Dragonball_Z_147_Time_Chamber.txt

(8 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:17:Tak, mam zamiar stać się silniejszy, niż Super Saiyajin.
0:00:22:Że co ? Czy ty powiedziałeś "silniejszy, niż Super Saiyajin" ?
0:00:27:Nie wydaje mi się by to było możliwe.
0:00:37:Mogę to zrobić.
0:00:40:To jedyna szansa by pokonać Komórczaka. |Nie przekonamy się  jeśli nie spróbuje. 
0:00:44:Rok ! Potrzebuję roku by mieć pewność.
0:00:50:Rok ? Przecież to kupa czasu.
0:00:54:No jasne, ale obaj znamy miejsce gdzie rok mija w jeden dzień.
0:01:02:Hej, Chi-chi ! Chciałbym zabrać w to miejsce Songo Kana. | Oczywiście jeśli się zgodzisz. 
0:01:06:To żart, prawda ?
0:01:12:No... a jak myślisz, co powiem ? Songo...
0:01:18:Jasne, przecież i tak cię nie powstrzymam. Ale chcę być pewna|że stanie się tak silny jak to tylko możliwe 
0:01:27:Jasne.
0:01:29:Ale... jeśli puszczę Songo Kana do walki z Androidami|to ty musisz obiecać, że po wszystkim|chłopak zacznie się uczyć. 
0:01:43:Chcę byście dali z siebie wszystko !
0:01:47:Dzięki, Chi-chi.
0:01:53:Songo, nie wiem co bym bez was zrobiła.
0:01:56:Jakie to słodkie. 
0:02:05:No to do zobaczenia.
0:02:10:Będę o tobie myślał Chi-chi.|Ja o tobie też.
0:02:32:Wróć szybko.
0:02:43:Daleko jeszcze Jamsza ?|Nie, już blisko.|Pośpiesz się, Komórczak nie może nam znowu uciec.
0:02:51:Musimy go powstrzymać, jak najszybciej.
0:02:54:Najpierw musimy go znaleźć.
0:02:57:Przydał by się Songo.
0:03:02:Gdyby tu był...
0:03:04:To... mój... tata.
0:03:09:Tato !
0:03:18:No tak... powoli dostaje świra i zaczynam widzieć...
0:03:25:Siema Krilan.
0:03:34:Stary ! Nic ci nie jest !?  
0:03:41:Jamsza ? Możesz złapać tych dwóch ?
0:03:45:Nie mogę w to uwierzyć.
0:03:48:Wróciłeś.|No taa, to kiedy coś zjemy ?
0:03:53:Songo, już wszystko w porządku.
0:03:57:No tak, tylko jeszcze nic nie jadłem.
0:04:08:Hej, uśmiechnij pyszczek mały...
0:04:20:Brakowało mi ciebie tato !
0:04:33:Picomogący.
0:04:36:Co ? Powiedziałem coś źle ?
0:04:39:Nastąpiły pewne zmiany, ale moje imię się nie załapało.
0:04:44:I nie zapominaj o tym.
0:04:45:Prosta sprawa, nie ma problemu...
0:04:48:To czego się śmiejesz ?
0:04:52:Hej Szatanie, nie ma mowy o pokonaniu Komórczaka z takim | poziomem jaki teraz reprezentujemy.
0:04:58:Dlatego ja wznawiam mój trening. 
0:05:02:I pamiętam miejsce gdzie jeden rok treningu upływa w jeden dzień.
0:05:05:Gdzie to jest ?
0:05:07:W pałacu Kami.
0:05:09:Chcesz wejść do "Komnaty Duszy i Czasu" ?
0:05:13:Nikt nigdy tam nie wytrzymał pełnego roku.
0:05:18:Możesz nie dać rady, Songo...
0:05:21:Tak, dlatego zabieram też Tronka i Vegetę.
0:05:23:Któryś z nas na pewno da rade i wytrzyma.
0:05:26:Więc pośpiesz się... Komórczak z każdą chwilą staje się coraz silniejszy.
0:05:33:A czas jest przeliczany na ludzkie życie.
0:05:36:Jeśli absorbuje androidy to jesteśmy skończeni.
0:05:38:Chodź Songo Kan !
0:05:41:Złap moją rękę. 
0:05:43:Dobra.
0:05:45:Zróbmy to !
0:05:53:Czekaj... nim odejdziesz.
0:05:56:To prawda z tym jednym dniem ?
0:06:01:Trenujcie na całego.. .my znajdziemy monstrum.
0:06:04:Umowa stoi.
0:06:09:Nawet jeden dzień może nie wystarczyć.
0:06:14:Sytuacja się przejaśnia. | Jeśli tamci przejdą taki trening.. .na pewno zabiją monstrum.
0:06:19:Masz, jak w banku !
0:06:20:Zwyciężymy, a Ziemia znów będzie bezpieczna.
0:06:24:Już nie mogę się doczekać, aż dopadniemy potwora.
0:06:28:Jego dni terroru są policzone.
0:06:53:Tak !
0:06:54:Czuje to....
0:06:56:To może być zrobione....
0:06:58:Poziom super saiyanina może zostać przeskoczony.
0:07:00:Pytanie tylko...jak ?
0:07:13:Tato, jesteś dumny i arogancki. Jeśli jednak możesz stać | się silniejszy niż Super Saiyajin... to i ja mogę.
0:07:25:Zostanę tu... czy tego chcesz, czy nie.
0:07:39:Jak tam idzie trening ?
0:07:42:Niezbyt dobrze.
0:07:44:Ojciec na serio nie chce bym z nim trenował.
0:07:47:Za każdym razem gdy się zbliżam, mówi bym zjeżdżał | bo mu przeszkadzam. 
0:07:53:Przypatrz się mu... w tej samej pozycji...
0:07:56:...stoi tak 3 dni nic nie robiąc.
0:08:00:Ta, to jest dziwne.
0:08:02:Może czeka na jakiś znak, a może na coś | co mu samo wpadnie pod nogi. 
0:08:07:Zamienię z nim kilka słów.
0:08:25:Kakarotto, zostaw mnie w spokoju.
0:08:28:Ej, poczekaj chwilkę.
0:08:29:Jestem tu by ci coś zaproponować Vegeta.
0:08:31:Wiem jaki cel przed sobą postawiłeś. | W wieży Kami jest miejsce gdzie...
0:08:34:...jedno roczny trening upłynie w jeden dzień.
0:08:38:"Mógł bym wspiąć się na kolejny poziom szybciej, niż myślałem." 
0:08:42:Zabierz mnie tam.
0:08:42:Jasne, ale jest mały problem. Tylko dwie osoby mogą | tam wejść na raz.
0:08:48:Ja wchodzę z Songo Kanem, więc ty możesz wejść z Tronkiem.
0:08:50:Lepiej by to nie była jakaś twoja sztuczka.
0:08:54:Czy ja cię kiedyś okłamałem ?
0:08:56:Teraz jesteśmy po tej samej stronie, pamiętasz ?
0:09:01:Dobra pójdę, ale ja wchodzę pierwszy.
0:09:05:Jasne.
0:09:10:Wiesz, to świetna okazja by ojciec i syn mogli się lepiej poznać.
0:09:32:Co my tu mamy.
0:09:34:Wieśniackie !
0:09:36:Może ta ?
0:09:38:Oj, nie wydaje mi się.
0:09:42:A ta ?
0:10:03:Nie dzięki.
0:10:06:Popatrzcię na tą wiochę. Nie mogę uwierzyć że Sibgi tu mieszka.
0:10:13:18stka, jakieś ślady Songa ?
0:10:17:Nie! Dom jest pusty !
0:10:20:Musieli go ostrzec przyjaciele.
0:10:25:Zwiał.
0:10:27:Świetnie.
0:10:30:Możesz spróbować go namierzyć ?
0:10:33:To może być trudne, ale spróbuję.
0:10:37:Moje oprogramowanie nie wyczuwa jego ruchów w tej okolicy | przez ostatnie dwie godziny.
0:10:45:Powiec nam co jeszcze wiesz ?
0:10:48:Dobra, Songo ostatnio był wyczuwalny na małej wyspie | gdzieś na południu.
0:10:54:Więc tam się udamy.
0:10:56:Ty tu rządzisz.
0:12:05:Nie zasłużyli na taki los.
0:12:10:Ci ludzie nawet nie mieli szans.
0:12:23:Cholera ! Zawsze jesteśmy krok za nim.
0:12:44:To Komórczak !
0:12:47:Popatrz na te insekty, mógł bym ich teraz zmiażdżyć. | Lecz poczekam na bardziej odpowiednią chwilę.
0:12:59:Proszę, chodź cię za mną.
0:13:02:Jest tu wszystko co nie zbędne.
0:13:04:Jadalnia, łazienka i sypialnia. | Nie jest zbyt komfortowo.
0:13:12:Nic więcej nie potrzebuje, nie przyleciałem na wakacje.
0:13:19:Przyleciałem do pracy.
0:13:21:Ignoruj po mr. Popo. On ma dziś zły dzień.| Nie może doczekać się treningu.
0:13:25:Tak, oraz tego jak rozwalę cię gdy skończę z tamtymi.
0:13:38:No i jesteśmy.
0:13:41:To jest komnata ducha i czasu ?
0:13:46:Która grupa wejdzie pierwsza ?
0:13:48:Wy dwaj, idźcie !
0:13:51:Dobrze, proszę tędy.
0:13:56:Kiedy tam wejdziecie, odbędziecie roczny trening.| Lecz tutaj minie zaledwie dzień.
0:14:04:Powodzenia.
0:14:07:Dziękuję Songo.
0:14:09:Powodzenia Tronk. | Zajmij się Vegetą.
0:14:20:Mam nadzieję że się nie pozabijają
0:14:31:Co jest takiego specjalnego w tym miejscu ?
0:14:38:Jest gorąco, mało powietrza oraz grawitacja jest większa.
0:14:49:Co ? To nie możliwe !
0:14:56:Nic tu nie ma ! Jesteśmy otoczeni przez pustkę !
0:15:06:Co to za miejsce ?
0:15:16:Za dużo dla ciebie ?
0:15:17:Oczywiście że nie.
0:15:20:Ale powoli zaczynam rozumieć co znaczy spędzić tu rok.
0:15:31:Nie mogę pozwolić by ojciec zobaczył  we mnie strach.
0:15:33:To jest moja szansa by mu udowodnić | że nie jestem słaby.
0:15:38:Ale nie wiem czy dam radę spędzić tu rok ?
0:15:42:To mnie przerasta.
0:15:49:Nie możemy wyczuć potwora, to gdzie on jest ?
0:15:53:Chowa się ? No nie ?
0:15:55:Tak robi, a planeta to duże miejsce.
0:15:59:No i co ? Musimy go dorwać ! Jeśli się | nie pośpieszymy to zabijał dalej.
0:16:08:Nie możemy nic zrobić do póki Songo, Vegeta|Tronk i Songo Kan nie zakończą treningu...
0:16:14:...i nie dowalą mu.
0:16:35:Nie wytrzymam. Siedzę tu, a monstrum terroryzuje całą planetę.
0:16:43:Bądź przeklęty Komórczak.
0:16:54:Dzień dobry, czy Songo może się z nami pobawić?
0:16:58:Świetnie, to jest to co chciałem na śniadanie.
0:17:04:Songa tu nie ma.
0:17:09:Nie ma ??
0:17:10:Wstawać ! Mamy gości.
0:17:15:Co się dzieje ?
0:17:20:Zostańcię tam, poradzę sobie.
0:17:23:Songa tu nie ma, ale może ja zajmę jego miejsce.
0:17:27:Nie dzięki, ale powiedz nam gdzie on jest. | Bo mogę się rozmyślić
0:17:31:O nie, chyba nie chcę na to patrzeć.
0:17:35:Jest tymczasowo niedostępny.
0:17:37:Więc dlaczego nie spierdalacie.
0:17:39:Nie, nie... to nie ładnie tak mówić do gości.
0:17:51:Dobra, niech będzie jak chcesz. Tam jest wyspa.
0:17:56:Ty i ja.
0:17:58:Niech będzie. Jeśli na prawdę tego chcesz.
0:18:02:Wy trzej zostańcie tu, to moja walka.
0:18:16:Czy Szatan ma szansę ?
0:18:20:Nie ma opcji. Ich jest troje.
0:18:23:Nie ! On da radę, musi...
0:18:27:Musi wytrzymać do powrotu Songa.
0:18:49:Teraz moja kolej by sobie posiedzieć.
0:18:56:Jeśli będziesz współpracował obejdę się z tobą lekko.
0:19:04:Ostatnia szansa. Gadaj gdzie Songo ?
0:19:10:Nie, sam go sobie szukaj.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin