00:00:00:/Poprzednio w Veronica Mars 00:00:01:Nie poradz� sobie.|Nie wyrzuc� sobie tego z siebie. 00:00:04:Nie pomog� mi tu, z tym, czego|sama nie potrafi� zrobi�. 00:00:07:Chc� aby� wr�ci�a do domu. 00:00:09:T�skni� za tob�. 00:00:12:Bo�e Veronica. 00:00:14:Nie wiem, co takiego widzia�e�. 00:00:15:Pliki o Duncan'ie. 00:00:17:Najwyra�niej Jake i Celeste|k�amali w sprawie alibi. 00:00:20:ale dlaczego my�lisz,|�e s� w to zamieszani? 00:00:25:Robicie pranie? 00:00:29:Znalaz�em str�j pi�karski w suszarce. 00:00:48:Mam jakie� szans� �eby|wej�� do twojego mieszkania? 00:00:52:A co dok�adnie, my�lisz,|�e tam znajdziesz? 00:00:55:Chi�szczyzn�, pok�j jak z katalogu? 00:00:58:Chcia�bym zobaczy�|sufit twojej �azienki. 00:01:02:Wow! Studentki musz�|by� strasznie �atwe. 00:01:05:Taki jestem. Mdlej� na m�j widok. 00:01:08:Tata jest w domu.|Widzia�am jego samoch�d. 00:01:11:Ale nie sprzeciwia si� nam, prawda? 00:01:13:Czy ma sprzeciwy wobec pary r�ni�cej|si� wiekiem o 29 miesi�cy? Owszem. 00:01:18:Ale z drugiej strony,|wie, �e nosisz bro�. 00:01:22:Nie �eby godzi� si� na pi�ama party, ale 00:01:25:tak, lubi ci�. 00:01:30:Zadzwoni� jutro. 00:01:32:- Na razie, oficerze.|- Na razie. 00:01:39:Och, Udawanie, �e myszkujesz w lod�wce,|po tym jak szpiegowa�e� w�asn� c�rk�. 00:01:44:Brawo. 00:01:46:Veronica, musimy porozmawia�. 00:01:48:Jest prawdziwym d�entelmenem. 00:01:49:Nied�ugo przyjdzie si�|o�wiadczy�, musisz tylko poczeka�. 00:01:52:M�wi� serio. Usi�d�. 00:01:57:Wiem, �e nie chcia�a�, bym|si� spotyka� z kimkolwiek, 00:02:00:i bardzo chcia�em to uszanowa�, ale 00:02:04:twojej Mamy nie ma ju� od roku. 00:02:06:- Spotka�e� kogo�?|- Tak. 00:02:09:Nie chcia�em nic m�wi�, dop�ki nie b�d�|pewny, co tak naprawd� do niej czuj�. 00:02:12:Alicia i ja rozmawiali�my na temat... 00:02:14:Co? Kto? Alicia? 00:02:16:Mama Wallace'a? 00:02:18:�e co? 00:02:19:Jak widz� po twojej reakcji,|to dobrze s�ysza�e�. 00:02:24:Veronica Mars 01x18|"Weapons of Class Destruction" 00:02:28:T�umaczenie: Danielle|Korekta techniczna: Ujemny 00:02:33:www.VeronicaMars.prv.pl 00:03:04:Z drugiej strony, kiedy|nasi rodzice wezm� �lub, 00:03:07:b�dziemy mogli spa� razem|i rozmawia� po nocach. 00:03:09:Jeste� naprawd� chora. 00:03:11:Zawsze chcia�am mie� m�odszego braciszka,|kt�rego bym ubiera�a jak lalk�. 00:03:14:Tak? 00:03:15:Ciekawe jak ci to wyjdzie. 00:03:34:/Drogi magazynie dla 17-latek. 00:03:36:/Co mam zrobi�, je�li lubi mnie|/przystojny ch�opak z mojej klasy? 00:03:39:/�le. Wali� to. 00:03:40:/Drogi magazynie dla 17-latek. 00:03:42:/Co mam zrobi�, je�li przystojny ch�opak|/z mojej klasy zabi� w�asn� siostr�? 00:03:47:Ruszajcie si�. Mamy dzi� robot�. 00:03:50:Jutro wychodzi nowy "Navigator",|a my wci�� mamy ma�o artyku��w. 00:03:55:Zr�bmy co� zabawnego. 00:03:58:A mo�e o tym, �e|Oxycontyn zast�puje extasy 00:04:00:przyjmowany przez uczni�w. 00:04:02:Jestem pewna, �e rodzice nie chcieliby|czyta� o narkotykach w szkole, 00:04:05:do kt�rej wys�ali swoje pociechy. 00:04:07:Przepraszam, ale my�la�am, �e|nasza gazeta jest dla uczni�w. 00:04:09:Gdzie twoja Piracka Duma, wiele|fajnych rzeczy dzieje si� w szkole. 00:04:12:Wiecie, ze Pani Rousseau uczy�a|francuskiego przez 40 lat? 00:04:16:Mo�e kto� zrobi o niej artyku�. 00:04:18:Uwielbiam oddawa� ho�d|sadystycznym czarownicom. 00:04:21:Sprz�taczki pracuj� bardzo|ci�ko, mimo niskiej p�acy. 00:04:25:Mo�e zrobimy co� z tego? 00:04:27:Mo�e. 00:04:28:Co z tymi �wiczeniami przeciwpo�arowymi?|To ju� trzeci raz w tym tygodniu. 00:04:32:Mo�e napiszemy o u�ywaniu|Oxycontyny przez wo�nych? 00:04:36:Ok, Piraci. Pojedy�czo. W jednej linii. 00:04:40:G�owa do g�ry, wypi�� pier�,|du�y u�miech. Gotowi? No dobra. 00:04:47:Wiesz co? To b�dzie dobra historia dla|ciebie, te �wiczenia przeciwpo�arowe. 00:04:52:Historia �wicze� przeciwpo�arowych!|Niech kto� zawiadomi komitet Pulitzer'a. 00:04:55:Na pewno znajdziesz co� interesuj�cego. 00:04:57:Wierz� w ciebie. 00:05:00:To nie Panna Dent, prawda? 00:05:01:Nawet nie blisko. 00:05:02:By�a taka �ywio�owa jako trenerka,|wi�c jako dziennikarka jest koszmarem. 00:05:07:Historyjki o wyprzeda�ach|i niebieskich migda�ach. 00:05:09:Czemu, czemu Panna Dent|pozwoli�a si� zast�pi�? 00:05:13:Wi�c co jest z tymi �wiczeniami|przeciwpo�arowymi, Panie C? 00:05:16:Wadliwa kuchenka w pracowni? 00:05:18:Gremliny atakuj�? 00:05:20:Nie, to proste. Takie mamy|zarz�dzenie na ten semestr. 00:05:24:Tylko je wykonujemy. 00:05:27:Naprawd�? 00:05:28:O ile mnie pami�� nie myli, zazwyczaj|by�o tak ze dwa w ci�gu roku. 00:05:31:A teraz by�y trzy razy|w jednym tygodniu. 00:05:33:Przykro mi, ale nie ma|nic wi�cej to t�umaczenia. 00:05:37:Takie zarz�dzenie. 00:05:40:A teraz przepraszam, ale mam|troch� pracy papierkowej. 00:05:48:Jak tam twoja historia? 00:05:50:Zas�aniaj� si� bezpiecze�stwem. 00:05:52:Wiesz, mo�e, kto jest|za to odpowiedzialnym? 00:05:55:M�wisz o Pannie Roush? 00:05:57:Jest asystentk� inspektora, na|pewno b�dzie twoim �r�d�em. 00:06:01:Chyba mam jej numer. Tutaj. 00:06:04:- Mog�?|- Oczywi�cie. 00:06:14:/- Ellen Roush.|- Panno Roush, tu Veronica Mars. 00:06:17:Pisz� artyku� do "Navigator'a",|szkolnej gazety Neptune High. 00:06:21:/W czym mog� pom�c? 00:06:23:Chcia�abym tylko co� wyja�ni�. 00:06:24:Ile zarz�dzono w tym|semestrze �wicze� po�arowych? 00:06:28:/Tylko jeden. 00:06:38:Co� nie tak, Corny? 00:06:39:Tak, chcia�em co�|wyci�gn�� z mojej szafki, 00:06:42:ale ju� nie pami�tam co. 00:06:46:My�l� o wydostaniu si� st�d. 00:06:49:Mo�e pojad� do White Castle. 00:06:51:Pojedziesz ze mn�? 00:06:52:Nie ma White Castle w Neptune. 00:06:54:To taki zwrot. 00:06:58:Co� nie tak? 00:07:02:O cholera! 00:07:09:Tutaj. Ok, sprawd�my te drzwi. 00:07:20:Co� wyczu�a? 00:07:28:Przepraszam, Panie Clemmons?|Dzwoni Ellen Roush. 00:07:36:Halo. 00:07:37:/Mia�am telefon od jakiej� twojej|/uczennicy, co pisze artyku� do gazety. 00:07:42:Tak, wiem o kim m�wisz. 00:07:44:Nie powinna do ciebie dzwoni�. 00:07:46:/By�a bardzo napastliwa. 00:07:49:Wiem. Przez p� godziny|pr�bowa�em j� sp�awi�. 00:07:53:/Panie Clemmons, 00:07:53:/da�a mi do zrozumienia, 00:07:54:/�e mieli�cie bardzo du�o|/�wicze� przeciwpo�arowych. 00:07:57:Nie, chcia�em zachowa�|to tylko dla siebie 00:08:01:ale mamy tu zagro�enie bombowe 00:08:04:i zapobiegawczo 00:08:06:zatrudni�em saper�w. 00:08:10:To bardzo niepokoj�ce Panie Clemmons. 00:08:13:Daj mi zna�, je�li co�|b�dziecie potrzebowa�. 00:08:24:Jeste� o tym przekonana, Veronica. 00:08:26:Pan Clemmons przyzna� to. To prawda. 00:08:28:A co z odpowiedzialno�ci�? 00:08:30:To jest dok�adnie to|czym zajmuj� si� gazety. 00:08:35:Na co my czekamy? 00:08:37:Tym si� zajmujemy. 00:08:40:To szale�stwo. �artujesz,|to ma by� prawda? 00:08:42:Stary, to jest na pierwszej stronie. 00:08:44:- Zostajesz? - �artujesz? 00:08:45:Id� do domu. Nie chc� by�|tutaj, jak wszystko wybuchnie. 00:08:48:Id� z tob�. 00:08:53:Nie uwierzysz jakie trwa|szale�stwo w sekretariacie. 00:08:55:Telefony dzwoni� non-stop. Rodzice|pastwi� si� nad Clemmons'em. 00:08:58:Przy okazji, to wzywa ci� do siebie. 00:09:00:Naprawd�? Chyba chce mnie zniszczy�. 00:09:03:Wyja�nijmy sobie co�. 00:09:05:Nasz "Navigator" to|nie "Washington Post". 00:09:09:Nie mo�ecie drukowa�|wszystkiego, co chcecie. 00:09:12:- To nie by�a prawda?|- To jest nie wa�ne. 00:09:14:- Nie?|- Nie, nie jest. 00:09:16:Przepis o wolno�ci prasy|uczniowskiej nie istnieje. 00:09:22:Ale Panie Clemmons, czy|to nie gazety powinny... 00:09:25:Jakie ma Pani wykszta�cenie|dziennikarskie, Panno Stafford? 00:09:31:Pracowa�am w bibliotece w liceum. 00:09:34:Wi�c zamieszczajmy zdj�cia|u�miechni�tych dzieci 00:09:38:korzystaj�cych z r�nych|dodatkowych lekcji jakie oferujemy. 00:09:42:I Veronica, 00:09:44:kto m�g�by potwierdzi� twoj� histori�? 00:09:49:Ty. 00:09:52:Z ca�� pewno�ci� nie. 00:09:54:Panie Clemmons, da�a mi do zrozumienia, 00:09:57:�e mieli�cie bardzo du�o|�wicze� przeciwpo�arowych. 00:10:01:Przy okazji, to kto m�g�by|wysy�a� te gro�by, uczniowie? 00:10:04:Veronica, nie zaprosi�em|ci� tu na wywiad. 00:10:07:To spotkanie dyscyplinarne. 00:10:09:Ciesz si�, �e ci� nie zawiesi�em. 00:10:11:Mo�e tak by by�o lepiej. 00:10:14:I Panno Stafford. W przysz�o�ci, bardziej|si� zastanawiaj nad tym co robisz. 00:10:18:�adnych wi�cej artyku��w|na ten temat. Zrozumiano? 00:10:22:Ca�kowicie. 00:10:23:Chyba �e pope�ni�em|pomy�k� pozwalaj�c trenerce 00:10:27:zast�pi� nauczycielk� od dziennikarstwa. 00:10:34:Kto chcia�by por�wna�|charaktery braci Karamazow? 00:10:38:Mo�e kto�, kto jeszcze dzi�|si� nie wypowiada�. Ben? 00:10:43:Nie czyta�em tego. Poczekam|a� nakr�c� serial. 00:10:47:Nie mam poj�cia, gdzie sko�czysz|z takim nastawieniem, Ben. 00:10:51:Nie martwi�bym si� tym Pani Murphy. 00:10:54:To nie ma znaczenia. 00:10:55:I tak wszyscy sko�czymy|w tym samym miejscu. 00:10:58:Sze�� st�p pod ziemi�. 00:11:17:Co si� dzieje? 00:11:18:Wci�� ogl�daj� film. Obejmuj� si�. 00:11:22:Nie obmacuje jej, prawda? 00:11:25:Nie, ale wcze�niej widzia�am|jak idzie z popcornem. 00:11:31:To nie jest zabawne. 00:11:32:Poza tym m�j ojciec to nie zboczeniec. 00:11:36:My�lisz, �e to jest powa�ne?|Co powiedzia� ci Tata? 00:11:38:To jest ta dobra strona. Nie musimy si�|tym martwi�. Nie potrwa to d�ugo. Nie mo�e. 00:11:43:O co ci chodzi? 00:11:44:Moja Mama jest na leczeniu. 00:11:45:Jak sko�czy, to wr�ci do domu. 00:11:48:A gdzie w tym jest moja Mama? 00:11:55:Jest tylko przej�ciowa? 00:11:58:Kto� musi si� opiekowa�|twoim Tat� zanim kobieta 00:12:00:kt�ra go porzuci�a,|zdecyduje si� wr�ci�? 00:12:02:Co chcesz �ebym ci powiedzia�a,|Wallace? To moja rodzina. 00:12:05:Jeszcze dwie minuty temu,|nie chcia�e� by si� umawiali. 00:12:08:Nie chcia�em aby moja Mama|znalaz�a sobie faceta, 00:12:10:kt�ry jest ojcem mojej|najlepszej przyjaci�ki, 00:12:12:ale Mama nie znalaz�a sobie �adnego|przyzwoitego faceta, odk�d zmar� Tata 00:12:15:i je�li ma by� ...
KA-KAA