Kamizelka - Bolesław Prus.doc

(157 KB) Pobierz
Życiorys Bolesława Prusa

Życiorys Bolesława Prusa

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Bolesław Prus Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Bolesław Prus

Aleksander Głowacki (bo tak brzmiało prawdziwe imię i nazwisko Prusa) przyszedł na świat 20 sierpnia 1847 na hrubieszowskiej plebanii. Ojciec chłopca pracował we wsi Żabcze koło Hrubieszowa jako „officjalista prywatny” czyli dworski ekonom. Antoni Głowacki posiadał szlacheckie korzenie oraz niewielki majątek na Wołyniu, z którego jednak nie czerpał żadnych dochodów. To właśnie nazwa rodowego herbu ojca (Prus) stała się pseudonimem rozpoczynającego karierę literacką Aleksandra. Matka przyszłego pozytywisty również wywodziła się ze zubożałej szlachty - Apolonia z Trembińskich, herbu Rogala, przed ślubem mieszkała we wsi Żabcze. Aleksander miał starszego brata – Leona. Niestety mały Antoni szybko został sierotą, matka umarła, kiedy chłopiec ukończył trzy lata, sześć lat później przyszła również śmierć ojca. Początkowo małym Prusem zajmowała się babka Marcjanna Trembińska mieszkająca w Puławach, potem zajęła się nim ciotka z Lublina.

Przyszły poeta rozpoczął edukację w domu ciotki. W 1856 roku podjął naukę w Szkole Realnej w Lublinie. Po kilku latach Aleksander przeniósł się do Siedlec, gdzie zamieszkał razem z bratem. Leon ukończył studia i w tym czasie rozpoczął pracę jako nauczyciel historii i geografii. Aleksander – jak sam po latach wspominał - nie wyróżniał się spośród innych uczniów grzecznym zachowaniem, należał:

(...)do tej interesującej grupy młodzieńców, która w poważnym języku profesorów nazywa się próżniakami i urwisami. Takim było prawie całe ówczesne pokolenie. Uczyli się lekcji niezbyt chętnie, dokazywali okropnie, chociaż bardzo rzadko złośliwie. Palant, wagary, łyżwy, kąpiele, bitwy i wrzaski, strzelanie, fechtunek na kije – więcej zajmowały tych chłopców aniżeli szkoła. Równie często siedzieli w kozie albo klęczeli na środku klasy, jak zajmowali się książką.
(J. Kulczycka-Saloni, Bolesław Prus, Warszawa 1967, s. 17-18)



Od 1861 roku młody Głowacki kontynuował naukę w Męskim Gimnazjum Klasycznym w Kielcach. Kolejną przeprowadzkę zawdzięczał bratu, który właśnie zmienił pracę. Nie długo przyszło jednak przyszłemu pisarzowi zapełniać ławki kieleckiego gimnazjum, w 1863 uciekł do powstania. Warto zaznaczyć, że był on jednym z niewielu pozytywistów, którzy brali czyny udział w powstaniu styczniowym. Pod koniec grudnia 1863 młody powstaniec zostaje zraniony pod Siedlcami, przez kilka tygodni przebywa w szpitalu, po czym zostaje osadzony w więzieniu w Lublinie. Dzięki staraniom ciotki unika zesłania i wraca do szkoły.

 

W roku 1866 Głowacki kończy Gimnazjum w Lublinie, na jego świadectwie przy wielu przedmiotach widnieją oceny celujące (m.in. język polski, algebra, chemia). W ostatnich latach nauki w Lublinie Aleksander stał się „fanatykiem matematyki i nauk przyrodniczych”, dlatego nie dziwne, że wybrał studia na Wydziale Matematyczno-Fizycznym. Uczył się jak wielu innych czołowych przedstawicieli pozytywizmu (Henryk Sienkiewicz, Aleksander Świętochowski, Piotr Chmielowski, Julian Ochorowicz) w Szkole Głównej w Warszawie. Po dwóch latach porzuca jednak naukę i Warszawę, prawdopodobnie z powodu trudności materialnych. Przez jakiś czas uczęszcza jeszcze do Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach, by na zawsze porzucić już szkołę. Głowacki długo szuka odpowiedniego zajęcia dla siebie:

Istotnie próbowałem wielu fachów – napisze później – kilkanaście czy kilkadziesiąt razy znajdowałem się w trudnych okolicznościach, które wielu moim towarzyszom podkopały życie. Następnie pewien, zresztą niezbyt długi, przeciąg czasu spędziłem wśród ciszy klasztornej medytacjach, samotności i ścisłej diecie. Potem chorowałem na matematykę i filozofię. Następnie byłem guwernerem, urzędnikiem technicznym i ślusarzem. Dalej zostałem ludowym prelegentem, przy którym to zajęciu parę razy zrobiono mi owację, a tylko raz wygwizdano.
(J. Kulczycka-Saloni, Bolesław Prus, Warszawa 1967. s. 30)



W 1870 roku powraca do Warszawy i szuka pracy, by móc „po prostu przeżyć”, przez jakiś czas był zatrudniony na przykład w fabryce Lilpopa i Raua jako pracownik fizyczny. Rok 1872 przynosi odmianę w życiu Głowackiego, a właściwie odtąd już Bolesława Prusa, który właśnie tego roku zaczyna publikować artykuły w pismach pozytywistycznych: najpierw w„Opiekunie Domowym”, potem w „Niwie”. Od 1873 roku nawiązuje również współpracę z czasopismami o charakterze humorystycznym („Mucha”; „Kolce”). Za najważniejszy dorobek publicystyczny Prusa uważa się cykl blisko 1100 felietonów, zatytułowany Kroniki tygodniowe (1875-1911) – teksty te należą do klasyki polskiego dziennikarstwa.

Prus był Herkulesem, ale Herkulesem, który nieraz w swych kronikach musiał obierać kartofle zamiast skręcać hydrom głowy. Nie pozwolono mu się rozwinąć, wytrącono maczugę z reki i wsadzono mu cienki rożenek.

 

 

(Słowa Świętochowskiego, cytowane przez Kulczycką-Salonii w książce Bolesław Prus, Warszawa 1967, s. 34.)

Chociaż praca felietonisty nie dawała Prusowi pełnej satysfakcji, to przynosiła upragnioną stabilizację finansową. Dzięki temu początkujący publicysta mógł w roku 1876 ożenić się z Oktawią z Trembińskich, daleką kuzynką ze strony matki. Następne lata przynoszą intensywny rozwój twórczość nowelistycznej Prusa. W latach 1876-1884 powstają takie utwory, jak Szkice i obrazki, Przygoda Stasia, Powracająca fala, [i[Kamizelka, Antek, Pałac i rudera i wiele innych. W sumie na dorobek nowelistyczny Prusa składa się blisko 110 utworów. Prusowi marzyły się jednak większe form literackie. Swój program powieściowy wypowiedział w polemice z Sienkiewiczem w roku 1884. Pragnął stworzyć dzieła realistyczne składające się „z wielkich pytań epoki”.

Z dzisiejszej perspektywy możemy powiedzieć, że pisarzowi udało się zrealizować swój plan. W kolejnych latach powstają takie powieści jak Lalka, Emancypantki czy Faraon. Każda z nich jest osobnym pomnikiem epoki, w której żył Prus. Nawet Faraon, powieść historyczna o Egipcie z czasów Ramzesa XIII, naświetla wiele istotnych problemów epoki. Nieco wcześniej, bo w roku 1886 na łamach „Wędrowca” ukazuje się inna powieść Prusa – Placówka. „Wędrowiec” był głównym organem wydawniczym naturalistów, a powieść Placówka pod wieloma względami wypełniała postulaty nowej poetyki. Jednak Prus nigdy nie poddał się jej w sposób niewolniczy, po prostu nasz wielki powieściopisarz realistyczny w wielu punktach zgadzał się z postulatami uczniów Zoli. W jednej z Kronik pisał tak:

W literaturze tzw. pięknej społeczeństwo poznaje samo siebie. (...) [Pisarz] jest nie tylko artystą, ale badaczem i odkrywcą: nie tylko bawi, ale i uczy przedmiotów najważniejszych, bo tych, które nas bezpośrednio otaczają, z którymi mamy ciągłe stosunki.



Jednak inaczej niż naturaliści uważał, że literatura powinna wypełniać również funkcję wychowawczą.

Po napisaniu Faraona Prus przez długie lata nie mierzył się już z większymi formami literackimi. Dopiero wydarzenia rewolucji 1905, spowodowały powstanie powieści pt. Dzieci. Przy końcu życia pracował jeszcze nad powieścią Przemiany, której jednak nie udało mu się ukończyć. Pisarz zmarł nagle 19 maja 1912 w Warszawie.

 

Na warszawskim cmentarzu – Powązkach – znajduje się grobowiec Bolesława Prusa z czarnego marmuru, na którym jest rzeźba dziecka z wyciągniętymi rękami i wzrokiem skierowanym na duży napis „Serce serc”.

Słowa te są wyrazem uznania pokoleń dla pisarza, którego twórczość rodziła się z głębokiej miłości do człowieka. Cała jego publicystyka (...), nowelistyka (...) i powieściopisarstwo przeniknięte są troską o lepszy los ludzki, o takie urządzenie świata, aby każdy mógł żyć dla dobra swego i innych, aby najważniejszą wartością życia stała się praca rzetelna, mądra, użyteczna.



Kalendarium twórczości – najważniejsze utwory

POWIEŚCI (wg wydań książkowych)

1877 – Dusze w niewoli
1885 - Anielka (mini-powieść: I wersja tego utworu nosiła tytuł Chybiona powieść i została opublikowana w „Wędrowcu” w 1880)
1886 - Placówka (pierwodruk w „Wędrowcu” 1885-86)
1890 - Lalka (pierwodruk w „Kurierze Codziennym” 1888-89)
1894 - Emancypantki (pierwodruk w „Kurierze Codziennym” 1890)
1897 - Faraon („Tygodniku Ilustrowany” 1895-96)
1909 - Dzieci

MAŁE FORMY PROZATORSKIE (NOWELE I OPOWIADANIA)

1875 - Pałac i rudera
1879 - Przygoda Stasia
1880 - Powracająca fala
- Michałko
- Antek
- Nawrócony
1881 - Katarynka
1882 - Kamizelka
- On
1883 - Milknące głosy
- Grzechy dzieciństwa
1884 - Na wakacjach
- Omyłka
1885 - Cienie
1888 - Z legend dawnego Egiptu
1890 - Sen

PUBLICYSTYKA

Cykl felietonów pt. Kroniki tygodniowe zamieszczany:

w latach 1875 - 1887 w „Kurierze Warszawskim”
w latach 1887 – 1901 w „Kurierze Codziennym”
w latach 1905-1911 w „Tygodniku Ilustrowanym”


FILMY NAKRECONE NA PODSTWIE UTWORÓW BOLESŁAWA PRUSA

1982 - PENSJA PANI LATTER w reżyserii Stanisława Różewicza (pierwowzór Emancypantki )

1980 - GRZECHY DZIECIŃSTWA w reżyserii Krzysztofa Nowaka (film telewizyjny uhonorowany Nagrodą Publiczności i wyróżnieniem jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży w Gijonw 1981 oraz Główną Nagrodą na Międzynarodowym Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży w Tomar w Hiszpanii w 1982)
1979 - PLACÓWKA w reżyserii Zygmunta Skoniecznego
1977 - LALKA (serial TV) w reżyserii Ryszarda Bera
1971 - KAMIZELKA w reżyserii Stanisława Jędryki (film telewizyjny)
1971 - ANTEK w reżyserii Wojciecha Fiwka (film telewizyjny)
1970 - PRZYGODA STASIA w reżyserii Andrzeja Konica (film telewizyjny)
1968 - LALKA w reżyserii Jerzego Hasa
1967 - KATARYNKA w reżyserii Stanisława Jędryki (film telewizyjny)
1965 - FARAON w reżyserii Jerzego Kawalerowicza (nominacja do Oskara)
1947 - NAWRÓCONY w reżyserii Jerzego Zarzyckiego

 

Nowele pozytywistyczne - wiadomości wstępne

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Nowele Prusa - okładka książki Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Nowele Prusa - okładka książki

Polska nowelistyka przeżywa swój najznakomitszy okres od powstania styczniowego aż do I wojny światowej. Bez względu na fakt, że dla dwudziestowiecznej świadomości teoretycznoliterackiej gatunek ten nie stanowi już idealnego, raz na zawsze wyznaczonego wzorca, to jednak można wskazać na pewne ponadindywidualne, ogólniejsze, ale zarazem wspólne tendencje kompozycyjne charakterystyczne dla „produkcji nowelistycznej” XIX wieku.

Krótkie formy prozatorskie tworzyła większość pisarzy doby pozytywizmu – E. Orzeszkowa („Melancholicy”, 1896; „Iskry”,1898; „Chwile”, 1901; „Przędze”, 1903; „Gloria victis”,1910); B. Prus („Opowiadania wieczorne”, 1894; „Dziwni ludzie”, 1914); M. Konopnicka („Moi znajomi”, 1890; „Na drodze”, 1893; „Nowele” 1897; „Ludzie i rzeczy”, 1898; „Na normandzkim brzegu”, 1904); H. Sienkiewicz („Dwie łąki”, 1908) i inni.

Wymienieni autorzy często przekraczali klasyczne cechy gatunkowe noweli, a te stanowiła:
• Jednowątkowość (od XIX wieku większość teoretyków literatury zaczęła podważać jednoelementowość noweli, okazało się bowiem, że taki pojedynczy element powinien zostać czymś „obudowany”. W ten sposób powstała koncepcja „punktu centralnego” tożsamego z „punktem zwrotnym” noweli)
• Zwarta fabuła z wyraźnym punktem kulminacyjnym (zdaniem E. Kucharskiego nowele, będące ze swej natury opowiadaniem ustnym nastawione są na wywołanie silnego i natychmiastowego efektu na odbiorcy, mają one trzymać w napięciu do momentu ich ostatecznego rozwiązania, które powinno znajdować się jak najbliżej końca opowieści), oraz
• Wyraźnie sformułowana pointa.

Nowelistyka pozytywistyczna ściśle związana jest z powieściopisarstwem, często bowiem nowele stanowiły swoiste preludium do napisania większych form („Z legend dawnego Egiptu” - "Faraon"; „Ogród Saski” – „Lalka” B. Prusa), nie znaczy to jednak, że ich rola polegałaby jedynie na kształceniu pisarskiego warsztatu. Nowele mogły także stanowić rozdział powieści, tak było w przypadku „Sierocej doli” Prusa. Pozytywiści chętnie tworzyli także całe ich cykle ( E. Orzeszkowa, „Gloria victis”; Zapolska, „Menażeria ludzka”),bo chociaż nowelistyka radziła sobie z tematami zarezerwowanymi do tej pory dla powieści, to jednak cykle noweli umożliwiały głębsze a zarazem bardziej wielostronne wniknięcie w zasygnalizowaną problematykę.

 

Zdecydowana większość omawianych form narracyjnych to utwory stricte realistyczne. Ich charakter podkreślony jest zazwyczaj w tytule bądź też w podtytule poprzez takie sformułowania jak: „obrazek”, „szkic”, „kartka”, „wrażenie”, „ze wspomnień”, „z pamiętnika” itd. (trzeba jednak pamiętać, że nie jest to czynnik definitywnie przesądzający o ich przynależności gatunkowej).

Głównym materiałem dla realistycznego twórcy – obserwatora jest bez wątpienia codzienna, zwyczajna rzeczywistość. To ona dostarcza inspiracji do dociekań natury etyczno-filozoficznej. Skupienie na szczególe służy nie tylko dramatyzacji codzienności, ale przede wszystkim niesie sens, który wraz z tokiem opowiadania zmienia się. Regularnie powtarzająca się codzienność – jak pisze Ihnatowicz – zostaje zakłócona, potem następuje jej stabilizacja, ale już w innym układzie.

W noweli najczęściej portretowana jest konkretna osoba. Zazwyczaj jednostki przeciętne ulegają heroizacji. Szczególne znaczenie ma tutaj wspomniana codzienność, gdyż to w jej kontekście ukazuje się niezwykłość bohatera. Nowele działają bardziej na rozum niż na wyobraźnię, postaci zazwyczaj są wcieleniem idei i prowadzone są przez autora drogą zwykłej ludzkości.

Nowela to forma narracyjna. Oznacza to, że ktoś musi opowiadać historię w niej przedstawioną. Pozytywistyczni twórcy wykorzystywali zarówno narrację pierwszo- jak i trzecioosobową. Zadaniem narracji prowadzonej w pierwszej osobie jest uwiarygodnienie prezentowanego zdarzenia. Chociaż jest to zabieg wcześniej już stosowany przez pisarzy to zdecydowanym novum, pojawiającym się w nowelistyce okresu pozytywizmu, jest bez wątpienia utożsamienie narratora z realnym autorem (w „Moich znajomych” oraz w cyklu „Przy drodze” M. Konopnicka – autorka jest także narratorką, która wchodzi niejako w świat przedstawiony i rozmawia ze swoimi bohaterami). Narracja trzecioosobowa związana jest natomiast z punktem widzenia postaci, zbliża się do niej przy użyciu mowy pozornie zależnej. Dzięki niej czytelnik ma szansę spojrzeć na świat przedstawiony z punktu widzenia bohatera, patrzeć niejako jego oczyma. Wraz z nią pojawia się subiektywizm spojrzenia wprowadzający autentyzm przeżyć.

 

Widać więc, że w nowelach następuje odejście od obiektywnego, bezosobowego przekazywania wiedzy o świecie, autorzy pozytywistyczni chcieli poprzez swą twórczość oddziaływać na czytelnika, pisze się przecież po to by przekazać idee i uczucia. Utwory literackie są dla Prusa (podobnie i dla innych twórców) narzędziem celowego oddziaływania na odbiorcę, to rodzaj swoistej walki o niego.

Elementów konstytuujących nowele można wymienić jeszcze wiele, wynika to przede wszystkim z faktu, że istotnie „nie ma noweli jako takiej”. Występują różne ukształtowania zarówno stylistyczne jak i kompozycyjne. Pojawiają się liczne rozbieżności w odniesieniu zarówno do tematów jak i do kreowania czasu, przestrzeni, narracji czy konstrukcji bohaterów. Różnice pojawiają się nie tylko w nowelistyce poszczególnych autorów, ale rzeczą znamienną jest również to, że w twórczości konkretnego nowelisty spotykamy cechy, które „nie mieszczą się w modelu wcześniej przez niego uprawianej prozy narracyjnej”.

 

Kamizelka

Nowele Prusa - okładka książki Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Nowele Prusa - okładka książki

Kamizelka została po raz pierwszy wydrukowana w 1882 r. w Nowinach. Od lat uważana jest za najwybitniejsze dzieło nowelistyki Prusa, a według niektórych nawet całej twórczości nowelistycznej epoki postyczniowej. W świetle najnowszych badań historyczno-literackich odchodzi się od realistycznej interpretacji utworu na rzecz podkreślenia jego symboliczności czy paraboliczności (A. Martuszewska, Pozytywistyczne parabole, Gdańsk 1997). Okazuje się więc, że nawet po ponad stuletnim nieustającym procesie odbioru można spojrzeć na to dzieło inaczej, aktualizując inny poziom odczytania tekstu. Jest to jednym z wyznaczników kunsztowności Kamizelki i jej ponadczasowości.

Jest to również jedna z najwnikliwiej opracowanych nowel w polskiej literaturze. Od początku bowiem wzbudzała zainteresowanie i uznanie krytyków. Był to utwór wyrastający ponad dotychczasowy, wczesny dorobek pisarza w zakresie tworzenia małych form prozatorskich. Kamizelka uznana została za wzorcową nowelę, wcielającą w życie zasady idealnej kompozycji, jakie starał się wypracować Prus.

 

Kamizelka – streszczenie

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Nowele Prusa - okładka Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Nowele Prusa - okładka

Utwór rozpoczyna się od przedstawienia sytuacji narracyjnej – osoba mówiąca w utworze wylicza zawartość swojej szuflady. Są tam: młodzieńczy dramat napisany na lekcji łaciny, bukiet zasuszonych kwiatów i stara kamizelka. Następnie dostajemy znaczący opis ostatniego z przedmiotów, w którym podkreśla się zniszczenia widoczne na materiale. Narrator wskazuje również na ślady ciągłego zwężania kamizelki, a z tego wyciąga wniosek, że zapewne właściciel musiał chudnąć w szybkim tempie. Wspomnienia te nie są mu już jednak bardzo bliskie, gdyż mówi, że teraz chętnie pozbyłby się zbędnego przedmiotu.

Po części „refleksyjnej” zaczyna opowiadać historię właściciela kamizelki i jego żony. Było to młode małżeństwo – dawni sąsiedzi narratora. W bardzo skrótowej formie streszcza wydarzenia rozgrywające się na przestrzeni od kwietnia do listopada. Dowiadujemy się, że w kwietniu zamieszkało obok młode małżeństwo wraz ze służącą. W lipcu służąca odeszła, a w październiku w mieszkaniu pozostała już tylko sama pani, która ostatecznie również wyprowadziła się, sprzedawszy wszystkie pozostałe przy niej meble i pamiątki, w tym właśnie mężowską kamizelkę. Tę nabył od miejscowego żydowskiego handlarza narrator. Kupił ją za sumę znacznie przekraczającą jej wartość, bo zapłacił pół rubla, podczas gdy pani sprzedała ją za 40 groszy.

Następnie narrator relacjonuje, jak zakupiony przedmiot skłonił go do refleksji nad losem żony byłego właściciela. Pojawiają się wspomnienia. Opowiadacz cofa się pamięcią do początków „znajomości” z parą. Relacjonuje jej historię z większą szczegółowością.

Było to młode małżeństwo: on był urzędnikiem, a ona dawała lekcje w mieście. Żyli bardzo skromnie, ale wzajemne uczucie pozwalało im przetrwać nawet najgorsze chwile. Razem pracowali na utrzymanie domu. Narrator często widział ich pogrążonych w pracy bardzo późno w nocy: on uzupełniał dokumenty, a ona szyła. Przypomina także ich coniedzielny zwyczaj chodzenia na spacery i jedzenia na mieście – mimo że posilali się wodą i piernikami zachowywali się tak naturalnie, jakby przywykli do luksusów na co dzień i wyglądali na szczęśliwych.

Niestety, w lipcu ich spokojne egzystowanie zostało zakłócone przez chorobę pana, która z początkowego niegroźnego przeziębienia przerodziła się w długotrwałe niedomaganie. Pewnej nocy chory dostał krwotoku. Pani w panice ruszyła na poszukiwania lekarza. Ten próbował ją uspokoić, jednak w trakcie zadawania pytań na jaw wychodziła coraz większa beznadziejność sytuacji: okazuje się, że niedawno chory przechodził zapalenie płuc. Obydwoje jednak próbują załagodzić sytuację, zbagatelizować problem. Ostatecznie po zbadaniu pana lekarz potwierdza, że nic mu nie jest. Jednak sposób jego wypowiedzi a także znaczące stwierdzenie: „a resztę zdać na Boga” świadczy po prostu o niemożności niesienia pomocy choremu. Jego los zdaje się być raczej przesądzony.

 

Małżonkowie starają się jednak zachować wiarę i pogodę ducha, mimo że choroba się przedłuża. Zmusza to pana do porzucenia pracy, a żonę jego do dawania jeszcze kilku dodatkowych lekcji. Spędzała tak czas od rana do wieczora z przerwą na ugotowanie mężowi obiadu. Wieczory spędzali razem, ale wtedy też nie próżnowała, bo, aby zarobić na utrzymanie domu, brała więcej szycia.

Pod koniec sierpnia pani udała się na rozmowę z lekarzem, który zapewne powiedział jej prawdę o stanie zdrowia męża. Gdy spłakana wróciła do domu pan zaczął natarczywie wypytywać o swój stan, aż wreszcie, patrząc jej w oczy, zapytał, czy umrze. Żona dzielnie zniosła to spojrzenie, uspokoiwszy w ten sposób męża. Ten atak niepewności nie powtórzył się już więcej. Pewnego dnia jednak chorego zafrapował fakt, że jego kamizelka stała się aż tak luźna, co oznaczałoby, że dużo schudł. Od tej chwili bacznie śledził poziom luźności kamizelki. Raz nawet wydawało mu się, że stała się nieco ciaśniejsza. Gdy poinformował o tym żonę, ta łagodnie starała się sprowadzić go na ziemię, tłumacząc, że nie mógł przytyć tak nagle. Pan zaczął traktować kamizelkę jak miernik swojego stanu zdrowia. I gdy zdawało mu się, że przytył, rzeczywiście przyznał się żonie do „manipulowania” długością paska kamizelki. Skracał go sukcesywnie, aby nie niepokoić małżonki swoim nadmiernym chudnięciem. Pani nie odpowiedziała nic. Cały wieczór spędzili w swoich objęciach, a chory wykazywał niezwykłe wzruszenie i wiarę w możliwość wyzdrowienia, bo „kamizelka nigdy nie skłamie”.

Na tym kończą się wspomnienia. Powracamy do sytuacji początkowej. Narrator dopełnia obrazu całości, mówiąc że nad kamizelką pracowały dwie osoby:

pan - co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień - skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy…

Utwór kończy refleksja narratora dotycząca możliwości spotkania się pary po śmierci, w celu wyjawienia swojej „tajemnicy”. Ostatnie zdanie wprowadza jednak w tę pesymistyczną wizję szansę odwrócenia losu, bo

któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?...

 

Kamizelka - plan wydarzeń

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

I.Przedstawienie sytuacji narracyjnej:
1.Przedstawienie postaci narratora.
2.Opis kamizelki.

II.Krótka historia losów młodego małżeństwa:
1.Przedstawienie postaci urzędnika i jego żony.
2.Schematyczne i skrótowe przedstawienie losów małżeństwa:
a)choroba urzędnika (lipiec);
b)śmierć urzędnika (październik);
c)sprzedaż ostatnich pamiątek: parasola i kamizelki;
d)wyprowadzka żony urzędnika (listopad);

III.Nabycie kamizelki przez narratora.

IV.Szczegółowa historia losów małżeństwa:
1.Bardziej szczegółowe przedstawienie postaci urzędnika i jego żony (charakter, zwyczaje, itp.);
2.Choroba urzędnika;
3.Wizyta lekarza;
4.Pogarszanie się stanu zdrowia chorego;
5.Rozpoczęcie „mierzenia” stanu zdrowia za pomocą ścisłości kamizelki;
6.Sekretna praca nad zwężaniem kamizelki;
7.Moment przesilenia nerwowego – podejrzenia skierowane do żony, zarzucające jej ukrywanie prawdziwej opinii lekarza o stanie zdrowia chorego;
8.Moment optymizmu – ujawnienie sekretu przez urzędnika;
9.Śmierć urzędnika;

V.Powrót do sytuacji narracyjnej. Refleksja o charakterze metafizycznym

 

Bohaterowie

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Nowele Bolesława Prusa Zanim zdasz na studia, czeka Cie matura. Pomożemy...
Nowele Bolesława Prusa

Narrator

Narrator, aktualny posiadacz kamizelki – jest jednym z lokatorów warszawskiej, czynszowej kamienicy. Charakteryzuje go swoisty „pociąg do zbierania osobliwości”. Do galerii eksponatów należy dramat napisany w czasach gimnazjum, suszone kwiaty i „chora kamizelczyzna”. Zgromadzone przedmioty wskazują wyraźnie na sentymentalne usposobienie narratora, który z faktograficzną dokładnością rejestruje historię życia małżeństwa obserwowanego przez okno. Wydaje się, że osoba opowiadająca żyje samotnie. Kamizelka jako swoista cząstka miłości innych ludzi (urzędnika i jego żony) staje się namiastką własnych wspomnień, których najprawdopodobniej zabrakło w jego życiu. Z tego też powodu jest on szczególnie wrażliwy na uczuciowość innych. Narrator – bohater jest obserwatorem zdarzeń i „dopełniaczem braków” (określenie Bobrowskiej), czyli kreatorem nowej rzeczywistości . (Więcej na jego temat → patrz narracja)

Urzędnik i jego żona

Urzędnik i jego żona – „Byli to ludzie młodzi, ani ładni ani brzydcy, w ogóle spokojni”. Wiedli swe skromne życie w atmosferze miłości. Radość ich życia stanowiły wspólne rozmowy i spacery po Warszawie. Byli biedni, ale dzięki wzajemnemu wsparciu „utrzymywali duchową równowagę”. Dla dopełnienia charakterystyki tych dwojga istotny wydaje się być fakt, iż nie zostali oni zidentyfikowani jako konkretne jednostki – z imieniem i nazwiskiem. Narrator używa wyłącznie określeń „pan” i „pani”. Otwiera to perspektywę interpretacyjną, pozwalającą sądzić, iż mają oni stanowić „typy” ludzkie, a nie konkretne osoby.

Bohaterem opowieści snutej przez narratora jest młody urzędnik niskiego szczebla. Jest przedstawicielem ubogiej warstwy społeczeństwa mieszczańskiego, które musi długą i ciężką pracą zarabiać na utrzymanie. Narrator przypomina sobie, że wielokrotnie widział go siedzącego nad papierami do później nocy. Zachowanie to wskazuje na takie cechy jego charakteru, jak: pracowitość, sumienność, dbałość o pracę i rodzinę. Dodatkowo narrator podkreśla również łagodne i raczej optymistyczne, mimo licznych przeciwności życiowych, usposobienie. Urzędnik w kontaktach z innymi pracownikami (zwłaszcza wyższymi od niego) odznacza się dużą nieśmiałością.

 

„Pan” jest wzorowym mężem. Bardzo kochał swoją małżonkę i spędzał z nią każdą wolną chwilę. Dba ponadto o to, aby choć raz w tygodniu rozpieścić ją niedzielnym spacerem i obiadem na mieście. W stosunku do żony cały czas wykazuje się dużą troskliwością i czułością. Najpełniej uwidacznia się to w czasie choroby. Jego „wcale tęga budowa” drastycznie się zmieniła, a niemym świadkiem postępującej choroby była kamizelka. Chcąc oszczędzić żonie zmartwień każdego dnia ściągał sprzączkę, by przekonać ją o powracającym zdrowiu. Pewnego dnia zauważył jednak, że kamizelka faktycznie zrobiła się za ciasna, poinformował o tym żonę i przyznał się do kłamstwa, którego dopuścił się w imię miłości. O sile uczucia świadczy pełnia zaufania, jaką obdarza on żonę. To wierzy niemal bezgranicznie w jej zapewnienia, że uda mu się wyzdrowieć.

Żona urzędnika na przestrzeni całego utworu funkcjonuje bezimiennie, jako „pani”. Wraz z mężem pracuje na utrzymanie domu – szyje oraz udziela lekcji. Ukazana jest tu jako niezwykle silna kobieta, heroicznie walcząca o życie męża. Przejawia się to w działaniach praktycznych, takich jak przejęcie na siebie obowiązku utrzymania domu, jak też w podtrzymywaniu nadziei męża na wyzdrowienie. To ona w czasie przesilenia psychicznego i wystąpienia dramatycznych myśli o śmierci u chorego dzielnie znosi ten atak nerwicy i swoim spokojem emanuje na męża tak, że i on wkrótce się uspokaja.

Pani jest przywiązana do męża równie mocno, jak on do niej. Podczas próby ich miłości, jaką stanowiła choroba, co dzień, podobnie jak mąż, skracała paski przy jego kamizelce, by myślał, że zdrowieje. Nic zatem dziwnego, że wspomniany fragment garderoby jest dla niej bardzo cenny – decyduje się go sprzedać dopiero wówczas, gdy nie ma już niczego innego.

Miejsce nowelistyki w twórczości Bolesława Prusa

© - artykuł chroniony prawem autorskim - zasady korzystania

Bolesław Prus (1847-1912), a właściwie Aleksander Głowacki należy do grona najwybitniejszych pisarzy polskiego pozytywizmu. Felietonista, nowelista oraz powieściopisarz wyznaczał drogi rozwojowe w literaturze polskiej (m.in., wprowadził nowego realistycznie ujętego bohatera – ubogiego mieszkańca Warszawy). Samodzielną drogę pisarską rozpoczął od nowelistyki. Małe formy prozatorskie tworzył przez całe życie, chociaż szczególny ich rozwój przypada niewątpliwie na lata 70. oraz 80. XIX wieku. Pierwszy tom opowiadań i nowel został wydany w 1881 r., autor spośród pięćdziesięciu napisanych już utworów wybrał i opublikował jedynie pięć – „Przygodę Stasia”, „Antka”, „Powracającą falę”, „Michała” oraz „Sierocą dolę”. W 1885 roku pojawił się na rynku wydawniczym tom zatytułowany „Szkice i obrazki”, a w nim tak znakomite utwory jak „Pleśń świata”, „Grzechy dzieciństwa” czy „Kamizelka”. W roku 1891 pojawił się kolejny tom „Drobiazgi”, a w 1895 „Opowiadania wieczorne”. W 1897 roku Prus...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin