khakee cd 1.txt

(44 KB) Pobierz
00:00:12:.....KHAKI.....
00:00:22:Furgonetka czeka, sir.
00:00:44:TRZY TYGODNIE WCZE�NIEJ
00:00:55:Nie wiem!
00:00:59:Ojcze...|-Wracaj do �rodka!
00:01:02:Gdzie to schowa�e�?| Gadaj!
00:01:04:Zostaw go! On nic nie wie...|-Gadaj, natychmiast!
00:01:08:Co to jest?| A to?
00:01:11:Przysi�gam na boga! Nie wiem!| -Sk�d to si� tu wzi�o?
00:01:14:Nie wiesz, co?
00:01:18:Tw�j syn Ansari?| Gdzie jest?
00:01:22:Gdzie jest Ansari?
00:01:28:Podaj imiona wsp�lnik�w!| Kim oni s�?
00:01:30:Gadaj!
00:01:32:Gryziesz r�k� kt�ra ci� karmi?
00:01:34:Zmusimy ci� do m�wienia.| Gadaj, powiedz co�!
00:01:38:Zdrajca! �ajdak!| Dlaczego nic nie m�wisz?
00:01:41:Pracujesz dla ISI?|[ wywiad Pakista�ski ]
00:01:43:Nie gap si�! |Sk�d wzi��e� bro�?
00:01:46:Gadaj!
00:01:52:Bro� znaleziono w domu Iqbala Ansari...
00:01:55:to dow�d �e jest on agentem ISI i...
00:01:58:jest powi�zany z jedn� z grup terrorystycznych.
00:02:02:Zapewne odegra� jak�� rol� w ostatnich zamieszkach
00:02:04:Zosta� aresztowany na podstawie| prawa antyterrorystycznego
00:02:07:Natrafili�my na dowody...
00:02:09:�e mieli zaatakowa� wiele miejsc w Bombaju.
00:02:13:Stanie przed specjalnym s�dem.
00:02:16:Inspektor Thate, b�dzie dowodzi� specjaln� jednostk�| kt�ra jutro odwiezie go do Bombaju.
00:03:50:Skurwielu!| My�lisz �e ci� uwolni�?
00:06:04:Ten problem nie dotyczy tylko Chandangarhu.
00:06:07:To problem ca�ego kraju.
00:06:09:Zamieszki, otwarty atak terroryst�w na policj�...
00:06:15:to cz�� wojny po�redniej wypowiedzianej nam...
00:06:17:przez naszego s�siada| za pomoc� ich wywiadu, ISI.
00:06:21:Dawniej, ISI do wsp�pracy wykorzystywa�o niewykszta�conych
00:06:24:ludzi kt�rych poddano praniu m�zg�w.
00:06:26:Obecnie, wykszta�ceni ludzie, tacy jak Ansari| staj� si� ich agentami.
00:06:31:To niepokoj�ce.| Musimy zlikwidowa� t� sie� agent�w.
00:06:36:W tym celu policja z Bombaju wy�le| swoj� jednostk� do Chandangarhu...
00:06:40:i dostarczy terroryst� Ansariego| do s�du w wyznaczonym dniu.
00:06:45:Tak, to nie �atwe zadanie.
00:06:48:Poprosi�em wi�c komisarza, pana Naidu...
00:06:50:aby osobi�cie wybra� ludzi kt�rych| wy�le do Chandangarhu.
00:06:54:Zabito 8 policjant�w eskortuj�cych| wi�nia do Bombaju.
00:06:58:Do tej pory sytuacja si� nie zmieni�a,
00:07:02:nie zmniejszy�o si� zagro�enie |- Masz kogo� na my�li?
00:07:06:Komisarza Ananta Srivastava.
00:07:12:My te� s�u�ymy temu narodowi.
00:07:15:Jedyn� r�nic� jest to,| �e my mamy kolorowe ubrania...
00:07:19:a wy nosicie khaki.
00:07:23:Chc� go uciszy� oklaskami,| ale on...
00:07:26:Wiem �e chcieliby�cie mnie jeszcze pos�ucha�.
00:07:31:Ale mamy ma�o czasu...
00:07:38:Dzi�kuj�.
00:07:44:Teraz par� s��w powie pan Anant,| szef szkolenia tej akademii.
00:07:51:Pan Anant Kumar.
00:08:02:Tw�j ojciec zasn��!
00:08:06:Panie Kumar...
00:08:22:Wybaczcie, przysn��em sobie...
00:08:31:Nie mia�em poj�cia �e pan minister| zacznie przem�wienie...
00:08:37:od anegdot z 1942 roku.
00:08:41:Do 1975 roku by�em czujny,| po czym...
00:08:46:zdrzemn��em si�.
00:08:52:To nie mia�o nic wsp�lnego| z pa�skim przem�wieniem...
00:08:57:raczej z moim wiekiem.
00:08:59:Jestem wdzi�czny ministrowi| i jemu podobnym bo...
00:09:07:bardzo dbaj� o moj� wygod�.
00:09:12:Kiedy w pobli�u wybuchaj� zamieszki...
00:09:18:zawsze przenosz� mnie w spokojne miejsce...
00:09:21:aby� m�g� tam sobie wygodnie mieszka�.
00:09:23:Przenosili mnie z miejsca na miejsce...
00:09:27:a� sko�czy�y im si� spokojne miejsca, wi�c...
00:09:30:skierowali mnie do tej akademii,| abym was uczy�.
00:09:37:To by�o wspania�e przem�wienie, sir.
00:09:42:Przesta�cie si� podlizywa�.
00:09:44:Naprawd� mieli�my szcz�cie...
00:09:47:�e to pan nas szkoli�.
00:09:50:Teraz rozpocznie si� wasze prawdziwe szkolenie.
00:09:54:Na ka�dym kroku b�dziecie| musieli zdawa� jaki� egzamin.
00:09:58:W trakcie spe�niania obowi�zk�w...
00:10:00:w walce ze skorumpowanymi politykami...
00:10:03:i w walce z komunalizmem| kt�ry opanowa� nasz kraj.
00:10:08:B�dziecie mieli tylko jednego egzaminatora.
00:10:13:W�asne sumienie.| Poczucie sprawiedliwo�ci.
00:10:17:Nie zapominajcie o tym.
00:10:21:Co mam jeszcze powiedzie�?| �ycz� wam aby�cie...
00:10:24:osi�gn�li to czego mi| si� nie uda�o osi�gn��.
00:10:29:Tak? Tak, ju� id�.| Za chwil�.
00:10:34:Mam jeszcze jeden obowi�zek.| Wobec w�asnej �ony.
00:10:37:Moja c�rka wychodzi za m��.| Jest tyle do za�atwienia.
00:10:39:Wszyscy macie przyj�� na wesele.
00:10:43:Powiesi�e� je tylko tutaj?| Maj� by� tam, i tam...
00:10:46:ma by� o�wietlone.| -Zrobi si� wszystko , prze pani.
00:10:48:Do �lubu jeszcze dwa tygodnie.
00:10:50:Dwa tygodnie!| Niebawem zaczn� si� zje�d�a� go�cie...
00:10:52:m�� b�dzie niezadowolony.
00:10:54:Trzy tutaj...
00:10:56:jedna tutaj...
00:10:57:Co tak oszcz�dnie?
00:11:00:Dom ma by� pe�en kwiat�w.| -Spokojnie, szefowo...
00:11:03:Dom b�dzie wygl�da� jak ogr�d.
00:11:05:Mamo, chod� tutaj.
00:11:08:Co si� sta�o?| -Popatrz...
00:11:10:strasznie ciasne, nie mog� oddycha�!| -Co z pana za krawiec?
00:11:13:Nie umie pan wzi�� miary?| -Umiem...
00:11:16:ale najwidoczniej panna m�oda| troszk� przybra�a na wadze.
00:11:27:Sk�d to zdj�cie?
00:11:33:Maj 1988. Moja siostra| przyjecha�a do nas na wakacje.
00:11:36:Pojechali�my do Mahabaleshwaru.| Mia�e� jecha� z nami.
00:11:39:Co� zatrzyma�o ci� w pracy.
00:11:47:Nad czym wtedy pracowa�em...?
00:11:49:Ty nawet pami�tasz miesi�c i rok...
00:11:52:Ja nawet nie wiem co wtedy robi�em...
00:11:58:Nie pami�tam po�owy tych zdj��...
00:12:00:a na wi�kszo�ci mnie nawet nie ma.| -To tylko zdj�cia.
00:12:05:Nie
00:12:10:To historia naszego �ycia...
00:12:15:kt�rego by�em �wiadkiem...|ale nie bra�em w nim udzia�u.
00:12:21:To co robi�e� te� by�o wa�ne.
00:12:30:Trzydzie�ci lat na s�u�bie.
00:12:33:Cokolwiek mi powierzono, robi�em to jak| najlepiej umia�em. Nigdy nie protestowa�em.
00:12:38:Ale to ju� przesz�o��, sir.
00:12:40:Dzisiaj wydaje mi si�...
00:12:43:�e drogo mnie to kosztowa�o.| Usi�d�my.
00:12:49:Dow�dztwo twierdzi �e nigdy nie| by�em dobrym policjantem.
00:12:54:�ona te� ci�gle na mnie narzeka�a.
00:12:57:C�rka te� pewnie mia�aby co� do powiedzenia.
00:12:59:Nigdy nie by�o mnie w pobli�u.
00:13:03:Jutro odchodzi, sir.
00:13:07:Przynajmniej w tej chwili| musz� by� przy niej.
00:13:09:Wszystko rozumiem, Anant.
00:13:11:Ale czy nie my�lisz �e to zadanie
00:13:16:to okazja na kt�r� zawsze czeka�e�?
00:13:20:To bardzo delikatna sprawa.
00:13:25:I tylko tobie mog� zaufa�.
00:13:32:Zosta�o 12 dni do �lubu, sir.
00:13:34:Ale to kwestia 3 dni!| Potem wr�cisz do domu...
00:13:38:ci co zgin�li w Chandangarze...
00:13:45:jeste�my im co� winni.
00:13:59:To nie jest �atwe zadanie.
00:14:02:S� si�y kt�re zrobi� wszystko...
00:14:05:�eby Ansari nie dojecha� do Bombaju.| -Cokolwiek to by nie by�o...
00:14:08:jeste�my gotowi na wszystko.
00:14:12:71 os�b zgin�o.| Kilkaset jest rannych.
00:14:16:Tysi�ce straci�o domy.| Wyszli na ulic�.
00:14:20:To moi wyborcy.| Moi ludzie.
00:14:26:Nie wiem jak zrekompensujemy| ich straty materialne.
00:14:30:Ale przynajmniej nale�y im| si� sprawiedliwo��.
00:14:34:Wszyscy na ciebie licz�.
00:14:37:Obiecuj� broni� honoru munduru, sir.
00:14:45:To by�o spotkanie na wysokim szczeblu.
00:14:48:Komisarz, pan Naidu,| i sam minister...
00:14:51:wybrali twojego m�a do| tego trudnego zadania.
00:14:54:Powinna� by� z tego dumna.
00:14:56:O tak, jestem dumna.
00:14:59:Za 12 dni mamy �lub,| panie w�adzo.
00:15:03:Je�li chodzi o w�adz�,| to nie b�dzie jej na tym �lubie.
00:15:06:Gadasz bzdury!| -B�dzie na nim...
00:15:10:Nadinspektor Policji,| Anant Kumar Srivastav.
00:15:15:Co? Naprawd�?
00:15:19:Tak s�ysza�em.| Tym razem mam dosta� awans.
00:15:22:Naidu mi powiedzia�.| Ale jeszcze nikomu nie m�w.
00:15:25:Niech dowiedz� si� z gazet...|-Nareszcie zm�drzeli.
00:15:29:Powiniene� awansowa�| dziesi�� lat temu.
00:15:31:Tak to ju� jest.
00:15:35:Cieszysz si�, prawda?
00:15:40:Nareszcie czuj�...
00:15:42:�e te� co� jestem wart.
00:16:11:Jak leci?| -Inspektor wa�niacha?
00:16:13:To nie prawda!
00:16:14:Nie zadzwoni�e� po awansie!
00:16:15:Zostawi�am tyle wiadomo�ci...
00:16:17:Nie wa�ne. Pojutrze| stawiasz nam wszystkim.
00:16:20:Pojutrze wyje�d�am.| Dosta�em wa�ne zadanie.
00:16:23:Tylko je�li ci pozwol�!| -Co robisz, Rishita?
00:16:26:Ludzie si� gapi�!| -Wi�c?
00:16:28:Jestem w mundurze.| To do czego� zobowi�zuje.
00:16:34:Co� ty zrobi�?
00:16:36:Po pijaku!| W bia�y dzie�?
00:16:41:Poprosz� prawo jazdy.| -Wszystko rozwali�, sir!
00:16:45:Masz 50 rupii.| -Co to ma by�?
00:16:47:Dawaj prawko!
00:16:49:Przepraszam, sir.| Masz st�wk�.
00:16:53:Chcesz mnie przekupi�?| Oficera policji?
00:16:56:Prosz� go pu�ci�, sir...
00:16:58:Zajm� si� nim.| Prosz� si� uspokoi�, sir.
00:17:01:Co takiego zrobi�em?| Dawa�em wed�ug stopnia.
00:17:04:10 za jedn� belk�,|20 za dwie...
00:17:06:50 za oficera z gwiazdkami.| Dawa�em mu 100 rupii.
00:17:11:Powinni�cie uprzedzi� �e| zmienili�cie taryfikator.
00:17:14:A on zacz�� mnie bi�!
00:17:16:Jak si� nazywasz?| -Ashok Yadav.
00:17:24:Tam gdzie jedziesz...
00:17:28:czy to niebezpieczne?| -Kto ci powiedzia�?
00:17:31:Mala.| -Jaki Mala?
00:17:33:�ona Mangesha.
00:17:36:Co to znaczy?| -To wariaci.
00:17:38:Co ona wie?| Niebezpiecznie!
00:17:41:A gdzie jest bezpiecznie?
00:17:43:Gotujesz na gazie?| To te� niebezpieczne.
00:17:46:Przechodzenie przez ulic�| te� jest niebezpieczne.
00:17:50:Wygaduje g�upoty| a ty jej s�uchasz...
00:17:52:i zawracasz gitar�.| -Tylko powiedzia�am...
00:17:56:Zamkniesz si�?| Sko�cz t� gadk�!
00:18:00:Co si� na  mnie tak drzesz?| Nie mo�esz by� uprzejmy?
00:18:05:M�wisz do w�asnej �ony...
00:18:08:a nie do jakiego� oprycha!
00:18:10:Tylko nie zacznij p�aka�.
00:18:14:Od roku powtarzam �e chc�| odwiedzi� moj� matk�.
00:18:17:Zgadzasz si�,| a potem m�wisz �e masz s�u�b�.
00:18:19:Wracam za 3 dni.| Wtedy zawioz� ci� do matki.
00:18:23:Obiecujes...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin