Autor: bathilda☺ 08.11.07, 09:14
Zainspirowana ostatnimi wątkami oraz tradycją na innym forum na którym bywamczęsto, postanowiłam założyć taki meta-wątek, w którym wrzucałybyśmynajbardziej idiotyczne koncepcje odnośnie karmienia jaki słyszałyśmy. Popierwsze żeby się pośmiać. A po drugie żeby móc linkować młodym mamom kuprzestrodze. Na pierwszy ogień mam takie:- jak pierwszego dnia po porodzie po naciśnięciu piersi pokarm nie sika toznaczy że jest go mało i trzeba dokarmiać (by pediatra z mojej porodówki);- jak się ma nawał w 3-5 dobie to trzeba ściągać ile się da bo inaczej trzebaciąć pierś (by moja mama);- jak pokarm ma niebieski odcień to znaczy że nie ma żadnych wartościodżywczych i dziecko się nie najada (by moja teściowa);- dziecko karmione piersią musi być dopajane bo inaczej się odwodni irozchoruje (by moja mama);- noworodek karmiony piersią jest głodny co 3 godziny, jeśli płacze po drodzeto z innego powodu (by Tracy Hogg)- jak się ma gorączkę to nie wolno karmić - jak dziecko kończy 9 miesięcy to pokarm matki staje się trujący (by pediatrajednej z forumek);- jak dziecko zaciska piąstki w czasie karmienia to znaczy że mama ma małopokarmu (to ostatnio z forum);- jak mama ma ropień piersi to trzeba odciągnąć cały pokarm i spalić bo jestrakotwórczy (by koleżanka jednej z forumek);- długie karmienie piersią prowadzi do grzybicy układu pokarmowego (bypediatra jednej z forumek);- w piersi jest tyle mleka ile się da wyciągnąć laktatorem (to chyba autorskateoria wielu młodych mam, równie prawdziwa jak wszystkie powyższe).Tyle z pamięci. Jak ktoś słyszał albo pamięta inne fajne to niech dopisze. Ipotępmy to hurtem - niech ten stos ogrzeje nas w zimny listopadowy poranek ;-)
Autor: proffka 24.11.07, 21:27
super wątek, dorzucam swoje;- nie można jeść pestkowych owoców, żadnych, które mają pestki, (owoce mają to do siebie, że mają pestki)- to połozna w szpitalu - na moje pytanie dlaczego - odpowiedź - bo pestki przejdą wraz z mlekiem...- pokarm mozna miec zatruty - wg. mojej teściowej, która do dzisiaj z uznaniem opowiada jak to pewna lekarka uratowała od niechybnej smierci (z tego zatrucia) mojego męża, który strasznie płakał przy karmieniu - lekarka orzekła, że natychmiast skończyć karmienie, bopokarm jest zatruty, bo w czasie ciąży teściowa przeszła operację na wyrostek.- i standardowe; pokarm za tłusty, bez wartości po 6 miesiącu,
Autor: lucy34 27.11.07, 21:56
1.nie mozna karmić jak się ma gorączkę bo się mleko "zważy" (dobrze, ze nie zagotuje hahaha),- tekst kleżanki2. Nie można chodzić w koszulce na ramiączkach bo się ma gołe ramiona i mleko się "zaziębi" (pielęgniarka) i od tego są zielone kupy,Poziom wiedzy na temat karmienia wśród o niektórych osób jest żenujący. W Mojej rodzinie łącznie ze mną w tym roku urodziły cztery dziewczyny i tylko ja karmię piersią. Pierwsza nie karmi bo ma za duże piersi, druga nie karmi bo wolała laktatorem ściągać i dawac butelką a później już się jej znudziło odciąganie to przeszla całkowicie na butlea trzecia ne karmi bo pomimo, że w szpitalu miała duuużo pokarmu to jak wróciła do domu to jej woda zaczęła lecieć i mały sie nie najadał (bo chciał jeść częściej niż co trzy godziny).
Autor: india78 28.11.07, 23:19
annasi23 napisała: > Jeden z baardzo rozpowszechnionych przesądów to taki, że jak się karmi piersią,> to nie można zajść w ciążęWłaśnie tego mi brakowało w tym wątku:-)Ja myślę, że wieeelu się nabrało (i nabiera) na ten przesąd.Moja babcia jakiś czas temu bardzo się zdzwiwiła, że regularnie mam okres mimo, że karmię piersią. Hmmm jak to możliwe?:-)
Autor: agmani☺ 29.11.07, 22:29
Znam osobiscie dwie pary, ktorym to wmowiono na kursie (przeciw)malzenskim. Obiemaja dzieci rok po roku.
Autor: moyyra 02.12.07, 22:11
nie jedz lodów bo przeziębisz sobie piersi!!! by moja ciocia/była położna ;-)
Autor: elaimalwi 05.12.07, 22:39
I dorzucam swoje hity:1. Pij mleko, bo stracisz pokarm (to, że córka ma skazę białkową i nie mogę jeśćproduktów mlecznych zostało przez teściów uznane za moje wymysły i dziwactwa).2. Od trzeciego miesiąca dziecko trzeba dokarmiać, bo pokarm zaczyna zanikać, apo 6 miesiącu zanika zupełnie, choćby matka nie wiem jak się starała. Mojateściowa użyła argumentu: "a co ty, krowa jesteś, żeby ci mleko nie zanikło". No i wychodzi na to, że trochę ze mnie krowa, bo karmię już rok i jakoś pokarmnie zanika :-)Pozdrawiam muuu
Autor: monika_staszewska 14.11.07, 18:50
Oj, jeszcze jedno: jeśli nie wracają miesiączki przy dłuższym karmieniu, trzeba natychmiast odstawić dziecko od piersi, bo inaczej mamie zaniknie macica.Ten wątek można czytać na chandrę, bo rozbawia do łez.pozdrawiam serdecznie :) i jeszcze raz gratuluję autorce pomysłu, żeby zebrać te wszystkie niedorzeczności w jednym miejscu.
Autor: tamkinia 13.11.07, 22:59
O właśnie to ciągle słyszałam, że jeszcze mam pokarm. Bo moja teściowa to pierwsze dziecko karmiła tylko dwa dni, bo potem jej zanikł pokarm.I jeszcze, że jak długo będę karmiła piersią, to będę miała osteoporozę (by położna środowiskowa).I jeszcze w szpitalu, że mam trzymac piersi jak na tacy, bo inaczej się dziecko udusi (położna).Teraz karmię drugą córkę, też zamierzam ponad 3 lata, więc osteoporozę mam pewnie, jak w banku :))
Autor: a.g.g.a 13.11.07, 17:06
Słowa pediatry....1.z powodu moich przeziębionych piersi mój synek ma ataki płaczu., bo mam przeziębione mleko i synek to wypija.Szkoda,że nie dopytałam CO konkretnie wypija?I jak wygląda przeziębione mleko? Słowa innego pediatry....1.kobiece mleko ma ograniczoną ilość przeciwciał.Jak dziecko szybko przybiera na wadze,to równie szybko skończą się przeciwciała.Lub inna wersja,ograniczona ilość przeciwciał nie będzie w stanie uodparniać za dużo ważącego dziecka. Natomiast moja teściowa każe mi pić hektolitry mleka,bym miała pokarm i ściągać trochę mleka przed karmieniem,bo mleko jest "przestane"
Autor: mamakropka 13.11.07, 17:38
Świetna lektura!! Dodam swoje 3 grosze. Moja mama karmiła mnie tylko 4 miesiące,bo ja ciągle płakałam (prawdopodobnie miałam kolki) i pediatra stwierdziła, że zpowodów upałów mojej mamie PRZEGRZEWA SIę POKARM! Tylko jakoś po przejściu nabutelkę dalej płakałam :)No oczywiście standardy mojej teściowej:1. pij codziennie duuuuużo bawarki2.najwyższa pora zacząć go dokarmiać (syn jutro skończy 3 miesiące, waży prawie7 kg, a ten tekst słyszę już od dobrych 2 miesięcy :))3. kiedy mały zaczyna marudzić u teściowej na rękach, to ta mówi, że na pewnochce mu się pić i że trzeba mu koniecznie zrobić jakąś herbatkę ziołową,bo sięODWODNI.
Autor: tabita_1 13.11.07, 18:35
Moje hity:1.Mleko z piersi jest w obecnych czasach tak zanieczyszczone,że krowie lepsze.2.Mleko modyfikowane jest lepsze niż mleko z piersi, bo jest naukowo opracowane a więc lepiej dostosowane do potrzeb dziecka.3.Piersi należy dezynfekowac spirytusem przed karmieniem.4.Jeśli mleka jest po porodzie mało, to znaczy że matka ma zaburzenia hormonalne i karmic nie może.5.Jeśli matka ma gorączkę to nie może karmić bo mleko kiśnie.6.Karmienie piersią powoduje raka, bo dziecko gryzie brodawki.7.Matka karmiąca nie powinna farbować włosów ani stosować makijażu. 8.Karmienie piersią jest zwierzęce i nieprzyzwoite.
Autor: hankahh 13.02.08, 22:37
Biorąc pod uwagę pkt 1 oraz 3 wysnuję wniosek - krowie jest lepsze, bo krowy przemywają sobie wymiona spirytusem
Autor: donna28 08.11.07, 10:27
zabawne :-) ja dodam:- jak się ma małe piersi, to się ma mało pokarmu (by moja babcia) :-)
Autor: basiak36 08.11.07, 10:45
Mam sporo swoich jeszcze hihi:- niewazne jak dziecko przybiera na wadze, jesli lubi wisiec na piersi, oznaczaze jest glodne i trzeba dokarmic (czyt przekarmic), by lekarz - od 6 miesiaca trzeba na noc podawac mieszanke zeby dziecko sie najadalo (bypediatra)- karmienie dziecka co 3h nawet jesli chce czesciej oznacza ze oszczedzimy sobieniepotrzebnego chaosu w domu w pierwszych tygodniach po porodzie (by Tracy Hogg,Jezyk niemowlat) - (raczej skutecznie przestaniemy karmic piersia)- karmienie na zadanie oznacza ze dziecko zrobi sie jeszcze bardziej wymagajace(by Tracy Hogg, Jezyk niemowlat)- raz dziennie, 15 minut przed karmieniem, odciagnij pokarm i zobacz ile tamjest, dziecko potrafi wyssac ok 30ml wiecej niz ty laktatorem wiec masz dobryobrac tego ile mleka produkujesz (by Tracy Hogg, Jezyk niemowlat) - (niezla tarada, szczegolnie dla mam takich jak ja ktore ledwo cokolwiek odciagaja, widacmoje dziecko przybiera swoje srednie 500g na tydzien na powietrzu)-wiele matek nie ma pokarmu i musi dokarmiac (by ciocia) - (ciocia nie wie jakludzkosc przetrwala do dzis skoro az tyle matek nie ma pokarmu albo ma za malo)
Autor: tamkinia 08.11.07, 21:39
O Matko, dobrze, że nie czytałam Tracy Hogg, bo bym chyba przestała karmić pierwszą córeczkę. Ponieważ wisiała na piersi i popekały mi brodawki, to trochę starał sie odciągac i podawać jej butelką. I nic nie mogłam odciągnąć. Oczywiście zaraz w mojej głowie zalęgły się myśli, że mam za mało pokarmu :)). Na szczęście moja mama popukała się w głowę i pokazała mi ile przybiera córeczka, a przybierała, jak oszalała. Chyba każda młoda mama pozbawiona wsparcia może wymyślić dużoooooo różnych ciekawych rzeczy. Zaznaczę, że te pierwszą córeczkę karmiłam 3,5 roku. Jak urodziłam drugą, ro położna srodowiskowa powiedziała, żeby drugiej nie karmiła tak długo, bo będę miała osteoporozę!
Autor: kaeira 08.11.07, 11:09
> - jak mama ma ropień piersi to trzeba odciągnąć cały pokarm i spalić bo jest> rakotwórczy (by koleżanka jednej z forumek);>> - długie karmienie piersią prowadzi do grzybicy układu pokarmowego (by> pediatra jednej z forumek);Autor: agmani☺ 08.11.07, 12:24
- dziecko trzeba dopajac soczkami (np. tygodniowe grejpfrutowym) - by moja tesciowa- dzieci na mleku matki sie wolniej rozwijaja - by moja tesciowa i jej matka- jak dziecko chce jesc czesciej niz co 3 godziny, to masz bezwartosciowy pokarm- by moja ciotka
Autor: bathilda☺ 08.11.07, 12:54
Ooo! Zapomniałam o moim ulubionym. Żeby mieć więcej pokarmu należy pić duuużomleka. Bo to oczywiste że krowa daje mleko dlatego że mleko pije ;-)
Autor: kamisa7☺ 11.12.07, 15:19
tylko, że krowa pije wodę więc skąd to mleko????? ;)))
Autor: tashika1☺ 08.11.07, 21:49
ja sie karmi czesciej niz co 3 godziny to pokarm nie zdarzy sie naprodukowac- byrodzina
Autor: joanka1704 08.11.07, 22:42
1. wedlug mnie glupota numer 1 - mam male piersi (przed ciaza bylam wlasciwieplaska) - bede karmic dziecko najwyzej przez kilka tygodni - bo to conaprodukowalam w ciazy (!!!) skonczy sie i juz (!!!) (karmie juz ponad pol rokubez zadnego dokarmiania, od niedawna dopiero wprowadzam zupki i owocki) - tekstprodukcji mojej tesciowej :/,2. na laktacje najlepsze hektolitry bawarki oraz mleka - tekst produkcji mojejbabci - najlepiej zebym wlasciwie non stop pila, co kilka minut :/,3. matka karmiaca musi wlasciwie non stop jeść - cytat z mojej babci na widokmnie szykujacej sie do karmienia: "ojeju przeciez ty przez godzine chyba nic niejadlas - co on zje?" :)),4. no i tez dobre: miekkie piersi = zanik pokarmu - produkcja moich dwóchkolezanek które z powodu obsesji miekkich piersi po kilku miesiacach zaczelyprzestawiac dzieci na modyfikowane (tylko i wylacznie z tego powodu) - zadnemoje argumenty nie trafiaja - ze karmie juz 7 miesiecy, i ze po ustabilizowaniulaktacji od dawna nie mam juz takich napietych i pelnych pokarmu piersi jakprzez kilka tygodni po porodzie - a moj maluch to okaz zdrowia - moje kolezankitwierdza iz na pewno mam juz coraz mniej mleka :)).pozdrawiam ;))
Autor: fizula 09.11.07, 22:49
Wątek cudo! Przez dwa lata pracy na położnictwie codziennie nasłuchałam się podobnych "rewelacji". Dołączam jeszcze:-jak się ma nawał, to trzeba ograniczyć picie, bo to zlikwiduje nadprodukcję pokarmu;-matka karmiąca powinna głodować, bo nie można jeść: surowych owoców, a oprócz tego pestkowych, cytrusów, truskawek, bananów, smażonego, strączkowych warzyw, kapusty, kalafiora, ciemnego pieczywa, jasnego, soków, czekolady, mleka, kiszonego, kwaśnego, gorzkiego, pieprznego, cebuli, czosnku, papryki, pomidorów, ogórków itd, itp.;-jak dziecko płacze (zwłaszcza w pierwszych dobach), to na pewno jest głodne i trzeba je przynajmniej przepoić glukozą;-nie da się wychować bez smoczka (hehe, uśmiałaby się trójka moich dzieci);-mleko może się przepalić w piersiach;-nie ma sensu odciągać w pierwszych dniach siary dla dziecka oddzielonego od matki(bo jeszcze nie ma pokarmu), trzeba zaczekać aż się POJAWI pokarm;-im dłużej się karmi, tym trudniej zakończyć karmienie piersią czyli: dzieci same nie potrafią dorosnąć do rozstania ze ssaniem (potrafią, potrafią, przetestowane :o));-jak mleko się skończy w piersi, to nie ma sensu, żeby dziecko ssało;-dziecko płakało po karmieniu, tzn. było głodne i trzeba je było dokarmiać (od matki, której dziecko przybierało 2kg/miesiąc);-nie mam pokarmu, bo mi w ciąży nic nie leciało z piersi;-przed każdym karmieniem trzeba myć piersi;-nie można spać z dzieckiem i karmić w łóżku, bo się udusi dziecko piersią- tekst babci;Więcej tych głupot, mitów na temat karmienia nie pamiętam, ale jest ich co nie miara (mam wrażenie, że więcej niż rzeczowych informacji).
Przesądy o karmieniu piersią
• Jeśli pierwszego dnia po porodzie, po naciśnięciu piersi pokarm nie sika, to znaczy, że jest go mało i trzeba dokarmiać.• Jak się ma nawał mleczny w 3-5 dobie, to trzeba ściągać, ile się da, bo inaczej trzeba będzie ciąć pierś.• Jeśli pokarm ma niebieski odcień, to znaczy, że nie ma żadnych wartości odżywczych i dziecko się nie najada.• Dziecko karmione piersią musi być dopajane, bo inaczej się odwodni i rozchoruje.• Noworodek karmiony piersią jest głodny co 3 godziny, jeśli płacze po drodze, to z innego powodu.• Jak się ma gorączkę, to nie wolno karmić.• Jak dziecko kończy 9 miesięcy, to pokarm matki staje się trujący.• Jak dziecko zaciska piąstki w czasie karmienia, to znaczy, że mama ma mało pokarmu.• Jak mama ma ropień piersi, to trzeba odciągnąć cały pokarm i spalić, bo jest rakotwórczy.• Długie karmienie piersią prowadzi do grzybicy układu pokarmowego.• W piersi jest tyle mleka, ile się da wyciągnąć laktatorem.• Po szóstym miesiącu życia dziecka pokarm matki nie ma już żadnych wartości odżywczych.• Jak się ma małe piersi, to się ma mało pokarmu.• Jeśli dziecko lubi wisieć na piersi, to oznacza, że jest głodne i trzeba je dokarmić.• Karmienie na żądanie oznacza, że dziecko zrobi się jeszcze bardziej wymagające.• Wiele matek nie ma pokarmu i musi dokarmiać.• Dziecko trzeba dopajać soczkami (np. tygodniowe...
mmimmik