Władysław Gomułka.pdf

(175 KB) Pobierz
Microsoft Word - W.adys.aw Gomu.ka.doc
Nowy rozdział
Pamiętnej nocy sylwestrowej z 31 grudnia 1943 na 1 stycznia 1944 roku ukonstytuowała się
Krajowa Rada Narodowa jako tymczasowy parlament odradzającej się państwowości polskiej.
Znalazła się w niej faktyczna reprezentacja polityczna wszystkich sił narodu, które podjęły walkę
w imię urzeczywistnienia idei niepodległości ojczyzny i jej pomyślnego rozwoju, a także humani-
stycznych treści socjalizmu.
Dokładnie rok później, w Lublinie, na pierwszym skrawku oswobodzonej ziemi polskiej, od-
była się VI sesja Krajowej Rady Narodowej, do tej pory działającej w konspiracji. Utworzono
wówczas Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej w miejsce Polskiego Komitetu Wyzwolenia
Narodowego, powołanego 21 lipca 1944 roku, mocą ustawy Krajowej Rady Narodowej jako
„tymczasowa władza wykonawcza dla kierowania walką wyzwoleńczą narodu, zdobycia niepod-
ległości i odbudowania państwowości”.
Wydarzenia tego roku – od powołania do życia Krajowej Rady Narodowej do momentu utwo-
rzenia Rządu Tymczasowego – miały decydujące znaczenie dla dalszych losów Polski. Warto
więc poświęcić im nieco miejsca by odsłonić dialektyczny kierunek procesu historycznego, mają-
cego określić losy niepodległości narodu i odbudowy jego państwowości.
Wyrazicielem postępowych tradycji narodu, a zarazem inicjatorem nowej koncepcji politycz-
nej Polski, stała się Polska Partia Robotnicza, stawiająca sobie za naczelne zadanie bezkompro-
misową walkę z okupantem niemieckim, a jednocześnie – walkę o Polskę o nowej treści społecz-
no-politycznej.
Z inspiracji PPR w grudniu 1943 roku, w obliczu sukcesów Armii Radzieckiej oraz popełnio-
nych błędów i porażek polskiego rządu emigracyjnego, 15 demokratycznych organizacji społecz-
no-politycznych, wojskowych i środowiskowych podpisało Manifest skierowany do narodu,
stwierdzając, iż „świadome powagi chwili i odpowiedzialności za losy narodu i państwa polskie-
go podejmują inicjatywę powołania Krajowej Rady Narodowej, jako faktycznego reprezentanta
narodu polskiego, upoważnionego do występowania w imieniu narodu polskiego i kierowania
jego losami do czasu wyzwolenia Polski spod okupacji”.
W uchwalonej na pierwszym posiedzeniu deklaracji KRN stwierdzała, iż „powoła ona w chwi-
li, kiedy wymagać będzie tego interes narodu, Rząd Tymczasowy, który sprawować będzie wła-
dzę w kraju do czasu wyłonienia w demokratycznych pięcioprzymiotnikowych wyborach Zgro-
madzenia Ustawodawczego”.
Powołanie do życia Krajowej Rady Narodowej nastąpiło w chwili, gdy wypadki na froncie
przesądziły już o niewątpliwym zwycięstwie koalicji antyfaszystowskiej. Błyskawiczny pochód
Armii Radzieckiej na Zachód, wczesnym latem 1944 roku, postawił przed Krajową Radą Naro-
dową nowe zadania polityczne: wyłonienie egzekutywy z misją zorganizowania fundamentów
władzy państwowej na ziemi polskiej, oswobodzonej od okupanta. Stało się to wręcz naglącą ko-
niecznością polityczną. W dniu 22 lipca Krajowa Rada Narodowa powołała jako swój pierwszy
organ wykonawczy – PKWN.
Sytuacja zmieniła się radykalnie po dalszym kryzysie i rozłamie w rządzie emigracyjnym oraz
w obliczu widocznych oznak nowej ofensywy Armii Radzieckiej.
W procesie odradzania się państwowości polskiej i umacniania autorytetu władzy ludowej
znaczącą rolę odegrała VI sesja Krajowej Rady Narodowej, na której powołany został Rząd Tym-
czasowy. Celowość tego kroku podyktowana była nie tylko widocznym wzrostem szans na jego
uznanie ze strony innych państw. Odczuwały ją także szerokie kręgi społeczeństwa, czemu da-
wała wyraz treść art. 1 ustawy z 31 grudnia 1944 roku, „Krajowa Rada Narodowa przychylając się
do ogólnych żądań społeczeństwa polskiego, wyrażonych w masowych uchwałach, rezolucjach i
wezwaniach organizacji społecznych, politycznych i zawodowych, zebrań fabrycznych, chłop-
skich, inteligenckich, młodzieżowych (…) powołuje Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej,
oparty o program działania wyrażonego w Manifeście Lipcowym PKWN”.
Na czele Rządu Tymczasowego stanął Prezes Rady Ministrów – Edward Osóbka Morawski.
Pierwszym wicepremierem został sekretarz generalny KC PPR Władysław Gomułka, drugim –
przedstawiciel Stronnictwa Ludowego, Stanisław Janusz. Po wygłoszeniu przez Prezesa Rady
1
Ministrów expose, określającego program Rządu Tymczasowego, przedstawiciele stronnictw
politycznych oraz przedstawiciele innych organizacji społecznych składali deklaracje, wyrażając
swój stosunek do nakreślonego w expose programu.
Na szczególną uwagę w tej dyskusji zasługuje wystąpienie sekretarza generalnego KC PPR.
Władysław Gomułka 1 podkreślił, że w nowej sytuacji politycznej jedynie Rząd Tymczasowy bę-
dzie mógł naprawdę nazywać się Rządem Rzeczypospolitej, jako powołany z woli całego narodu i
mający wyrażać interesy polskiego ludu pracującego – robotników, chłopów, inteligencji. Nakre-
ślił też trudną drogę, jaką przeszedł cały naród w czasie okupacji i wskazał na najważniejsze za-
dania stojące przed nim w najbliższej przyszłości. Mówca zaznaczył, że przyszły historyk uzna
zapewne, iż dzień, w którym przedstawiciele podziemnego ruchu demokratyczno-wyzwo-
leńczego w Polsce powołali Krajową Radę Narodową, otwiera nowy rozdział naszej historii 2 .
Władysław Gomułka całym swoim życiem potwierdził, iż wypowiedziane przezeń słowa na VI
sesji Krajowej Rady Narodowej nie były czczym frazesem, lecz szczerym wyznaniem polskiego
komunisty.
prof. ANDRZEJ BURDA
Władysław Gomułka
(VI sesja Krajowej Rady Narodowej – 31 grudnia 1944 roku)
Wysoka Rado!
W imieniu Polskiej Partii Robotniczej i wszystkich posłów zasiadających w Radzie z ramie-
nia naszej Partii, chcę się ustosunkować do wniosku, złożonego nam z upoważnienia Prezy-
dium Krajowej Rady Narodowej przez jej Przewodniczącego ob. Bieruta i dotyczącego powo-
łania Tymczasowego Rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Wniosek Prezydium KRN jest wnioskiem narodu, wnioskiem setek wieców, zgromadzeń i
zjazdów, odbytych na wyzwolonej części ziemi polskiej, jest wnioskiem wsi polskiej, która dziś
odbywa swój Kongres Chłopski w Lublinie i wysłała swoich delegatów na nasze posiedzenie.
Wniosek ten składają nam osobiście przedstawiciele robotników i pracowników największych
wyzwolonych miast polskich. Ale nie tylko oni.
Rząd Tymczasowy, który mamy powołać na miejsce Polskiego Komitetu Wyzwolenia Naro-
dowego, będzie władzą wykonawczą całego narodu polskiego, będzie sprawować władzę na
terytorium całej Polski. A przecież dwie trzecie narodu, większość ziemi polskiej, znajduje się
1 Władysław Gomułka: ur. 6.II.1905 w Białobrzegach koło Krosna – zm. 1.IX.1982 w Warszawie. Wybitna
postać polityczna Polski Ludowej. Działacz ruchu robotniczego i związkowego, od 1926 członek KPP.
Główny autor deklaracji programowej PPR „O co walczymy”. Od listopada 1943 do września 1948 sekre-
tarz generalny KC PPR. W związku z oskarżeniem o tzw. odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne usunięty
ze stanowiska, a następnie uwięziony. W 1955 zwolniony z więzienia, w 1956 – zrehabilitowany. Na VIII
Plenum w październiku 1956 wybrany I sekretarzem KC PZPR. Funkcję tę pełnił do grudnia 1970. Ostat-
nie lata życia spędził na emeryturze.
W latach 1944-45, będąc jednym z architektów unii lewicy polskiej i twórców rządów tymczasowych Rze-
czypospolitej, zasłużył się ogromnie w sprawie odbudowy i umocnienia państwowości polskiej.
2 Rok 1944 przyniósł przełom w walce o nowy kształt odradzającej się Polski. Z jednej strony – fiasko
rozmów moskiewskich (31.VII.–9.VIII.) Stanisława Mikołajczyka i tragedia powstania warszawskiego
były początkiem końca podziemia, orientującego się na emigracyjny rząd londyński. Z drugiej – postępy
wojsk radzieckich i energiczna działalność powstałego 21.VII. PKWN, a zwłaszcza proklamowanie 6.IX.
szeroko zakrojonej reformy rolnej wyraźnie umocniły obóz lewicy. W tej sytuacji na VI sesji KRN możliwe
stało się przekształcenie PKWN w Tymczasowy Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Już 4.I.1945 został on
uznany przez ZSRR.
TRRP działał pół roku. W rezultacie politycznego kompromisu między rządami lubelskim i londyńskim –
28.VI.1945 powołany został do życia Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, nadal pod kierownictwem
Edwarda Osóbki Morawskiego, ale ze Stanisławem Mikołajczykiem jako wicepremierem. Mimo pewnych
zmian, platforma programowa nowego rządu była w zasadzie kontynuacją platformy TRRP, wytyczonej
m.in. w pamiętnym przemówieniu Władysława Gomułki na VI sesji Krajowej Rady Narodowej.
2
jeszcze dzisiaj w zbrodniczych łapach okupanta niemieckiego. Tam nie mogły się odbywać ani
wiece, ani zjazdy, na których naród mógłby wypowiedzieć swoje zdanie w tej tak bardzo istot-
nej dla siebie sprawie. Jakim więc rozporządzamy miernikiem, aby z czystym sumieniem
stwierdzić, że Rząd Tymczasowy będzie miał prawo występować w imieniu całego narodu,
całej Polski? Stawiając to pytanie stwierdzam, że takie mierniki istnieją.
Mimo dzielącej nas linii frontu wiemy, czym żyją i czego pragną nasi bracia zza Wisły. Or-
ganizacje demokratyczne, działające w okupowanej części Polski, komunikują nie tylko o
straszliwych cierpieniach i ofiarach narodu, wyniszczonego przez hitlerowskich zbrodniarzy,
nie tylko o tym, jak walczą ze swym śmiertelnym wrogiem, lecz również o tym, jak wraz z ca-
łym narodem przygotowują się do tej, tak bardzo upragnionej chwili wyzwolenia. Mimo
straszliwego terroru okupanta, w podziemiach Polski okupowanej montowanie aparatu pań-
stwowego, wzorowanego na aparacie państwowym naszych ziem wyzwolonych, przybrało w
ostatnich kilku miesiącach rozmiary naprawdę imponujące.
Wiadomości, które posiadamy z różnych części okupowanego terytorium Polski, świadczą o
tym, że w wielu gminach, powiatach, miastach i województwach zostały już zorganizowane w
podziemiach Rady Narodowe. Powstają one nawet na terenach polskich, przyłączonych do
Rzeszy, gdzie – jak wiadomo – podziemne życie polityczne rozwija się w warunkach znacznie
trudniejszych aniżeli na innych terenach okupowanych. Gdy nadejdzie dzień wyzwolenia, sta-
ną one natychmiast do pracy nad odbudową Polski. Przeprowadzona u nas reforma rolna od-
biła się tam tak głośnym echem, że na wielu folwarkach obszarniczych istnieją już podziemne
Komitety Podziału Ziemi. Chłopi i robotnicy rolni czekają tylko na moment, kiedy będą mogli
objąć w swoje wieczyste posiadanie ziemię obszarniczą i poniemiecką za przykładem swych
braci na wyzwolonej części ziemi polskiej. Robotnicy przemysłowi stwierdzają czynem, że są
awangardą demokratyczną narodu. Ich pozytywny stosunek do KRN i PKWN nie budzi wąt-
pliwości. Przez linię frontu przedarło się do nas w ostatnich tygodniach z terenów okupowa-
nych kilka oddziałów partyzanckich Wojska Polskiego, które również dały wyraz powszechne-
go uznania, jakim cieszy się wśród ludności na lewym brzegu Wisły PKWN.
Łącząc te fakty, wyrażające stanowisko narodu na okupowanych jeszcze ziemiach polskich,
z uchwałami wieców, zebrań i zjazdów, odbytych na ziemiach wyzwolonych, możemy śmiało
stwierdzić, że pogląd całego narodu odnośnie uznania zasług PKWN i wynikającej obecnie
potrzeby powołania Rządu Tymczasowego, jest jednolity.
Rząd Tymczasowy będzie mógł naprawdę nazwać się Rządem Rzeczypospolitej, powstałym
z woli całego narodu. (…)
Od Rządu Tymczasowego będziemy się domagać, aby na naczelnym miejscu swego pro-
gramu działania postawił mobilizację wszystkich sił narodu dla przyspieszenia ostatecznej
klęski hitlerowskich Niemiec. Zdruzgotanie Niemiec przyśpieszone naszym wysiłkiem o dzień,
o godzinę – to przecież uratowanie życia setek najlepszych synów i córek naszej ojczyzny, któ-
rzy giną z rąk zbrodniarzy hitlerowskich. Nasi bracia zza Wisły, dziesiątki milionów Polaków
z Krakowa, Katowic, Łodzi, Torunia czy Poznania wołają do nas wielkim głosem: „Ratujcie
nas, wyzwólcie z krwawych łap hitlerowskiego zwierza”. My, którzy przez długie lata hitle-
rowskiej okupacji byliśmy codziennymi świadkami jego zbrodni, dokonywanych na narodzie
polskim, my, którym w walce z krwawym panowaniem hitleryzmu towarzyszyło zawsze
widmo śmierci, rozumiemy krzyk naszych braci. (…)
W imię najżywotniejszych interesów naszego narodu, w imię jego potrzeb i dążeń działali-
śmy zawsze i działać będziemy nadal. W imię tych interesów podjęliśmy przed rokiem inicja-
tywę utworzenia Krajowej Rady Narodowej. W imię tych interesów, w imię wielkiej sprawy
wyzwolenia naszej ojczyzny i zagwarantowania jej trwałej wolności i niepodległości, rozwoju
i siły, współpracowaliśmy z innymi ugrupowaniami w Polskim Komitecie Wyzwolenia Naro-
dowego, popieraliśmy w nim każdą słuszną z naszego punktu widzenia myśl, inicjatywę i pra-
cę, a zwalczaliśmy to, co naszym zdaniem, przyniosłoby tylko szkodę narodowi polskiemu.
Poparliśmy wielkie dzieło reformy rolnej, rzuciliśmy siłę naszej Partii na jej przeprowadzenie i
równocześnie wystąpiliśmy przeciwko tym, co skrycie usiłowali tę reformę sabotować.
Po to, by Rząd Tymczasowy mógł spełnić swoje pierwsze, naczelne zadanie, tj. doprowadzić
w czasie możliwie najkrótszym do wyzwolenia naszych ziem okupowanych, musi nie tylko
3
kontynuować politykę PKWN w stosunku do Związku Radzieckiego, ale zadzierzgnięte przez
PKWN więzy dobrosąsiedzkiej przyjaźni i współpracy między narodem polskim a narodami
Związku Radzieckiego coraz bardziej zacieśniać. Długotrwały, wieczysty sojusz między Polską
a Związkiem Radzieckim, wykuwany dzisiaj we wspólnej walce żołnierza Wojska Polskiego z
żołnierzem Armii Czerwonej i scementowany wspólnie przelaną krwią na polach bitew prze-
ciwko wspólnemu wrogowi – hitlerowskim Niemcom, jest Polsce potrzebny nie tylko na dzi-
siaj, nie tylko po to, aby przy pomocy Armii Czerwonej wyzwolić nasze ziemie północne i za-
chodnie. Sojusz taki jest bowiem nie tylko warunkiem wyzwolenia naszego narodu, jest on
równocześnie gwarancją naszej niepodległości, naszej siły, naszego miejsca w Europie, gwa-
rancją naszych przyszłych granic zachodnich i naszego rozwoju gospodarczego.
Dlatego też jestem pewny, że wyrażę stanowisko nie tylko swojej partii lecz stanowisko
wszystkich partii demokratycznych i całego narodu, gdy pod adresem przyszłego Rządu Tym-
czasowego wysunę postulat zawarcia formalnego sojuszu między odrodzoną Polską a wielkim
zwycięskim Związkiem Radzieckim.
Rząd Tymczasowy powinien dążyć i na pewno będzie dążył do nawiązania przyjacielskich i
sojuszniczych stosunków ze wszystkimi państwami bloku antyhitlerowskiego, przede wszyst-
kim z Anglią i Stanami Zjednoczonymi. Nawiązane już stosunki z bliską nam Francją powi-
nien umacniać. Nie wątpimy, że Rząd Tymczasowy swoją pracą nad odbudową demokratycz-
nej państwowości polskiej umocni w krótkim czasie swoje pozycje wśród demokratycznych
rządów świata, zacznie być uznawany nie tylko faktycznie, lecz również formalnie, jako pra-
wowita władza narodu polskiego.
Naczelnym zadaniem Rządu Tymczasowego winna być dalsza rozbudowa Wojska Polskie-
go. Wojsko Polskie, aby mogło należycie wypełnić wielkie zadanie wyzwolenia Polski i zabez-
pieczenia jej granic przed odwieczną agresją krzyżacką, aby mogło służyć i pomóc narodowi
w budowie nowej, demokratycznej Polski – musi być przepojone duchem demokracji, musi być
związane tysiącami nici z robotnikami, chłopami i pracującą inteligencją.
Starej, reakcyjno-sanacyjnej polityce zamykania dostępu do szkół oficerskich i do korpusu
oficerskiego synom robotników i chłopów trzeba raz na zawsze położyć kres. (…)
To, czego dokonał PKWN na wyzwolonej części ziemi polskiej, jest dopiero zaczątkiem wiel-
kiego procesu przemian gospodarczych, których celem jest podniesienie poziomu życiowego
szerokich mas pracujących miast i wsi. Rząd Tymczasowy, który będzie miał zadanie prze-
prowadzenia reformy rolnej na pozostałej części ziemi polskiej, musi dopomóc chłopom na-
dzielonym ziemią obszarniczą w zagospodarowaniu się na tej ziemi, musi dopomóc dźwignąć
się gospodarczo milionom chłopskich gospodarstw. Winien on współdziałać z wsią polską, or-
ganizującą swoją „Samopomoc Chłopską”, aby każdy zagon i każdy skrawek ziemi został
uprawiony i zasiany. Wobec wielkich zniszczeń, spowodowanych wojną i rabunkiem niemiec-
kim, nasza sytuacja aprowizacyjna na rok najbliższy jest ściśle uzależniona od rezultatów
wiosennej kampanii akcji siewnej i robót rolnych.
Troska o masy pracujące wsi musi iść w parze z troską o masy pracujące miast. Idzie o to,
aby nie tylko zabezpieczyć robotnikom i pracownikom umysłowym znośne warunki aprowiza-
cji – co dzisiaj jest najważniejsze – trzeba kosztem spekulantów i pasożytów polepszyć warun-
ki mieszkaniowe, znacznie wydajniej zaspokajać potrzeby kulturalne, oświatowe i zdrowotne.
Równocześnie trzeba zmierzać do tego, aby dzięki zdobytym przez ruch robotniczy prawom,
każdy robotnik czy urzędnik mógł czuć się prawdziwym współgospodarzem państwa i gospo-
darki narodowej. Świat pracy nigdy już nie dopuści do panoszenia się w Polsce trustów i kar-
teli. Gospodarka narodowa służyć musi potrzebom narodu, nie zaś chciwym zysków rekinom
kartelowym. Chcieliśmy, aby to nasze stanowisko podzielał również Rząd Tymczasowy.
Rząd Tymczasowy musi zwracać stale baczną uwagę na aparat państwowy. Złożona ta
machina tylko wówczas będzie sprawnie pracować, jeżeli w jej łożyska nikt nie będzie sypał
piasku, zamiast nalewać oliwy. Wiemy, że jeszcze dzisiaj w aparacie naszego budującego się
państwa znajdują się tacy piaskarze. Wiemy również, że sanacyjne upiory znad Tamizy, wi-
dząc swoje bankructwo, poleciły swoim krajowym wyznawcom, aby się przemycali jak naj-
liczniej do naszego demokratycznego aparatu władzy państwowej, w celu sypania piasku do
jego łożysk. Rząd Tymczasowy nie może zatracać czujności wobec tych faktów. (…)
4
Rząd Tymczasowy, którego powołania domaga się naród, musi się oprzeć na narodzie i słu-
żyć narodowi. Ze swej strony, aby mógł podołać tym wielkim, ciężkim i trudnym zadaniom,
ma on pełne prawo żądać pomocy i współdziałania narodu.
Zwycięstwa wojenne odnosi się na frontach, lecz wojnę wygrywa się przede wszystkim na
tyłach. Nie przyczynia się do wygrania wojny ten, kto całą swoją pomysłowość i przedsiębior-
czość wykorzystuje dla celów spekulacji. Różni spekulanci i szkodnicy nie przyczyniają się
swoją „pracą” do wygrania wojny przez naród polski. Trzeba, aby Rząd Tymczasowy zabrał
się do nich twardą ręką.
Mimo wielkich niedostatków i braków w naszym życiu codziennym, w życiu całego narodu,
szczególnie zaś klasy robotniczej i pracującej inteligencji, musimy iść nieugięcie naprzód. Mu-
simy w tych wielkich chwilach historycznych, kiedy wykuwają się losy narodów świata, zaka-
sać rękawy i kuć, z całej siły kuć losy naszego narodu, losy Polski demokratycznej, której gra-
nice wytknąć musimy nad Odrą i Nysą.
Oto nasze ostatnie życzenie, które przedkładamy do spełnienia Rządowi Tymczasowemu.
Magazyn RAZEM
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin