Akumulator.pdf

(35 KB) Pobierz
Akumulator
Akumulator
Bateria Volty była ogniwem zużywającym się, a jej cynkowe płytki rozpuszczały się w
miarę użytkowania. W rezultacie, można ją było zastosować tylko raz.
W 1859 roku Francuz Gaston Planté wykonał pierwsze ogniwo dające się ponownie
ładować; użył do tego dwóch kawałków folii ołowianej, które oddzielił kawałkiem flaneli, a
następnie zwinął folię i zanurzył w kwasie. Naładował ogniwo przyłączając je do źródła
prądu elektrycznego . Planté skoncentrował się na badaniu procesów elektrochemicznych
zachodzących pod wpływem przepływającego prądu przez dwie płytki ołowiu zanurzone w
roztworze kwasu siarkowego. Wybór okazał się trafny. Tak powstał akumulator
ołowiowy.
Dzisiaj, po 140 latach, nadal powszechnie korzystamy z tego rozwiązania. Pomimo jednak
wprowadzenia ostatnio wielu rozmaitych udoskonaleń: nowych metod produkcji elektrod,
nowego typu separatorów, opracowania sposobów regenerowania wody traconej z
elektrolitu podczas ładowania (tzw. akumulator bezobsługowy), podstawowe parametry
tego akumulatora poprawiono zaledwie nieznacznie w porównaniu do produkowanych
przed wojną. Co gorsza, w najbliższym czasie nie zanosi się na żadną bardziej radykalną
poprawę.
Podobno aż około 50 tys. najrozmaitszych prób przeprowadził genialny Thomas A. Edison ,
by w końcu, w 1904 roku, stworzyć swój akumulator żelazowo-niklowy. Składał się on
z płytki niklowej pokrytej wodorotlenkiem niklu (elektroda dodatnia) oraz płytki z
żelaza (elektroda ujemna), zanurzonych w wodnym roztworze wodorotlenku potasu
(roztwór zasadowy). Niestety aż do dnia dzisiejszego nie znalazł on szerszego
zastosowania.
Natomiast pięć lat wcześniej Waldmar Jungner ze Szwecji zbudował akumulator
niklowo-kadmowy (Ni-Cd) który do niedawna można było znaleźć w wielu rozmaitych
urządzeniach (przenośne radia , magnetofony , telefony , laptopy czy kamery wideo).
Obecnie coraz większą karierę robi znacznie bardziej przyjazny środowisku
akumulator niklowo-wodorkowy (Ni-MH), jednak większość specjalistów z dziedziny
elektrochemii uważa, że to lit - najlżejszy z metali, bardzo łatwo uwalniający elektrony -
daje największe szanse na zbudowanie najlepszych akumulatorów które służyć będą np.
do napędu samochodów z silnikami elektrycznymi.
Najnowszym pomysłem, którym zainteresowane jest NASA, jest akumulator zbudowany
wyłącznie z materiałów polimerowych, nie zawierający zarówno atomów żadnego z
metali, jak też ciekłego elektrolitu.
10609518.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin