Dexter odc.07.txt

(30 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:14:Dexter|T�umaczenie: MSaint|Poprawki: applauseteam
00:01:45:Poprzednio w "Dexterze"...
00:01:47:Gdyby� by� Rze�nikiem z Zatoki,|skorzysta�by� z takiego miejsca?
00:01:51:Te warunki nie|spe�niaj� jego wymaga�.
00:01:54:Mo�e ten Rze�nik|ma kryzys to�samo�ci.
00:01:57:Tw�j brat to �pun.
00:01:58:Na�pa�e� si�?|Nawet nigdy nie zapali� papierosa.
00:02:01:Cody dobrze si� bawi.|Dexter ma du�o cierpliwo�ci do niego.
00:02:04:Dexter jest jak �wi�ty.
00:02:06:- Mo�e wygrzebiesz dla mnie stare akta.|- Podaj dat�.
00:02:09:Miejsce zbrodni,|gdzie znalaz� mnie Harry.
00:02:12:- Ile?|- Mniej wi�cej 300 pakunk�w.
00:02:15:Czeka�em na okazj�,|�eby ci dokopa�.
00:02:17:Znam to uczucie, sier�ancie.
00:02:19:Przekroczy� granic�,|pani porucznik.
00:02:21:W�ama� mi si� do laboratorium.|Pewnie znowu zacznie mnie �ledzi�.
00:02:24:Sier�ant Doakes ci� �ledzi�?
00:02:26:�ledzi�em go na spotkaniu|anonimowych uzale�nionych.
00:02:29:W tej sprawie dupek te� k�ama�.
00:02:31:- Masz obsesj�.|- Nie.
00:02:33:Musisz to dostrzec!
00:02:34:Fantastyczny obiad, Rito.
00:02:36:Chyba j� lubi�.
00:02:37:Cze��, Dex,|to kontrolny telefon.
00:02:39:Co powiedzia�aby Rita|na nasz� wsp�ln� noc w hotelu?
00:02:42:To koniec, Dexter.
00:02:43:Mia�am nadziej�,|�e Lundy b�dzie inny.
00:02:46:- Dlaczego?|- Szanuj� go.
00:02:48:Kochasz si� w nim!
00:02:49:Nie.|Jest jak m�j tata.
00:02:51:Powiesz mi, co si� dzieje?
00:02:53:Ty powiedzia�a�,|�e powinienem co� odczuwa�.
00:02:56:A teraz ci m�wi�,|�e masz to kontrolowa�.
00:03:05:Kt�ry to by� krok w programie?
00:03:12:odc. 19|Tej nocy wyr�s� las
00:03:22:Zacznij od g�ry, powoli w d�...
00:03:28:�agodne, d�ugie pchni�cia.
00:03:32:Idealnie!
00:03:34:Cudownie!|Spr�buj d�u�szych pchni��.
00:03:39:Idealnie!
00:04:00:Wiesz, czego chcesz, prawda?
00:04:06:Mam nadziej�,|�e nie masz nic przeciwko.
00:04:09:- Niekt�rzy m�czy�ni maj�.|- Nie.
00:04:13:Zawsze lubi�em instrukcje obs�ugi.
00:04:17:Przydaj� si�.
00:04:26:Twoja kolej.
00:04:29:Czego ty chcesz?
00:04:35:Ja chyba...
00:04:38:No dalej.
00:04:42:Musisz mie� jakie�...
00:04:44:Mroczne fantazje.
00:04:48:- Kt�re s� w tobie zamkni�te.|- Potrafi� je udawa�.
00:04:58:Nie zbywaj mnie tak.
00:05:15:�ar�wka si� spali�a.
00:05:17:To okablowanie.
00:05:19:Od tygodni prosz� w�a�ciciela,|�eby naprawi�.
00:05:26:Od razu widz� lepiej.
00:05:29:Tam mieszka w�a�ciciel.|Teraz b�dzie musia� naprawi�.
00:05:36:Do zobaczenia.
00:05:41:Nale�y podziwia� Lil�|za branie spraw w swoje r�ce.
00:05:46:Na przyk�ad mnie.
00:05:54:Mamo...
00:05:56:Wstajemy, dosy� zamartwiania si�!
00:05:58:Nie zamartwiam si�,|tylko �pi�.
00:06:01:Zbyt d�ugo, trzeci|raz w tym tygodniu.
00:06:04:Zapomnisz o Dexterze tylko wtedy,|je�li zaczniesz korzysta� z dnia.
00:06:08:No dalej,|nie jeste� ju� w liceum.
00:06:10:Umyj buzi�,|mama podgrzeje owsiank�.
00:06:24:Nie s�ysza�am, jak przyszed�e�.
00:06:26:By�o p�no,
00:06:28:By�em cichy.
00:06:30:Jeste� dobry w byciu cichym.
00:06:32:Musisz uwa�a� tutaj na mnie,|a tam na mam� Rity.
00:06:37:- Z Rit� te� r�niecie si� po cichu?|- Zaczyna si�!
00:06:43:- Taki problem z tej Deb!|- Wiem to a� za dobrze.
00:06:47:Straszne, prawda?
00:06:49:Czasem sama siebie si� boj�.
00:06:52:- Jakie odg�osy wydaje Rita?|- Mo�emy nie m�wi� o seksie?
00:06:57:Albo o Ricie?
00:06:59:Czemu?
00:07:03:Zerwali�my.
00:07:05:Na dobre.
00:07:09:To koniec.
00:07:13:Zrywacie i godzicie si�,|tak to dzia�a.
00:07:16:Ty i Rita na zawsze.
00:07:18:Powiedz, �e ci przykro|i po�lij kurwa jakie� kwiatki.
00:07:21:Nie wys�ucha mnie.
00:07:25:Pomog�, sp�dz� kilka|nocy u Gabriela...
00:07:31:B�dziesz m�g� r�n�� Rit� tak g�o�no,|jak tylko b�dziesz chcia�.
00:07:46:- Wa�ne wie�ci, Dexter!|- Jakby mnie porwa�a fala!
00:07:49:Miami Tribune dosta�o poczt�|32-stronicowy manifest.
00:07:52:Pewnie od Rze�nika z Zatoki.
00:07:56:Ju� to s�ysza�em.
00:07:58:To mo�e by� prawdziwe.|Manifest zawiera nazwiska trzech ofiar,
00:08:02:- Kt�rych nie ujawnili�my mediom.|- To rzeczywi�cie wa�ne wie�ci.
00:08:06:Jad� teraz do Tribune, agent Lundy|przyzna� mi dowodzenie ekip�.
00:08:11:- Brawo, Angel!|- Mam trem�.
00:08:15:Ja te�.
00:08:16:Opublikuj� moje dzie�o.
00:08:20:To ja pos�a�em Tribune ten manifest.
00:08:23:Korzystam z rad Lili,|nie tylko w ��ku.
00:08:28:Mam dosy� reagowania na|ruchy agenta Lundy'ego.
00:08:33:Czas, dla odmiany,|zacz�� kontrolowa� ich reakcje.
00:08:58:Betsy Court, lat szesna�cie.|Uderzenie t�pym narz�dziem.
00:09:02:Opala�a si�|i nie zd��y�a zareagowa�.
00:09:05:Kto znalaz� cia�o?
00:09:07:Craig Wilson, ojczym.|Tam jest.
00:09:15:Wilson powiedzia� policjantowi,|�e wr�ci� na obiad i znalaz� j�.
00:09:21:Ty i Dexter rozwi�zali�cie sprawy?
00:09:23:Co, ta dziwka znowu|przybieg�a z p�aczem?
00:09:26:Nie, jest tu krew do zbadania|i je�li nie potrafisz si� powstrzyma�,
00:09:29:Wezw� innego detektywa.
00:09:31:Nie powiem nic, co zrani|uczucia tej dziewczynki.
00:09:35:- James, do cholery, nie �artuj�.|- Czy ja si� �miej�?
00:09:38:Nie, a chcia�abym,|kiedy� tak robi�e�.
00:09:41:G�wno prawda,|nigdy si� nie �mia�em.
00:09:43:Chyba masz racj�.
00:09:46:Nie b�d� ci� straszy�,|ale koniec z pomy�kami.
00:09:50:- Nie daj Dexterowi powodu do skargi.|- Nigdy ci� o to nie prosi�em, Mario.
00:09:54:Ale zrobi�am to, bo martwi� si�|o twoje obsesyjne zachowanie.
00:09:59:Ale je�li sprowokujesz Dextera,|albo cho� si� krzywo na niego popatrzysz,
00:10:03:Nie odpowiadam za nast�pstwa.|Rozumiesz?
00:10:06:Rozumiem.
00:10:08:- Znowu pierdolisz o byciu �wirem.|- James...
00:10:23:Gdzie si� podziewa�e�, Dexter?
00:10:26:Nie przynosisz mi p�czk�w...
00:10:28:Nie �piewasz mi mi�osnych pie�ni.
00:10:30:Jak si� miewasz, Camilo?
00:10:33:Bywa�o lepiej.
00:10:35:To brzmi niepokoj�co.
00:10:42:Sier�ant Doakes wpad�|do mnie wczoraj.
00:10:45:Za��da� akt z roku 1973|w sprawie morderstwa w porcie.
00:10:50:Powiedzia�am mu to,|co tobie na pocz�tku,
00:10:53:�e wszystko le�y|w piwnicy ratusza.
00:10:57:To go naprawd� zdenerwowa�o.
00:11:01:Przestraszy� mnie, Dexter.
00:11:04:To nie powinno mie� miejsca.
00:11:06:Dex, zawsze s�dzi�am, �e tw�j ojciec|poprosi� mnie o zniszczenie akt,
00:11:12:By ci� chroni�.
00:11:15:Teraz ju� nie wiem,|co jest grane.
00:11:18:- Camilo...|- Nie chc� wiedzie�,
00:11:20:Nie chc� tylko wylecie� z roboty.
00:11:23:W przysz�ym roku odchodz� na emerytur�.|Chc� zosta� w domu, z Jane.
00:11:29:Nie pozwol�, �eby� straci�a|swoj� emerytur�.
00:11:33:Mog� zwodzi� sier�anta|Doakesa przez par� dni,
00:11:37:Ale w ko�cu odkryje, �e akta|zagin�y, tak samo jak ty.
00:11:41:Wr�ci z tym do mnie,|tak jak ty.
00:11:44:Zajm� si� tym.
00:11:46:Obiecuj�.
00:11:53:To tyle, je�li chodzi|o gro�enie Doakesowi.
00:11:56:Nie wycofa si� z tropienia pokr�conych|ga��zi mego drzewa rodzinnego,
00:12:00:od niedoci�gni�� mojego ojca|do mojego brata-mordercy,
00:12:04:a� do korzeni ca�ego z�a.
00:12:06:Mnie.
00:12:21:Witam.
00:12:24:Nie pojecha� pan do Tribune?
00:12:26:Po co?
00:12:27:Ten kole� nie zostawi|DNA na dokumentach.
00:12:30:Ale te emocje podczas polowania...
00:12:32:Ju� to prze�y�em,|zostawiam m�odszym.
00:12:35:Poza tym mog� robi� swoje tutaj.
00:12:38:A co to za robota?
00:12:40:Opieranie si� na przys�ugach,|koneksjach politycznych, plac�wkach...
00:12:46:Staram si� znale�� w�a�ciw� muzyk�.
00:12:52:Jasne.
00:12:53:Dzisiaj nie pracuj�,|ale to raporty z przystani,
00:12:57:A po si�owni wpadn�|po kopi� manifestu.
00:13:01:Sp�jrz na t� tablic�.
00:13:04:Jego zab�jstwa s� precyzyjne,
00:13:06:Ale jest tu pewna p�ynno��.|Nawet improwizacja.
00:13:11:Gdybym tylko znalaz� t� muzyk�...
00:13:16:Po�yczy� panu iPoda?
00:13:19:Masz tam Szopena?
00:13:21:Nie?
00:13:23:Nie zdarzy�o si�.
00:13:25:Kurde.
00:13:26:Szopen jest idealny.
00:13:28:Pan w�a�nie przekl��?
00:13:30:C� mam rzec,|taki masz na mnie wp�yw.
00:13:34:Ale Szopen jest idealny.
00:13:39:Tak pan w�a�nie pracuje?
00:13:44:Prawda przemawia do mnie|ze spokojnego miejsca.
00:13:48:Musz� ustawi� wszystko tak,|�eby m�c jej wys�ucha�.
00:13:51:Wiesz, co mam na my�li?
00:13:53:Nie.
00:13:55:Ja pracuj� w chaosie.
00:14:05:Ale to te� dobre.
00:14:21:Nie zabi�em jej.
00:14:24:Pr�bowa�em zatrzyma� krwotok.
00:14:30:Brak silnych strug krwi,|raczej m�wi prawd�.
00:14:35:Prosz� pokaza� d�onie.
00:14:40:Gdy znalaz�em Betsy,|jeszcze oddycha�a.
00:14:44:Chcia�em jej pom�c.
00:14:48:Pan mi wierzy, prawda?
00:14:51:Ja tylko pracuj� w laboratorium,|panie Wilson, przykro mi.
00:14:55:Prosz� si� wyprostowa�.
00:15:01:Mgie�ka krwi!
00:15:07:Prosz� zabra� koszul�|jako dow�d.
00:15:16:Morgan!
00:15:21:Matka dziewczyny by�a w pracy,|ale co� s�abo broni m�a.
00:15:24:Wilson ci�gle k��ci� si�|z przybran� c�rk�.
00:15:27:S�siedzi s�yszeli,|jak krzyczeli na siebie,
00:15:30:Potem wraca na obiad,|motyw i mo�liwo��.
00:15:33:- Co m�wi nam krew?|- Krew na r�kach mo�e pochodzi�
00:15:36:Z pr�by udzielenia pomocy,|tak jak m�wi.
00:15:40:Ale na koszuli zauwa�y�em|mgie�k� krwi.
00:15:44:Mgie�k� krwi?|Pochodz�cej z bicia nastolatki?
00:15:48:Nie.|Tak.
00:15:51:Masz absolutn� pewno��?
00:15:53:Za daleko na uderzenie.|Mgie�ka pochodzi z uderzenia.
00:15:56:�lady po uderzeniu ze �redni�|pr�dko�ci�, nie ma w�tpliwo�ci.
00:16:00:Dobra, Morgan, daj mi raport|najszybciej, jak to mo�liwe.
00:16:12:To moja szansa na|pozbycie si� Doakesa,
00:16:15:bez uronienia cho�|jednej kropli jego krwi.
00:16:18:Oczywi�cie musz� spu�ci�|z wod� niewinnego cz�owieka.
00:16:22:Przepraszam, panie Wilson,
00:16:24:ale nie odp�ynie pan zbyt daleko.
00:16:35:W�a�nie my�la�em o tobie.
00:16:38:To mi si� podoba.
00:16:40:Musia�em zastosowa� nieco|kreatywnego rozwi�zywania problem�w
00:16:43:Na rachunek kogo� innego.
00:16:45:Brawo!
00:16:46:Dobrze, �e si� cieszysz.|Co jest?
00:16:50:- Kojarzysz moj� insta...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin