W
S A K R A M E N T A C H
Ś W I Ę T Y C H
URZECZYWISTNIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO: C H R Z E S T
„Jeśli się kto nie odrodzi z wody i Ducha Świętego;
nie może wnijść do królestwa Bożego " ( Jan 3, 5 ).
Sakramenty święte są to widzialne znaki łaski Bożej, są to narzędzia, przez które miłosierdzie Boże spływa w Kościele na ludzi. Gdyby człowiek nie miał ciała, byłyby mu podarowane dobra duchowe bez zasłon zmysłowych. Ponieważ dusza jest złączona z ciałem, Bóg łaski swoje podaje w znakach zmysłowych, które się nazywają, sakramentami. Wszystkie sakramenty jako znaki widzialne są, elementami prostymi bez życia i składają się z materii i formy. Dopiero miłosierdzie Boże czyni je narzędziami łask. Mają one jeden główny cel - upodobnienie nas do Chrystusa przez udzielenie życia nadprzyrodzonego i przemienienie nas w niego.
1. Chrzest jest narodzeniem się człowieka do życia nad- przyrodzonego. W tej myśli tkwi cała istota chrztu. Przez narodzenie z rodziców człowiek jest istotą tylko przyrodzoną, dla życia nadprzyrodzonego wcale nie istniejącą, : " Co się narodziło z ciała, ciałem jest " ( Jan 3, 6) Ten stan nie jest tylko brakiem życia nadprzyrodzonego, lecz prawdziwym grzechem przed Bogiem, który powołał wszystkich do nadprzyrodzonego stanu. Jest to grzech pierworodny, jest to stan odrzucenia i niewoli szatańskiej. W tych warunkach zachodzi potrzeba duchowego odrodzenia, które się dokonywa w chrzcie świętym. Gładzi on grzech pierworodny i wszystkie inne, jeżeli były przed chrztem popełnione, obala panowanie szatana i użycza wyższej natury, wyposażonej we wszystkie zdolności do życia nadprzyrodzonego, którego udziela przez łaskę uświęcającą,. " Czyńcie pokutę i niechaj każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha św. ". ( Dz. 2, 38).
Oprócz zgładzenia grzechów chrzest odpuszcza należne za nie kary, albowiem wciela nas w mękę i śmierć Zbawiciela i przydziela nam jego zasługi. " Przez chrzest bowiem zostaliśmy razem z nim pogrzebani w śmierć, aby jako Chrystus zmartwychwstał przez chwałę Ojca, tak i my, byśmy w nowości życia chodzili " ( Rzym. 6, 4 ). Dolegliwości tego życia jak cierpienia, choroby i śmierć, nie bywają, przez chrzest usunięte, aby upodobnić chrześcijanina do Chrystusa, dać mu sposobność do zasług
i zabezpieczyć bezinteresowność tego sakramentu. Dolegliwości te po chrzcie nie mają racji kary, lecz są właściwościami natury ułomnej. Gdyby chrzest znosił dolegliwości życia, wielu przyjmowałoby go nie dla zyskania łaski, lecz by byli wybawieni od cierpień tego życia.
Pismo św. nazywa chrzest "obmyciem odrodzeni i odnowienia w Duchu Świętym " ( Tit. 3, 5), " przyobleczeniem się w Chrystusa " ( Gal. 3, 27 ), " uświęceniem i usprawiedliwieniem w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa " ( I Kor. 6, 11 >, co wszystko oznacza, że chrzest . daje łaskę sakramentalną odrodzenia. Przez ten sakrament stajemy się członkami ciała mistycznego, jakim jest Kościół, i razem z łaską, uświęcającą, otrzymujemy prawo do łask specjalnych przez całe życie, których zadaniem jest oświecenie umysłu dotyczące prawd wiary, by je coraz lepiej rozumieć, utrzymać i według nich postępować. Stąd sakrament chrztu inaczej nazywa się sakramentem wiary i przed jego przyjęciem liczne prawdy wiary są~ trudne do zrozumienia dla neofitów, jak o tym poucza doświadczenie.
Wreszcie chrzest wyciska na duszy charakter sakramentalny. O nim Ojcowie mówią, jako o znaku, " na widok którego drżą szatani, a aniołowie otaczają posiadającego ten znak jako krewnego i należącego do rodziny Bożej " ( Cyr. Jeroz. 1. 3 ). Nadto porównują go do znaku wypalonego żelazem na ramieniu niewolnika, do pieczęci na wosku wyciśniętej pierścieniem, do godła żołnierskiego, do znaku obrzezania itp. Znak ten jest stały, różni się od łaski, albowiem tkwi w duszy nawet po jej utracie. Św. Bazyli nazywa chrzest pieczęcią, której żadna siła nie złamie, a św. Augustyn nazywa ją " charakterem króla mojego, dlatego owcę, powracającą z herezji i do jedności Kościoła, należy z rany uleczyć, ale charakter chrztu św. w niej uznać ". Toteż chrztu św. nie wolno powtarzać, albowiem Pan Jezus na, zawsze " wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha w serce nasze " ( II Kor. 1, 22 ).
2. Jakże wielkie łaski miłosierdzia Bożego spływają na duszę w czasie chrztu św., przez który stajemy się członkami mistycznego ciała Chrystusowego i żywą, świątynią Ducha świętego, który zstępuje do duszy ze swymi łaskami i darami. W tym sakramencie stajemy się członkami Chrystusa Pana, bo w nim mieszka ten sam Duch, co i w nas. Duch Święty zstępuje na każde dziecko, przyjmujące chrzest, na każdą chrzcielnicę, jak niegdyś zstąpił na Zbawiciela w czasie chrztu w Jordanie. Każda dusza ochrzczona wynurza się z wody, pełna Ducha Świętego, jak Pan Jezus (Łuk. 4, 1). Dlatego najpospolitszym symbolem pierwszych chrześcijan była ryba, przedstawiająca wynurzających się z wody chrześcijan. Żywiołem ryby jest wada, a życiodajnym żywiołem chrześcijanina jest chrzest. Dlatego Tertulian mówi : „Jesteśmy rybkami Chrystusowymi : w wodzie się rodzimy. i tylko w niej przy życiu zostać możemy " (De bapt. c. 1).
Chrzest więc jest urzeczywistnieniem nieskończonego miłosierdzia Bożego - świetlanym obłokiem łaski, z którego bezustannie rozbrzmiewa głos Ojca niebieskiego : " Tyś jest syn mój miły, w tobie upodobałem sobie" (Łuk. 3, 22, czystą, promienną tonią morską, z której się wynurzają, nieskończone pokolenia dusz uświęconych, aby niebo zaludnić. Dostąpienie łaski. chrztu należy uważać za największe szczęście, albowiem wówczas otrzymujemy pierwszą, łaskę poświęcającą. Jest to tak doniosłe zdarzenie w życiu człowieka, że przystałoby uderzyć w dzwony wszystkich Kościołów w chwili, gdy dziecko chrzest otrzymuje. Rodzi się bowiem obywatel niebieski nie z woli ludzi, lecz z nieskończonego miłosierdzia Bożego. Nie przychodzimy na świat jako chrześcijanie, lecz stajemy się nimi z miłosierdzia Bożego. Ono nas rodzi dobrowolnie, czyni w chrzcie św. dziećmi Bożymi i żywymi członkami Oblubienicy Chrystusowej - Kościoła.
Jeżeli zwykliśmy obchodzić uroczyście dzień swoich urodzin z rodziców, to tym bardziej trzeba obchodzić uroczyście dzień swoich urodzin z Boga. Należałoby przechowywać szatę otrzymaną, na chrzcie i świecę, podaną, wówczas przez kapłana, by one zawsze przypominały nam obowiązki chrześcijańskie. Jest to prawdziwy dzień narodzin naszych, w którym otrzymaliśmy imię w królestwie Bożym. W tym dniu czyli w rocznicę chrztu św. należałoby przystępować do sakramentu r pokuty i Ołtarza i odnawiać przyrzeczenia, złożone w imieniu naszym przez rodziców chrzestnych w czasie chrztu św. Czym dla Chrystusa Pana był krzyż i grób, tym dla nas winien być chrzest św. Na chrzcie otrzymaliśmy życie nadprzyrodzone, należy więc w nadprzyrodzony sposób żyć, mówić i działać. To oznacza sól, którąśmy na chrzcie kosztowali, ślina kapłana, którą, dotknięto naszych zmysłów powonienia i słuchu.
Wypada nie tylko, by każdy chrześcijanin obchodził uroczyście rocznicę swojego chrztu, lecz by w jednym dniu roku kościelnego wszyscy razem wielbili Boga w miłosierdziu, jakim obdarza nas w tym sakramencie. Takim dniem jest pierwsza niedziela po Wielkanocy, zwana Przewodnią, i Białą,. Jest ona oktawą uroczystego chrztu, jakiego w pierwszych wiekach chrześcijaństwa udzielano zwykle w Wielką Sobotę. Nowoochrzceni katechumeni otrzymywali białe szaty na znak niewinności duszy, odzyskanej w tym sakramencie, i chodzili w nich przez cały przyjmowali w następną, niedzielę; kiedy odprowadzono ich uroczyście do kościoła. Stąd pochodzi nazwa tej niedzieli - Biała i Przewodnia, której liturgia przypomina łaski miłosierdzia Bożego, spływające na nas w sakramencie chrztu.
* * *
Chrzest św. był dla mnie pocałunkiem, przez który Bóg przyjął mnie za przybrane dziecko swoje i wcielił do Kościoła - do królestwa swojego. Odtąd mam prawo nazywać Boga Ojcem, a Kościół matką, moją,, ale zarazem mam obowiązek nosić przykazania jego w sercu swoim i stosować się do nich jak najwierniej. Kocham ponad wszystko Boga - Ojca mego najmiłosierniejszego, który bez żadnych z mojej strony zasług podniósł mnie z miłosierdzia swego do tak wielkiej godności. Kocham również Kościół -Matkę moją, która, tak troskliwie czuwała i czuwa, bym nie odpadł od dziedzictwa, do którego przez chrzest św. nabrałem prawa. Kocham przede wszystkim Ciebie, Jezu, któryś założył Kościół i przez Ducha swego ożywiasz Go i w chrzcie świętym oczyściłeś duszę moją, od grzechu pierworodnego.
URZECZYWISTNIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO SAKRAMENT POKUTY
" Wezmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy,
są im odpuszczone " ( J. 20 22-23)
Św. Hieronim porównuje chrzest do okrętu, na który trzeba wsiąść, by się dostać z ziemi do nieba. Ale co czynić, gdy ten okręt po drodze się rozbije, gdy człowiek po chrzcie dopuści się grzechu śmiertelnego i stanie się znowu nieprzyjacielem Boga, a sługą, szatana? Bóg w nieskończonym miłosierdziu swoim przewidział odpowiedni środek dla takich rozbitków, ustanawiając sakrament pokuty, nazwany przez tegoż doktora " deską. ratunkową, " jakiej biedny rozbitek winien się chwycić oburącz po rozbiciu się okrętu niewinności. Jest to sakrament miłosierdzia Bożego, nazwany inaczej " znojnym chrztem ".
1. Sakrament pokuty został ustanowiony w formie sądu, w którym sam winowajca winien siebie oskarżać przed Sędzią - Bobiem. Boga zastępuje tu kapłan. Wyznanie grzechów winno płynąć z serca, przejętego żalem, przynajmniej dostatecznym czyli mniej doskonałym, z pobudek obawy nieba i kary za grzechy. A więc spowiedź nie jest tylko prostym opowiadaniem, ale samooskarżeniem z poczuciem swojej winy wobec Boga. Razem z żałosnym wyznaniem winno być mocne postanowienie poprawy i zadośćuczynienia czyli usunięcia przyczyny grzechu, naprawienie skutków jego oraz użycia środków zaradczych przeciw grzechowi na przyszłość. " Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd zdał na Syna, aby wszyscy czcili Syna, jako czczą Ojca" (Jan 5, 22). Obecnie Chrystus jest Sędzia miłosiernym, w dniu zaś ostatecznym będzie Sędzią sprawiedliwym. Otóż Ojciec pragnie, byśmy chwałę oddali Synowi w sakramencie pokuty, albo w razie niemożliwości przystąpienia do spowiedzi natychmiast, przynajmniej mieli zamiar wyspowiadać się, wzbudzając żal doskonały. Nie ma takiego grzechu, którego by Bóg w ten sposób nie przebaczył.
Sakrament ten ma w sobie nieograniczoną moc przebaczania, ale skutki jego zależą, od warunków, jakimi są: rachunek sumienia, żal, mocne postanowienie poprawy, spowiedź i zadośćuczynienie. W tym sakramencie nienawiść grzechu, jaką odczuł Pan Jezus w czasie konania w Ogrójcu i na krzyżu, przechodzi do duszy naszej, by dokonać w niej zniszczenia grzechu. Skrucha doskonała z natury zadaje śmierć grzechowi, albowiem w chwili żalu sam Zbawiciel obmywa dusze nasze w Boskiej krwi swojej, lecz w sakramencie pokuty zasługi Pana Jezusa wynoszą ją, nieskończenie i nadaje jej wysoką skuteczność. Choćbyśmy tedy wyznawali same tylko grzechy powszednie, zawsze krew Chrystusa spływa obficie na dusze nasze, by je ożywić, wzmocnić przeciw pokusom, dodać im męstwa do walki z grzechem oraz wyniszczyć w nich korzenie i skutki grzechu. Dusza znajduje w tym sakramencie szczególną, łaskę sakramentalną,, jakiej nie dają, inne sakramenty, by skutecznie opierać się pokusom.
W Starym Testamencie do odpuszczenia grzechu konieczna była skrucha doskonała - z miłości ku Bogu. Taka jednak skrucha jest rzeczą bardzo trudną dla grzeszników, odwróconych od Boga i zaplątanych w przywiązanie do grzechu. Nawet sprawiedliwi, obdarzeni cnotą pokuty, mają trudność w wywołaniu takiego żalu i nigdy nie są pewni absolutnie, że go mają,. Stąd ludzie mogli się bardzo obawiać o skuteczność swojej pokuty, chyba że wyjątkowo sam Bóg objawiłby komu o przebaczeniu, jak to uczynił Dawidowi przez Proroka Natana. Otóż w Nowym Testamencie Bóg nie wymaga skruchy doskonałej, lecz tylko dostatecznej czyli wystarczającej, która byłaby nadprzyrodzona i powszechna czyli obejmowałaby wszystkie grzechy śmiertelne. Stąd spowiadający się, świadomi szczerości swojej skruchy, mogą, ufać i mieć moralną pewność, że grzechy ich zostają odpuszczone, gdy kapłan w imieniu Boga wypowiada nad nimi słowa rozgrzeszenia.
W Starym Testamencie za odpuszczone grzechy kara doczesna była bardzo surowa. Jonasz za nieposłuszeństwo przez trzy dni pozostawał w rybie, inny Prorok za to sarno zostaje rozszarpany przez lwa, a za próżność Dawida państwo jego nawiedza straszna zaraza i dziesiątkuje ludność. W Nowym Testamencie kary wieczne są darowane przy sakramentalnym rozgrzeszeniu, a doczesne - częściowo przez rozgrzeszenie i odprawienie stosunkowo małej naznaczonej przez kapłana pokuty, a w pozostałej części, jeszcze na tym świecie, przez odpusty lub inne praktyki pobożne spełnione w duchu pokuty. W Starym Testamencie Bóg udzielał łaski zależnie od natężenia aktów samego pokutującego (ex opere operantis ), a w Nowym Testamencie łaska spływa obficie z zasług Chrystusa Pana
( ex opere operato ), który daje jeszcze osobną. łaskę sakramentalną, - jak się rzekło - zabezpieczającą, przed ponownymi upadkami w grzechy wyznane, bylebyśmy tylko nie stawiali przeszkód tej łasce.
2. Sakrament pokuty obok sakramentu chrztu jest dziełem, w którym jak najbardziej ujawnia się nieskończone miłosierdzie Boże po wszystkie czasy aż do końca świata. Jest to aplikacja zasług Pana Jezusa do poszczególnych dusz grzesznych, - jest to urzeczywistnienie odkupienia i usprawiedliwienia dusz poszczególnych. " Przepa.ść przepaści przyzywa wśród głosu upustów twoich " ( Ps. 41, 8 ), mówi Psalmista, wyrażając tę myśl, że przepaść nędzy naszej i win przyzywa przepaść czyli nieskończoność miłosierdzia Bożego - w sakramencie pokuty, który gładzi wszystkie grzechy po chrzcie popełnione, odpuszcza kary wieczne, częściowo doczesne, wlewa albo powiększa łaskę uświęcającą oraz daje specjalną łaskę sakramentalną,, jako prawo do łaski uczynkowej w przyszłości, w celu uzdrowienia duszy z ran i pozostałości grzechowych oraz zwalczania pokus i uniknięcia nowych upadków.
Gdy chorujemy fizycznie, leczymy się nieraz przez czas dłuższy z nakładem kosztów wielkich, poddajemy się bolesnym operacjom, uciążliwej diecie, przyjmujemy gorzkie lekarstwa i udajemy się do kosztownych uzdrowisk. Na uzdrowienie zaś duszy Pan Jezus ustanowił sakrament pokuty, przez który w tak łatwy sposób grzesznik odzyskuje zdrowie ducha a nawet dawne zasługi. Jest to rzeczywiście sakrament miłosierdzia Bożego, w którym człowiek przekształca się, na nowo stwarza i odradza wewnętrznie, staje się z grzesznika dzieckiem Bożym i nową,, zupełnie odmienną, istotą.. Jest to urzeczywistnienie zapowiedzi Pana Jezusa, że " kto wierzy we mnie . . . większych rzeczy (niż ja czynię) dokona " ( Jan 14, 12 ). Łatwiej bowiem, mówi św. Augustyn, stworzyć najdoskonalszego ducha niż grzesznika, który jest niżej nicości, usprawiedliwić i uczynić z niego świętego.
Ileż to załamanych dusz beznadziejnych grzeszników Pan Jezus podniósł w tym sakramencie, kojąc ich niespokojne sumienie ! Ile rodzin, ile parafii znalazło w nim spokój i zgodę ! Tyleż społeczeństw, państw i narodów odrodziło się w nim wewnętrznie i wyszło z barbarzyństwa na drogę jedynej i prawdziwej kultury, kultury ducha i prawdziwego postępu ! Jest to wielki bezcenny skarb, zostawiony nam przez Pana Jezusa, skarb prawdziwie błogosławiony, z którego każdy człowiek dobrej woli może czerpać i korzystać tylekroć, ilekroć tylko zechce. Jest to ustawiczne rozdawnictwo zasług męki i śmierci Zbawiciela naszego, - jest to balsam na rany duchowe jego wyznawców.
Świadomość popełnionej winy i wyrzuty sumienia towarzyszące tej świadomości są dla człowieka największym nieszczęściem, od którego nic i nikt na świecie uwolnić go nie potrafi. Grzeszne sumienie woła : Jest Bóg, a ja Go obraziłem ! Moja wola zbuntowała się przeciwko Jego woli! W tym stanie człowiek nie znajdzie spokoju. Nie pomogą, tu rozrywki, ani dalekie podróże, ani nauka, ani sztuka, ani żadna potęga na świecie! Grzechy odpuścić może tylko jeden Bóg. Serce nasze czuje to instynktownie. Kto zaś inną. drogą, pragnie uwolnić się od grzechu, łudzi tylko samego siebie. - " Odpuszczają ci się grzechy " ( Łuk. 7, 48) , rzekł Pan Jezus do Magdaleny. " Człowiecze, odpuszczają ci się grzechy twoje " Łk 5, 20 ), mówi do paralityka skruszonego, a w tych słowach odzywa się łaskawe i hojne miłosierdzie Boże.
Władzę odpuszczania grzechów, jaki tylko On sam posiadał, przekazał Zbawiciel Apostołom i ich następcom biskupom i kapłanom, aby grzesznicy po wszystkie czasy mogli powiedzieć : " Bóg mi przebaczył " ! . Wieczorem w dniu Zmartwychwstania ukazał się Pan Jezus Apostołom w wieczerniku, tchnął na nich i powiedział : " Weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane " (Jan 20, 22-23 ). Kapłan katolicki posiada więc władzę odpuszczania i zatrzymania grzechów stosownie do tego, jak się przedstawia wyznanie grzechów. Ponieważ w dniu Zmartwychwstania cała uwaga Kościoła zwrócona jest na uczczenie tej tajemnicy, więc ewangelię o tym zdarzeniu czyta Kościół dopiero w niedzielę Przewodnią czyli Białą, która z tego tytułu jest również najodpowiedniejszym dniem na uwielbienie Boga w miłosierdziu Jego, jakie otrzymujemy w sakramencie pokuty.
...
erbe11