206 - Royston Vasey And The Monster From Hell.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:21:S�ysza�am ju� o weselu w stylu| kowbojskim, ale to jest niedorzeczne.
00:00:24:Nie ruszaj si�!
00:00:27:Oh, m�j Bo�e! Co to?
00:00:29:David ma chyba problem z mankietami.
00:00:32:S� bardzo ma�e, |a ja jeszcze nie obci�am mu paznokci.
00:00:36:A teraz co� po�yczonego.
00:00:39:Co� nowego,|masz swoj� now� fryzur�.
00:00:44:A tutaj mamy kogo� starego.
00:00:48:-A to nie powinno by� co� starego?|- Oh, kochanie.
00:00:52:Czy to znaczy...?
00:00:57:I prosz�, Tubbs.
00:00:59:Kto� niebieski.
00:01:59:Musi pan z nimi porozmawia�.
00:02:00:Odpierdol si�!
00:02:02:Ludzie umieraj�. Chc� odpowiedzi.
00:02:05:Wy�lij tam Juliet Bravo.|Ja tu zostaj�.
00:02:08:Mamy ju� podejrzenie kto m�g�by za tym sta�.
00:02:11:Wy�l� tam  funkcjonariuszy.
00:02:13:Zabierz mi te gnidy z plec�w.
00:02:16:Potrzebne nam tylko ma�e "o�wiadczenie".
00:02:20:Co powiedzia�a?
00:02:21:Kto� musi si� tym zaj��.
00:02:23:Alice?
00:02:25:Tak. Jak nazywa�a si� ta|grupa teatralna co by�a rok temu?
00:02:30:Legz Akimbo.
00:02:32:Jeste�my aktorami! Domagamy si� przejazdu.
00:02:36:Po prostu wjed� w nich, Dave.|Teatru nie da si� zatrzyma�.
00:02:43:Dobra dziewczynka, Heinz.  �wietnie.
00:02:46:Jeste� gotowy j� wypu�ci�, eh?
00:02:47:Skrzyd�a si� dobrze zros�y, tak weterynarzu?
00:02:51:Tak. Niech myszy i inne gryzonie| z pola uwa�aj� na siebie.
00:02:55:Jest w doskona�ej formie.
00:02:57:Wiem, �e razem z�yli�cie si�, John.
00:03:00:I my�l�, �e to ty powiniene� podarowa� Heinz wolno��.
00:03:05:Daj jej d�u�sz� smycz.
00:03:08:Zr�b d�u�sz� ni� normalnie.
00:03:10:Niech poczuje wiatr pod skrzyd�ami.
00:03:14:Zadzwoni� tylko do schroniska.|Powiem, �e jeste�my gotowi j� wypu�ci�.
00:03:20:Wi�c to ju� koniec.
00:03:22:B�dzie mi ci� brakowa�.
00:03:24:By�a� dobrym przyjacielem.
00:03:26:Halo, Jean. Nie, jest pogodnie.
00:03:32:Jest tutaj. Chcesz z nim zamieni� s��wko?
00:03:42:Co?
00:03:44:Tak. Tak te� my�l�,  �e b�dzie trudno ich rozdzieli�.
00:03:57:Iris!
00:03:59:Witam, pani� Levinson.|Jaka mi�a niespodzianka.
00:04:02:Chcia�am ci tylko przypomnie�,| aby�  przysz�a i upra�a po�ciel.
00:04:06:Tak, panie L.
00:04:08:Macie mo�e retsina, Iris?
00:04:10:Nie, jestem tylko zm�czona.
00:04:12:Niewa�ne. |Wpad�am tylko po kilka sk�adnik�w.
00:04:15:M�j dom zaczyna mnie do resztek wyczerpywa�.
00:04:18:Nie to co zwykle, |raczej te inne rzeczy.
00:04:21:Gotowanie, wino, banany.
00:04:23:Nawet kupi�am Advocaat Eddy.|-Nie?
00:04:27:To wstyd, �e nie wszyscy|mog� si� tak bawi� jak ja i Eddy.
00:04:30:Nie wiem co pani ma na my�li, pani Levinson.
00:04:33:Widzia�am niekt�rych takich na waszej dzielnicy.
00:04:35:W��cz�cych si� po parku przy Chained Bull,
00:04:38:Ur�ni�te ze sp�dnic� wok� kostek.
00:04:41:Chcia�y si� tylko zabawi�.
00:04:44:Ta g�ra jest jak sypialnia.|Diamond White na �niadanie...
00:04:47:W towarzystwie kolegi w�asnego syna.
00:04:49:Budzisz si� przy boku jakiego� kierowcy z Wetherby.
00:04:52:Halifax.
00:04:53:A nim si� zorientujesz, okazuj� si� �e jeste�...
00:04:57:W basenie pe�nym w�asnych| szczoch�w �piewaj�c Lady Marmalade.
00:05:00:I nie zastanawiasz si� czy tw�j |"robotnik" nie min�� kogo� w drodze do sauny.
00:05:05:32.50 prosz�.
00:05:07:I nie zapomnij rozwiesi� prania, dobrze?
00:05:11:Pranie po�cieli to twoja specjalno��.
00:05:14:Tak, pani Levinson.
00:05:35:Musisz zrozumie�.
00:05:38:Moje uczucie do ciebie |nie zmieni�o si� od kiedy si� poznali�my.
00:05:42:Ale nie mog� zosta�.
00:05:55:Nie teraz.
00:05:59:Ale b�dzie ci tu dobrze, prawda?
00:06:06:-Uciek�!|-Ten zamek zosta� wy�amany.
00:06:08:-Musimy go znale��, Harvey.|-Nie m�g� uciec daleko.
00:06:11:Jest tego pewien... Oh!
00:06:29:Nie podoba mi si� to, Harvey.
00:06:36:Musz� to posprz�ta�, Val! Musz�!
00:06:51:Co to ma by�?
00:07:01:Dzie� dobry.
00:07:05:-Benjamin...?|-Co robisz?
00:07:07:Chcia�bym zada� wam to samo pytanie.
00:07:09:-Oddaj mi to!|-Ah ah!
00:07:13:Cholera!
00:07:15:Jestem w terrarium dla w�asnych ropuch!
00:07:19:Czemu to robisz?
00:07:21:Wasz plan by mnie tu zatrzyma�|jak jakie� domowe zwierz�tko nie wypali�.
00:07:25:Masz jaki� dow�d?
00:07:29:M�J PLAN JAK ZATRZYMA� BENJAMINA| JAK JAKIEGO� RODZAJU ZWIERZ�TKO
00:07:30:Czy to prawda, Harvey?
00:07:32:Ch�opak m�g� by� tu szcz�liwy.
00:07:34:Ma wszystko czego potrzebuje.
00:07:39:Jeste� nienormalny.
00:07:40:Mam ci� dok�adnie gdzie chcia�em.
00:07:44:Nie ruszaj si�, Benjamin,
00:07:46:Albo b�dziesz trupem.
00:07:56:-Posprz�tane na g�rze, kochana?|-Posprz�tane i pozamykane.
00:07:59:Kiedy przyjdziesz znowu, kochana? W czwartek?
00:08:02:-Nie pracuje w czwartki.|-Nie pracujesz w czwartki?
00:08:04:Nie, w czwartki mam wolne.|Ta Merrill pracuje w czwartki.
00:08:08:-Nie Merrill?|-Ona nie u�ywa zeszytu.
00:08:10:Nie. Ja zawsze u�ywam zeszytu w pi�tek.
00:08:13:Merrill by�a w Spastics, wiesz?
00:08:16:-Nie by�a?|-Przez trzy lata.
00:08:18:Znam Sue Ryder i ona nie by�aby...
00:08:20:Oh, nie! Mamy zamkni�te, kochaneczka!
00:08:22:Zamykamy. Jest zbyt niebezpiecznie.
00:08:24:-Przysz�am odda� torb�.|-Kiedy j� kupi�a�, kochana?
00:08:28:-Chyba w czwartek.|-Czwartek?
00:08:31:Ta Merrill!
00:08:33:Czy ta pani co pani� obs�u�y�a mia�a leniwe oko?
00:08:36:Szklane? Mleczne?
00:08:37:-Mog�a mie�.|-Mia�a.
00:08:39:M�wi�a, �e to dla mnie przetrzyma.
00:08:41:Co? Na dole, tak?
00:08:43:Bo widzisz chcemy pracowa� w czwartki, kochanie.
00:08:47:Ale jeste�my "chore" w czwartki.
00:08:49:-Czy to ta, kochanie?|-Tak, to ta torba.
00:08:52:Zapisze tylko w zeszycie. Ta Merrill!
00:08:55:P�jd� i zapakuj� ci to w torb�.
00:08:58:Jest tutaj jaka� torba.| Jest torba w torbie.
00:09:00:Ta Merrill w�o�y�a torb� do torby,| �eby zabra� to w torbie.
00:09:04:A b�dzie pasowa�? Rzyga� mi si� chc�.
00:09:06:-Nie zapisa�a torby w zeszycie!|-Ta Merrill!
00:09:09:-Nie chodzi mi o torb�.|-Ale zap�aci�a pani za ni�.
00:09:12:Wezm� wi�c to w torbie, |ale nie chc� tej torby.
00:09:16:-To kt�r� torb� chcesz?|-Nie, kochana. Ona kupi�a t� torb�.
00:09:19:-Nie chc� tej torby.|-Nie trzeba by� niegrzecznym.
00:09:22:-Nie jestem niegrzeczna, kochana.|-Jeste�.
00:09:24:-Nie jestem.|-Wezm� ju� t� torb�.
00:09:26:4 funty, prosz�.
00:09:27:-Zap�aci�am tamtej pani.|-Dosta�a� 4 funty?
00:09:30:Nie mnie, kochana. Merrill!
00:09:32:Nie ma tego w zeszycie!
00:09:34:-Wpisz torb�.|-Sk�rzana torb�.
00:09:36:-Czwartek.|-Czwartek.
00:09:38:-4 funty.|-4 funty.
00:09:39:-Ta Merrill. |-Rzyga� mi si� chc�.
00:09:47:Dowiedzieli�cie si� ju� co to jest?
00:09:57:Tak. Teraz idziemy po m�a.
00:10:02:Maurice Evans! Otw�rz! Policja!
00:10:09:Panie Evans? Id�cie!
00:10:19:Panie Briss!
00:10:22:Hilary Briss!
00:10:29:A co z �on�? Id�cie!
00:10:35:Pani Briss?
00:10:46:Powtarzaj za mn�.
00:10:49:Ja Barbara Dixon.
00:10:51:Ja Barbara Dixon.
00:10:53:Bior� sobie ciebie David'zie Charles Tattsyrup.
00:10:57:Bior� sobie ciebie Charles'sie...David Tattsyrup.
00:10:59:Za mojego miejscowego m�a.
00:11:02:Za mojego miejscowego m�a.
00:11:04:By mie� ten sklep.
00:11:06:By mie� ten sklep.
00:11:08:Na wieki wiek�w.
00:11:11:Na wieki wiek�w.
00:11:16:David...
00:11:18:Powtarzaj za mn�.
00:11:20:Ja David Charles Tattsyrup.
00:11:34:Czekam na cisz�.
00:11:37:Dzi�ki. Jeste�my grup� teatraln� Legz Akamido.
00:11:41:I zaproszono nas tu, aby was wszystkich rozweseli�...
00:11:44:Poprzez odegranie "teatru spo�ecze�stwa".
00:11:47:Co to jest teatr spo�ecze�stwa?
00:11:49:Wy jeste�cie spo�ecze�stwem...
00:11:51:Albo byli�cie nim zacz�li�cie umiera�...
00:11:53:A my jeste�my teatrem.
00:11:55:Wi�c spo�ecze�stwo...teatr.
00:11:58:Sztuka jak� wam przedstawimy...
00:12:01:Nosi tytu� "Nie ma miejsca dla Johnnego".
00:12:03:I w wi�kszo�ci opowiada o was.
00:12:06:Bezdomni....
00:12:10:-Phil.|-Tak.
00:12:12:Zanim zaczniemy,|pobawimy si� w gor�ce krzes�a.
00:12:15:To jest gor�ce krzes�o.
00:12:17:Przepraszam. Er, jednostko kaszl�ca?
00:12:19:Mo�esz wyj�� �askawie na dw�r?
00:12:21:Mamy kontrakt, |a je�li m�wisz lub kaszlesz...
00:12:25:Wi�c tak jakby zrywasz kontrakt.|Wi�c przesta�.
00:12:30:-Przepraszam, Phil.|-B�dziemy przedstawia� gor�ce krzes�a.
00:12:32:Ustawiamy kogo� na gor�cym krze�le.
00:12:35:A wy mo�ecie mu zadawa� pytania o jego �yciu.
00:12:37:Poprosz� Dav'a,|aby wybra� kogo� ze sztuki.
00:12:41:-Kt�ry?|-Oboj�tnie, wszyscy s� tacy sami.
00:12:43:-Ollie!|-Wszyscy s� typowi. Mo�e bezdomny  2.
00:12:47:-Jestem bezdomnym num 1.|-Co za r�nica.
00:12:49:Jak tylko b�dziesz got�w.
00:12:58:Jakie� pytania?
00:13:02:-Phil?|-Jak si� nazywasz?
00:13:05:-Bezdomny num 2.|-1.
00:13:06:Numer 1. |1.
00:13:08:Gdzie mieszkasz?
00:13:11:-Nigdzie.|-A gdzie chcia�by� mieszka�?
00:13:14:W domu.
00:13:17:A z�o�y�e� wniosek o mieszkanie...
00:13:20:Albo podanie o schron mieszkalny?
00:13:26:Dobra, przerwa. Dobrze, Dave.
00:13:30:Wi�c poznali�cie aktor�w,|scenarzyst�, re�ysera, producenta.
00:13:32:Czyli g��wnego cz�onka Legz  Akamido - mnie!
00:13:35:Teraz czas na kr�tk� przerw�.
00:13:38:Wiem, �e jeste�cie g�odni.
00:13:39:Wi�c zjedzcie swoj� |darmow� zup�, a ja przyjd� p�niej...
00:13:43:Wraz ze sztuk� |"Nie ma miejsca dla Johnnego"...  Oh, zdechnij wreszcie.
00:13:46:-Id�, Benjamin.|-Zostaw nas w spokoju.
00:13:56:-Dzi�ki za przetrzymanie mnie.|-Id�.
00:13:59:-Dobrze, dziewczynki. |-Ocali�y�cie nas.
00:14:02:-Mo�emy zada� wam pytanie?|-Oczywi�cie.
00:14:05:Co to jest od zielonego |do czerwonego za naci�ni�ciem przyciska?
00:14:07:�aba w mikserze.
00:14:10:�le! Ropucha.
00:14:41:Odpieprzcie si�, cholerne gnoje!
00:14:49:-Karzesz Ton�emu czeka�.|-Dobrze ju�. P�jd�.
00:14:53:-Ale to tw�j walni�ty zi��. |-Nie jeszcze nim nie jest.
00:14:56:-Wporz�dku, Tony?|-Zdrowie.
00:14:59:Odwiedzi�e� chyba dzisiaj nasz� Julie.
00:15:01:Tak, ju� z ni� lepiej. |Powinna by� w domu przed ko�cem tygodnia.
00:15:05:W...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin