PISP T. 9 CZ. II W..doc

(145 KB) Pobierz

14

 

(1)POJĘCIA I SYSTEMY PEDAGOGICZNE T. 9 CZ.II W.

 

TEMAT 9. PROBLEMATYCZNOŚĆ WYCHOWANIA I JEGO KONSEKWENCJE; DWUZNACZNOŚĆ I NIESPEŁNIALNOŚĆ WYCHOWANIA.

Wykład 4/2 godz.

 

(2)Cele kształcenia:

W wyniku opanowania treści tematu student potrafi:

- wyjaśnić pojęcia i przyczyny podstawowych, współczesnych dylematów wychowania;

- poszukiwać dróg wyjścia z uwikłań współczesności.

(3)ZAGADNIENIA:

1. WSPÓŁCZESNE DYLEMATY WYCHOWAWCZE-WYCHOWANIE KONSUMPCYJNE/ KONSUMENCKIE; ZAGROŻENIA ZE STRONY MULTIMEDIÓW.

2. NAUCZYCIEL WOBEC AKSJOLOGICZNYCH DYLEMATÓW I AMBIWALENCJI WSPÓŁCZESNOŚCI.

3. AMBIWALENTNOŚĆ WYCHOWANIA; WIELOZNACZNOŚĆ NAUCZYCIELSKIEJ RZECZYWISTOŚCI

JAKO SKUTEK REFORMY SZKOLNEJ; NIESPEŁNIALNOŚĆ WYCHOWANIA.

 

 

(4)ZAGADNIENIE 1. WSPÓŁCZESNE DYLEMATY WYCHOWAWCZE-WYCHOWANIE KONSUMPCYJNE/ KONSUMENCKIE

 

/1/Dylematy wychowawcze powstałe na skutek:

--nieznajomości celów wychowania,

--błędnego pojmowania celów wychowania,

--pragmatyzmu,

--intelektualizmu,

--socjologizmu.

    (5)Raport dla UNESCO, który wszedł do obiegu pod potoczną nazwą Raportu Delorsa, jest dziełem zbiorowym. Jednak osobowość przewodniczącego, jak się wydaje, wywarła decydujący wpływ nie tylko na tytuł nawiązujący do bajki La Fontaine'a, ale i na jego ostateczny kształt. W tym kontekście trudno nie przytoczyć opinii znanego badacza problemów biurokracji Michela Croziera, z książki pod znamiennym tytułem "Kryzys inteligencji. Szkic o niezdolności elit do zmian". Autor, nawiązując do innej książki Delorsa, powstałej w okresie pracy nad Raportem (w 1994 roku), stwierdza: "Jacques Delors w swojej książce L'unite d'un Homme popełnia ten sam błąd strategiczny proponując organom przedstawicielskim powrót - wymuszony - do ich utraconego znaczenia. W społeczeństwie takim jak nasze, sparaliżowanym podziałami hierarchicznymi i grupowymi, dialog społeczny wyczerpał wszystkie swoje zalety." ( Crozier 1996, s.56 - 57 ).    

              (6)Wezwania do polityków czy nadzieje na mądrość polityczną decydentów, wyrażane explicite i implicite, opierają się najczęściej na elementarnym nieporozumieniu nie uwzględniającym tego, że w państwach demokratycznych władza funkcjonuje w oparciu o określone procedury i mechanizmy, które w warunkach globalizacji, skutecznie ograniczają zasięg politycznej podmiotowości.

           (7-8)  Globalizacja jest najczęściej definiowana jako proces ograniczania prerogatyw czy suwerenności państwa w życiu gospodarczym. Liberalizacja i umiędzynarodowienie życia gospodarczego wymuszają redukcje wydatków na cele społeczne, w tym i oświatowe, pod groźbą wyhamowania dynamiki rozwoju gospodarczego. Polityk musi również rozliczać się przed elektoratem i spełniać jego oczekiwania.  Powstaje "kwadratura koła". Wzrost dynamiki gospodarczej prowadzi do cięcia wydatków, jej osłabienie i spadek wpływów państwa również.  Powoduje to, że zakres  podmiotowości politycznej ulega gwałtownej redukcji.

         (9-10)      Mechanizmy te powodują głęboki kryzys sfery politycznej, a często - wręcz jej demoralizację. Polityk, działający pod presją zliberalizowanej gospodarki, wyborców i  wyborów, z reguły zdaje sobie dobrze sprawę z iluzoryczności programów, wyborczych haseł itd. Często jednym wymiernym efektem jego działania może być w tych warunkach osobisty majątek i  stosunki nawiązane w okresie sprawowania władzy. Świadomość tego faktu obejmuje również elektorat, co prowadzi do definicji polityki "jako szybszej niż normalna drogi dochodzenia do majątku". ( Kapuściński 2001, s. 15) Wszystkie te zjawiska - prowadzące do zapaści sfery publicznej - prowadzą również do zapaści polityki oświatowej i niemocy systemu oświaty publicznej, którą  w istocie zdaje się ukrywać Raport Delorsa.

           /2/    (11-12)   Współczesne społeczeństwo obywatelskie to układ dużych podmiotów  realizujących, na terenie opuszczanym przez państwo, konsekwentnie swoje interesy i dążenia, często skłonnych do wykluczania i konfrontacji. Chociaż oczywiście nie można nie dostrzegać w nim tych segmentów, które  zdefiniować można jako dbający o dobro wspólne Trzeci Sektor ( owe prywatne środki - cele publiczne), to jednak niestety nie one nadają najczęściej ton życiu społecznemu. Społeczne programy wychowawcze z reguły stanowią część walki podmiotów próbujących określić się w ciągle zmieniającej się dynamicznej rzeczywistości. Z tego wynika ich radykalizm nie dający się wpisać w porządek inicjowanych przez władze publiczne debat o edukacji.

            (13)   Edukacja w ich rozumieniu staje się polem walki o status, tradycję, miejsce w społeczeństwie albo wręcz o przebudowę społeczeństwa. Pytanie, które się tutaj rodzi, to pytanie o to na ile wiążą one swoje działania z wychowaniem antycypacyjnym, na ile natomiast pogłębiają ową "lukę ludzką", o której mówili autorzy Raportu Klubu Rzymskiego.  

          (14)    W pierwszym rzędzie na uwagę zasługuje w tym zakresie zjawisko wychowania konsumpcyjnego, ponieważ proces ten wdrażany jest przez jedyny chyba podmiot, który konsekwentnie dąży do realizacji swoich strategii i celów - mianowicie wielkie organizacje gospodarcze. Wychowanie to nie przybiera co prawda postaci manifestów czy deklaracji ani też zorganizowanej postaci, ale odbywa się przez wszechstronne wdrażanie do mechanizmów społeczeństwa konsumpcyjnego, przed którym, jak się wydaje, nie sposób wręcz uciec.         

                 (15)    Oczywiście, najbardziej spektakularną rolę odgrywają tutaj media traktowane czasami jako samoistny podmiot wychowawczy, ale fakt ich komercjalizacji tak bardzo ściśle wiąże je z interesami wielkich korporacji, konkurencji, biznesu -  jeżeli wręcz nie mamy tu do czynienia z firmami będącymi podmiotami biznesu, że ich samodzielność w tym zakresie jest pozorna. I tak pojęcie /3/"Macdonaldyzacji", będące synonimem kultury konsumpcyjnej, nie przypadkiem zostało urobione od nazwy firmy MacDonald - wskazując, być może w sposób nie do końca zamierzony, nie tylko zewnętrzne cechy kultury konsumpcyjnej, ale  rzeczywiste podmioty ją kreujące.

                  (17)      Wychowanie do konsumpcji, realizowane przez podmioty gospodarcze za pomocą mediów, staje się procesem wyraźnie marginalizującym działalność tradycyjnych podmiotów takich jak: szkoła, dom, związki wyznaniowe. I chociaż nie mamy tutaj do czynienia ze scentralizowaną, planową, globalną akcją, to fakt istnienia silnej konkurencji między podmiotami działalności gospodarczej powoduje, że  okazuje się ona jeszcze bardziej ofensywna, konsekwentna i skuteczna niż planowa, uzbrojona w całą teorię pedagogiczną, działalność wychowawcza tradycyjnych podmiotów wychowania.

             (18)      Czynnikiem wzmacniającym te zjawiska okazuje się - sygnalizowany już w swoim czasie jeszcze przez Margaret Mead - czynnik wzrastania znaczenia więzi pokoleniowej w społeczeństwach współczesnych. Młodzież zaczyna wychowywać się nawzajem narzucając sobie standardy zachowań i konsumpcji, odcinając się często ostentacyjnie od proponowanych przez tradycyjne podmioty wzorców i wartości. Niezwykle ważną rolę w tych procesach odgrywa promocja - moda i wizja określonego standardu życia, które tworzą potężny rynek konsumpcji, stanowiący przedmiot bezpośredniego zainteresowania biznesu.   

          (19)           W ciągu ostatnich dziesięcioleci udało się stworzyć - i rozbudować do ogromnych rozmiarów - takie, adresowane do młodzieżowego konsumenta rynki, jak rynek luksusowej, tzw. "markowej" odzieży, kosmetyków, muzyki, komercyjnej kinematografii, ( która faktycznie zmarginalizowała doniosłe niegdyś zjawisko, jakim była kinematografia artystyczna - zastępując je działalnością czysto komercyjną ). Do młodego pokolenia adresowane są nowe formy oddziaływania mediów - takie jak np. "reality show" - pogłębiające pokoleniowe więzi i bardzo sugestywnie oddziałujące na wyobraźnię.

           (20)          To permanentne rozbudowywanie, wartych często miliardy dolarów, młodzieżowych rynków konsumenckich, nie jest jedynie działalnością gospodarczą czy marketingową, ale w całej rozciągłości wychowawczą. Upowszechnia ona systemy wartości, wzorce kultury, style życia w sposób właściwy dla działalności wychowawczej.

       (21-22)              Wychowanie konsumpcyjne, jak zwracają uwagę liczni analitycy, prowadzi do kreowania masowej wyobraźni jako samoistnego świata - nie tylko wartości, ale rzeczywistości wirtualnej. Żywi się ono zarówno tradycyjnymi stereotypami, jak i stereotypizuje zjawiska nowe, nadając im charakter produktu konsumpcyjnego. Praktycznie nie sposób istnieć obok mechanizmu rynkowego, określającego kulturę konsumpcyjną, nie stając się jego częścią, co czyni iluzją mówienie o kulturze wysokiej i popularnej. Kultura ta w sposób zupełnie nowatorski potrafi neutralizować każdą krytykę - odbierając jej wszelką realność, powagę i potencjalne znaczenie. Taki mechanizm tworzy zjawiska wychowawcze o nieobliczalnych wręcz konsekwencjach. Wychowanie konsumpcyjne osiąga poziom rozwoju, który pozwala mu tworzyć własną, niejako wirtualną, rzeczywistość i w sposób totalny kreować  świat jednostki. Jest ono jednak w istocie wychowaniem  zachowawczym, dla którego wszelka rewizja modelu konsumpcji oznacza śmiertelne zagrożenie.

           (23)     Wychowanie to prowadzi w kierunku opisywanego najpełniej przez Jeana Baudrillarda  swoistego końca historii - bardziej całościowego i bezapelacyjnego niż w wypadku wizji F. Fukuyamy lub też  końca w sensie najbardziej dosłownym, o którym piszą H. P. Martin i H. Schumann,  stawiający wręcz tezę o kulturze konsumpcyjnej jako narzędziu ubezwłasnowolniania społeczeństwa przez elity, prowadzącym do cywilizacyjnej katastrofy.

 

              (24)Według Baudrillarda życie społeczne w obecnym społeczeństwie (tzw. społeczeństwie konsumpcyjnym), skoncentrowane jest głównie wokół konsumpcji i demonstrowania towarów. Ludzie różnią się od innych ilością i rodzajami zakupywanych towarów. Świat reklamy sprawia, że nie umieją odróżnić potrzeb rzeczywistych od kreowanych. W ten sposób ludzie zostają zdominowani przez przedmioty.

            (25)  Zachowawczy charakter wychowania konsumenckego rodzi jeden istotny problem, na który zwraca uwagę Z. Bauman - kreuje ono konsumenta. Konsument to ktoś, kto wchodzi w relację kupna - sprzedaży oferowanych dóbr, za które oferuje inne dobra. Ktoś kto nie spełnia tych warunków, nie jest konsumentem - ląduje poza układem społecznym.

                (26)     Jak się wydaje, cały problem wiąże się z dwoistym obliczem globalizacji, której konstytutywną zasadą okazuje się polaryzacja - erozja środka - dotycząca przede wszystkim struktury społecznej. Czyni ona problem konsumentów niedoskonałych czy też ludzi w ogóle wypadających poza układ problemem coraz bardziej istotnym

                (27)   Problem: co znajduje się poza światem konsumpcji?,  idzie w dwu kierunkach, które związane są z kwestiami wychowania Jeden otwiera perspektywę obumierania cywilizacji generującej coraz większą ilość niedoskonałych konsumentów, lądujących poza nawiasem życia społecznego i niezdolnych do powrotu do tego życia. Drugi - dotyczy ich samoorganizacji i budowy cywilizacji opartej na wartościach alternatywnych.

                  Jest rzeczą bardzo znamienną, że o ile Raport Klubu Rzymskiego podejmuje tę problematykę, chociaż nie docenia jej znaczenia, widząc możliwość presji politycznej na świat mediów, to Raport Delorsa niemal całkowicie ją ignoruje. Poglądy tam wyrażane szokują wręcz anachronizmem i oderwaniem od jakichkolwiek realiów jak np: "Wreszcie istotną sprawą jest przezwyciężenie sprzeczności między edukacją a mediami. Istota debaty i przytaczane argumenty są dobrze znane. Z jednej strony edukatorzy zarzucają często mediom, a szczególnie telewizji narzucanie swojego rodzaju wspólnego mianownika kulturalnego, skracanie czasu przeznaczonego na refleksję i kulturę, narzucanie obrazów przemocy i bardziej ogólnie rzecz biorąc - wykorzystywanie emocjonalności. Z drugiej obrońcy mediów obwiniają system szkolny o stagnację lub zapatrzenie się w przeszłość i posługiwanie się przestarzałymi metodami do przekazywania zdezaktualizowanych wiadomości, co powoduje u uczniów i studentów znudzenie, a nawet zniechęcenie do nauki. Otóż media, niezależnie od opinii wypowiadanych na temat ich produkcji, są integralną częścią naszego obszaru kulturalnego, w najszerszym tego słowa znaczeniu. Ich cele, niekoniecznie o charakterze edukacyjnym mają urzekającą moc i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. System szkolny i uniwersytecki mają wszelkie możliwości wykorzystania mediów do swoich celów, opracowując edukacyjne programy... ." ( Delors, s. 110 - 111 ).

                       Wyrazem  rzeczywistych dążeń do przeciwstawienia się ekspansji wychowania do konsumpcji jest zjawisko edukacji czy wychowania inspirowanego przez  ruchy społeczne i religijne. Były one zawsze potężnym czynnikiem organizującym procesy wychowawcze, a obecnie to one przejęły, jak się wydaje, ciężar walki o kontrolę nad ekspansją wychowania konsumpcyjnego. Nie oznacza to jednak, że cele, w imię których podejmują walkę, reprezentują zagrożone przez przeciwnika dobro wspólne. 

               (28-29)  Zjawiskiem przeżywającym niezwykły rozwój jest, wspomniany już na wstępie, ruch wychowania konserwatywnego - promieniujący ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, głoszący powrót do tradycyjnych wartości i ideałów zakwestionowanych przez falę kontestacji lat sześćdziesiątych. Łączy on w sobie w istocie dwie tendencje. Po pierwsze powrót do tradycyjnych wartości jako podstaw programu szkolnego, po drugie  nacisk na powrót do tradycyjnych wymagań szkolnych mających wyposażyć młodzież w określone kompetencje, których opanowanie ma być miarą skuteczności edukacji. Testy kompetencyjne, sprawdziany, pomiary, rankingi itd. - mające stworzyć skuteczne narzędzia  weryfikacji efektywności tradycyjnie rozumianej edukacji stają się narzędziem podporządkowania wychowania postulatom środowisk, które poczucie zagrożenia przez zmiany starają się rozładować przez powrót do tradycji.  

               (31)   Ten neokonserwatywny ruch obejmujący nie tylko środowiska akademickie czy nauczycielskie, ale przede wszystkim rodziców z warstw średnich i wyższych, domagających się wysokiej jakości tradycyjnie pojętego kształcenia kosztem selekcji, a nawet wykluczania nie mieszczących się w standardach ( uczniów ), stanowi niewątpliwie najbardziej wpływowy obecnie nurt myślenia o wychowaniu i edukacji.

                         Znajduje on szeroki rezonans społeczny, gdyż zdaje się tłumaczyć problemy edukacji współczesnej na język powszechnie zrozumiały i akceptowany. Jednak problem polega na tym, że cele, które formułuje mają indywidualistyczny i zachowawczy, a nawet wręcz reakcyjny charakter. Indywidualistczne podejście - uznające za cel zachowanie swojej pozycji w zmieniającym się społeczeństwie - zdaje się czynić to wychowanie głównym motorem "wyścigu szczurów", w którym liczy się tylko indywidualne zwycięstwo, a realia są konsekwentnie ignorowane nawet wtedy, gdy logika tej filozofii zdaje się prowadzić do zupełnego absurdu. Najwyraźniej ujawnia to konfrontacja z analizami tendencji rozwojowych rynku pracy. Wnioski prowadzące do diagnoz mówiących o zdecydowanym spadku zapotrzebowania na pracę - wiodące do tezy, że jedynie niewielka część populacji będzie w stanie to zapotrzebowanie zaspokoić - zdają się prowadzić do konkluzji , że jedyną strategią jest wzmożenie rywalizacji o te miejsca - bez cienia refleksji, że może to wymagać jakiejś zmiany prowadzącej do rezygnacji z tej rywalizacji.

                      Zachowawczość i indywidualizm czyni z wychowania neokonserwatywnego wręcz antytezę i świadomego przeciwnika wszelkiego wychowania antycypacyjnego i uczestniczącego, stawiając zagadnienie dobra wspólnego praktycznie poza nawiasem wychowania. 

                        Renesans przeżywają również idee wychowania religijnego, chociaż pod tym wspólnym mianownikiem znaleźć można obecnie bardzo różnorodne, a nawet często kontradyktoryjne zjawiska. Nakierowanie na młodzież nauczanie Jana Pawła II, a z drugiej strony rozwój religijnego fundamentalizmu, wyznaczają ramy bardzo szerokiego spektrum zjawisk wychowawczych obejmujących różne religie i zjawiska o charakterze religijnym, których wspólną cechą jest dynamizm i ekspansywność oraz ambicje  określania przyszłości zglobalizowanego świata. Podobnie jednak, jak w przypadku wychowania konserwatywnego, realizatorzy spodziewają się, że przez wychowanie podporządkują sobie rzeczywistość narzucając jej sztywny system wartości. Strategia moralnego wyboru jest  kwestią indywidualną. Jako teleologia wychowania stanowi źródło potencjalnych napięć i "zderzeń" fundamentalizmów i wartości. 

                   (31-32)    W tym kontekście należy umieścić również zjawisko antyglobalizmu. Ruch antyglobalistów jest z perspektywy wychowawczej najnowszym i najbardziej ekspansywnym zjawiskiem. Wydaje się on łączyć cechy wychowania antycypacyjnego i uczestniczącego. Jednak w praktyce okazuje się  niedojrzały i niewykrystalizowany. Mozaika poglądów składających się na ten ruch i jego formy działania w praktyce bardzo oddalają go od postulowanego ideału. Jak na razie  stanowią one jedynie ruch protestu ofiar przemian określanych jako globalizacja lub też wyraz sympatii dla tychże ofiar. Jest to strategia walki, która raczej prowadzi w kierunku radykalizacji przeciwieństw niż dobra wspólnego, a  w wymiarze teleologii wychowania okazuje się jałowa, podobnie jak i poprzednie. 

             (33)                Ironicznie podsumowując dotychczasowy wywód można stwierdzić, że wychowanie dzisiaj zdaje się stanowić melanż bezsilności instytucji wychowawczych, konsumpcyjnego eskapizmu, konserwatywnego "wyścigu szczurów", religijnego idealizmu i tzw. antyglobalistycznej "zadymy".                    

     /4/ (34)                      Taka sytuacja powoduje, że zjawiska narastania "luki ludzkiej" uzyskują znaczenie większe niż kiedykolwiek. Sfera jednostkowej i społecznej wyobraźni, mająca być terenem wychowania antycypacyjnego, staje się przedmiotem partykularnych zawłaszczeń i ostrej rywalizacji. Punktem odniesienia określającym rozmiar tej luki okazuje się w dzisiejszym świecie globalizacja. To procesy globalizacji wykazują w sposób najbardziej poglądowy skalę niedostosowania ludzkiego myślenia do rzeczywistości.

                              Brak związku myślenia antycypacyjnego i uczestniczącego ze sferą teleologii wychowania manifestują się w tym przypadku najwyraźniej. Myślenie antycypacyjne i ruchy społeczne zdają się iść całkowicie odrębnymi drogami. O ile eksperci przeciwwagę dla procesów dominacji ekonomii nad innymi sferami życia ludzkiego zdają się widzieć w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, to uczestnicy tego społeczeństwa zdają się funkcjonować w ogniu konfliktu interesów ponadnarodowych korporacji  i żywiołowego ruchu protestu przeciw nim, w którym tylko największe nasilenie dobrej woli pozwala zauważyć elementy dobra wspólnego .     

                            W tym aspekcie problem "luki ludzkiej" manifestuje się chyba najdobitniej. Poza zasięgiem dyskusji zdają się znajdować najpoważniejsze problemy najbliższej przeszłości. Problemy takie jak: spadek zapotrzebowania na siłę roboczą  oraz perspektywa narastania strukturalnego bezrobocia, polaryzacji społecznej i globalnych nierówności czy katastrofa ekologiczna. Problemów tych nie rozwiążą konsultacje i debaty. Spodziewać się można raczej, że czeka nas kolejna tura edukacji przez szok, chociaż w warunkach cywilizacji konsumpcyjnej ten szok coraz trudniej sobie wyobrazić. Jeżeli nawet zjawisko tak potencjalnie szokujące jak atak z 11 września 2001 roku zostało sprowadzone do medialnego "show", to szok wywołujący rewizję  zachowań musiałby przybrać niewyobrażalne rozmiary.

              (35-36)Przedstawiona powyżej analiza zdaje się wskazywać, że problem wychowania  odpowiadającego na wyzwania globalizacji stanowi jedno z tych zagadnień społecznych, które niedawno Ralf Dahrendorf nazwał "kwadraturą koła". Problem polega jednak na tym, że wychowywanie oparte na ideałach krytycznych wobec istniejącej rzeczywistości nie znajduje  oparcia w wyraźnych tendencjach do zmiany, a wychowanie oparte na zasadach dobra wspólnego w warunkach braku jasnych granic odniesienia okazuje się utopią, skoro nie ma  w miarę równorzędnych partnerów, którzy mogliby sprawę dobra wspólnego podjąć. Dobro wspólne zakłada bowiem pewną równorzędność partnerów, którzy do tego dobra dochodzą.

 

              /5/(37-40)Szczególnie atrakcyjnymi rejonami zastosowań komputerów wśród współczesnej młodzieży są: gry komputerowe oraz sieć internetowa.
Powstanie sieci internetowej jest uważane za główny czynnik tzw. globalizacji informacji. W świecie nauki Internet spowodował w praktyce zanik bariery informacji, której przepływ ma olbrzymie znaczenie dla rozwoju badań naukowych.
Wobec tych niewątpliwie pozytywnych stron wykorzystania sieci internetowej pojawiają się inne elementy, takie jak pornografia, niekontrolowane treści stron internetowych, atrakcyjne strony sekt, seanse internetowe o destrukcyjnych treściach. Treści przekazywane na stronach internetowych w praktyce nie podlegają kontroli. Wynika to z faktu, że tworzone są one na własnych serwerach użytkowników i dostępne są dla wszystkich nawigatorów, którzy zechcą odwiedzić daną stronę.
Przemysł pornograficzny bardzo szybko zaczął wykorzystywać to atrakcyjne narzędzie, tym bardziej, że głównym użytkownikiem tych systemów stał się młody człowiek.
(41-42)Internet stał się bardzo ważnym czynnikiem wykorzystywanym przez różnego rodzaju sekty. Ocenia się, że obecnie sieć internetowa stanowi główny element naboru nowych członków sekt.
Wniosek nasuwa się oczywisty. Internet stanowi niezwykle silne narzędzie informatyczne i może być wykorzystywany zarówno dla dobra człowieka, jak i przeciw niemu.
Pozostawiony bez nadzoru i kontroli rodzicielskiej bądź pedagogicznej może przynosić skutki odwrotne do zamierzonych, kierując zainteresowania użytkownika w rejony stwarzające zagrożenie treściami szkodliwymi dla nieukształtowanej jeszcze psychiki.
(43-45)Równolegle z rozwojem aplikacji systemów komputerowych rozwija się rynek programów i urządzeń do różnego typu gier. Sprzyja temu również silne zaangażowanie emocjonalne związane z nową i prężnie rozwijającą się dziedziną. Ocenia się, że rynek produkujący oprogramowanie gier komputerowych należy do najsilniej rozwiniętej branży informatyki. Większość gier oparta jest na prymitywnej „zabawie” w strzelanie i zabijanie. Obowiązuje zasada okrucieństwa wobec przeciwnika. Okrucieństwo jest oceniane negatywnie tylko w wydaniu przeciwnika, jest natomiast zaletą u bohatera, z którą identyfikuje się grający (często sam występujący w roli bohatera). Wymyśla się najbardziej wyrafinowane sposoby zabijania. W wielu dodaje się do tej sceny silne zabarwienie erotyczne, z aktami bezwzględnej przemocy seksualnej. Efekt wirtualnej rzeczywistości wprowadza uczestnika w świat przedstawiony na ekranie za pomocą specjalnych środków technicznych sprzętowych i programowych. Najbardziej widoczne zagrożenie polega na brutalizacji życia. Normy okrucieństwa przenoszone są w świat realny. Skrajnym przejawem brutalizacji jest zanik szacunku dla życia. W większość gier można założyć określoną liczbę możliwych powrotów do świata żywych baz żadnych konsekwencji tego faktu. Życie przestaje być zatem wartością szczególną, a prawo do życia należne każdemu człowiekowi jest w ręku uczestnika zabawy. Reguły funkcjonowania w takim bezwzględnym świecie przenoszone są często do świata rzeczywistego.
(48)Ucieczka w nierealny świat ułudy stanowi kolejny element zagrożeń podobny do mechanizmu znanego z uzależnień od alkoholu lub narkotyków. Świat rzeczywisty przerasta młodego człowieka lub też jest niezgodny z jego oczekiwaniami. Coraz częściej mówi się w takich sytuacjach o psychologicznym uzależnieniu od komputera.
(49)Gry komputerowe, a w szczególności wykorzystywany w nich mechanizm rzeczywistości wirtualnej stanowi silne narzędzie oddziaływania na człowieka i może wspomagać jego rozwój, lecz może mieć również charakter destrukcyjny.

(50-53)Po rozpatrzeniu zarówno pozytywnych jak i negatywnych przykładów wykorzystania multimediów można wysnuć kilka ogólnych wniosków:
- przy intensywnym rozwoju środków komunikacji na świecie i jego globalizacji obserwujemy zanik komunikacji we wspólnotach naturalnych dla człowieka, jak małżeństwo, rodzina,
- zalew informacji zewnętrznych powoduje zagłuszenie informacji od najbliższych. Często komunikacji od – do musi się „przebijać” przez ciągle włączony telewizor lub wzmocniony radioodbiornik,
- multimedialny charakter informacji powoduje, że większą uwagę zwracamy na opakowanie i sposób podania informacji niż na jej treść. Rodzi to nawyk powierzchownego traktowania wielu spraw ważnych w życiu,
- nasycenie informacjami skrajnymi powoduje znieczulenie człowieka na problemy występujące w najbliższym otoczeniu i w świecie pokazywanych skrajności – o niewielkim znaczeniu,
- zanika personalny charakter nauczania i wychowania, zamiast relacji mistrz – uczeń pojawia się videokaseta, podręcznik kolorowy lub internetowy seans konferencyjny.

 

 

 

(55)ZAGADNIENIE 2. NAUCZYCIEL WOBEC AKSJOLOGICZNYCH DYLEMATÓW I AMBIWALENCJI WSPÓŁCZESNOŚCI

 

              Szepczą o tym wszyscy, ale potwierdzić głośno nikt nie chce. "Po co szkodzić dzieciakom" – słyszy się zazwyczaj. I tak trwa ten stan dwuznaczności i przymykania oka. Jakie to niesie skutki wychowawcze - mało kogo obchodzi.

/6/(56)Sytuacja problematyczna etycznie to taka sytuacja, w której:

·         jednostka jest zmuszona dokonać wyboru jednego z możliwych zachowań (działań lub zaniechań);

·         jednostka uznaje co najmniej dwie zasady etyczne, które mogą być wykorzystane w danej sytuacji (co najmniej dwie zasady pozwalające ustalić wybór właściwy w świetle danej zasady);

·         potencjalne wybory dokonane wedle każdej z możliwych do zastosowania zasad etycznych są różne.[2]

(57-59)Wielką pomocą dla osób pełniących specyficzne role społeczne wymagające szczególnych kompetencji są etyki zawodowe, przyjmujące często postać kodeksów etycznych

Etyki zawodowe, wychodząc od ogólnych, nadrzędnych celów danej działalności, stawiają sobie za cel opracowanie reguł postępowania w konkretnych sytuacjach, wskazując, jakimi zasadami powinna się kierować osoba pełniąca daną funkcję i jakich powinna dokonywać wyborów w konkretnych okolicznościach.[3] Inaczej mówiąc, etyka zawodowa to zbiór zakazów i nakazów określających sposób postępowania, wykonywania danego zawodu. Nakłada ona na tych, którzy go wykonują wyraźne obowiązki społeczne, takie jak na przykład obowiązki wobec własnej grupy zawodowej, obowiązki wobec społeczeństwa itp. Daje im także prawa, dzięki którym mogą współdecydować o wykonywaniu swoich czynności zawodowych. Etyka zawodowa służy również kształtowaniu się odpowiednich relacji interpersonalnych wśród grupy zawodowej, jak i wśród społeczeństwa.

(60-65)Zawód nauczyciela jest jedną z nielicznych profesji, obok zawodów prawniczych, medycznych, dziennikarskich, w których szczególnie ważna jest etyka zawodowa. Zagadnieniem /7/tym zajął się między innymi dr Jan Kropiwnicki opracowując „Kodeks etyczny nauczyciela - przyczynek”. Sformułował w nim nakazy i zakazy dotyczące pracy nauczyciela:

·         „Pamięta, że wychowuje przede wszystkim własnym przykładem.

·         Pamięta, że uczeń - nawet najmniejszy - jest CZŁOWIEKIEM.

·         Postępuje zgodnie ze swoimi słowami.

·         Nigdy nie zapomina, że szkoła - a więc i on - jest dla ucznia. Gdyby nie było uczniów, byłby niepotrzebny.

·         Uczy nie dla wiedzy, ale dla życia.

·         Jeśli nie kocha dzieci - powinien zmienić zawód.

·         Traktuje wszystkich uczniów równo.

·         Ocenia sprawiedliwie, uwzględniając jednak wkład pracy ucznia.

·         Nigdy nie poniża godności ucznia. Wie, że niewłaściwe słowo lub gest może zranić bardziej niż najsroższa kara.

·         Nie kompromituje się prowadzeniem nieprzygotowanych zajęć.

·         Pamięta, że w każdej chwili spędzanej z uczniami jest...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin