True Blood [1x05] Sparks Fly Out.txt

(36 KB) Pobierz
[223][273]Przez wiele lat nasze relacje|z mundurowymi nie by�y przyjacielskie.
[273][290]W dodatku zosta�em sprowokowany.
[290][315]- Mog�em uczyni� znacznie wi�cej.|- Jestem tego pewna.
[315][342]I gdyby mnie tam nie by�o,|prawdopodobnie zabi�by� tego cz�owieka.
[343][370]- Nie s�dz�.|- A ugryz�by� go?
[375][396]Widzisz? To szale�stwo.
[397][429]Po�ywi�by� si�, po czym porzuci�by� cia�o,|jak jak�� star� ko��.
[429][475]I lepiej mi nie m�w,|�e to le�y w naturze wampir�w.
[479][493]Robi� co mog�, by si� zasymilowa�.
[493][527]Wyssanie krwi z policjanta|ci�ko nazwa� asymilacj�.
[527][566]Podobnie jak urz�dzanie orgii|albo s�uchanie chi�skiego be�kotu.
[567][586]- To tuwi�ski �piew gard�owy.|- Niewa�ne.
[587][610]Tuwi�ski? Nawet nie wiem|gdzie to jest.
[610][621]Sookie...
[621][653]Nie mo�esz ba� si� wszystkiego,|czego nie znasz na tym �wiecie.
[654][678]C�, otwieram si� na �wiat|chyba zbyt szybko.
[678][711]A ten m�j, mo�e jest nudny,|ale czuj� si� w nim bezpieczna.
[711][759]Po paru ostatnich nocach uwa�am,|�e "bezpieczna" brzmi ca�kiem nie�le.
[759][778]Nie, dzi�kuj�.
[778][798]Sama si� odprowadz�.
[826][851]Nie b�d� wi�cej przychodzi�.
[1398][1419]B�G NIENAWIDZI K��W
[1735][1765]True Blood [01x05]|Sparks Fly Out
[1773][1816]T�umaczenie: michalu & Attis|Korekta: Highlander
[1818][1845].:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::.
[2045][2069]G�upi... pieprzony... b�karcie.
[2069][2093]Dajesz, dajesz, dziwko.|W liceum si� wszystkiego nas�ucha�em.
[2094][2118]Ch�opie, wiedzia�am, �e w naszej|rodzinie s� geny g�upoty,
[2119][2148]ale ty masz je chyba wszystkie.|Od kiedy handlujesz sokiem?
[2149][2174]- Chcesz troch�? Prosz� bardzo.|- I jeszcze sobie �artujesz?
[2175][2199]Zabij� ci�,|g�upi skurwielu.
[2200][2243]Czepiasz si�, bo handluj� sokiem, czy dlatego,|�e da�em j� twojemu kochanemu Jasonowi?
[2243][2280]Sprzedawanie jej Jasonowi,|to jak sprzedawanie cukierk�w cukrzykowi.
[2280][2312]- Wiesz przecie�, �e nie panuje nad sob�.|- Jasno powiedzia�em mu, ile ma wzi��.
[2312][2330]Nie moja wina, �e si� nie pos�ucha�.
[2331][2358]Musia�am z nim jecha� na ostry dy�ur.
[2358][2390]�ci�gali krew z jego penisa,|ig�� wielko�ci szpikulca do lod�w.
[2391][2409]Dwukrotnie.
[2409][2438]By�a to najbardziej niepokoj�ca rzecz,|kt�r� widzia�am w moim �yciu,
[2438][2463]a widzia�am przecie� sporo.
[2465][2490]Cierpia�, Lafayette.|Bardzo.
[2491][2512]Dobrze, dobrze, przepraszam...
[2513][2535]Sprawdz� co u niego rano.
[2536][2557]Wiem tak�e, �e wiele dla ciebie znaczy.
[2557][2616]Ale czy wpadanie do mnie o 3 rano|i rzucanie we mnie rzeczami ma mu pom�c?
[2616][2643]Sprawi, �e lepiej si� poczuj�.
[2665][2685]Dobrze.
[2696][2713]/Wstyd� si�, Adele Stackhouse.
[2714][2733]/- Wstyd� si�.|- Kto m�wi?
[2734][2754]/Wampir to ha�ba|/ca�ej ludzko�ci.
[2755][2788]/A ty jeste� ha�b� dla naszej spo�eczno�ci|/za zaproszenie go, wielbicielko wampir�w.
[2788][2821]Proponuj�, by� najpierw go wys�ucha�a,|zanim przyst�pisz do linczowania.
[2821][2848]/Nie obchodzi mnie kogo chowasz|/w swoim w�asnym domu,
[2848][2880]/ale kiedy wprowadzasz dziwad�a|/oraz obrzydliwo�� w nasze ko�cio�y
[2881][2898]/gdzie nasze dzieci...
[2899][2922]C�, b�d� nieco wcze�niej,
[2930][2957]gdyby� chcia�a wst�pi�|oraz przywita� si�.
[2957][2985]Pan Compton rozpoczyna o �smej.
[2988][3003]/P�jdziesz za to do piek�a.
[3003][3044]W porz�dku, czego i tobie �ycz�.|Na razie, pa.
[3048][3074]Telefony si� urywaj� od rana.
[3086][3129]Wszyscy s� podekscytowani|wieczornym spotkaniem.
[3153][3182]- Nie s�ysza�am, kiedy wr�ci�a� do domu.|- Posz�a� spa� wcze�nie.
[3182][3206]Nie chcia�a� wiedzie�,|o kt�rej wr�c�.
[3206][3243]Pomy�la�am, �e dam wam dwojgu|troch� prywatno�ci.
[3243][3264]Czy� jestem tak beznadziejna,
[3264][3288]�e wszelkie nadzieje|pok�ad�a� w m�j zwi�zek z wampirem?
[3289][3308]Ale wygl�da na mi�ego cz�owieka.
[3308][3333]- Ot� nie jest.|- Nie jest mi�y?
[3333][3345]Nie jest cz�owiekiem?
[3346][3374]Jejku, czy�by�cie si� pok��cili?
[3396][3416]Co� w tym rodzaju.
[3425][3455]Nie mam z Billem wiele wsp�lnego.
[3457][3495]Nie my�li tak, jak my,|nie odczuwa tak ja my,
[3496][3517]je�li w og�le co� czuje.
[3546][3603]Wiem jedno: je�li mia�abym szans�|pozna� kogo�, kto inaczej patrzy na �wiat,
[3603][3645]dostrzeg�abym w tym b�ogos�awie�stwo,|a nie pow�d do strachu.
[3645][3659]Albo nienawi�ci.
[3660][3672]Nie nienawidz� go.
[3672][3705]Po prostu nie chc� si� z nim wi�za�.
[3736][3756]Telefon dzwoni.
[3761][3781]Michelle odbierze.
[3851][3884]- Cholera.|- O tak, dok�adnie w ten spos�b.
[3884][3904]Bez znieczulenia.
[3910][3931]Najpierw, policja wzi�a mnie w obroty,
[3931][3970]nast�pnie jaki� facet|�ci�gn�� mi krew z fiuta.
[3970][3985]Oto wspania�y dzie�.
[3986][4006]Wyobra�am sobie.
[4020][4040]Jason...
[4040][4075]Nie powiedzia�e� nikomu,|gdzie dosta�e� sok, prawda?
[4075][4094]A czy wygl�dam na g�upiego?
[4094][4116]Nie powiedzia�em nawet,|�e co� bra�em.
[4116][4138]- Jeste� moim bratem.|- Dzi�kuj�, ja ciebie te�.
[4138][4169]Ale s�uchaj, musisz z tym sko�czy�, cz�owieku.
[4169][4184]Ludzie po tym wariuj�.
[4184][4233]Chodzi o to, �e szeryf Dearborne ma mnie|za jakiego� maniaka seksualnego.
[4234][4272]I cholera wie, kiedy b�d� m�g� spojrze�|Tarze prosto w oczy.
[4272][4286]Da sobie rad�.
[4286][4337]Odk�d sko�czy�a 8 lat, jest w tobie|szale�czo zakochana.
[4340][4367]- Nie pieprzysz?|- No co� ty.
[4375][4395]To jeszcze gorzej.
[4397][4418]Nie mia�em poj�cia.
[4442][4464]Moje �ycie jest do dupy.
[4471][4490]Wszystko przez tw�j cholerny sok.
[4491][4533]Nie wi� Ferrari tylko dlatego,|�e nie umiesz nim je�dzi�.
[4534][4561]Musisz si� nauczy�|jak w�a�ciwie post�powa�, ch�opaku.
[4561][4580]Wal� to,|sko�czy�em z sokiem.
[4581][4606]Niech inni ludzie maj� przez to przer�bane.|Dosta�em za swoje.
[4607][4624]Ale� sk�d.
[4625][4644]Je�li nauczysz si� go dawkowa�,
[4645][4682]sok otworzy tw�j umys�|i zobaczysz wszystko co ci umyka.
[4683][4723]Oto, co pozwoli ci|wydosta� si� z tego g�wna.
[4728][4743]Wi�cej soku?
[4743][4764]Prawid�owo dawkowany...
[4766][4790]Mam troch� w samochodzie...
[4807][4827]Pokaza� ci co i jak?
[4921][4970]Zapomnij o ca�ej fiolce,|dop�ki nie nauczysz si� w�a�ciwie dawkowa�.
[4970][4990]Rozumiesz?
[5030][5053]Oto wampirza si�a �yciowa.
[5105][5144]Ich istnienie to krew|w sk�rzanym futerale.
[5147][5196]Nie ma wielkiej r�nicy pomi�dzy|wampirem a kaszank�...
[5207][5227]Poza krwi�.
[5243][5303]Nasza krew podtrzymuje �ycie,|ich krew jest �yciem.
[5314][5363]Jedna kropla wystarcza.|Nigdy nie b�d� �akomy.
[5376][5434]Miliardy cz�stek czystego, nierozwodnionego|24-karatowego �ycia.
[5450][5484]Kiedy w ciebie wnika, kradniesz|odrobin� wampira, do kt�rego nale�a�a.
[5484][5524]Ca�a sztuka w tym,|by potrafi� si� zag��bi�.
[5528][5548]Pod��y� za nim.
[5551][5571]Przesi�kn�� nim.
[5696][5716]Kim by� ten wampir?
[5740][5760]Jest nowy.
[5768][5799]Jego krew jest ci�gle jeszcze dzika.
[5800][5842]Czuj� go w swoim ciele,|jak nape�nia mnie si��.
[5879][5917]Ale mo�esz tak�e zg��bi�|jego inn� stron�.
[5919][5969]Ten sam sok mo�e wp�yn�� na ciebie|w zupe�nie inny spos�b.
[5970][6024]Ale zapewniam ci�, �e ujrzysz|�wiat z zupe�nie nowej strony.
[6180][6203]Nie mog� uwierzy�,|�e znowu to robi�.
[6203][6223]O nie, ch�opie.
[6223][6243]To tw�j pierwszy raz.
[6292][6322]Gdyby zobaczy� to wampir Bill,|m�g�by si� nieco podekscytowa�.
[6322][6347]Musisz zapyta� go osobi�cie.
[6359][6387]Wampirzy klub nie by� spoko, co?
[6389][6407]S�ysza�am, �e jest tam wielu dziwak�w.
[6408][6429]Oraz ludzie z Arkansas.
[6429][6446]By�o w porz�dku.
[6447][6479]To co si� sta�o? Czy przystawia�|si� do ciebie?
[6479][6502]Potrafi� o siebie zadba�.
[6508][6520]Nie...
[6520][6562]Ale nie zamierzam z nim|ju� nigdzie wychodzi�.
[6563][6582]W porz�dku, miejsce dziwaczne,
[6583][6608]ale jak mo�ecie si� o tym dowiedzie�,|je�li nie zobaczycie tego na w�asne oczy.
[6608][6622]Wczoraj wystarczaj�co|du�o powiedzia�em.
[6623][6646]Przykro mi, �e nie wysz�o,|jak sobie wyobra�a�a�,
[6647][6718]ale lepiej si� rozczarowa� teraz,|p�ki nie zosta�a� skrzywdzona... albo zabita.
[6739][6756]Mam nadziej�,|�e nie masz na tyle do��,
[6756][6779]by omin�� spotkanie|Potomk�w Chwalebnie Poleg�ych.
[6779][6809]Nie, musz� i��.|Babcia planowa�a wszystko od tygodnia.
[6810][6855]Dobrze, poniewa� chcia�em ci� zapyta�,|czy chcia�aby� p�j�� razem ze mn�.
[6855][6885]Mo�e p�niej poszliby�my na kaw�.
[6921][6948]Czy zapraszasz mnie na randk�?
[6951][6983]Dok�adnie tak.|W taki w�a�nie spos�b zwykle to robi�.
[6983][7008]Czasami nawet s�ysz� "tak".
[7027][7080]- Wszyscy si� na nas patrz�.|- Wiem, wi�c lepiej si� zg�d�.
[7104][7124]Cholercia.
[7132][7148]Dlaczego nie?
[7148][7168]Wspaniale.
[7174][7196]Ga�y w talerze, ludziska.
[7244][7272]Przepraszam za to.|By�y zbyt rozwodnione.
[7272][7312]W porz�dku.|Czu� mi�o�� w powietrzu, prawda?
[7320][7347]- Co� w tym stylu.|- Nie wspominaj�c o twoim bracie.
[7347][7368]Zszed� si� z Tar� na powa�nie?
[7368][7388]Jak� Tar�?
[7416][7446]- My�la�em, �e wiesz.|- Gdyby by�a to prawda, to bym wiedzia�a.
[7447][7465]/No prosz�, wiedzia�em.
[7465][7492]/Tara nie bzyka si� ze Stackhousem.|/Suka mnie ok�ama�a.
[7493][7519]- Pilnuj swojego j�zyka, Andy Bellefleur.|- Czy ja co� powiedzia�em?
[7519][7545]/Przecie� nic nie powiedzia�em,|/za to o tym pomy�la�em.
[7546][7580]/A ty us�ysza�a� - wi�c to prawda.|/Czytasz w ludzkich my�lach.
[7580][7607]Pozw�l, �e dolej� ci herbaty.
[7637][7657]Nalej herbaty.
[7659][7672]Czy jest Tara?
[7672][7701]W�a�nie wesz�a.|Jest w toalecie.
[7740][7762]Dlaczego mi nie powiedzia�a�,|�e idziesz na randk� z Samem?
[7762][7791]Poniewa� zaprosi� mnie przed chwil�.|A sk�d o tym wiesz?
[7792][7815]Arlene jest mistrzyni�|w przekazywaniu informacji.
[7815][7843]Zaprosi� mnie na dzisiejsze spotkanie PChP.
[7843][7869]Odbywa si� przecie� w ko�ciele.
[7870][7900]A dlaczego mia�abym nie i��.|Jest m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin