Wynalazek druku i jego rozpowszechnianie.doc

(36 KB) Pobierz
Wynalazek druku i jego rozpowszechnianie

Wynalazek druku i jego rozpowszechnianie.

 

 

Wynalazek druku nieodłącznie wiąże się z rosnącym zapotrzebowaniem na docieranie do coraz szerszego grona odbiorców. Wbrew pozorom nie było to nieoczekiwane wydarzenie- poprzedzał je szereg innych, uwieńczonych ostatecznie tym najważniejszym, ułatwiającym rozpowszechnianie książki przez następne stulecia, aż do czasów współczesnych. Technika tłoczenia wynaleziona została bardzo dawno. Powszechnie znana była już w Babilonii oraz w starożytnej Grecji. W Chinach z kolei stosowana była technika druku ksylograficznego, polegająca na odbijaniu całostronicowych tekstów wyciętych w deseczkach. Na przełomie XIV i XV wieku pojawiła się także w Europie. Przy czym otrzymywane tą techniką książki o tematyce religijnej bądź umoralniającej przeznaczone były głównie dla ludzi prostych, nieumiejących czytać. Z tego względu niewiele było w nich tekstu, a przeważały ilustracje. Książki te nazywano blokowymi. Z czasem jednak tekst zaczął odgrywać w nich coraz większą rolę. Jednak sposób otrzymywania w nich tekstu wymagał wiele żmudnej pracy, a więc stwarzał konieczność poszukiwania nowych rozwiązań tego problemu.

Do prekursorów drukarstwa należy chiński kowal Pi-Sheng, który w XI wieku wpadł na pomysł zastosowania w druku ruchomych czcionek, wykonanych z gliny. W tej dziedzinie znaczące są również osiągnięcia Koreańczyków, którzy w 1234 roku mosiężnymi czcionkami ruchomymi wydrukowali pierwszą na świecie książkę. Niezależnie od ich odkryć w XV-wiecznej Europie działać zaczął Wawrzyniec Coster, który uznawany jest za twórcę prasy ręcznej do tłoczenia książek i niebieskiej farby drukarskiej. W tym samym czasie w Niemczech swoją działalność zaczął Jan Gutenberg, pochodzący z Moguncji. B on złotnikiem i szlifierzem szlachetnych kamieni. Jego długoletnie prace nad wynalazkiem druku miały cele czysto zarobkowe: wykorzystania handlowej koniunktury wzmożonego popytu na książki. Jednakże przy jego rzemieślniczym kunszcie i talencie zaowocowały wielką sztuką. Istotę wynalazku Gutenberga stanowią trzy elementy: aparat do odlewania dowolnej liczby czcionek, zestawienie z ruchomych czcionek zwartego składu kolumny i zastosowanie prasy do odciskania z jednego składu dowolnej liczby odbitek. Rozwiązanie każdego z tych problemów jest samo w sobie doniosłym odkryciem. Przy pomocy twardego stempla (patrycy) wyciskał on w miękkim metalu formy (matryce), z których — po włożeniu do aparatu odlewniczego i zalaniu szybko krzepnącym stopem metalowym — można było uzyskać dowolną liczbę czcionek. Po przygotowaniu dostatecznego zapasu czcionek, Gutenberg zestawiał skład na ruchomym blacie, smarował go farbą, nakładał arkusz papieru i przyciskał drewnianą prasą, działającą analogicznie do znanych pras winnych i papierniczych. Oryginalnym dziełem Gutenberga było też opracowanie składu chemicznego stopu odlewniczego i farby drukarskiej. O powodzeniu rozwiązań gutenbergowskich świadczy fakt, że mimo tak dynamicznego rozwoju drukarstwa jego technika, sprzęt i materiały nie uległy zasadniczej zmianie aż do XIX wieku. Gutenberg, obciążony długami, doskonalił swój pomysł co najmniej od 1439 roku. Prawdopodobnie od roku 1445 wydawał przez dziesięć lat drobne popularne druki (których nie sygnował swym nazwiskiem) dużą niewyrobioną czcionką, zwaną czcionką Donatów. W roku 1455 lub 1456 Gutenberg w spółce z Janem Fustem wydał w Moguncji pierwszy monumentalny druk — dwutomową Biblię 42-wierszową, nazwaną tak od liczby wierszy mieszczących się na stronie, stosując odmienny od poprzednich prób typ czcionki: czytelną i wyrobioną gotycką teksturę. Biblia wydana była w liczbie około dwustu egzemplarzy, z których część odbito na pergaminie a resztę na papierze. Odznaczała się mistrzostwem wykonania, wskazującym na uprzednie ćwiczenia drukarskie w ramach mniejszych form. Jednakże i ona nie była podpisana przez drukarza. Biblia ta była prawdopodobnie ostatnim dziełem drukarskim Gutenberga. Zrujnowany, został wyrzucony z warsztatu Jana Fusta, który następne księgi wydawał w spółce z Piotrem Schofferem.

W latach sześćdziesiątych XV wieku sztuka drukarska przeniesiona została z Moguncji do innych miast niemieckich m.in. do Strasburga, Banibergu, Kolonii, Augsburgu, ale także na tereny innych państw. Jej rozwój przedstawia się w następujący sposób:

W Niemczech oprócz świetnie prosperującego zakładu mogunckiego Fusta i Schoffera, największy rozgłos i znaczenie osiągnęła firma Antoniego Kobergera w Norymberdze, w której pracowały 24 prasy obsługiwane przez około 100 fachowców. Jego najsłynniejszym drukiem była Kronika świata z 1493 r. Hartmana Schedla, z wielokrotnie później powtarzanymi i naśladowanymi drzeworytami Michała Wolgemutha i Jana Pleydenwurffa.

Do Włoch drukarstwo wprowadzili w 1464 roku Niemcy Konrad Sweynheym i Arnold Pannartz, uruchomiwszy warsztat najpierw w Subiaco, a później w Rzymie. Rychło centrum drukarstwa włoskiego stała się Wenecja, gdzie wśród wielu innych zakładów- podobno miało ich być 150- pracowali: Mikołaj Jenson, twórca najlepszej antykwy tj. łacińskiego pisma drukarskiego prostego, oraz Erhard Ratdold, któremu przypisuje się wprowadzenie renesansowego drzeworytu włoskiego charakteryzującego się białym rysunkiem na czarnym tle. Zaś najważniejszym wydarzeniem było uruchomienie pod koniec XV wieku w Wenecji drukarni Alda Manucjusza. Nie należy jednak zapominać, że jego działalność chronologicznie i duchowo wiąże się z XVI wiekiem.

We Francji drukarnię przy paryskiej Sorbonie uruchomili trzej Niemcy: Gering, Frieburger i Crantz, z inicjatywy i pod kierunkiem profesorów tej uczelni: Jana Heynlina i Wilhelma Ficheta. Wkrótce inicjatywę przejęli drukarze francuscy, wydając wiele książek rodzimych autorów we własnym języku lokalną bastardą[1]. Ich druki wyróżniały się często pięknym zdobnictwem ręcznym, a później drzeworytowym. Za przykład posłużyć mogą tutaj słynne modlitewniki zwane Godzinkami Jana Dupre.

W 1476 roku rozpoczął działalność w Londynie pierwszy drukarz angielski William Caxton, który nadał temu rzemiosłu narodowy charakter, produkując większość druków po angielsku rodzimą odmianą bastardy.

Współtwórcą drukarstwa hiszpańskiego był znakomity drukarz pochodzenia polskiego Stanisław Polak, działający w Sewilli od roku 1491. Również najwybitniejszy drukarz czeski XV wieku Słowak Mikulas Bakalar z Pilzna związany był z Polską przez studia w Akademii Krakowskiej.

Listę tę można byłoby dalej mnożyć, bo do końca XV wieku prasy drukarskie pojawiły się w ponad 250 miastach dwunastu krajów: Niemiec, Włoch, Francji, Polski (od 1473 r.), Czech, Anglii, Szwajcarii, Niderlandów, Hiszpanii, Portugalii, Szwecji i Węgier. Zwykle w jednym mieście pracowało równocześnie kilka lub kilkanaście warsztatów. Drogi rozwoju drukarstwa zbiegały się ze szlakami handlowymi, skupiając w metropoliach handlowych i miastach uniwersyteckich, gdzie można było liczyć na szybki zbyt. Produkcja wydawnicza była obfita. Szacunkowo w XV wieku ukazało się około 40 tys. tytułów, co przy przeciętnym nakładzie około 200 egzemplarzy dawałoby liczbę ośmiu milionów książek drukowanych wypuszczonych na rynek poza zwykłą produkcją rękopiśmienniczą. Jeśli nawet w ślad za częścią współczesnych badaczy liczby te uznamy za zawyżone, to i przy takim zastrzeżeniu oznaczają one generalną zmianę sytuacji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


[1]Bastrda-  pismo będące syntezą północnoeuropejskiej tekstury i pism minuskulnych używanych w krajach Europy Południowej

Zgłoś jeśli naruszono regulamin