Episode 8 - Mr Monk and the Other Woman.txt

(27 KB) Pobierz
00:00:05:Terry jestem rozsšdnym człowiekiem, ty jeste doć rozsšdnym człowiekiem...
00:00:08:... porozmawiaj z panem Cramerem, ja porozmawiam z panię Cramer...
00:00:10:... może wszyscy zgodzš się na to. Poczekaj chwilkę...
00:00:13:Kim jest ten szczęciarz?
00:00:14:Nie twój interes. Wszystko w porzšdku?
00:00:16:Tak. Tak...
00:00:36:O Boże.
00:00:38:Bierz wszystko co chcesz. Poczek...
00:01:21:Lou?
00:01:28:Lou?
00:01:39:DETEKTYW MONK
00:01:46:W rolach głównych:
00:02:28:Zawsze jest ze mnš.
00:02:31:Gdy tylko zamkę oczy.
00:02:35:Zawsze ma 34 lata.
00:02:39:Zawsze nosi tš samš sukienkę.
00:02:43:I zawsze jest taka...
00:02:45:Adrian?
00:02:50:Muszę co powiedzieć.
00:02:55:Minęły 4 lata odkšd straciłe Trudy. To szmat czasu.
00:03:00: - Naprawdę?| - Tak.
00:03:02:Mylałe kiedy o ponownym spotykaniu się z kobietami?
00:03:05:Nie.
00:03:06:Pan Monk i Inna Kobieta
00:03:09:Mylałem, żeby pomyleć o tym.
00:03:12:I nie pomylałe ponieważ...
00:03:16:To trudne.
00:03:19:Nie mogę myleć o niczym...
00:03:21:... o życiu, innych ludziach....
00:03:23:... dopóki nie dowiem się kto... wyła...
00:03:25:Adrian.
00:03:27:Adrian.
00:03:30:To kamyk. Doprowadza mnie do szału przez cały dzień.
00:03:34:Mówiłe, że Trudy była... doskonała?
00:03:38:Powiedziałem: "mojš lepszš połowš".
00:03:41:Przed jej mierciš nigdy o tym nie mylałem.
00:03:44:Ona była mojš lepszš połowš.
00:03:47:Uwielbiam to sformułowanie...
00:03:50:... "lepszš połowš".
00:03:52:Ahhh, tak, mam.
00:04:02:Tylko tyle?
00:04:04:Mam wrażliwe stopy.
00:04:15:Masz kopię akt?
00:04:17:Nie, nie mam.
00:04:19:Powinnimy mieć kopię.
00:04:21:Mogę zadać ci pytanie?
00:04:22:Po co tu w ogóle jestecie?
00:04:24:Jestemy tu bo ofiara była przjacielem burmistrza.
00:04:27:Tak, wiem. Byli kumplami z pola golfowego.
00:04:30:Widać burmistrz chciał mieć pewnoć, że wszystkiego nie schrznicie.
00:04:34:To stało się dawno.
00:04:36:Tak, zabawa już sie skończyła.
00:04:37:Wszystko działo się w poniedziałkowy wieczór.
00:04:39:48 godzin... powinienem być tu na poczštku.
00:04:42:Adrian. Adrian, to nieprawda.
00:04:44:Musiało być tu z 1000 policjantów.
00:04:48:Adrian... obiecałe burmistrzowi.
00:04:51:Spójrz na mnie i uspokój się.
00:04:55:Dobrze?
00:04:58:Jeste najlepszy.
00:05:04:Walczyli.
00:05:13:Ofiara została dgnięta.
00:05:15:Zgadza się.
00:05:17:Skšd wiedziałe? Mógł zostać zastrzelony.
00:05:21:Można wyczuć proch w pomieszczeniu w cztery dni po wystrzale.
00:05:25: - Można?| - On może.
00:05:28:Następnie ofiara została uduszona.
00:05:31:Tak. Dobrze było by wiedzieć czym.
00:05:34:Przewodem od telefonu.
00:05:37:Można zauważyć, że jest wycišgnięty.
00:05:40:A taaaak...
00:05:43:Musielimy to przeoczyć.
00:05:47:Co stało się tutaj?
00:05:49:Musiała wejć jego asystentka. Też została dgnięta.|Umarła w szpitalu.
00:05:54:Dwie ofiary?
00:05:58:Chcę zobaczyć więcej.
00:06:02:To zbędne Monk. Mamy już podejrzanego.
00:06:06:Kogo?
00:06:07:Nazywa się Lawrence Greyson. Fratt był jego prawnikiem.|Przegrał sprawę jakie 1,5 roku temu.
00:06:14:Widać Greyson nie był zadowolonym klientem.
00:06:18:1,5 roku... to się nazywa nie chować urazy.
00:06:23: - Spalił co?| - Swoje własne akta. Kretyn.
00:06:26:W biurze było pełno kopii których nawet nie ruszył.
00:06:29:Dlaczego poprostu nie wzišł teczki ze sobš żeby spalić póniej?
00:06:32:Kapitan twierdzi, że spanikował.
00:06:37:To bez sensu.
00:06:40:Co takiego?
00:06:42:Wszystko.
00:06:44:Chcę pogadać z tym Greyson'em.
00:06:48:OK. Powinienem cię uprzedzić, że Kapitan Stottlemeyer|nie jest zadowolony, że dołšczyłe do ledztwa.
00:06:52: - Mówił co?| - Nie musiał.
00:06:54:Pracujemy razem już 4 lata. Znam go.
00:06:59:Wychwytuję szczegóły.
00:07:02: - Jak się nazywasz?| - Studer.
00:07:03:Wszystko z nazwiskiem tego pawnika pakujesz do torby.
00:07:05:Nie spacerujesz z tym tylko pakujesz.
00:07:07: - Zrozumiała?| - Tak.
00:07:09:To super.
00:07:13:Jak sobie radzę Monk?
00:07:15:Dobrze.
00:07:17:Jeli będziesz rozmawiał z burmistrzem powiedz mu,|że dziękuję za wiarę we mnie.
00:07:21:Wynosicie masę rzeczy. Skšd mam wiedzieć, że je odzyskam?
00:07:25:Kiedy skończymy dostanie pan spis.
00:07:28:Tak? Doć tego, dzwonię do mojego prawnika.
00:07:30:Pana prawnik nie żyje. Dlatego tu jestemy.
00:07:35:Hej, hej, hej. Możecie...
00:07:38:Stać. Jeszcze krok do przodu i aresztuję pana za utrudnianie ledtwa.
00:07:41: - Imponujšca kolekcja panie Greyson.| - Bardzo dzękuję.
00:07:44:Jestem kolekcjonerem i wszystko w tej szafie jest legalne.
00:07:46:Mam papiery na wszystko.
00:07:48:To moje hobby. Nie wolno mi mieć hobby?
00:07:51:Przepraszam, czy to pańska furgonetka stoi przed domem?
00:07:53:Tak, moja.
00:07:56:Jest pan włacicielem firmy robišcej zabezpieczenia?
00:07:58:Tak.
00:08:00:Po co miałbym zabić Lou Pratt'a?
00:08:02:Od 22 lat był moim prawnikiem.
00:08:04:W jego biurze jest 4000 teczek. Zabójca spalił tylko jednš...
00:08:08:... pańskš.
00:08:09:Mojš?
00:08:10:Więc spalił mojš teczkę. I co z tego?!
00:08:13:Był mu pan winny pienišdze.
00:08:15:Tak... 400 dolarów.
00:08:16:Pozywam dziwkę z sšsiedtwa - on przegrywa sprawę - ...
00:08:18:- ja nie płacę. Zabijam dla 400 dolarów?
00:08:21:Nie wydaje mi się!
00:08:23:Pozwolicie wyprowadzić mi psa. Przez was głupieje.
00:08:26: - Udzielam pozwolenia.| - Dziękuję.
00:08:29:Miej go na oku.
00:08:41:Co?
00:08:43:Ten facet...
00:08:45:... ma własnš firmę od zabezpieczeń.
00:08:48:Mógł otworzyć każdy zamek w biurze.
00:08:51:Jednak wybił okno.
00:08:54:Facet nie jest głupi.
00:08:55:Wie, że my wiemy, że potrafi otwierać zamki.
00:08:58:Rzuca nam podkręconš piłkę.
00:09:03:To nie ma sensu.
00:09:05:Czy wszystko musi mieć sens, Monk?
00:09:08:Ummm...
00:09:11:Wyglšda na to, że musi.
00:09:14:Widzisz? Sš w moim domu. Przewracajš wszystko do góry nogami.
00:09:17:To nie mój kłopot.
00:09:19:To stał się twój kłopot kiedy wybudowała to co.
00:09:22:Co masz do mojego garażu?
00:09:24:To koniec. Przegrałe w sšdzie.
00:09:26:Garaż... to bardziej dom handlowy niż garaż.
00:09:29:Przestań.
00:09:30:Wiesz co oznacza słowo "umiar"? Wiesz czym sš prawa i zasady?
00:09:33:To sšsiadka?
00:09:34:Monica Waters.
00:09:35:Jest włacicielkš biura podróży w Westprat Mall.
00:09:37:... jak zdarta płyta. W kółko, bez końca.
00:09:40:Widzę, że ma już własny adres. Niedługo wystšpisz o kod pocztowy.
00:09:44:Kim jeste by mówić o zasadach?
00:09:47:Ten twój pies jest publicznym zagrożeniem. Nigdy nie jest na smyczy.
00:09:51:Wszystkie dzieci w okolicy miertelnie się go bojš.
00:09:54:Nie wiesz co mówisz. To pies specjalnie na wystawy.
00:09:57:Ma spokojny charakter.
00:09:59:Jasne. Będę o tym pamiętać wyjmujšc nogę z jego szczęki.
00:10:03:Przepraszam. Ten pies nie nadaje się na wystawy.
00:10:05:Słucham?
00:10:07:Psy wystawowe muszš być czystej krwi.
00:10:10:To nie jest rasowy rottweiler.
00:10:12:Można poznać po budowie. Jest zbyt duży.
00:10:16:Zbyt duży?
00:10:19:Zbyt duży.
00:10:22:Mój bohater.
00:10:25:Dobrze panie Greyson, może się trochę przejdziemy.
00:10:27:Chciałbym porozmawiać z wami bez odznak.|Ten koleżka napewno też by tego chciał.
00:10:37:Idziesz Monk?
00:10:39:Chyba... obejrzę garaż.
00:10:51:Wszystko w porzšdku?
00:10:56:Wiesz kogo mi przypomina?
00:10:59:Trudy.
00:11:02:Tak?
00:11:19:Co on robi?
00:11:21:To taki rytuał.
00:11:27:Kiedy został zbudowany?
00:11:29:2 lata temu.
00:11:32:To wtedy wyprowadził się pani mšż?
00:11:36:Skšd pan wie?
00:11:38:Pisek pod koszem do gry nie był wymieniany ze 2 lata.
00:11:43:Zaimponował mi pan po raz drugi. To rekord.
00:11:46:Jestem Monica, Monica Waters. A pan...
00:11:50:Ummm... to ja...
00:11:55: - Monk.| - Monk. Adrian Monk.
00:12:00:Witam.
00:12:03:To... to... ja...
00:12:08:Mogę zajrzeć do garażu?
00:12:11:Oczywicie. Będš panu potrzebne.
00:12:15:Dziękuję.
00:12:21:On jest detektywem?
00:12:23:Konsultantem policji.
00:12:25: - Jest żonaty?| - Nie.
00:12:26:Ale nosi obršczkę.
00:12:29:Dużo myli o żonie. Ona odeszła.
00:12:33: - Ma agorafobię?| - Tak.
00:12:36:Z klasycznš nerwicš natręctw?
00:12:40:Skšd pani wiedziała?
00:12:42:O BOŻE!!
00:12:44:O BOŻE!!
00:12:47:O Boże.
00:12:49:Co się stało?
00:12:52:Jest idealny, cudowny.
00:12:56:Podzielony na sektory.
00:12:59:Ogród... samochód...
00:13:03:Sš nawet małe etykietki.
00:13:06:Zawsze wiadomo gdzie co ma miejsce.
00:13:09:Mój mšż był pracocholikiem.
00:13:11:Chyba mam to po nim.
00:13:14:Chwilę... chwilę...
00:13:19:Mogę?
00:13:27:Teraz lepiej.
00:13:30:Mogę co powiedzieć?
00:13:33:Jeli kiedykolwiek będę mieć garaż...
00:13:36:... chcę by był dokładnie taki jak ten.
00:13:42:Czym jeszcze mogę służyć?
00:13:44:To wszystko.
00:13:47:Miło było pana poznać, panie Monk.
00:13:51:Jednak w przyszłoci mogę mieć kilka pytań.
00:13:56:Więc co zrobimy? Mam wpać do pana?
00:13:59:Nie. Nie mam tam biura.
00:14:02:Możemy pójć na kawę.
00:14:03:Albo...
00:14:05:Albo...
00:14:06:Jada pani obiady?
00:14:09:Tak, zwykle jadam obiady.
00:14:15:A ja jadam obiady?
00:14:17:Tak, jadasz obiady.
00:14:18:Oboje jadamy obiady.
00:14:21:Więc jestemy umówieni.
00:14:31:Umówieni?!
00:14:47:Naprawdę się tutaj pozmieniało.
00:14:50: - Byłe tu wczeniej?| - Przychodzilimy tutaj bez przerwy.
00:14:53:Z żonš?
00:14:56:Tak... tyle zmian.
00:14:57:Ta tablica stała tam.
00:14:59:Wydaje mi się, że pojemniczki na przyprawy sš nowe.
00:15:02:To wszystko?
00:15:07:Tak to...
00:15:08:... to wszystko.
00:15:10:Nie lubisz zmian?
00:15:12:Nie przeszkadzajš mi zmiany,|tylko nie lubię być w pobliżu gdy zachodzš.
00:15:16:Czeć, jestem Vicki.
00:15:18:Czeć Vicki, nazywam się Adrian Monk a to Monica Waters.
00:15:22:Czeć.
00:15:23:P...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin