a4.pdf

(143 KB) Pobierz
03-04-RZ-1-A-05-KO
1920-2005
www.rzeczpospolita.pl ; www.rp.pl ^ 3 kwietnia 2005
5
WARSZAWA
1991
1995
o była najkrótsza, zaled-
wie jednodniowa wizyta i
jedna z najtrudniejszych.
Papież przyjechał do Polski
z Czech, by odwiedzić miej-
sce urodzenia Jana Sarkan-
dra, którego tam kanonizo-
wał. W Skoczowie wołał, że
Polsce potrzeba dziś „nade
wszystko ludzi sumienia”.
Przypominał, że czasy tota-
litarnego zniewalania su-
mień są „przestrogą i we-
zwaniem do czujności, aby
ludzkie sumienia nie uległy
demoralizacji i permisywi-
zmowi moralnemu”. Mówił
także o atakach na Kościół,
o dyskryminowaniu ludzi
wierzących, o „coraz więk-
szej” ich nietolerancji w ży-
ciu publicznym i w środ-
kach masowego przekazu.
Te słowa spotkały się z kry-
tyką środowisk laickich i
mediów tłumaczących, że
papież jest źle poinformo-
wany o polskich sprawach.
ierwsza wizyta w wolnej Polsce. Ale nie była
łatwa. W kraju toczyła się dyskusja o kształcie
państwa, obecności Kościoła w życiu publicz-
nym, a społeczeństwo zachłystywało się wolno-
ścią. Jan Paweł II nie przyjechał jednak, by ra-
zem z rodakami świętować odzyskaną wol-
ność, ale po to, by powiedzieć, jak wolność bu-
dować, by nie stała się zniewoleniem.
Przypominał, że „wolności nie można tylko
posiadać, trzeba ją stale zdobywać”, jedynie
prawda „czyni wolnymi ludzi i wspólnoty”, a
tylko wolność zbudowana na moralnym funda-
mencie może być trwała. Jan Paweł II na nowo
uczył rodaków dekalogu, przeprowadził — jak
mówiono — na progu wolności „wielkie naro-
dowe rekolekcje”. W Radomiu ostro wystąpił
przeciw aborcji. Mówił, że do „cmentarzyska
ofiar” XX-wiecznych totalitaryzmów dołącza
się dzisiaj inny wielki cmentarz — nienarodzo-
nych. W Lubaczowie stanął w obronie Kościo-
ła. Uznał, że postulat niedopuszczania do ży-
cia publicznego „wymiaru świętości jest postu-
latem ateizowania państwa i życia społeczne-
go”.
SKOCZÓW
SEJM
1997
KASPROWY WIERCH
1999
riumfalny pochód papieża przez kraj. I
niejako powrót do początku, czego sym-
bolem była msza św. na placu Piłsudskie-
go, dawniej Zwycięstwa. Obecność Jana
Pawła II w parlamencie, pierwszy raz w
historii papiestwa, była legitymizacją pol-
skiej demokracji. Papież przypominał też,
że w wolnym społeczeństwie muszą ist-
nieć „wartości zabezpieczające dobro ca-
łego człowieka”, demokracja opierać się
musi na wartościach etycznych, a służba
narodowi być zawsze „ukierunkowana na
dobro wspólne, które zabezpiecza dobro
każdego obywatela”. Upominał się o
tych, którzy z różnych przyczyn ze zmian
społecznych i ekonomicznych nie korzy-
stają. Mówił, że w stosunkach społecz-
nych „nie ma wolności bez miłości”.
Zapewnił jednocześnie, iż dyplomacja
watykańska wspiera dążenia Polski do
zjednoczenia z Unią Europejską.
To była najdłuższa wizyta i bardzo mę-
cząca, Jan Paweł II krótko odpoczywał
nad Wigrami. Kilkanaście dni pobytu
papieża było dla Polski świętem. Cały kraj
na moment zamarł, gdy chory papież nie
pojawił się na krakowskich Błoniach.
rońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obra-
żane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecz-
nym. Sursum corda! Od Bałtyku do Tatr!” — wołał Jan Pa-
weł II w Zakopanem, gdy po raz szósty przyjechał do Pol-
ski. Wzywał Polaków do wierności ewangelicznym warto-
ściom, wierności Bogu i krzyżowi u progu wejścia do
zjednoczonej Europy. Podczas drugiego zjazdu gnieźnień-
skiego, z udziałem prezydentów siedmiu państw, mówił, że
jedność polityczna i gospodarcza nie wystarczy. „Nie będzie
jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha”.
Papież, za którego przyczyną w Europie runął jeden mur,
przestrzegał przed nowym, może groźniejszym, bo niewi-
dzialnym. Przebiega on przez ludzkie serca, jest zbudowany
z lęku, agresji, braku zrozumienia dla innych ludzi, z ego-
izmu politycznego i gospodarczego, osłabienia wrażliwości
na wartość życia.
CMENTARZ RAKOWICKI
KRAKÓW
2002
o była wyjątkowa wizyta — zaledwie czterodniowa, ogra-
niczona do Krakowa i okolic, ale przebiegała w niezwykle
serdecznej atmosferze. Papież przyjechał, aby poświęcić no-
we Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, któremu zawierzył
cały świat. Do ponad dwóch milionów osób zebranych na
Błoniach mówił: „Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec
obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad gło-
wą, możliwością godnego utrzymania rodziny i wykształce-
nia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i bez-
nadziei. Nadszedł czas, aby orędzie o miłosierdziu Bożym
wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej
cywilizacji — cywilizacji miłości”. Ta pielgrzymka była pod-
sumowaniem wszystkich poprzednich wizyt i powrotem sta-
rego już papieża do domu. Przed odlotem do Rzymu w Kal-
warii Zebrzydowskiej we wzruszającej modlitwie powierzył
siebie i Polskę opiece Matki Boskiej.
Ewa K. Czaczkowska
T
P
T
B
T
136655555.006.png 136655555.007.png 136655555.008.png 136655555.009.png 136655555.001.png 136655555.002.png 136655555.003.png 136655555.004.png 136655555.005.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin