Jasność.pdf
(
40 KB
)
Pobierz
8817476 UNPDF
Jasność
Obudziłem dobrego pisarza,
byłem trochę zawiany;
to się zdarza,
jestem z tego przesadnie znany.
Obudziłem go w dobrym celu
i wiersz położyłem obok,
powiedziałem mu: "Przyjacielu,
patrz: obłok,
przyjrzyj się, to moja córka,
widzisz, fruwa,
spójrz - takie same piórka..."
i łeb mi się mgłą zasnuwa...
A ja z tej mgły chcę uciec
w jasność,
powrócić do jasności, powrócić,
zasnąć.
Plik z chomika:
StarszyPan
Inne pliki z tego folderu:
Bezsenność.pdf
(15 KB)
Bratek.pdf
(55 KB)
Bar pod zdechłym psem.pdf
(67 KB)
Poród.pdf
(35 KB)
Brzoza.pdf
(51 KB)
Inne foldery tego chomika:
Bagley Desmond
Bahdaj Adam
Balcerzan Edward
Ballard James Graham
Balogh Mary
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin