Zrozumiec czlowieka z wygladu [Dariusz Tarczyński].doc

(17222 KB) Pobierz

 

 

Dariusz Tarczyński – Zrozumieć  człowieka z wyglądu

 

ROZDZIAŁ I

PRZESTRZEŃ

DLACZEGO Z WYGLĄDU?

Nasze życie staje się coraz większym wyścigiem z czasem. Jemy szybciej w barach szybkiej obsługi, poruszamy się szyb­ciej dzięki samochodom, komunikujemy się szybciej korzy­stając z mediów w postaci prasy, radia i telewizji oraz łączności radiotelefonicznej. Poznajemy coraz więcej ludzi, którym powierzamy odpowiedzialne zadania na podstawie dokumentów potwierdzających ich kwalifikacje. Żadne jed­nak świadectwo uzyskania odpowiednich kwalifikacji nie opo­wie nam, jaki jest naprawdę drugi człowiek, czego możemy się po nim spodziewać, czy można się z nim zaprzyjaźnić.

Najczęściej wykorzystywane i doskonalone były techniki nauki szybkiej analizy osobowości człowieka w wywiadzie wojskowym i gospodarczym oraz w technikach negocjacji politycznych i handlowych. Z upływem lat techniki szybkiej oceny człowieka przestały być dziedziną wiedzy elitarnej. Dotychczas zostało wydanych wiele książek na temat oce­ny człowieka na podstawie np. gestykulacji, mowy ciała, czy pisma.

Kiedy napisałem książkę pt. „Jak odczytać człowieka z wy­glądu" okazało się, że wielu czytelników odczuwało niedosyt informacji dotyczących tego sposobu poznawania człowie­ka. Dlatego w niniejszej książce proponuję Państwu pogłę­bioną interpretację naszych zewnętrznych zachowań. Układają się w słowa o pewnym, ściśle określonym znaczeniu, a te z kolei budują zdania w oparciu o specyficzną skład­nię, opowiadające o naszym wnętrzu. Piszę w tej książce o sprawach oczywistych i wydawało by się, że banalnie pro­stych. Jednak jeśli wspólnie przebrniemy przez te oczywi­stości, od jednej do następnej, to uświadomimy sobie jak kolosalne znaczenie mają one w interpretacji naszego cha­rakteru i jak wiele możemy się o sobie dowiedzieć przypo­minając sobie, że myślimy i żyjemy przestrzennie oraz symbolicznie. Pomimo różnic kulturowych i językowych kur­czenie się sylwetki z powodu strachu wydaje się naturalnym tak jak radość przejawiająca się uśmiechem i wesołymi pod­skokami.

Na podstawie zewnętrznego zachowania każdy z nas może określić stany wewnętrzne człowieka. W tej książce będę na­mawiał Państwa do jeszcze wnikliwszej analizy charakteru człowieka i pokażę, że ubiór, sposób jego noszenia, uczesa­nie i sam dobór ubrania, zewnętrzne zachowanie to infor­macja o tym, co dzieje się w jego ludzkim wnętrzu.

Głównie pragnę skupić Państwa uwagę na opisie ubioru i próbie jego interpretacji. Analizę charakteru człowieka na podstawie wyglądu określam jako metodę nieinwazyjną, czyli technikę, która sprowadza się do obserwacji w warunkach naturalnych i nie wymusza jakichkolwiek działań bezpośre­dnio na obserwowanym człowieku.

Zapewne wielokrotnie doświadczyli państwo intuicyjne­go odgadnięcia nastroju, zamiarów i uczuć osoby z którą rozmawialiście i bardziej byliście gotowi uwierzyć nie słow­nym jej zapewnieniom, lecz właśnie swoim odczuciom.

Metoda szybkiej analizy charakteru, nastroju, przeszło­ści i pragnień człowieka na podstawie jego wyglądu może być doskonałym narzędziem w pracy psychoterapeutów, pe­dagogów, rodziców, czy wreszcie każdego z nas zaintereso­wanego własnym rozwojem i próbą dotarcia do swojego wnętrza.

              11

Sens techniki, którą Państwu przedstawiam w tej książ­ce opiera się na interpretacji obrazu przestrzeni jako głów­nego nośnika informacji o nas, tak często wykorzystywanego winnych technikach np. psychologii pisma.

Analiza charakteru człowieka opiera się na podobnych założeniach związanych z przestrzenią, lecz dotyczących wyglądu człowieka.

Obraz przestrzeni w psychologii pisma czyli grafologii jest głównym elementem obok obrazu ruchu w interpretacji pi­sma, przy czym obraz ruchu też jest zapisany przestrzennie. Wieloletnie zainteresowanie grafologią^pozwoliło mi zaobser­wować pewne podobieństwa w sposobie interpretacji prze­strzeni pisma oraz w wielu różnych testach psychologicznych. Okazało się, że istnieje w nas język ponadnarodowy, język po-zasłowny, którym posługujemy się przez całe życie. Często są to sygnały, które wcześniej mogłyby nas ostrzec o zagroże­niach chorobowych, fizycznych, czy psychicznych, a które nie­zwykle słabo przenikają do naszej świadomości.

Rysuje się również szansa terapeutycznego wykorzysta­nia techniki analizy człowieka z wyglądu. Tak samo psycho-grafologiczne ćwiczenia polegające na zmianie niektórych cech pisma, coraz mocniej wnikają do warsztatu psychote­rapeutów. Jednak wymaga to jeszcze wielu badań.

Wiadomości, które Państwo zdobędą na podstawie tej lek­tury, są wnioskami praktycznymi. Możecie je potwierdzić lub odrzucić na podstawie własnych doświadczeń.

Pragnę w tej książce pokazać Państwu, że nasze wnętrze daje się czytać jak książka, dzięki poznaniu swoistego alfa­betu naszego wnętrza.

Życzę przyjemnej nauki tego alfabetu.

Dariusz Tarczyński

 

 

PRZESTRZEŃ PSYCHOLOGICZNA

Na czas czytania tej książki proszę Państwa o skierowanie uwagi na symbole i nawyki, które nas dotyczą i są składni­kiem ludzkiej kultury.

W przeciwieństwie do zwykłej procedury naukowej zaj­mującej się naukami ścisłymi, poszukującej prawdy obiek­tywnej , nie zniekształconej przez osąd człowieka, w tej książce będziemy poszukiwali cech jak najbardziej subiek­tywnych.

Przykładem takiego właśnie subiektywizmu może być spo­sób określania przestrzeni przez Pigmejów zamieszkujących równikowe obszary w Kongo. Żyją oni w afrykańskiej dżun­gli, gdzie nie ma ściśle określonych pór roku, gdzie roślin­ność porasta każdą możliwą przestrzeń wokół nich. Liście zasłaniają niebo, i po liściach się stąpa, jedne rośliny żyją, a inne w tym samym czasie umierają, świat trwa tam w cią­głym ruchu l jest zamknięty niczym łono matki, może nie tak bezpieczny, ale trwały w wyrazie.

Pigmeje żyjąc w takim środowisku, znają upływ czasu, ale tylko w sensie zmiany dnia w noc i nie potrafią wyróżnić lat świadomości. Trudno jest im również wyraźnie sprecy­zować górę i dół, skoro depczą po roślinach i nad głowami mają również rośliny. Mają ograniczone pole widzenia, stąd nie znają takiego pojęcia jak perspektywa. Człowiek, które­go widzą z bliska jest dla nich inny i należy do zupełnie in­nego rodzaju ludzi, niż ten, którego udałoby się im zobaczyć z dużej odległości. Pozorne zmniejszanie się przedmiotów wraz z odległością jest dla nich nie do pojęcia.

Pigmejom obraz przestrzeni, który sobie stworzyli, wy­starcza do przeżycia oraz czynnego działania w j ej granicach

 

13

W ich pojęciu mają najlepszy i jedynie prawdziwy ob­raz przestrzeni, który doskonale sprawdza się praktycznie.

My z wyżyn naszej kultury i cywilizacji patrzymy na ich pojmowanie świata jako na bardzo niedoskonałe, prymityw­ne. Należy jednak sobie uświadomić fakt, iż tak właśnie ukształtowało się pojęcie świata u tych ludzi z uwagi na zaj­mowane przez nich środowisko. Zwykle jako prymitywną w stosunku do naszej określa się kulturę Eskimosów, ale znaczące jest to, że posiadają oni język określający co naj­mniej osiemnaście rodzajów białości śniegu, czego my Euro­pejczycy nieTesteśmy^w stanie dostrzec. Eskimosom wnioski wyprowadzone z barwy śniegu pomagają w przeżyciu, a nam znajomość osiemnastu rodzajów bieli, nie jest potrzebna do przetrwania.

Gdybyśmy chcieli teraz porównać to, z naszym obrazem przestrzeni i poglądami na temat jego prawdziwości i prak­tycznego wykorzystania w życiu, to wnioski mielibyśmy podobne do Pigmejów. Wydaje się jednak prawdopodobne, że gdyby istniał gdzieś hipotetyczny obserwator, będący na wyższym poziomie cywilizacyjnym i miał możliwość dostrze­gania większej ilości elementów przestrzennych, to nasze poglądy uznałby za prymitywne.

Przestrzeń, którą chcę Państwu opisać jest naszym dzie­dzictwem kulturowym. Przekazywana jest od początku ist­nienia ludzkości z pokolenia na pokolenie, cały czas uzupełniana i rozbudowywana. Zarazem przez cały czas sprowadzająca się do kilku głównych kierunków, które zo­stały określone przez naszych przodków. Dlatego też, to co Państwo będą czytać, jest już doskonale znane, bo tkwi to w nas, trzeba tylko to sobie przypomnieć i nauczyć się świa­domie z tego dziedzictwa korzystać.

Już Bergson zauważył, że myślimy przestrzennie, to zna­czy, że myśl ubrana w pojęcie staje się nieciągła i wyobrażamy ją sobie w pewnych granicach. Każda realna czynność, czy abstrakcyjne uczucie ma szansę na nasze zrozumienie pod warunkiem wyobrażenia ich sobie przestrzennie i wyod­rębnienia w ten sposób z tła.

Pojęcia takie jak nieskończoność są poza zasięgiem na­szej wyobraźni przestrzennej z uwagi na to, że gdy wyobra­zimy sobie taki symbol to szukamy sposobu na jego zamknięcie.

Kolejną ciekawą cechą naszego myślenia przestrzennego jest nakładanie się na siebie różnych pól tematycznych. Je­den kierunek odpowiada jako symbol wielu znaczeniom. Dobrym przykładem może być tu hasło „prawo", które ozna­cza nie tylko kierunek ruchu, ale również prawomyślność i praworządność, to również kierunek studiów. Myślę, że okre­ślenie „prawa ręka" też ma wiele wspólnego z tym hasłem.

Rysunek l przedstawia opis przestrzeni, którą odbieramy w wymiarze fizycznym oraz metafizycznym. Wcześniejszy przykład pozwolił dostrzec znamienny fakt, że kierunki w przestrzeni to również kierunki w każdej wyobrażonej przez nas przestrzeni oraz na każdym poziomie jej tworzenia w psy­chice, fizyce, polityce, języku, technice, biologii, fantazjach, modzie, itp. Nie ma dziedziny w naszym życiu, gdzie nie po­sługiwalibyśmy się kierunkami przestrzeni. Skoro potrzebu­jemy przestrzeni, aby wyodrębnić myśl, to potrzebujemy kierunków, aby ją poczuć i opisać.

Poniżej przedstawiam niektóre znaczenia symbolicznie przypisane kierunkom:

Góra - to wyższość, szczyt, wyższe szkoły, wyższe środo­wisko, szczyt władzy. Bóg, wzniosłe idee, górnolotne myśli, wyżyny możliwości, wysokie progi, w sylwetce człowieka to głowa lub górna część ciała.

ł - to niski stan, niziny społeczne, niskie pobudki, po­niżenie, niskie instynkty, dół moralny, pl...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin