Bratek.pdf
(
55 KB
)
Pobierz
8801140 UNPDF
Bratek
Przyniosłem bratek z grobu Anki,
stoi przede mną,
i znowu będą chmurne poranki,
w południe ciemno.
Chciałem powiedzieć pani doktór,
że tak mi lepiej,
a ona mnie, żeby zamknąć okno,
będzie cieplej.
A czy tam ciepło w tej jesionowej
wąskiej trumnie?
Chory. W lecznicy. I znów na nowo.
Chciałbym umrzeć.
Złamię termometr, wyleję leki,
precz z medycyną, daleko.
Ale ten bratek, bliski i daleki,
spojrzę - i lekko.
Anka, pożyję, dopóki będę
ten bratek biały
oplatał w miłość, śmierć i legendę,
w tym jestem cały.
2 XI 1961
Plik z chomika:
StarszyPan
Inne pliki z tego folderu:
Bezsenność.pdf
(15 KB)
Bratek.pdf
(55 KB)
Bar pod zdechłym psem.pdf
(67 KB)
Poród.pdf
(35 KB)
Brzoza.pdf
(51 KB)
Inne foldery tego chomika:
Bagley Desmond
Bahdaj Adam
Balcerzan Edward
Ballard James Graham
Balogh Mary
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin