rotm-pilecki-symbol-heroizmu.pdf

(76 KB) Pobierz
721612262 UNPDF
Rotmistrz Plecki prawdziwy symbol heroizmu i dumy Polaków
25.05. Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem .
Rotmistrz Witold Pilecki jest jedną z najwspanialszych postaci z Żołnierzy Niezłomnych
nazywanych w sposób wyzywający i dumny, ale prawdziwy Żołnierzami Wyklętymi.
Żołnierze Wyklęci to przeważnie byli AK-owcy, którzy w latach 1944 - !956, uczestniczyli
w ,,Walce o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją.” Okres ten nazywany jest
też ,,Polskim Powstaniem Antykomunistycznym.”
W tym roku 01.03. obchodziliśmy po raz pierwszy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy
Wyklętych jako Święto Państwowe, ostatnie wiano otrzymane od Wielkiego Prezydenta Lecha
Kaczyńskiego, upamiętniający bohaterstwo, śmierć i męczeństwo 20 000 podobnych do Witolda
Pileckiego- Bohaterów, zamordowanych przez sowietów, ale w przeważającej masie przez
rodzimych zdrajców z PPR i PZPR.
25 maja wpisany jest też w obchody Roku Pamięci Żołnierzy Wyklętych, proklamowane
11.01.2011r przez ,,Porozumienie na rzecz obchodów Dnia i Roku Żołnierzy Wyklętych.”
Jeżeli byśmy chcieli przywoływać postać Polaka, który byłby uosobieniem naszych ideałów
narodowych, naszej dumy, to jest nim niewątpliwie rotmistrz Witold Pilecki.
Jego rodowód, życie i sposób, w jaki się zmierzył z wyzwaniami dwóch totalitaryzmów
rasistowskiego hitleryzmu, opartego na imperializmie Niemiec i klasowego komunistycznego
opartego na imperializmie Rosji, są wyidealizowanym lustrem podającym obraz najlepszych cech
naszego narodu, opartym na rodowodzie I i II Rzeczypospolitej sprawdzony w ogniu walki z
hitlerowcami w latach 1939-1945 i komunistami w latach 1944-1989.
Witold Pilecki wywodził się z rodziny szlacheckiej z Mohylowszczyzny z kresów I
Rzeczpospolitej.
Ziemi o tyle mi bliskiej ze tam na prawym brzegu Dniepru znajdowały się posiadłości mojego
dziadka Bohusza a wokół polskie dwory Stłuczowskich, Dąbrowskich krewnych, których miałem
przywilej znać, niestety w czasach PRL- rowskiego zniewolenia.
Trzeba pamiętać, że I Rzeczypospolita była demokracja szlachecką, status obywatelski oparty
był na obowiązku służby wobec ojczyzny. Służba, obowiązek wobec Polski był honorem i źródłem
obywatelskich przywilejów. Ten obowiązek służby był pieczętowany krwią, zsyłkami na Sybir i
utrata majątków. W tą tradycje w powstaniu styczniowym wpisały się losy rodzinne zarówno ojca
jak i matki Pileckiego. Trzeba powiedzieć, że to ta tradycja dała asumpt do powstania II
Rzeczypospolitej, której największym osiągnięciem było wychowanie Polaków w tym duchu, w tej
tradycji w okresie 20-lecia. Mówiąc o demokratycznych i szlacheckich opartych na służbie i
obowiązku tradycjach I i II Rzeczypospolitej, chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie chodzi tu o
pochodzenie, istotą jest tu duch honoru, służby Bogu i Ojczyźnie, którą podejmowali Polacy o
różnym rodowodzie. W przypadku Witolda Pileckiego była to tradycja bezpośrednia. Chcę
przywołać jeszcze jedno źródło ważne definiujące późniejszą postawę rtm Witolda Pileckiego. W
1916 roku 15-letni Witold Pilecki zakłada zastęp harcerski. Przyrzeczenie harcerskie jak je
pamiętam brzmi: „Całym życiem będę służył Bogu i Polsce niósł pomoc bliźniemu i będę
posłuszny prawu harcerskiemu”. W wymiarze tamtego harcerstwa, w którym uczestniczyłem w
latach 1947-1950 jest się harcerzem na całe życie. Harcerzem był Pilecki, harcerzami bądź
harcerkami było wielu Żołnierzy Wyklętych. To był Jego rodowód.
W 1918 roku 17-letni Witold Pilecki zaczyna walkę o Polskę. W samoobronie wileńskiej
dowodzonej przez gen. Władysława Wejtkę, jako harcerz. W 1919 r. w partyzanckim oddziale
legendarnego zagończyka mjr. Jerzego Dąbrowskiego. W 1920 r. pod Grodnem dowodził sekcją
kompani harcerskiej. By później znów pod mjr Dąbrowskim walczyć w Bitwie Warszawskiej pod
Radzyminem, a na zakończenie uczestniczyć w zajmowaniu przez gen. Żeligowskiego Wilna.
Za udział w tych walkach został dwukrotnie odznaczony krzyżem walecznych. Po wojnie zdał
maturę w gimnazjum Lelewela w Wilnie po kursach i praktykach został mianowanym
podporucznikiem i gospodarował w rodzinnym majątku Sukurcz niedaleko Lidy.
W Kampanii Wrześniowej. Walczył jako dowódca plutonu kawalerii dywizyjnej 19 Dywizji
Piechoty Armii Prusy. Kończył walkę 17 września rozwiązując swój pluton i przedostając się do
Warszawy. W trakcie walk jego ułani zniszczyli 7 niemieckich czołgów i 2 samoloty. Od 9
listopada 1939 r. w konspiracji.
W 1940 r. przedstawia przełożonym plan przedostania się do obozu niemieckiego KL
-Auschwitz. Dnia 19 września 1940 r. podczas łapanki pozwolił się aresztować trafiając do
Oświęcimia z misją zebrania informacji o funkcjonowaniu obozu i zorganizowania tam ruchu
oporu. W obozie Pilecki założył Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Dla uniknięcia
dekonspiracji organizacja utworzona została w systemie piątkowym. Pilecki założył pierwszą
piątkę, a każdy członek piątki zakładał następną piątkę. W ten sposób organizacja rozszerzała się
obejmując około 1000 osób. Już w trakcie pobytu w obozie poprzez zwalnianych więźniów Pilecki
kierował raporty o sytuacji i organizacji obozu do kierownictwa ZWZ późniejszej AK.
Po ucieczce z Auschwitz w 1943 – opracował – Raport ,,W”, obejmujący całość jego
działalności i wydarzeń w Oświęcimiu w okresie, którym tam przebywał. Po wojnie napisał
znacznie obszerniejszy Raport zawierający refleksje do opisywanych zdarzeń. Raport ten można i
trzeba znaleźć w Internecie, został on opublikowany po raz pierwszy w 2000 r.
Obraz obozu Auschwitz przedstawiony przez Pileckiego to machina budowana w pierwszym
okresie do niszczenia Polaków – polskich elit. Makabryczne zbrodnie, poniżanie, łamanie a nade
wszystko uśmiercanie ludzi. Przez to piekło przeszedł Pilecki pod nazwiskiem Serafiński. Ocierając
się wielokrotnie o śmierć z pełnym maltretowaniem, biciem i głodzeniem. Szeregi ZWZ były
wielokrotnie dziesiątkowane przez rozstrzeliwanie i zakatowywanie konspiratorów przez
hitlerowskich oprawców. W trakcie pobytu KL Auschwitz stał się obozem zagłady Żydów.
Większość Żydów była od razu likwidowana po przyjeździe, Ci którzy przeszli przez selekcję,
unikając natychmiastowej śmierci, dzielili los Polaków i więźniów innych narodowości
eksterminowanych droga głodu ciężkiej pracy i katowania. W KL Auschwitz męczeńską śmiercią
ginęli zarówno Żydzi, jak i Polacy w tym polscy przedwojenni antysemici. Antysemityzm polski
nie był nigdy ani rasistowski ani morderczy. Pokoleniu wychowanemu w cieniu wojny był
całkowicie obcy. Doświadczenie rządów tzw. Żydokomuny, termin stanowiący pewne niesłuszne
uogólnienie, a nade wszystko prowokacje Pana Grossa i jego krajowych adoratorów, sprawiają
niebezpieczeństwa odradzania takich postaw.
Zagrożony wsypą wraz z dwoma współwięźniami Pilecki ucieka z Auschwitz 27 kwietnia
1943 r.
Okres spędzony w obozie od 22.09.1940 – 27.11.1943 r. obejmuje ponad 3 lata.
Trzy lata piekła na ziemi. Niestety piekło komunistyczne okazało się straszniejsze.
Po ucieczce, działa w oddziale III Kedywu Komendy Głównej AK, kończąc udziałem w
Powstaniu Warszawskim. Dowodzi obroną w Alejach Jerozolimskich tzw. Redutą Witolda (dawna
siedziba Rzeczpospolitej) zapisując kolejną kartę swego chwalebnego życiorysu.
Trafia do obozu jenieckiego. Po wyzwoleniu, podejmuje służbę w 2 Korpusie Polskim we
Włoszech. Jako ochotnik, przyjmując osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa, wraca w
październiku 1945 r. do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz 2 Korpusu.
Poprzez zorganizowaną siatkę wywiadowczą od jesieni 1945 r. do aresztowania zbierał
informacje wywiadowcze o sytuacji w Polsce, w tym o Żołnierzach AK i 2 Korpusu, którzy byli
więzieni w obozach NKWD i deportowani przez Sowietów na Syberię lub padali ofiarą jeszcze
gorszego terroru prowadzonego przez PPR.
8 maja 1947 r. został aresztowany. W śledztwie trwającym blisko rok był nieludzko
torturowany. Na ostatnim widzeniu z żoną wyznał w kontekście swoich przeżyć „Oświęcim to była
igraszka”. 3 marca 1948 r. przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się
proces rotmistrza Pileckiego. Oskarżał prokurator Czesław Łapiński.
Sądzili: sędzia kpt. Jan Hryckowian, sędzia kpt. Józef Badecki, trzecim sądzącym był ławnik.
Wyroki:
- Witold Pilecki – kara śmierci – wykonana
- Maria Szelągowska – kara śmierci (zamieniona na dożywocie)
- Tadeusz Płużański – kara śmierci (zamieniona na dożywocie)
- Ryszard Jamontt Krzywicki – 8 lat więzienia
- Maksymilian Kaucki – 12 lat więzienia
- Witold Różycki – 15 lat więzienia
- Makary Sieradzki – dożywotnie więzienie
- Jerzy Nowakowski – 5 lat wiezienia
Rotmistrz Pilecki nie został ułaskawiony, został rozstrzelany i pochowany w nieznanym
miejscu. Jeszcze po wyroku poddany został dodatkowym torturom. Ówczesny premier Józef
Cyrankiewicz więzień Oświęcimia nie zrobił nic żeby go ocalić.
PZPR-owcy w tym oglądani do dziś w telewizorach Kwaśniewski, Miller czy Oleksy, zajęci
karierami na usługach Moskwy, nie zrobili nic dla rehabilitacji tego wspaniałego Polaka.
Został zrehabilitowany poprzez anulowanie wyroku dopiero w Polsce Niepodległej w 1990 r. W
1978 r. w książce „Six Faces of Courage” – historyk brytyjski Michael Foot, zaliczył Pileckiego
do sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu II wojny światowej.
W 2008 r. Senat RP w 60 rocznicę jego śmierci podjął uchwałę w której czytamy:
„Jego heroiczny czyn jakim było dobrowolne i celowe poddanie się uwięzieniu w KL Auschwitz, a
także powojenny, okupiony śmiercią powrót do Ojczyzny stawia Witolda Pileckiego wśród
najodważniejszych ludzi świata i powinny stać się dla europy i świata wzorem bohaterstwa oraz
symbolem oporu przeciw systemowi totalitarnemu”.
Pilecki został bowiem jak wielu Polaków poddany niszczącej machinie systemu
hitlerowskiego, a po wojnie stalinowskiego. Z obydwu tych prób wyszedł zwycięsko choć za swoją
postawę zapłacił życiem.
Fundacja Paradis Judaerum popularyzująca wiedzę o stosunkach polsko – żydowskich, we
wrześniu 2008 r. wystosowała listy do Watykanu i arcybiskupa Nycza, w której zabiega o wszczęcie
procesu beatyfikacyjnego Witolda Pileckiego.
2 kwietnia 2009 r. w Parlamencie Eu1ropejskim odbyło się głosowanie nad projektem
rezolucji „Świadomość europejska, a totalitaryzm”.
Posłowie PiS wnieśli poprawkę zawierającą propozycje wpisania nazwiska rtm Pileckiego do
rezolucji oraz ustanowienia dnia jego śmierci (25 maja) Międzynarodowym Dniem Bohaterów
Walki z Totalitaryzmem. Poprawka została odrzucona, hańbą jest dla wielu polskich euro
deputowanych, że głosowali za jej odrzuceniem.
Hańbą jest też, fakt, że prokurator, który go oskarżał przeżył od 1989 r. do 2002 r. w III RP
nie niepokojony przez 13 lat, dopiero w 2002 r. postawiono go w stan oskarżenia wyroku nie
doczekał zmarł w 2004 r.
Prezydent Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie najwyższe polskie
odznaczenie Order Orła Białego. Tego roku w 110 rocznicę jego urodzin odbyły się Marsze
Rotmistrza w ponad 20 miastach. Mamy dziś ulice, szkoły, pomniki rotmistrza Pileckiego.
Pytanie jest co każdy z nas potrafi wziąć z tego wspaniałego przykładu służby Polsce. Nie
stajemy wobec tak heroicznych wezwań, ale każdy ma jakiś jak to powiedział Ojciec Święty Jan
Paweł II ,,swoje Westerplatte”. Wszyscy w pracy i w rodzinie służymy Polsce i musimy pamiętać o
konieczności wznoszenia się ponad własne ego izmy. Trudno sobie wyobrazić, łączenie należnej
Rotmistrzowi czci, z sympatii do postkomunistycznych spadkobierców PZPR. Rotmistrz Witold
Pilecki był jednym z Żołnierzy Wyklętych – 20 000 jego współtowarzyszy zamordowanych przez
sowietów i ich PZPR agenturę, 200 000 więzionych i deportowanych pozostaje poza świadomością
historyczną znaczącej liczby Polaków.
Trzeba powiedzieć, że szkoła, ogromna większość masowego przekazu i wiele środowisk
politycznych, w pierwszym rzędzie post PZPR-owskich, ale i w pewnym stopniu liberalnych robi
wszystko żeby taki stan utrzymać. Dlatego 01.03 Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
to za mało. Obchodzimy Rok Żołnierzy Wyklętych w tym 25.05. Międzynarodowy Dzień
Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, bez względu czy Parlament UE uchwali taki dzień czy nie.
Musimy tworzyć struktury, ludzi i patriotyzm Polaków przywołując poprzez Żołnierzy
Wyklętych, w roku 2011 i w latach następnych.
Przywróćmy Polsce ducha I i II Rzeczpospolitej w zakresie tego, co było w nich piękne
„Żeby Polska Była Polską”.
W imieniu ,,
POROZUMIENIA NA RZECZ OBCHODÓW DNIA I
ROKU ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH”
Prezes Fundacji „Polska się Upomni” Jerzy Scheur,
www.honor.pl
Zgłoś jeśli naruszono regulamin