SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA O JANUSZU KORCZAKU.doc

(53 KB) Pobierz
SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA O JANUSZU KORCZAKU

SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA O JANUSZU KORCZAKU

Sala lekcyjna, gdzie uczniowie przygotowują uroczystość z okazji święta patrona szkoły –Janusza Korczaka. Koniec ostatniej lekcji.

 

Nauczycielka-wychowawczyni ( przypomina przed wyjściem uczniom)

Pamiętajcie o tym, że zbliża się święto patrona szkoły i klasa jest odpowiedzialna za przygotowanie uroczystej akademii. Proszę aby samorząd klasowy i oczywiście pozostali uczniowie również zajęli się przygotowaniami (Nauczycielka wychodzi z klasy).

 

Przewodnicząca

Słyszeliście. Dobrze, że już wcześniej o tym pamiętaliśmy. Dzisiaj zostajemy dłużej i popracujemy nad tym „Korczakiem”.

 

Zastępca Przewodniczącej

Lepiej zapytaj ich czy przynieśli jakiekolwiek materiały.

 

Przewodnicząca

Mam nadzieję, że przynieśli. (zwraca się do klasy) No dobrze, to kto przyniósł? Tylko 5 osób?! No trudno – poradzimy sobie i w szóstkę.

  W klasie zostaje 6 uczniów. Reszta ostentacyjnie wychodzi

(po chwili)

 

Zastępca

Zabierajmy się od razu do pracy, bo w sumie mamy niewiele czasu.

 

Uczennica I

Ale od czego tu zacząć? Przecież o Korczaku można by mówić i mówić.

 

Uczeń (poważnie, z podziwem)

Tyle o nim wiesz?

Przewodnicząca

Znalazł sobie czas i miejsce na żarty, ale wracając do Korczaka to rzeczywiście temat jest rozległy i dlatego musimy wybrać to co w jego biografii było najistotniejsze.

 

Uczeń

Najistotniejsze. Chyba nie tyle, że urodził się, żył i umarł.

 

Uczennica I

Nie bądź taki dowcipny, bo to poważna sprawa. A tak w ogóle to jestem ciekawa czy przynajmniej wiesz kiedy się urodził?

 

Uczeń  (recytuje wyrzucając z siebie wiadomości)

Akurat wiem – źródła podają dwie daty urodzin: 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie. A jeżeli chodzi o śmierć to wiadomo, że 5 sierpnia 1942 roku razem z dziećmi z Domu Sierot został wywieziony prawdopodobnie do obozu w Treblince i tam razem z nimi zamordowany w komorze gazowej. Całe swoje życie poświęcił  pracy z sierotami, a oprócz tego pisał sztuki teatralne, nowele, powieści…   (przerywa mu koleżanka)

 

Uczennica I (z pobłażliwością w głosie)

Wystarczy, wystarczy. Nie musisz się popisywać swoimi wiadomościami. Wykorzystamy je w swoim czasie.

 

Uczennica II

Skończcie już w końcu te dyskusje, bo w ten sposób nigdy nie ruszymy z miejsca.

 

Przewodnicząca (ironicznie)

Przecież już ruszyliśmy – wiemy kiedy się urodził i zmarł.

 

Uczennica II

Tyle to każdy może sobie sam przeczytać w encyklopedii.

 

 

Zastępca

Moim zdaniem trzeba wybrać najciekawsze epizody z jego życia.

Przecież  Korczak sporo napisał. Można by więc zaprezentować fragment któregoś z jego utworów.

 

Uczeń

Według mnie to najpierw trzeba podać kilka faktów z jego życiorysu. Proponuję zacząć od nazwiska. Przecież Korczak to był tylko jego pseudonim literacki. Naprawdę nazywał się Henryk Goldszmit i był synem adwokata.

 

Uczennica III

No dobrze i co dalej?

 

Uczennica II (wtrącając z przejęciem)

O! Mam tu chyba coś odpowiedniego: Ukończył państwowe gimnazjum w Warszawie, a potem studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim.

 

Uczennica I (nawiązuje)

Medyczne? Przecież jego ojciec był adwokatem.

 

Uczennica II

Tak, ale jego dziadek był lekarzem, a on sam bardzo chciał pomagać ludziom i ten sposób wydawał mu się dobry. Poza tym chciał pomagać ludziom biednym, sierotom i myślał, że jako lekarz zrobi to najlepiej.

 

Przewodnicząca

A wiecie dlaczego właśnie tacy ludzie go interesowali? Bo sam, będąc dzieckiem, zaznał biedy, kiedy zmarł jego ojciec i musiał pomóc matce w utrzymaniu domu.

Potem w życiu dorosłym pomagał innym, a przede wszystkim dzieciom. Pracował nie tylko jako lekarz dziecięcy, ale również jako wychowawca na koloniach letnich. 

 

Uczennica III (uzupełniając i kontynuując)

Tak. A później, już na stałe, pracował jako kierownik w Domu Sierot w Warszawie i opiekował się dziećmi, które nie miały swego domu.

 Uczennica II

Czytałam o tym i powiem wam, że Korczak wiele serca włożył w tę pracę. Uczył dzieci samodzielności, sumienności, różnych umiejętności praktycznych, współżycia w grupie …

 

Przewodnicząca (z niedowierzaniem)

A skąd ty to wiesz?

 

Uczennica II

Spójrz, tu jest to napisane. Czarno na białym (podchodzi do niej z książką ) „Wprowadzony u wychowanków system codziennych dyżurów służył szybszemu uspołecznieniu dzieci i uświadamiał, że każda praca jest ważna.”

 

Przewodnicząca kiwa potwierdzająco głową

 

Uczennica III

Kochał swoich podopiecznych i nie opuścił ich nawet wtedy, gdy w czasie wojny zostali skazani na śmierć w komorze gazowej. Towarzyszył im w tej ostatniej drodze z uśmiechem na twarzy, tak jakby to była zwykła wycieczka. To był prawdziwy czyn bohatera. 

 

 Przewodnicząca

To prawda. Tutaj też kończy się jego życiorys. Więc co? Na tym skończymy?

 

Uczennica I

Proponuję jeszcze przyjrzeć się bliżej jego działalności związanej z życiem literackim.

 

Zastępca

Masz rację. Nie możemy przecież zapominać o tym, że Korczak był też pisarzem.

 

Uczennica I

Już jako dziecko lubił pisać wiersze. Potem pisał sztuki, opowiadania, felietony do gazet, a na końcu powieści, w których często głównymi bohaterami były dzieci. 

 

Uczennica III

Możesz podać przykład?

 

Uczennica I (oburzona)

A ty nie wiesz?! Proszę bardzo: „Józki, Jaśki i Franki”. Książka właśnie o dzieciach, którą napisał na podstawie obserwacji poczynionych na koloniach letnich. Albo „Bankructwo małego Dżeka”, opowieść o perypetiach amerykańskiego chłopca, który postanowił założyć w szkole spółdzielnię uczniowską.

 

Uczennica II

I jeszcze „Sława” o marzeniach dziecięcych. Napisał tam: „dzieci, dumne miejcie zamiary, górne miejcie marzenia, i dążcie do sławy. Coś z tego zawsze wyniknie.”

 

 Uczennica I

Piękny cytat. Te słowa nawet dzisiaj są aktualne. Każdy ma marzenia, które mogą się spełnić.

 

Uczennica III (nieśmiało)

Zdaje się, że napisał jeszcze powieść „Król Maciuś Pierwszy”

 

Uczeń

Nie zdaje się, ale na pewno! To bardzo ważne dzieło, które wydał w 1923 roku. Tytułowy bohater usiłuje wprowadzić w państwie pewien model demokracji. Czytając utwór można go interpretować w zależności od poziomu czytelnika. Problemy tam opisane sprawiają, że po książkę sięgają nie tylko dzieci, ale i dorośli.  

 

Przewodnicząca

Świetnie. Bardzo mi się to wszystko podoba. A Wy, co o tym sądzicie?

 

(Ogólna aprobata)

 

Przewodnicząca (mówi i notuje)

Może podsumujemy – mamy „Józki, Jaśki i Franki” z 1911 roku, „Sława” z 1913 roku, „Król Maciuś Pierwszy” z 1923 roku i „Bankructwo Małego Dżeka” z 1924 roku. To nawet sporo.

 

Uczennica I

A ja mam jeszcze jeden tytuł „Kajtuś Czarodziej” z 1935 roku.

 

Przewodnicząca (zerkając do notatek)

Na razie wystarczy. Do tej pory wiemy gdzie i kiedy urodził się i umarł oraz kim był. O jego pracy i poświęceniu też już sporo powiedzieliśmy, do tego utwory. Niemało.

 

Zastępca

Kto by pomyślał, że jeden człowiek w swym życiu może tyle zdziałać. Pisarz, lekarz, a przede wszystkim wychowawca i opiekun sierot. Ile trzeba było mieć zapału, gorliwości, uporu i samozaparcia aby podołać tej pracy w tak trudnych dla niego czasach.

 

Przewodnicząca

Ależ on był wielkim człowiekiem. On postanowił nieść pomoc potrzebującym za wszelką cenę i tak postępował, przez całe swoje życie, do końca.

 

Uczeń

Trudno wam nie wierzyć. Chyba macie rację. Właściwie to można by już skończyć na tym, chyba, że przypomnimy jeszcze, że zmarł 5 sierpnia 1942 roku.

 

Uczennica III (naśladując kolegę)

Zmarł 5 sierpnia 1942 roku i co koniec? Przecież to był wspaniały człowiek i trzeba o tym powiedzieć.

 

Uczeń

Phi. Wspaniały człowiek, wspaniały człowiek – o wielu można by tak powiedzieć. A Korczak był wyjątkowy!

 

Zastępca

O co wy się kłócicie? Wspaniały czy nie wspaniały, wyjątkowy czy nie. Wszyscy dobrze już wiemy jakim był człowiekiem. Wiedziano o tym kiedy żył i po śmierci doceniano i docenia się do dziś jego zasługi.

 

 

Przewodnicząca

Tu już naprawdę nic nie trzeba dodawać. Na tym dzisiaj skończymy. Chyba udało nam się poznać bliżej pana Korczaka.

 

Zastępca

Nam tak, ale nie zapominajmy, że musimy zapoznać z nim wszystkich uczniów z naszej szkoły, a to nie takie łatwe.

 

Uczeń

To może spotkamy się jutro i zastanowimy się w jaki sposób opowiedzieć innym o naszym patronie.

 

Przewodnicząca

Najlepiej będzie, jak każdy zastanowi się w domu, a jutro wybierzemy najciekawszy pomysł.

 

 

 

 

 

Autor:

mgr Izabela Sidelnik

nauczycielka techniki i przyrody

SP-1 w Lubsku

 

7

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin