Proudhon 1.pdf

(1989 KB) Pobierz
194639820 UNPDF
PIERRE JOSEPH PHOUDHON
(1809—1865)
Wybór pism
Tom I
Wstęp
Jana Garewicza
Dygitalizacja
hooltaj
KSIĄŻKA i WIEDZA-1974
Tłumaczyli:
JADWIGA BORNSTEIN, HALINA MOBTIMER,
BARBARA SIEROSZEWSKA, BOLESŁAW
WSCIEKLICA
Redaktor
ALEKSANDRA BARANOWSKA
Redaktor techn. K. Woroniecki
Korektorzy: S. Snopek i Z. Kołodziejczyk
Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza „Prasa—Książka—Ruch".
Wydawnictwo „Książka i Wiedza". Warszawa, styczeń 1974 r.
Wyd. I. Nakład 1500 + 260 egz. Obj. ark. wyd. 34,6. Obj. ark.
druk. 50,0 (43,0). Papier druk. sat. kl. III, 65 g, 84X108 cm.
Oddano do składania 8.XII.1972 r. Podpisano do druku
w grudniu 1973 ir. Druk ukończono w styczniu 1974 r.
Zakłady Graficzne „Dom Słowa Polskiego". Warszawa,
ul. Miedziana 11/13. Zam. 284/73. R-22.
WSTĘP
KOLEJE ŻYCIA P.J. PROUDHONA
Jakkolwiek oceni się działalność Proudhona, o życiu
jego na pewno nie da się powiedzieć, że toczyło się
gładko i spokojnie. Inteligentny, nieprzeciętnie
uzdolniony, porywający pisarz, człowiek obdarzony
urokiem i darem jednania sobie ludzi, Proudhon stale był
ze światem w wojnie, stale z wszystkimi skłócony,
wcielona opozycja wobec wszystkiego, co uznane, wobec
każdego dogmatu. W walkach, jakie toczył, nie chodziło
nigdy o zniszczenie osobistych przeciwników, o korzyści
lub ambicje, stale zaś o zasady i ich konsekwencje
praktyczne. Należał do ludzi, którzy zawsze idą pod
prąd i czynią to w sposób prowokacyjny. Epatował
klerykałów, czyniąc z Mojżesza obrońcę równości, i
ateistów, powołując się na Pismo święte. Stypendium
przyznane przez uniwersytet w Besancon nie tylko
wykorzystał dla napisania rozprawy o tożsamości
własności i kradzieży, ale na domiar złego zadedykował ją
czcigodnym akademikom, wyrażając nadzieję, że staną się
na równi z nim heroldami i propagatorami równości.
Odżegnał się od rewolucji lutowej w chwili
powszechnego entuzjazmu i sam jeden wystąpił w Izbie
Deputowanych w obronie pokonanych robotników w
dniach czerwcowych. W momencie gdy cała Francja
solidaryzowała się z walką Włochów o zjednoczenie,
Proudhon ogłaszał artykuły kwestionujące jego wartość, a
w roku 1863 stwierdzał, że rozbiory Polski były aktem
w pełni praworządnym i zgodnym z interesami postępu,
był wcielonym zaprzeczeniem. Zwalczał własność
prywatną i własność wspólną, Boga i bezbożność,
autokratyzm i demokrację, zachowawczość i
wywrotowość. Płacił za swoje poglądy nędzą, więzieniem
i wygnaniem, a mimo to pomawiano go o oportunizm.
Celestyn Bougle, wielki znawca socjalizmu, nazwał go
Proteuszem; i rzeczywiście myśl jego skrzy się i mieni
wszystkimi barwami, wprawiając w zakłopotanie
interpretatorów, zarazem jednak sprawiając, że jako je-
den z nielicznych socjalistów dziewiętnastowiecznych
interesuje wciąż jeszcze nie tylko badaczy i działa na
wyobraźnię ludzi naszej epoki — jego portrety na
zbuntowanej Sorbonie w maju 1968 roku są tego wy-
mownym dowodem.
Zajmował się wszystkimi formami życia społecznego
i wypowiadał we wszystkich dziedzinach nauk
społecznych. Filozofia, najszerzej pojęta socjologia,
ekonomia, lingwistyka, religioznawstwo, politologia —
wszystko mieściło się w obrębie jego zainteresowań. 26
tomów, łącznie około 7000 stron obejmuje zbiorowe
wydanie jego pism z roku 1868. Do tego dochodzi 14
tomów korespondencji, bynajmniej nie kompletnej,
zapoczątkowana dopiero edycja notatek, kilkadziesiąt
zeszytów dzienników lektury. Jeśli uwzględnić, że do
czterdziestego niemal roku życia pracował ponadto zawo-
dowo jako drukarz i prokurent handlowy, a w późniejszym
okresie kilka lat spędził w więzieniu, podziw ogarnia
wobec tego ogromu pracy. Myśli przez niego
wypowiadane odznaczały się przy tym dużą
oryginalnością i płodnością, nawet jeśli poprawność
rozumowania niejedno pozostawiała do życzenia,
wypowiadane zaś bywały w formie tak błyskotliwej, że
słusznie zalicza się go dziś nie tylko do myślicieli, ale i
do wybitnych pisarzy.
Proudhon całe życie był postacią kontrowersyjną,
pozostał nią też po śmierci. Doczekał się interpretacji
zupełnie przeciwstawnych i ocen, które różniły się
krańcowo. Systematyczny wykład jego poglądów
nastręcza ogromne trudności i zawsze obarczony jest su-
biektywizmem: kiedy ma się do czynienia z tezami
sprzecznymi, nieuniknione jest eksponowanie pewnych
dzieł, pewnych wypowiedzi z niekorzyścią dla innych.
Prezentując poglądy Proudhona będziemy się zatem
starali wyjaśnić przede wszystkim, jakie przesłanki
legły u podstaw tych sprzeczności wewnętrznych i w
jakim sensie dzieło Proudhona stanowi mimo wszystkich
niekonsekwencji jednolitą całość.
I. FILIUS FABRI
Pierwsze dziesięciolecie rządów Ludwika Filipa nale-
ży do najpłodniejszych okresów w dziejach francuskie-
go piśmiennictwa. Nieograniczona swoboda wypowiedzi
przyniosła powódź pism, w których wyrażano stosunek
do przeszłości, opisywano i oceniano teraźniejszość
i tworzono niezliczone wizje przyszłości, rysującej się
niezależnie od różnicy ujęć z reguły niemal w świetla-
nych barwach. Przewrotu dokonanego nie kwestiono-
wano, żądano natomiast nieraz doprowadzenia go do
końca, lecz zawartą w tych żądaniach groźbę dla istnie-
jącego ustroju uświadomić miało dopiero Stowarzysze-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin