Wacław Oszajca - O stworzeniu człowieka
Nocą wracał Bóg do siebie brzegami lądów i oceanów
Zdziwił się że woda w popłochu ucieka mu z pod nóg
A ziemi pręży grzbiet
Zatrzymał się
Łagodnym głosem przywołał wodę
Delikatną pieszczotą oswajał ziemię
A kiedy znowu były razem ramionami je ogarnął
Przytulił
Pocałował
Pocałunek został odwzajemniony
I tak stał się człowiek
avir