Test 3.doc

(32 KB) Pobierz

TEST 3

 

„Jak nasza mama hodowała potwora”

 

Przeczytaj uważnie tekst, a następnie rozwiąż zadania. Z tekstu możesz korzystać cały czas.

 

Siedzieliśmy przy kolacji, ale było jeszcze widno, bo to się działo w sierpniu. I nagle usłyszeliśmy jakieś łomoty i straszne wrzaski. A potem złamał się płotek i do ogródka wpadł jakiś nieznajomy zwierz, wielki prawie jak nasz dom. Podbiegł do ściany i przytulił się do niej, jakby chciał się ukryć. Swój ogromniasty, żółwiowaty łeb wsadził przez otwarte okno do naszej kuchni i położył
na stole. Trząsł się cały ze strachu. I miał się czego bać, bo za nim leciała gromada ludzi z kijami, drągami i kamieniami.

- Smok! Smok! – wrzeszczeli oni. – Zabić go! Zastrzelić!

Jakiś duży chłopak zamierzył się kamieniem prosto w łeb biednego, przestraszonego zwierza.
I wtedy nasza mama wybiegła na ganek. Okazało się, że kiedy potrzeba, nasza mama umie krzyczeć głośniej niż najpotężniejszy głośnik uliczny.

- Łobuzy! – zawołała mama. – Zabijać im się zachciało! Zrobił wam jaką krzywdę? Zostawcie
go w spokoju! A zresztą to jest mój ogródek i proszę mi się tu nie kręcić!

Wszyscy się zawstydzili i poszli do domów. A nasza mama już stała przy oknie w kuchni i karmiła dinozaura sałatą.

- Biedaczku – mówiła do niego – jeszcze się trzęsiesz ze strachu! Nie bój się, nie damy
cię skrzywdzić. A on zjadał sto siedemnastą główkę sałaty i łypał na mamę swoimi małymi, poczciwymi oczkami. Mieszkał u nas przez trzy dni. Mama nazwała go Kubusiem. Był bardzo spokojny, tylko jadł okropnie dużo i gdyby nie to, że wszystkie dzieci z naszej ulicy znosiły dla niego trawę i gałęzie, szybko zabrakłoby dla niego jedzenia.

- Czy nie przesadzasz, Marysiu? – pytał tata po powrocie do domu. – Wyrwałaś dla tego zwierzaka całą sałatę z ogródka!

- O, nie szkodzi! – mówiła mama. – Taka okazja trafia się raz na sto tysięcy lat! Obejdziemy
się bez sałaty.

A czwartego dnia przed nasz dom zajechała ogromna ciężarówka, żeby zabrać Kubusia
do specjalnego pomieszczenia, jakie zostało dla niego przygotowane w ZOO. Było nam go trochę szkoda, ale wiedzieliśmy, że tak będzie dla niego lepiej.

 

na podstawie: Joanna Papuzińska „Nasza mama czarodziejka”

 

 

 

O jakiej porze dnia wielki zwierz wbiegł do ogródka?

A. rano                        B. w południe                       C. wieczorem

 

Potwór, gdy wbiegł do ogródka, przytulił się:

A. do ściany domu      B. do mamy                          C. do taty

 

Wielki zwierz pojawił się kiedy było:

A. widno, a więc rankiem

B. ciemno, czyli wieczorem

C. widno, w sierpniowy wieczór

 

Wielki zwierz wbiegł do ogródka, ponieważ:

A. miał ochotę na sałatę

B. bał się, że ludzie zabiorą go do zoo

C. bał się ludzi, którzy go gonili

 

Kto obronił zwierzę przed łobuzami?

A. nikt                         B. tata                                 C. mama

 

Kubusia zabrano do zoo, bo:

A. zabrakło dla niego sałaty

B. mama nie miała czasu się nim opiekować

C. tak było dla niego najlepiej

 

Nieznajomy zwierz to”

A. uosobienie                               C. ożywienie

B. epitet                                       D. porównanie

 

Krzywda piszemy przez „rz”, ponieważ:

A. wymienia się na „r”            B. po spółgłosce              B. jest niewymienne

 

Rozwiń podane zdanie dopisując określenia rzeczownika.

Łeb wsadził przez okno.

……………………………………………………………………………………………………………

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin