Bent.1997.DVDRip.RMVB-ZG.txt

(33 KB) Pobierz
00:02:12:Max.
00:02:15:Niefortunnie jest za s�odki.
00:02:23:Masz.
00:02:59:Witaj, nieznajomy.
00:03:04:- Trzymaj.|- Dzi�ki..
00:03:32:- Kto to jest?|- To jest Max.
00:03:43:Oddaj to.
00:03:47:Niech umiera.
00:03:49:Zemsta!
00:03:51:- Jest tw�j.|- To m�j ch�opak.
00:04:13:Ulice Berlina
00:04:18:Musz� was wkr�tce opu�ci�
00:04:22:Oh, czy o mnie
00:04:26:zapomnicie?
00:04:28:Czy kiedykolwiek tu by�am?
00:04:40:Znajdziecie mnie w barze
00:04:42:przy ulicy z "kocimi �bami"
00:04:47:gdzie ch�opcy s� �liczni
00:04:53:Nie mog� kocha�
00:04:56:ani jednego dnia d�u�ej
00:05:00:Ale jeden dzie� wystarczy
00:05:03:w tym mie�cie
00:05:07:Znajd� mi ch�opca
00:05:09:z b��kitnymi oczami
00:05:14:I nie okazuj lito�ci
00:05:20:Zabierz mu jego oczy
00:05:23:On nigdy nie potrzebowa� widzie�
00:05:30:w tym mie�cie
00:05:42:Ulice Berlina
00:05:46:czy b�dziecie za mn� t�skni�?
00:05:50:Ulice Berlina
00:05:55:czy co� was to obchodzi?
00:05:58:Ulice Berlina
00:06:03:czy b�dziecie p�aka�
00:06:07:je�eli znikn�
00:06:11:w cieniu powietrza?
00:06:56:O co chodzi?
00:06:59:Uwa�aj!
00:07:11:Ty, te�.
00:07:14:Chod�.
00:07:57:Jestem zdemoralizowan� osob�.
00:08:01:Dlaczego jest taki zdemoralizowany?|Dlaczego robi� te rzeczy?
00:08:07:Czy� on nie jest wspania�y?
00:08:11:Nic nie pami�tam.|Mieli�my tr�jk�cik?
00:08:14:Mo�e wasza dw�jka mia�a tr�jk�cik.
00:11:18:Cze��.
00:11:19:Dzie� dobry.
00:11:22:Wygl�dam g�upio.
00:11:34:Nie teraz.
00:11:48:To miejsce....
00:11:52:Tak?
00:11:54:Jest naprawd�....
00:12:09:Na wsi b�dzie lepiej.
00:12:12:- Na jakiej wsi?|- Posiad�o��.
00:12:15:Twoja wiejska posiad�o��.
00:12:34:Jak dostaniemy si� na wie�?
00:12:37:- Samochodem.|- Moim?
00:12:42:- Cholera!|- Rosen.
00:12:43:Nasz ziemianin. Jeste�my mu winni za najem.
00:12:46:Najem? My�la�em, �e jeste� bogaty.
00:12:49:Bogaty?
00:12:50:Powiedzia�e� mi, �e jeste� bogaty.
00:12:52:�artowa�em. Pos�uchaj....
00:12:54:Nie masz|jakie� kasy, prawda?
00:12:57:Nie r�b sobie �art�w. Nie lubi� �art�w.
00:13:01:Nie chcesz by� ze mn�. Czy oto chodzi?
00:13:03:Mo�e nie jestem wystarczaj�co dobry dla Ciebie.|Nie wystarczaj�co bogaty.
00:13:08:M�j ojciec jest zegarmistrzem.|To nie jest zbyt wspania�e.
00:13:11:Prawda, ''Baronie''?
00:13:13:Baronie?
00:13:24:Jego.
00:13:25:Nie!
00:13:39:Kurwa!
00:13:40:Przytrzymajcie go.
00:14:30:Greta!
00:14:31:Wytwornie!
00:14:34:Wci�� �ywi?
00:14:36:Jestem pod wra�eniem.
00:14:39:Podobaj� mi si� wasze ciuchy.
00:14:46:Koniec, teraz.
00:14:53:Ciao.
00:15:22:Czy to bezpieczne?
00:15:24:Co?
00:15:25:Dla nas wraca� do domu.
00:15:27:Pieprzone cioty.|Czy nie macie w og�le rozumu?
00:15:32:- To nie jest bezpieczne.|- Kim on by�?
00:15:34:- Kim by� kto?|- Blondyn.
00:15:37:Wolfgang Granz.
00:15:40:Zgadnij czyim by� ch�opakiem?
00:15:43:Nie zgadniecie.
00:15:45:Karl Ernst.
00:15:47:Kto to jest Karl Ernst?
00:15:49:Na jakim �wiecie �yjecie?
00:15:52:Czy wy "dziewczyny" nie jeste�cie ciekawi|co si� dzieje?
00:15:54:Bez wyk�ad�w. Kim jest Karl Ernst?
00:15:58:George, tak w�a�ciwie.
00:16:00:Co?
00:16:03:Teraz, nazywam si� George.
00:16:22:Karl Ernst by� zast�pc� von Helldorfa.
00:16:28:Domy�lam si�, �e nie macie poj�cia|kto to jest von Helldorf.
00:16:33:Drugi komandor wojsk szturmuj�cych,|bezpo�rednio pod Ernstem Rohmem.
00:16:38:Ernst Rohm, znam go.
00:16:41:Jest t� grub� kr�low�.
00:16:43:Przyjaciel Hitlera.
00:16:44:Obracaj�cy si� z wieloma pi�knymi ch�opcami.|Chodzi do wszystkich klub�w.
00:16:47:Rudy, zamknij si�.
00:16:49:- Dlaczego?|- Po porostu zamknij si�.
00:16:53:M�j F�hrer zamordowa� Rohm ostatniej nocy.
00:16:57:I wszystkich jego przyjaci�.
00:16:59:I ich przyjaci�.
00:17:01:I ich dzieci.
00:17:03:I kto wie kogo jeszcze.
00:17:04:Wi�c odmie�cy s� na wylocie.
00:17:06:Odmie�cy s� martwi.
00:17:09:Po prostu wyrwa�e� z�ego faceta.
00:17:11:Mo�emy to komu� wyja�ni�.|Wcale go nie znali�my.
00:17:15:Witaj, kochanie.
00:17:16:- Wi�c co z Tob�?|- Ze mn�?
00:17:19:Wszyscy wiedz�, �e nie jestem ciot�.
00:17:22:Mam �on� i dzieci.
00:17:24:Mia�em ka�d� dziwk� na tej ulicy.
00:17:27:Jestem tylko przeci�tnym facetem.
00:17:35:- A teraz, pa, pa.|- Gdzie idziesz?
00:17:37:Pomodli� si�.
00:17:39:- Ile?|- Ile, co?
00:17:41:Ile Ci dali?
00:17:43:Jak mo�na co� takiego powiedzie�.
00:17:46:Masz, we� to.
00:17:49:- Nie chcemy ich.|- Zamknij si�, Rudy.
00:17:51:- Przesta� m�wi�, �ebym si� zamkn��.|- Zamknij si�.
00:17:53:To nie wystarczy.
00:17:55:Je�eli nas za�api�, zaczn� sypa� nazwiskami.
00:17:57:Pogr�ka. Jestem strasznie przestraszony.
00:18:01:Masz....
00:18:02:Jestem prawdziwym chrze�cijaninem.
00:18:05:Nie powiem s�owa Gestapo|dop�ki nie przestan� szuka�.
00:18:12:Ciao.
00:18:22:Nie wyjad� z Berlina.
00:18:24:- Musimy.|- Nie musimy.
00:18:26:Zap�aci�em za lekcje ta�ca|przez nast�pne 2 tygodnie. Nie mog� wyjecha�.
00:18:30:Dlaczego zabra�e� go do domu?
00:18:33:Wszystko zniszczy�e�.
00:18:35:Wracaj do swoich pieprzonych lekcji ta�ca.
00:18:38:Zastrzel� Ci�|w trakcie wykonywania Arabeski.
00:18:48:Zejd� z drogi.
00:18:57:Gdzie teraz p�jdziemy?
00:19:23:Co to jest?
00:19:27:Kochasz go?
00:19:28:- Kogo?|- Tancerza.
00:19:31:Chryste!
00:19:37:Po prostu czuje si� odpowiedzialny.
00:19:40:Nie mo�esz pozwoli� si�|na tego typu odpowiedzialno��.
00:19:44:- Dlaczego si� �miejesz?|- Z tego s�owa.
00:20:26:Cholera!
00:20:31:Nie mo�emy sobie pozwoli� �eby "to" robi�.
00:20:35:Nie mo�emy sobie nawet pozwoli� na poca�unki czy obj�cia...
00:20:40:czy fantazje.
00:20:41:Mog� Ci� aresztowa�|za brudne my�li.
00:20:44:Wujku Freddie!
00:20:46:To nie jest zabawne.
00:20:47:My�l�, �e pelargonie s� najlepsze.
00:20:51:Rodzina zajmie si� mn�.
00:20:55:Ale ty...
00:20:57:rzucaj�cy si� do wszystkich.
00:21:00:Nie dziwie si�, �e nie chc�|mie� z Tob� nic wsp�lnego.
00:21:03:Maximilian...
00:21:06:- we� bilet.|- Potrzebuje dw�ch.
00:21:09:Ale nie mam odpowiedniej sukni na ta�ce.
00:21:17:Sp�jrz.
00:21:19:Tam.
00:21:23:�adniutki.
00:21:27:My�lisz, �e jest...?
00:21:29:Nie obchodzi mnie to.
00:21:34:Z wyj�tkiem barytonu.
00:21:44:Uciekasz od 1934...
00:21:47:przez ca�y rok z tym tancerzem.
00:21:52:Rodzina wie o tym wszystkim.
00:21:56:Nie mo�esz tak �y�.
00:21:59:- Prosz�.|- Potrzebuje 2 bilet�w.
00:22:02:- Nie mog� zdoby� dw�ch.|- ''Nie mog� zdoby� dw�ch. ''
00:22:11:Nie wszystko wychodzi, prawda?
00:22:18:A co my�lisz o takim uk�adzie?
00:22:21:Dwa bilety do Amsterdamu,|dwa nowe dowody osobiste.
00:22:24:Kiedy dostaniemy si� do Amsterdamu, rzuc� go.|Wi�c rodzina powinna mnie przyj��.
00:22:28:Ale mo�e oni nie chc� �eby� wraca�.
00:22:30:Min�o 10 lat.
00:22:32:Chc� mnie.
00:22:34:To dobry interes.
00:22:35:Jestem ich jedynym synem.
00:22:39:Pami�tasz ten �lub|kt�ry ojciec chcia� zaaran�owa�?
00:22:42:Jej ojciec ma tak�e fabryk� ga�ek.
00:22:45:Jest teraz wdow�, mieszka w Brukseli.
00:22:48:Mo�e zaaran�uje to znowu.
00:22:51:Nasza fabryka ga�ek|mo�e spa� z jej fabryk� ga�ek.
00:22:55:I je�eli to wypali,|b�dziesz m�g� mnie sprowadzi� do Niemiec.
00:23:00:Je�eli b�d� chcia� ch�opca...
00:23:02:wynajm� go...
00:23:04:jak Ty.
00:23:07:B�d� ostro�nym, cichym...
00:23:13:Tylko zabierz nas st�d �ywych.
00:23:18:Nie mog� za�atwia� sam wszystkich spraw.
00:23:21:Nie teraz.
00:23:23:Zapytam si� twojego ojca.
00:23:28:Odejd�.
00:23:34:B�d� ostro�ny.
00:25:00:Powiniene� si� zapisa�.
00:25:02:Nie sprawdzaj� papier�w.
00:25:04:A to tak�e dobre �wiczenie, na rami�.
00:25:08:B�d� mia� �adne ramiona.
00:25:14:- Co dzisiaj robi�e�?|- Nic.
00:25:17:Poszed�em do miasta.
00:25:20:- Pracuje nad czym�.|- Naprawd�?
00:25:22:Interes.
00:25:24:Interes. Wspaniale.
00:25:26:Mog� zdoby� dla nas nowe papiery,|i bilety do Amsterdamu.
00:25:29:- M�wi�e�, �e do Hamburga.|- Nie wypali�o to, z Hamburgiem.
00:25:32:- M�wi�e�, �e do Stuttgartu.|- Zamierzasz zadeklamowa� ca�� list�?
00:25:34:Dlaczego nie? Jestem zm�czony twoimi interesami.
00:25:38:I wiesz co? Ten ser cuchnie.
00:26:01:Dlaczego po prostu jej nie przekroczymy?
00:26:05:Czego?
00:26:08:Granicy.
00:26:11:Ten facet z pracy|powiedzia� mi dzisiaj, �e to proste.
00:26:15:M�wi�, �e zna punkty.
00:26:19:Punkty?
00:26:20:Punkty, z kt�rych mo�na si� wydosta�.
00:26:23:Powiedzia�em, �e porozmawiam z Tob�.
00:26:27:- Tutaj?|- Tak.
00:26:28:Rudy, powiedzia�em Ci, �e nie chcemy �eby|ktokolwiek wiedzia�, �e tu jeste�my...
00:26:32:lub, �e staramy si� przekroczy� granic�.|Czy jeste� a� tak g�upi?
00:26:35:- Nie jestem g�upi!|- On m�g� powiedzie� to policji.
00:26:38:W porz�dku, wi�c jestem g�upi.
00:26:41:Dlaczego mimo tego po prostu nie spr�bujemy?
00:26:44:Poniewa�, pracuj� nad pewnym interesem.
00:26:47:Z kim?
00:26:48:Nie mog� Ci powiedzie�.
00:26:52:To jest szale�stwo.|Jeste�my w �rodku d�ungli.
00:26:55:- Lasu.|- D�ungli.
00:26:58:Jestem tancerzem, a nie Mowglim.
00:27:02:Nie mog� ju� wi�cej ta�czy�.|Zdar�em sobie stopy.
00:27:07:Ale Ciebie to nie obchodzi.|Pracujesz nad interesem.
00:27:11:Pracujesz nad interesem w Berlinie,|i teraz w d�ungli.
00:27:13:Lesie.
00:27:15:D�ungli.
00:27:17:Chce si� st�d wydosta�.
00:27:24:I m�g�bym.
00:27:30:Ale masz racj�.
00:27:33:Jestem g�upi.
00:27:37:A teraz kr�cisz si�,|czekaj�c, a� umr�.
00:27:41:Wydaje mi si�, �e zatru�e� ser.
00:27:44:To by� tw�j ser.
00:27:48:Zad�awi�e� si�.
00:27:50:Nawet nie mog� wyrazi� tego jak|bardzo bym si� chcia� zad�awi�.
00:27:53:Chryste!
00:28:09:Pami�tasz kokain�?
00:28:12:Tak.
00:28:15:Chcia�bym troch� kokainy.
00:28:21:A Ty czego by� chcia�?
00:28:23:Nowych okular�w.
00:28:26:Moje oczy si� zmieniaj�.
00:28:28:Potrzebuje nowej recepty.
00:28:31:- Chcia�bym nowe okulary.|- W Amsterdamie.
00:28:35:- Na pewno.|- W Amsterdamie.
00:28:39:Kokaina i nowe okulary.
00:28:43:Masz tam plantacje.
00:28:46:Wspania�e holenderskie plantacje.
00:28:49:I lekcje ta�ca.
00:28:53:I wiesz co?
00:28:56:Mogliby�my kupi� holenderskiego psa.
0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin