a3.pdf

(219 KB) Pobierz
03-04-RZ-1-A-04-KO
Jan Paweł II
4
3 kwietnia 2005 ^ www.rzeczpospolita.pl ; www.rp.pl
Osiem razy
NA ULICACH WARSZAWY
w kraju
PRZYWITANIE Z KARDYNAŁEM WYSZYŃSKIM
o ośmiu miesiącach od wyboru na biskupa Rzymu Jan Pa-
weł II, papież Polak, przyjechał do kraju. Władze PRL bardzo
niechętnie zgodziły się na tę wizytę, jakby przeczuwając, że te
dni odmienią Polaków i Polskę. Drugiego czerwca na placu
Zwycięstwa w Warszawie padły słowa, które stały się już czę-
ścią naszej historii. „I wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem
ja: Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia,
wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami
wszystkimi: niech zstąpi duch Twój! Niech zstąpi duch Twój! I
odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Te słowa miały moc sprawczą.
Był to, jak napisał George Weigel, „drugi chrzest Polski”. Z każ-
dym dniem pielgrzymki rodacy coraz tłumniej i uważniej słu-
chali papieża. A on budził to poczucie wolności i tożsamości,
które przez kilkadziesiąt lat ateizacji starał się podtrzymać Pry-
mas Tysiąclecia — kardynał Stefan Wyszyński. Ostatniego dnia
pielgrzymki Jan Paweł II na krakowskich Błoniach dokonał
„bierzmowania dziejów”. „Musicie być mocni! Musicie być wier-
ni!” — apelował. Rok później wybuchnął Sierpień, powstała „So-
lidarność”.
1979
1983
P
POZNAŃ
rzybywam, ażeby być z moimi rodakami w szczególnie
trudnym momencie dziejów Polski” — powiedział papież ge-
nerałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu, rozpoczynając drugą
pielgrzymkę do Polski. Szybko rozwiał obawy opozycji, że
wizyta stanie się legitymizacją reżimowej władzy, która
wprawdzie zawiesiła, ale jeszcze nie zniosła stanu wojenne-
go. Prywatnie papież spotkał się z Lechem Wałęsą. Na Sta-
dionie Dziesięciolecia mówił, że nie zwycięstwo militarne,
lecz tylko moralne „może wyprowadzić społeczeństwo z roz-
bicia i przywrócić mu jedność”. Apelował o dialog, o taki ład
życia społecznego, w którym będą respektowane podstawo-
we prawa człowieka, a który „może być zwycięstwem rządzo-
nych i rządzących”. Każde spotkanie z papieżem było okazją
do manifestacji, że „Solidarność” żyje.
BALICE
MSZA ŚW. NA ZASPIE
1987
czasie trzeciej pielgrzymki Jan Paweł II
mówił „do nas i za nas”. Wskrzeszał zdławione
nadzieje rodaków. Na Wschodzie zaczęła się już
pieriestrojka, w Polsce komunizm zaczynał się
chwiać. Centralnym wydarzeniem była msza św.
na gdańskiej Zaspie 12 czerwca. Jan Paweł II
uczył, czym jest solidarność. „Solidarność – to
znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to
brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc
nigdy: jeden przeciw drugiemu”. Kilkakrotnie
apelował, by szukać porozumienia: „nie może
być walka silniejsza od solidarności”. Na
Westerplatte mówił młodzieży, że każdy znajduje
„w życiu jakieś swoje Westerplatte” – zadania,
sprawę, wartości, które musi obronić. Na Zaspie
i w Krakowie milicja zaatakowała
manifestujących sympatyków „Solidarności”.
Rok później wybuchły strajki, które doprowadziły
do rozmów Okrągłego Stołu.
P
W
136655542.001.png 136655542.002.png 136655542.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin