Dodd Christina - Wybrańcy Ciemności 01 - Zapach ciemności.rtf

(1860 KB) Pobierz

 

 

 

Christina Dodd

 

Zapach ciemności

 

 

Cykl: Wybrańcy Ciemności (tom 1)

 

 

Tytuł oryginału: Scent of darkness


 

umacz:

Gerasimiuk Katarzyna

 


 

 

 

 

Lisie Kleypas, mojej serdecznej przyjaciółce, wiernej towarzyszce, osobie, która nauczyła mnie przeklinać po rosyjsku.

 

PODZIĘKOWANIA

 

Rozpoczęcie nowej serii wymaga odwagi, wyobraźni i planowania, dlatego jestem wdzięczna mojemu wydawcy, Karze Cesare, za to, że jest moją podporą, recenzentką i nieugię strażniczką zasad. Dziękuję Lindsay Nouis za to, że pomaga Karze. Wielkie podziękowania dla Kary Welsh i Claire Zion za ich entuzjazm w stosunku do Wybrańw ciemności, Anthonyemu Ramondo i jego zespołowi za zaprojektowanie inspirujących okładek.

Dziękuję moim przyjaciołom, tym, którzy piszą, i tym, którzy czytają moje powieści.

Dziękuję krytykom za ich nieustający entuzjazm.

Dziękuję Scottowi. Za wszystko.

 

 

 

 

 

 


Prolog

 

Przez wieki Kozacy budzili postrach w sercach ludzi w centralnej Azji, a rodzina Varinskich była ucieleśnieniem bezlitosnych zdobywców, którzy mordowali, kaleczyli i gwałcili.

Nawet dziś o Varinskich pamięta się na stepach Rosji. Byli znani ze swych zdolności zwiadowczych, wciąż udowadniali swoją zdolność do demaskowania słabości wrogów.

Gdziekolwiek szli, pozostawili ślady krwi, ognia i śmierci. Otaczała ich zła sława, a wieść niosła, że Konstantine Varinski, załyciel rodu Varinskich, zawarł pakt z diabłem i była to prawda.

Tysiąc lat temu Konstantine Varinski, wspaniały wojownik wielkiego okrucieństwa, człowiek pchany pragnieniem władzy, przemierzał stepy. W zamian za zdolność osaczania i zabijania wrogów obiecał duszę diabłu. By przypieczętować pakt, zaoferował diabłu ikonę rodzinną Varinskich, obraz złony z czterech portretów Madonny.

By wejść w posiadanie całego obrazu, najcenniejszej pamiątki rodzinnej, zabiłasną matkę i skazał tym swoją duszę na potępienie. Zanim umarła, przyciągnęła go do siebie i wyszeptała mu coś do ucha.

Konstantine nie zważ na jej przepowiednię. W końcu była tylko kobietą. Nie wierzył, że jej słowa wypowiedziane na łu śmierci mają moc zmieniania przyszłci; co więcej, nie zrobił nic, by zerwać swój pakt z Najwyższym Złem.

Ale chociaż Konstantine nie wyjawił przepowiedni, któ wypowiedziała jego matka, szatan wiedział, że był on kłamcą i oszustem. Podejrzewał podstęp i wiedział, jaką moc mogą mieć więzy krwi i ostatnie słowa matki. Aby upewnić się, że na zawsze zawładnął duszami Varinskich i są oni na jego usługach, potajemnie wyciął kawałek ze środka ikony i oddał plemieniu ubogich wędrowców, obiecując, że przyniesie im szczęście.

Kiedy Konstantine wznosił toast, by uczcić transakcję, szatan błyskiem ognia podzielił ikonę i cisnął Madonny na cztery krańce ziemi.

Odtąd Konstantine Varinski i jego potomkowie zyskali zdolność zmieniania się w dowolnym czasie w dzikie zwierzę. Nie mogli polec w walce, chyba że z ręki innego demona, wszyscy byli nadzwyczaj długowieczni, krzepcy i cieszyli się doskonałym zdrowiem do późnej starości. Dzięki swojemu kunsztowi w walce, wytrzymałci i stanowczości stali się zamożni, poważani i budzili postrach w Rosji.

Od carów, poprzez bolszewików i nawet za czasów prezydenckich zachowali swoją armięatnych wojowników, z doskonałym okrucieństwem tłumili powstania i wymuszali posłuszeństwo.

Nazywali siebie Armią Ciemności.

Tylko synowie mogli powiększać ich szeregi, tylko oni się liczyli i byli powodem do dumy. Kobiety traktowali okrutnie. W płocie okalającym ich wielki dom była furtka wyposażona w dzwonek. Tam kobiety podrzucały swoich nowo narodzonych synów, spłodzonych bez uczucia przez Varinskich. Dzwoniły do drzwi i uciekały, zostawiając dzieci, aby Varinscy zabrali je do siebie. Ogłaszali wtedy narodziny nowego demona i obwoływali dziecko bezwzględnym wojownikiem, godnym nosić nazwisko Varinski.

Żaden Varinski nigdy się nie zakochał.

Żaden Varinski nigdy się nie ożenił.

Żaden Varinski nigdy nie porzucił zgromadzenia i ich sposobu życia.

znalazł się jeden.

Po raz pierwszy na nieskazitelnym pakcie z diabłem pojawiły się rysy. W niebie to zauważono. W piekle też.

 


Rozdział I

 

Dajcie wódki! Chcę wznieść toast!

Dzieci Wilderów jęknęły przerażone, ale Konstantinea Wildera, potomka demonicznych wojowników, nie były w stanie powstrzymać nawet złe maniery jego potomstwa. Dzieci mogły jęczeć, goście mogli się podśmiewać, ale każdy z mieszkańw małego górskiego miasta Blythe w stanie Waszyngton oczekiwał, że wygłosi on mowę podczas jednej z rodzinnych uroczystości Wilderów. Jego przemowy były tak samo waż częścią tych spotkań jak stoły zastawione rosyjskimi i amerykańskimi przysmakami, rosyjska muzyka i tańce, gra w pokera i dobre towarzystwo.

Nie zawiedzie i tym razem.

Zrobił krok w kierunku płonącego ogniska, by skupić na sobie uwagę zebranych. Jego donośny głos rozbrzmiałd obecnych.

Moja żona i ja opuściliśmy Matkę Rosję gnani przez demony. Przybyliśmy do tej krainy mlekiem i miodem płynącej. Wyciągnąłce, by wskazaćugi obszar doliny. Jego doliny. Dobrze nam się powodziło. Uprawialiśmy winogrona, najlepsze w stanie Waszyngton. Mieliśmy własny ogród, kozy, kury i, co najważniejsze nasze dzieci dorastały.

Mieszkańcy Blythe poruszyli się, uśmiechając się do jego dzieci, stojących razem, jak trzy owce idące na rzeź.

Jasha wyró na silnego, wysokiego i przystojnego, jak ja, mężczyznę. Bardziej podobnego do Konstantinea, niż ktokolwiek z obecnych mó sobie wyobrazić. Wilk. Jest włcicielem i prezesem koncernu winiarskiego w Napa, w Kalifornii, i robi dobre wino z naszych winogron. Konstantine podnió butelkę wina ze stołu i pokazał wszystkim etykietę. Jest bystry, bogaty, jest moim najstarszym, pierworodnym synem i, pomimo trzydziestu czterech lat...

Oto nadchodzi zapowiedział się Jasha, wyłaniając się zza rogu.

Nie szanuje ojca, który doskonale słyszy.

Wybacz, tato. Jasha w geście skruchy skrzyżował ramiona na piersiach.

Jego przeprosiny nie zrobiły na Konstantinie wrażenia. Dostrzegł czerwony płomień w złotych oczach Jashy.

I ciągle, pomimo trzydziestu czterech lat, jest sam. 

Rurik szturchnął Jashę, aż ten się zachwiał.

Łamie mi serce. Może któraś z was, młode damy, zgodziłaby się wyjść za niego? Zgłaszajcie się w przyszłym tygodniu. Poczynimy przygotowania Konstantine był zadowolony, że może wykreślić ze swojego kalendarza chociaż jedną pozycję. enić mojego najstarszego syna.

Przystąpił do ataku na kolejną ofiarę.

Rurik jest poszukiwaczem przygód.

Archeologiem, tato powiedział Rurik.

Archeologiem, poszukiwaczem przygód widział...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin