledztwie. Dostarczyć nam to, 00:22:10:czego będziemy potrzebować. | Kiedy macie informację, 00:22:12:ona należy do nas. 00:22:15:- To wciąż Hong Kong. | - Dwóch Amerykanów 00:22:19:zabito n...
lornerek