śmieszne sytuacje
Dziecko pod moim blokiem (3-4 lata dziewczynka):- mamaaaaaaa!- maammmmmaa!- coo?- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przyjebać??***Pewnego, słonecznego dnia będąc w sklepie zauważyłem że przy kasie stała matka z synkiem (3-4 lata), mały cały czas się upiera aby mama kupiła mu batonik lecz ona cały czas odmawia sugerując że nie ma pieniążków. Tak po 5 minutach tamowania kolejki malec nie wytrzymuje nerwowo i krzyczy na cały sklep: "Tyś jest matka?! Tyś jest matka?! Tyś jest h*j a nie matka!!"***Scenka rodzajowa w kościele:Już prawie koniec mszy, mały bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu"***Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem samochodem.Pewnego dnia jechał z mama autobusem.Gdy autobus ostro zahamował maluch wyskoczył z tekstem:"Jak ch...u jeździsz"***Z kościoła / spowiedź /Ksiądz wszystkich obsłużył, więc siedzi w zadumie w konfesjonale.Zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego, w końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały glos:- A ty co zesrałeś się czy co, że tak cicho siedzisz?W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały chłopczyk (ok 4-5 latek) mówi:- Mamo ja chce usiąść!- Ależ synku nie ma miejsca.- Mamo! Ja chce usiąść!- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!- Mamo! Ja chce usiąść! Bo cos powiem!- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca!Na to synuś na cały glos :- A tata powiedział, ze masz zimna dupę!***W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się przekomarzają :- No mama! Kup mi ten samochodzik!- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupie!No i tak przez dłuższa chwile mama z synkiem się wykłócają. W końcu synek wali na cały glos w tej aptece z grubej rury :- Mama! Kup mi ten samochodzik, bo powiem babci, ze widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka!***Koleżanka idzie z mężem i córka do kościoła z koszyczkiem do świecenia, ksiądz pyta dziewczynkę (mała smarkula) czemu nie niesie koszyczka, a dziewczynka mu na to:- Bo tata powiedział, że ja to jestem niezdara i zawsze wszystko wyjebie.***Gościu kupił sobie Daewoo Espero.Po tygodniu przyjeżdża do serwisu i mówi ze skrzynia biegów mu nie działa Facet z serwisu mu na to "nie ma sprawy wymienimy panu na gwarancji" Gościu pojechał, ale po tygodniu znowu wrócił znowu ze skrzynia biegów. Facet z serwisu znowu bez problemu wymienił.Gościu tak co tydzień przyjeżdżał do serwisu ze skrzynia biegów no i na piąty tydzień gościu znowu przyjeżdża i mówi, ze jak mu tego nie wymienia w końcu się wkurzy. Facet z serwisu wkurzony mówi" dobra wymienimy to panu, ale pod jednym warunkiem: ja pojadę z panem i zobaczę co się dzieje" wymienili mu skrzynie i pojechali na obwodniceGościu wrzuca jedynkę, potem dwójeczkę, trójeczka pięknie wchodzi, no i czwórka, i facet wrzucił piątkę. jada 220km/h facet gaz do dechy grzeją mijają wszystkich, nagle Gościu( kierowca) mówi" A TERAZ RAKIETA!"***Od Przedszkola do Opola - prowadzący pyta się dziewczynki "a jak twój tata mówi na kotka?"Dziewczynka odpowiedziała "jebany futrzak".
boro20