Dentystyczna przygoda pewnej Baby Jagi.docx

(20 KB) Pobierz

Dentystyczna przygoda pewnej Baby Jagi

Na podstawie utworu Jana Kazimierza Siwka i Stanisława Zygmunta – „Baba Jaga u dentysty”

Występują:

v      Baba Jaga

v      Dentystka

v      Dziecko 1

v      Dziecko 2

v      Dziecko 3

v      Dziecko 4

v      Dziecko 5

v      Dziecko 6

v      Chłopiec

 

SCENA 1

Słychać elektroniczną, tajemniczą muzykę. Na scenę na miotle wlatuje Baba Jaga, Przez chwilę lata po scenie. Następnie zatrzymuje się. Chwyta się za zęby i głośno wyje z bólu. Wsiada na swoją miotłę, jeszcze chwilkę lata po scenie. Następnie zatrzymuje się przed drzwiami z napisem „Dentysta”. Próbuje czytać głośno głoskując:

BABA JAGA:

D e n t y – denty, dentyst d e n t y s t a  (wykrzykuje) Dentysta! Oto mój ratunek!

Wsiada na miotłę i znika za kulisami. Muzyka.

SCENA 2

Na scenę wchodzą kolejno dzieci. Wszystkie mają problemy z zębami. Zatrzymują się przed gabinetem stomatologicznym.

 

DZIECKO 1

Kto ostatni w kolejce do dentysty?

 

DZIECI

(Wykrzykują razem) Ja! Ja!

 

DZIECKO 1

A kto jest pierwszy?

 

DZIECI: Wskazują na dziecko 1 - Ty!

 

Zza kulis słychać głos dentystki: Nestępny, proszę!

Do gabinetu wchodzi chłopiec. Zostaje wepchnięty przez pozostałych.

DZIECKO 1: Czy słyszycie?

DZIECKO 2: Czy słyszycie?

DZIECKO 3: Czy słyszycie?

WSZYSCY: To straszne wycie?

(Wrzask kogoś za kulisami. Dzieci podbiegają do drzwi i próbują zajrzeć przez dziurkę od klucza.)

DZIECKO 4: Daj popatrzeć!

DZIECKO 5: Co widzisz?

DZIECKO 6: Ma  na  sobie  biały  fartuch.

DZIECKO 1:Oj ! z tą  panią  nie  ma  żartów.

DZIECI: Nie  ma  żartów!

DZIECKO 2: Ma  wiertarkę, szczypce  kleszcze...

DZIECKO 3: Ledwie  siądziesz  na  fotelu,już  się  pocisz  i  masz  dreszcze. 

DZIECI: To  ze  strachu  przyjacielu. 

Wszystkie dzieci zbliżają się do siebie i przesadnie dygoczą ze strachu.

Zza drzwi wygląda dentystka.

DENTYSTKA: A można było tego uniknąć!

Dzieci tańcząc śpiewają fragment piosenki:

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna zwykła przygoda.
Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko chcieć.
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko o, o, o, o
Zatańcz z nami, tańcz w kółeczko o, o, o, o
W lewo, w prawo, w prawo, w lewo o, o, o, o
Po jedzeniu kręć się żwawo o, o, o, o
Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć 

SCENA 3

Za kulis słuchać huk i hałas, głośne niezidentyfikowane dźwięki. Dzieci staja w osłupieniu!

DZIECKO 1: Chodźmy zobaczyć! (Ponownie gromadzą się przy drzwaich.)

DZIECKO 2: Lepiej przez okno!

Wybiegają ze sceny. Słychać piosenkę „Szczotka pasta...” Zmiana dekoracji

 

SCENA 4

W gabinecie dentystycznym pośrodku są dwa duże okna za których widać głowy dzieci. Stoi fotel dentystyczny. Jest też umywalka. Z boku na krześle siedzi dentystka. Głośna muzyka, przerywane dźwięki, migoczące światła. Dentystka zrywa się z krzesła. Na scenę wpada Baba Jaga. 

BABA JAGA: Jestem groźna czarownica! Mówi o mnie calusieńka okolica. Gdy moje imię wymawiają, to drzwi i okna zamykają. Portkami trzęsą ze strachu od piwnicy do dachu! ( Chwyta za ząb i wyje głośno z bólu). Ale o wszystkim powiem potem! Auuuu!

Dentystka przygląda się uważnie czarownicy.

DENTYSTKA: Proszę siadać , tu, na fotel. Co tak pani marszczy brwi?

BABA JAGA: Pani  chyba  ze  mnie  drwi !!!?Baba  Jaga  na  fotelu?A  niech  mnie  usmażą  w  kotle !!! W  lochu, czy  też  na  weselu,siedzę  tylko  na  swej  miotle.

DENTYSTKA: Jeśli  kogoś  zęby  bolą, ucznia   albo  uczennicę,czy  też  panią  -  czarownicę,każdy  pacjent  -  chce  czy  nie -musi  tutaj  słuchać  MNIE !Ja  tu  zresztą  mam  uwagi , co  do  pani  Baby  Jagi.... ( podchodzi do Baby Jagi i uważnie się jej przyglada.)Przed  wizytą  u  dentysty  ząbek  w  ząbek  ma  być  czysty! !

BABA JAGA

Co  noc  myję  przed  dwunastą ,

łysą  szczotką, czarna  pastą.

Płuczę  wodą  z  kroplą  trutki,

żeby  oddech  mieć  świeżutki....

 

DENTYSTKA

Właśnie, właśnie  czuję  już ! ( odchodzi od Wiedźmy zatykając nos.)

Zanim nos mi pęknie z trzaskiem, muszę prędko włożyć maskę . Potem wziąć do ręki kleszcze… (Nakłada maskę)

 

BABA JAGA

Tylko nie to, będę wrzeszczeć !!!!!

 

Baba Jaga ucieka, a dentystka ją goni.

 

DZIECKO1

Protestuje  Baba  Jaga .

 

DZIECKO 2

Już  opuszczać  chce  gabinet,

by  na  miotle  zwiać  czym  prędzej,

 

DZIECKO 3

Lecz  dentystka  -  za  kark  jędzę pochwyciła

i  z  powrotem na fotelu posadziła 

(Dzieci się  śmieją. Fragment jakiejś piosenki związane z tematem.)

 

DZIECI ZZA OKNA -razem

Zrzędzi  wiedźma  z  twarzą  bladą

 

BABA JAGA

Ząb  utracić  - żadna  radość,

gdy  w  dodatku  jest  jedyny ...

 

DZIECI ZZA OKNA

Jak się boi czarownica!

 

DENTYSTKA

Dziura w zębie jak piwnica ! Ząb się rusza, twarz jak bania , nie obejdzie się bez rwania.

 

BABA JAGA
Ząb utracić ? Żadna radość !!Gdy w dodatku jest jedyny.. Ach , ulituj  się  dentystko.

Ten  ząb  dla  mnie  to  jest  wszystko.

Ja  tym  zębem  od  stuleci

w  wielu  bajkach  straszę  dzieci.

Gdy  go  pani  wyrwie  z  pyska,

będą  ze  mnie  kpić  dzieciska

 

Dzieci za oknem wybuchają gromkim śmiechem

 

DZIECKO 1

Przedrzeźnia

Gdy go pani wyrwie z pyska, będą ze mnie kpić dzieciska!

 

Śmiech.

 

DZIECI

Bezzębna Baba Jaga! Bezzębana Baba Jaga!

 

DENTYSTKA

Cicho tam za oknem. Bo jak chwycę wiertło!

 

Pisk. Dzieci uciekają, by za chwilę znów się pojawić w oknie.

 

DENTYSTKA

Niechże  pani  już  nie  zrzędzi !

Przystępuję  do  oględzin ...

Brak  higieny,  czarownico,

zawsze  kończy  się  próchnicą.

 

Dzieci za oknem śpiewają bawiąc się przy tym radośnie:

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna zwykła przygoda.
Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko chcieć.

 

DENTYSTKA

Trzeba  wiedźmo  ząb  wyleczyć.

Zaczynamy  borowanie  ...

Hmmm

A co pani zwykle jada ?

 

DZIECKO 3

Pewnie ściany swojeJ chatki, a więc piernik …czekolada

 

DZIECKO 4

i marcepanowe kwiatki…

 

Śmieją się

 

BABA JAGA

Auuuu! ( Próbuje coś powiedzieć, ale nie może.)

DENTYSTKA
Nie rozumiem , na co liczy ten , kto tyle je słodyczy…

 

BABA JAGA

A wracając do jedzenia też mam coś do powiedzenia. Bo się pani z prawdą mija. Nie zna pani nas – Baby-Jag ! Ciastka lubią Jaś z Małgosią ..Tfu sezamki ,tfu gumisie 
Wiedźmy tego wprost nie znoszą.

Oto co mam w jadłospisie : Kluchy z ropuchy , bliny z pajęczyny , pierogi ze stonogi ,. Stos naleśników z korników , gar żuru ze szczurów . I od rana do wieczora surówkę z muchomora.. Człowiek wciąż by jadł i jadł… (rozmarzona)

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin