Komunia Święta do ust na klęcząco!.pdf

(1325 KB) Pobierz
509845969 UNPDF
Komunia Święta do ust na klęcząco
K omunia Święta do ust na klęcząco!
O jciec John Pierricone z parafii św. Agnieszki w Nowym Jorku często
odprawiał Mszę świętą dla sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy. Wielokrotnie
spotkał on osobiście Matkę Teresę. Spytał ją kiedyś jako osobę podróżującą po
całym świecie, co uważa za największe zło współczesnego świata. Bez
zastanowienia odpowiedziała: „Komunię na rękę”.
P rawdą jest, że Komunia święta była przyjmowana „na rękę” w pierwszych
wiekach (od II do V) Kościoła. Były to jednak jak mówi św. Bazyli (Epistola 93)
czasy prześladowań, a więc warunki nadzwyczajne, kiedy nie były jeszcze dość
rozwinięte odpowiednie dla wiary formy i obrzędy (Memoriale Domini, 1969, s.
541). Jednakże nawet wtedy nie przyjmowano Komunii Świętej bezpośrednio na
rękę, ale na specjalną chustę zwaną dominikale. Wierni nie dotykali więc Hostii
świętej samą ręką.
Ś w. Bazyli Wielki – Doktor Kościoła (330-379), mówi wyraźnie, że otrzymanie
Komunii św. do ręki jest dozwolone jedynie w czasie prześladowań. Św. Bazyli w
warunkach normalnych uważa te praktykę za tak poważne nadużycie, że nie wahał
się traktować jej jako ciężkie przewinienie. Gdy prześladowania ustały, zwyczaj
ten, który utrzymywał się jeszcze tu i ówdzie, był jednak traktowany jako
nadużycie, które należało wykorzenić, ponieważ uważano je za sprzeczne ze
zwyczajem przekazywanym przez Apostołów (!)
509845969.009.png 509845969.010.png
K ościół jednak z czasem, na skutek nadużyć osłabiających wiarę doszedł do
wniosku, że najlepszym zabezpieczeniem wiary w obecność Chrystusa pod
cząsteczkami postaci eucharystycznych jest forma przyjmowania Komunii świętej z
ręki kapłana wprost do ust. „Niech nikt nie spożywa tego Ciała zanim Go nie uczci”
(św. Augustyn). Papież Pius XII wymaga adoracji, kultu zewnętrznego przed
przyjęciem Komunii świętej: „Konieczne jest bowiem, aby obrządek zewnętrzny
Ofiary z natury swej wyrażał kult wewnętrzny” (por. encyklika Mediator Dei, 30 i
37). Dlatego też już od V -VI wieku wydawano zakazy udzielania Komunii Świętej
do ręki. Jedynie na niektórych terenach zwyczaj Komunii świętej na rękę, tzn. na
specjalną chustę utrzymał się do IX w. W 839 r. Synod w Kordobie odrzucił
jednoznacznie udzielenie osobom świeckim Komunii świętej na rękę uzasadniając
to niebezpieczeństwem zbeszczeszczenia Ciała Pańskiego. Ostatecznie w 878 r.
Sobór w Ruen w kanonie 2 wyraźnie zabronił udzielania Komunii świętej na rękę
uważając tę formę za ubliżającą Bogu i obraźliwą i zarządzając za to karę
odsunięcia od służby ołtarza. Chociaż, jak twierdzi Gamber powszechną praktykę
udzielania Komunii świętej do ust należy datować na VI wiek, czyli wcześniej niż
dotychczas mniemano. Zwyczaj, zgodnie z którym kapłan celebrujący Msze św.
udziela Komunii św. sam sobie, własnymi rękami, a świeccy wierni otrzymują ją od
niego, wywodzi się z Tradycji apostolskiej - tak nauczał św. Sobór Trydencki. Tak
samo jak uważali ojcowie Kościoła (m.in. św. Bazyli Wielki) od Apostołów
pochodzi praktyka Komunii św. do ust, nie na rękę (co potwierdza mistyka).
P onownie Komunię świętą „na rękę” wprowadzili reformatorzy protestanccy w
1549 r., szczególnie w tym celu, aby zaprzeczyć katolickim dogmatom na temat
kapłaństwa i Rzeczywistej Obecności Jezusa w Eucharystii. Praktyka taka stała się
od tego czasu oznaką antykatolicyzmu. Jeden z protestantów M. Bucer twierdzi:
„Zwyczaj nie rozdawania sakramentu na rękę wiernych wprowadzono z uwagi na
zabobony: po pierwsze - ze względu na fałszywą cześć, którą chcieliby okazać temu
sakramentowi, po drugie - ze względu na pożałowania godną arogancję wobec
księży rzekomo bardziej świętych niż lud Chrystusowy, z uwagi na ich
namaszczenie podczas konsekracji. Nasz Pan bez wątpienia przekazał te swoje
święte symbole (?) wprost na ręce Apostołów”.
K omunia na rękę jako wyraz niewiary
w rzeczywistą obecność Chrystusa
w Najświętszym Sakramencie
i w niezbywalność kapłaństwa.
509845969.011.png
P rotestanccy reformatorzy zerwali z tradycyjną praktyką Komunii św. do ust i
na klęcząco, aby podkreślić swoją wiarę, iż Eucharystia nie jest Ciałem Chrystusa,
lecz tylko symbolem. Jak niszczące działanie dla wiary w dogmat o rzeczywistej
Obecności i powołania miała ta praktyka pokazuje statystyka. W USA 20 lat po
wprowadzeniu Komunii „na rękę” ponad 70 % ludzi określających się jako katolicy
nie wierzy już w rzeczywistą obecność Zbawiciela w Najświętszym Sakramencie.
Czyli Komunia „na rękę” jest wyrazem niewiary przyjmującego, a przede
wszystkim udzielającego.
P rzyjmuje się do ust to, co uznaje się przez wiarę”
– mówił papież św. Leon I Wielki (pontyfikat 440-461)
509845969.012.png 509845969.001.png 509845969.002.png
J edynymi, którzy zawsze przystępowali do Komunii stojąc i z wyciągniętą
ręką, byli od samego początku arianie, którzy uparcie negowali Bóstwo Chrystusa i
nie widzieli w Eucharystii niczego poza symbolem „jedności”, który może być
dotykany i rozdawany dalej.
N atomiast w Kościele Katolickim Komunię świętą na rękę wprowadzono jako
akt rebelii wkrótce po Soborze Watykańskim II. Zaczęło się w Holandii, jako
wyzwanie rzucone prawowitej władzy kościelnej. Rzucono wyzwanie normom
liturgicznym, których nikt, nawet jeśli jest kapłanem nie ma prawa dowolnie
zmieniać (zob. Pius XII, Mediator Dei i S.C. 22).
1 Komunia święta w niektórych kościołach była rozdawana w sposób, który od
czasów Reformacji uznawano za typowo protestancki. Było to poważne nadużycie i
biskupi winni byli temu stanowczo przeciwdziałać, jako że oni są odpowiedzialni
za czystość wiary i kultu. To jednak nie nastąpiło, a praktyka ta rozprzestrzeniła się
na Niemcy, Belgię i Francję z bardzo nikłym oporem biskupów.
P ewien oddany Bogu mężczyzna czując powołanie do kapłaństwa wstąpił do
seminarium – w kraju niemieckojęzycznym. Panował tam już wtedy zwyczaj
przyjmowania Komunii św. „na rękę”, dlatego i on w duchu solidarności, prostoty i
posłuszeństwa, też przyjmował „na rękę”. Ale okazało się, że w miejscu, na którym
kładziono mu Hostię odczuwał pieczenie, a nawet palenie. Było to bardzo mocne i
co gorsze nic (ani zimna woda, czy inne środki) nie były w stanie przynieść mu
509845969.003.png 509845969.004.png 509845969.005.png
ulgi. Pomagała jednak woda święcona. Kiedy poinformował o tym swoich
przełożonych, ci chcieli go wysłać na badania psychiatryczne. Poza tym, zaczęli mu
robić takie trudności między innymi, w dopuszczeniu do święceń, że musiał prosić
o interwencję Stolicę Apostolską.
K onsekwencje tej rebelii stały się tak poważne, iż Paweł VI konsultował się z
biskupami na całym świecie i po otrzymaniu ich opinii wydał 28 maja 1969 roku
instrukcję Memoriale Domini. Mówi ona: „ Ten
sposób (do ust) udzielania Komunii świętej ze
względu na całą obecną sytuację Kościoła powinien
zostać zachowany. Nie tylko dlatego, że opiera się on
na przekazanym przez tradycję od wielu wieków
zwyczaju, lecz szczególnie dlatego, że wyraża on
szacunek wiernych wobec Eucharystii. Zwyczaj ten
należy do owego przygotowania, które jest konieczne
do jak najbardziej owocnego przyjęcia Ciała
Pańskiego. Ponadto przez ten obrzęd, który należy
uważać za przekazany przez Tradycję, zabezpieczone
jest, że Komunia święta rozdzielana jest z należną jej
czcią, pięknem i godnością oraz, że postacie
Eucharystyczne, w których jest obecny w jedyny
sposób substancjalnie i trwale cały i niepodzielny
Chrystus, Bóg i Człowiek, ochraniane są przed
wszelkim niebezpieczeństwem profanacji, aby w końcu zachowana była pilna troska
o okruchy konsekrowanej Hostii, której Kościół zawsze wymagał” .
Podsumowaniem dokumentu jest opinia biskupów: „ Z tych nadesłanych
wypowiedzi wynika jasno, że większość biskupów jest zdania, iż nie należy zmieniać
dotychczasowej dyscypliny. Są oni nawet zdania, że taka zmiana byłaby
zgorszeniem zarówno dla odczucia, jak też dla duchowego nabożeństwa samych
biskupów i wielu wiernych. Z tego powodu Ojciec Święty uznał za niewłaściwe
zmieniać dotychczasową praktykę udzielania Komunii świętej. Dlatego Stolica
Apostolska napomina biskupów, kapłanów i wiernych z całą stanowczością do
przestrzegania obowiązującego i na nowo potwierdzonego prawa” . Dalej następuje
zaskakujące, sprzeczne z powyższym jakby z innego ducha: „ Jeśli jednak
przeciwny zwyczaj, tzn. kładzenia Komunii świętej na rękę, już się gdzieś umocnił
Stolica Apostolska udzieli konferencjom biskupów ciężaru i zlecenia, by rozważyć
szczególne uwarunkowania, aczkolwiek pod warunkiem zapobieżenia wszelkiemu
niebezpieczeństwu, czy to zmniejszenia szacunku, czy też wtargnięcia do dusz
fałszywych mniemań, co do Najświętszej Eucharystii” . Oczywistym jest, że
sformułowanie „już się rozpowszechniła” oznacza datę 28 maja 1969 r. Kraje, w
których praktyka ta nie była rozpowszechniona, do tego dnia były w oczywisty
sposób wyłączone z prawa występowania o takie zezwolenie. Należy podkreślić, iż
Stolica Apostolska tylko wówczas uzna praktykę Komunii świętej na rękę, jeżeli po
raz pierwszy wprowadzono ją nielegalnie, z nieposłuszeństwa (pod przymusem
faktu dokonanego). Następuje to według zasady: sprzeciwiaj się prawu
kościelnemu, a być może twój sprzeciw zostanie zalegalizowany.
To, że Papież Paweł VI był zdecydowanie przeciwny, wynika wyraźnie z powyższej
instrukcji, z nowego mszału Pawła VI (Editio typica vaticana 1970, Art. 117), jak i
z licznych jego osobistych wypowiedzi, np.:
P ewnego dnia poszedłem do Papieża (Pawła VI) - opowiada kard. Benno
509845969.006.png 509845969.007.png 509845969.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin