00:00:01:* Nikt ci� nie b�dzie kocha� 00:00:05:* Tak bardzo jak ja 00:00:10:* By spe�ni� twe pragnienia 00:00:13:* Urodz� si� jeszcze raz 00:00:17:* Moja mi�o�� do ciebie nigdy nie umrze 00:00:28:* To moja obietnica 00:00:32:* Moja ukochana... 00:01:16:Karan! Gdzie jeste�? 00:01:18:Tutaj. 00:01:20:My�lisz o Poojy?| -Tak. 00:01:24:Dlaczego?| -Je�li pope�ni�a samob�jstwo, dlaczego to zrobi�a? 00:01:28:Je�li to morderstwo, to kto j� zabi�?| -Te� chcia�bym zna� odpowiedzi. 00:01:33:Ukarz� winnego, kimkolwiek by| si� okaza�. Przysi�gam. 00:01:37:Te� zrobi� wszystko| aby si� dowiedzie�. 00:01:46:Pa�skie ubranie.| -Po�� tutaj. 00:01:49:Dzi�ki.| -Mia� pan w kieszeni pieni�dze i jakie� papiery. 00:01:53:Dzi�ki. 00:01:56:Kto to by�?| -Z pralni. Przyni�s� twoje ubrania. 00:01:59:I...|-I co? 00:02:01:Jakie� papiery i pieni�dze| kt�re mia�e� w kieszeni. 00:02:06:Podaj mi je. 00:02:08:Rahul jest niewidomy. |Sk�d ma rachunek z ksi�garni? 00:02:13:Dawaj. 00:02:25:O co chodzi Karan?| Nic nie m�wisz. 00:02:31:Chcia�em porozmawia�| o interesach. 00:02:36:Dlaczego teraz?| Dobrze sobie radzisz, prawda? 00:02:42:Mam co� na oku. 00:02:45:Co?| -Projekt Vashi. 00:02:48:Je�li si� uda| nie�le zarobimy. 00:02:51:Co si� sta�o?| -Masz co� przyklejone do buta. 00:02:55:Pewnie rachunek.| -Sk�d wiesz? 00:02:57:Nowe buty.| Nie oderwa�em metki. 00:03:03:Pewnie tak.| -Tylko go nie stra�. 00:03:07:Czego?| -Projektu Vashi. 00:03:11:Uwa�aj to za za�atwione. 00:03:16:Musz� ju� i��.| Musz� jeszcze popracowa�. 00:03:19:Cze��.| -Do zobaczenia. 00:03:42:Od�� ksi��ki na miejsce? |-Przepraszam. 00:03:44:Tak?| -To paragon z waszego sklepu? 00:03:49:Tak, ale tej ksi��ki |ju� nie mamy. 00:03:55:Prosz� sprawdzi�,| mo�e jedna gdzie� si� zawieruszy�a. 00:03:58:Mamy jeszcze| "Unikn�� Kary"? 00:04:02:Niestety nie.| -To popularna ksi��ka. 00:04:05:O co w niej chodzi? |-To powie�� o tym jak... 00:04:08:kogo� wrobi� w morderstwo. 00:04:15:Oto czysta kartka| o kt�r� prosi�e�. 00:04:18:Co z ni� zrobisz?| -Za jej pomoc� dowiem si�... 00:04:21:czy Rahul jest naprawd� �lepy. |-Taki test jak... 00:04:25:u okulisty?| -Witam, sir. 00:04:27:Witam, Kapoor. |-Pan mnie wzywa�, sir? 00:04:30:Tak. Trzymaj. 00:04:32:Daj to Rahulowi do podpisu. 00:04:36:Ale to czyste kartki.| -No w�a�nie, Kapoor. 00:04:40:Podejrzewam �e Rahul nie jest �lepy. 00:04:44:Je�li podpisze czyste| kartki papieru to naprawd� jest �lepy. 00:04:48:Je�li nie, to moje| podejrzenia si� sprawdz�. 00:04:53:Masz tu wi�cej papierk�w. 00:04:58:Dla ciebie b�d� te,| a dla mnie te z podpisem. 00:05:03:Bardzo dzi�kuj�, sir. 00:05:13:Jest pan Rahul?| -Tak. O co chodzi? 00:05:15:Mam dokumenty do podpisu.| -Wejd� na g�r�. 00:05:27:Mog� wej��, sir?| -Wchod�. 00:05:31:Dzie� dobry, sir. 00:05:33:Dobry wiecz�r. 00:05:35:Przepraszam, sir. 00:05:36:Siadaj. 00:05:40:Pan Karan, przesy�a te akta.| Prosi aby pan je podpisa�. 00:05:48:Du�o tych dokument�w?|-7 lub 8. 00:05:51:7? Czy 8?|-Ja nie... 00:05:54:Nie wa�ne, sam policz�. 00:06:08:Nie podpisz� ich.| -To bardzo pilne, sir. 00:06:10:Ufam tylko Karanowi. 00:06:13:Ale to on je przys�a�.| -Niech sam przyjdzie. 00:06:17:Ale on...|-S�uchaj! 00:06:19:Nie dyskutuj.| Mo�esz odej��. 00:06:21:Dobrze, sir. 00:06:36:Nie podpisa� czystych kartek.| To �wiadczy o tym �e nie jest �lepy. 00:06:41:Nie podniecaj si�.| Pewnie nikomu nie ufa. 00:06:48:Dobrze. 00:06:49:Udowodni� �e nie jest �lepy.| -Jak? 00:06:54:P�jdziemy do niego oblewa�| moje zwolnienie za kaucj�. 00:06:58:Dolejemy mu do drinka trucizny. 00:07:00:Je�li go wypije,| b�dzie jasne �e jest �lepy. 00:07:05:Ty b�dziesz mia� dow�d,| a ja satysfakcj�. 00:07:09:Zwariowa�e�? Je�li to wypije... 00:07:13:oskar�� ci� o morderstwo. 00:07:18:W butelce b�dzie| �rodek przeczyszczaj�cy. 00:07:24:Sprytny jeste�. 00:07:34:Dlaczego zgas�y �wiat�a? 00:07:35:Mo�e przez klimatyzacj�?| -Poprosz� pilota, sprawdz�. 00:07:40:Klimatyzator przeci��y� korki, sir. 00:07:45:Jest strasznie gor�co,| znajd� jakiego� elektryka. 00:07:48:Robi si�, sir. 00:08:09:Co za mi�a niespodzianka. 00:08:12:Co ci� sprowadza?| -Chcia�em aby� pozna� mojego adwokata. 00:08:16:Za�atwi� mi kaucj�. 00:08:18:Gdyby nie on, ten co chcia�| mnie wrobi�, by wygra�. 00:08:23:Panie Saxena...|-Tutaj, sir. 00:08:25:Dzi�kuj�, usi�d�.| -Dzi�ki, sir. 00:08:30:Obieca�em �e postawi� mu flaszk�,| wypicie jej bez ciebie by�oby nietaktem. 00:08:34:Postanowili�my rozpracowa� j� u ciebie.| -To mi�e z twojej strony, Karan. 00:08:38:Czego pan si� napije?| Mam dobrze zaopatrzony barek. 00:08:42:Rum?| -Rum , a w g�owie szum!! 00:08:45:Alex wyszed�. 00:08:48:Polej Karan, wiesz gdzie co jest.| Czujcie si� jak u siebie. 00:08:52:Nie ma sprawy. 00:08:58:Ostro�nie. 00:09:09:Nie obra� si�, Karan.| Dotrzymam wam towarzystwa ale nie b�d� pi�. 00:09:13:Czemu?| -Nie jestem w nastroju. 00:09:16:Dzi� zwolniono mnie za kaucj�. 00:09:18:Nie oblejemy tego razem? 00:09:25:W takim razie, |wypij� z tob� nawet trucizn�. 00:09:28:Panie Saxena,| dlaczego pan wsta�? 00:09:31:Sk�d wiedzia�e�?| -Sofa zaskrzypia�a. 00:09:34:Jestem �lepy, nie g�uchy.| -Niesamowite. 00:09:37:No ch�opaki,| polejcie mi. 00:10:00:Nala�e�? 00:10:02:Co?| -Wod� sodow�. 00:10:04:Tak. 00:10:06:Poczekajcie...|-Gdzie idziesz...? 00:10:08:Nie gor�co wam?| W��cz� klimatyzacj�. 00:10:11:Ja to zrobi�.| -Karan, jeste� niezast�piony. 00:10:17:To prawdziwy przyjaciel.| -Faktycznie. 00:10:22:Co si� sta�o?| -Co si� sta�o ze �wiat�em? 00:10:25:Klimatyzacja przeci��y�a korki.| Musisz j� wy��czy�. 00:10:32:No ch�opaki...|gdzie jeste�cie? 00:10:35:No gdzie jeste�cie?| Zdr�wko! 00:10:38:No to chlup w ten g�upi dzi�b! 00:10:45:Karan, dlaczego wyla�e� drinka? 00:10:48:Sk�d wiesz?| -S�uchaj, Karan... 00:10:52:kiedy nalewasz alkohol do szklanki,| wydaje on specyficzny d�wi�k. 00:10:56:Kiedy sp�ywa po| li�ciach, te� to s�ysz�. 00:11:03:Imponuj�ce. Ale ja go wypi�em. 00:11:06:Wi�c mam omamy s�uchowe. 00:11:08:A pan adwokat?| -Pewnie, pij�. 00:11:15:Okej, super!| Jeszcze po maluchu? 00:11:19:Sofa znowu zaskrzypia�a?| -Nie, to co� innego. 00:11:23:nala� jeszcze?| -Nie, mam du�o pracy. Musz� lecie�. 00:11:27:Nie pozwol� tak panu wyj��. 00:11:29:Mam upierdliwego klienta.| Musz� lecie�. 00:11:35:Pewnie m�j rum by� za mocny.| -Pewnie tak. 00:11:39:C�, ju� p�no.| Te� musz� i��. 00:11:42:Karan, nie zabawi�e� si�. 00:11:45:Nadrobimy to nast�pnym razem. 00:11:50:I to mi si� podoba!| -Mi te�, Rahul. 00:11:55:Powodzenia. 00:12:20:Karan, ten tw�j adwokat...|Dobrze si� czuje? 00:12:26:Tak, Rahul?| -Nie mog� si� od ciebie uzale�ni�. 00:12:29:Niebawem bez ciebie| nie b�d� m�g� zrobi� kroku. 00:12:31:Dalej p�jd� sam. |-Jak, kolego? 00:12:35:Gdzie pla�a?| -Po lewej. 00:12:38:Wi�c skr�c� w prawo| i b�d� u siebie. 00:12:45:Na pewno? 00:12:48:Na �wiecie s� miliony niewidomych. 00:12:51:Chodz� po ulicach, je�d��| autobusami, pracuj�... samodzielnie. 00:12:55:Ta laska to teraz| m�j najlepszy przyjaciel. 00:12:59:Daj mi potrenowa�. I �ycz mi szcz�cia.| -Uwa�aj na siebie. 00:13:10:Ta przyja��... 00:13:13:jest... 00:13:16:niez�omna! 00:13:32:Nie mia�e� go przewr�ci�,| mia�e� mu przypierdoli�. 00:13:36:Spokojnie, sir.| Jeszcze si� zabawimy. 00:14:11:Skopcie go! Nie oszcz�dzajcie si�. 00:14:29:Co wam zrobi�em?| Oddajcie mi lask�. 00:14:32:Wybaczcie mi je�li| was obrazi�em. 00:14:36:Walnij go! 00:15:14:Otoczyli�cie mnie? 00:15:18:My�licie �e udaj� niewidomego? 00:15:21:Zaraz rozwiej� wasze w�tpliwo�ci. 00:15:32:No dalej! 00:15:35:To dobre! 00:17:47:Brachu... twoja kurta�aka. 00:17:51:Twoja laseczka.| -Dobra. 00:17:53:Twoje okularki. 00:17:55:I co �az�gi?| Teraz wierzycie �e jestem niewidomy? 00:17:59:Tak, naprawd� jest pan niewidomy. 00:18:02:Dobra g�wniarze,| koniec treningu na dzisiaj. 00:18:08:*M�j towarzysz nie jest ju� przyjacielem 00:18:12:*Jego mi�o�� jest fa�szywa 00:18:21:Dop�ata za pobicie?| -A niech ci�! 00:18:34:Jecha�em po pana. 00:18:36:Co tak p�no?| -By�em w �wi�tyni. 00:18:40:To jak wyja�nisz piasek| na adidaskach? 00:18:44:Pewnie z pla�y. 00:18:47:Niesamowite. Wolisz mnie przepytywa�| zamiast zrobi� co� po�ytecznego! 00:18:52:Bardzo chc� ci pom�c| a ty mnie podejrzewasz. 00:18:56:A Rahul?| Dlaczego jego nie odpytasz? 00:18:59:Jest niewidomy i straci� �on�,| chcia�by� �ebym go podejrzewa�? 00:19:02:Udaje swoja �lepot�! |Mydli ci ni� oczy. 00:19:05:Chce mnie w to wrobi�.| -No nie wiem. 00:19:10:Nie przekonasz mnie bez dowod�w, |orzeszka? 00:19:21:Dowody? 00:19:28:Dostarcz� je panu. 00:19:32:Jak chcesz mnie przekona�| �e Rahul nie jest niewidomy? 00:19:40:Widzisz te doniczki? 00:19:43:Opu�cimy je troch�.| Je�li jest �lepy walnie w nie g�ow�. 00:19:48:Je�li nie, zrobi unik.| B�dziesz mia� sw�j dow�d. 00:19:53:Dobry pomys�. 00:19:56:Opu��cie to troch�.| -Tak jest. 00:19:59:Szybko. 00:20:03:Id�, schowajmy si�. 00:20:05:Wyjd�my na drinka.| -Je�li nalegasz. 00:20:25:Spokojnie, podnios�. 00:20:34:Nic ci si� nie sta�o?| -Kto opu�ci� te doniczki? 00:20:41:To jaki� �art?| Rozpiernicz� wszystkie! 00:20:43:Urz�dzacie sobie jakie�| pod�miechujki z niewidomego? 00:20:47:Cholerni idioci! 00:20:50:Zosta�a jeszcze jaka�?| -Nie, wszystkie ju� zabi�e�, spokojnie. 00:20:56:Podaj mi lask�...|-Prosz�. 00:21:01:Przy�o�� sobie troch� lodu. 00:21:14:Chcia�e� �eby rozwali� mi g�ow�? 00:21:16:Napu�ci�e� mnie na| przyzwoitego cz�owieka. 00:21:19:Je�li co� jeszcze na niego| pi�niesz to ci� przymkn�. Kapujesz? 00:21:33:To pan.| -Gdzie idziesz? 00:21:35:Kupi�em warzywka.| -Wskakuj, podwioz� ci�. 00:21:42:Alex, nigdy si� nie o�eni�e�? 00:21:45:Takie moje przeznaczenie. 00:21:47:Je�li co� dla mnie zrobisz,| zap�ac� ci tyle... 00:21:51:�e starczy ci na weselisko |i na rozkr�cenie w�asnego interesu. 00:21:54:To dla mnie jak wygrana w Lotto!| Co mam zrobi�? 00:21:58:Powiem ci jak dojedziemy. 00:22:02:Prosz� mi powiedzie� co to| za robota zanim si� nawal�. 00:22:13:To proste zadanie, Alex. 00:22:16:M...
wiesia77773