Akt woli, Wprowadzenie do prawa kammy.pdf

(160 KB) Pobierz
Volition. An Introduction to the Law of Kamma -- Akt woli. Wprowadzenie do prawa kammy
Sayadaw U Sılananda
Wst¦p
Aktwoli
Wprowadzeniedoprawakammy
Co to jest kamma ? Budda powiedział: „Mnisi, to
akt woli nazywam kamm¡ .”
Popularne znaczenie kammy to „działanie” lub
„robienie”, ale jako poj¦cie techniczne, kamma ozna-
cza akt woli lub wol¦. Gdy co± robisz, stoi za tym
akt woli, i ten akt, ten umysłowy wysiłek, nazywa
si¦ kamm¡ . Buddha wyja±niał, »e maj¡c wol¦, dzia-
łamy nast¦pnie poprzez ciało, mow¦ i umysł. Cokol-
wiek robisz, jest w tym jaki± rodzaj kammy, umysło-
wego wysiłku, woli i aktu woli. Akt woli jest jednym
z pi¦¢dziesi¦ciu dwóch stanów, które powstaj¡ wraz
ze ±wiadomo±ci¡.
Je±li nie jeste± zaznajomiony z terminem kam-
ma, to ksi¡»eczka Akt woli. Wprowadzenie do Prawa
Kammy – mowy dhammy wygłoszone przez znane-
go birma«skiego mnicha Sayadaw U Sılanand¦ stu-
dentom medytacji Vipassana i Abhidhammy w latach
1984 do 1988 w Ameryce – mo»e ci ten termin przy-
bli»y¢.
Sayadaw U Sılananda jest opatem Dhammanan-
da Vihara w Half Moon Bay w Kalifornii oraz ducho-
wym kierownikiem Dhammachakka Meditation Cen-
ter, Theravada Buddhist Society of America i Ta-
thagata Meditation Center. Sławny birma«ski mistrz
medytacji, Niezwykle Czcigodny Mahasi Sayadaw
wyznaczył go do udzielania nauk w Ameryce i pro-
pagowania Dhammy na Zachodzie.
Od 1947 roku Sayadaw jest buddyjskim mnichem.
Posiada dwa tytuły Dhammacariya (Mistrz Dham-
my) i uczył w Atithokdayone pa . i University oraz
był zewn¦trznym egzaminatorem na Wydziale Stu-
diów Orientalnych w University of Art and Sciences
w Mandalay w Birmie. Sayadaw był głównym kom-
pilatorem wszechstronnego Tipi . aka Pa . i-Burmese
Dictionary oraz jednym z ko«cowych redaktorów
Pa . i Texts, Commentaries, and Sub-Commentaries
na Szóstym Soborze Buddyjskim, który odbył si¦
w 1954 roku.
Sayadaw jest autorem siedmiu naukowych ksi¡-
»ek buddyjskich w j¦zyku birma«skim oraz angiel-
skiej publikacji dotycz¡cej Czterech Podstaw Uwa»-
no±ci, wydanej w 1990 roku.
Od swojego przyjazdu do Ameryki w roku 1979
Sayadaw nauczał medytacji Vipassana (medytacja
wgl¡du), Abhidhammy (buddyjskiej psychologii) i in-
nych aspektów buddyzmu therawada oraz prowadził
odosobnienia medytacyjne w całym kraju oraz w Ja-
ponii, Europie i Azji. Sayadaw z wielkim zaanga»owa-
niem nauczał wielu studentów w j¦zyku angielskim,
birma«skim, pa . i i sanskrycie. Ze wzgl¦du na swoje
nauczycielskie umiej¦tno±ci, cierpliwo±¢ i współczu-
cie, Sayadaw był przez nich uwielbiany.
Przekład na j¦zyk polski:
Joanna Grabiak i Radosław Pasiok
Tytuł oryginału
Volition. An Introduction to the Law of Kamma
c 1999 Sayadaw U Silananda, USA.
c 2008 for Polish edition
Konsultacja merytoryczna: Joanna Grela
Wszelkie prawa zastrze»one. Prosz¦ skontaktowa¢ si¦ z
wydawc¡ w celu uzyskania szczegółowych informacji.
Wszystkie ksi¡»ki wydawnictwa Inward Path Publisher
przeznaczone s¡ wył¡cznie do darmowej dystrybucji.
Wydawnictwo INWARD PATH PUBLISHER
P.O.Box 1034, 10830 Penang, Malaysia
http://www.inwardpath.org
e-mail: ijbook@inwardpath.org
Skład wykonano w systemie L A T E X
S
I see me smiling in your eyes
But, you see me smiling in your heart
A quiet pond reflects the great forest of life
Deeds touch its heart that cannot disregard
Sabrina Ooi
S
1
Prawo kammy
Przeznaczył dla niego specjalne miejsce w domu, tak
wi¦c kiedy zobaczył, »e pies poszedł si¦ poło»y¢ na
kupie popiołu, bardzo go to zaniepokoiło. Doniesio-
no mu, »e Gotama powiedział psu co± nieprzyjemne-
go, poszedł wi¦c do Buddhy i zapytał go o to. Bud-
dha wyja±nił mu, co si¦ stało. Subha pomy±lał sobie
„Zgodnie z naukami brahminów, mój ojciec powinien
odrodzi¢ si¦ jako Brahma. Ale Gotama powiedział
mi, »e odrodził si¦ w ciele psa. Gotama mówi nieroz-
wa»nie”. Wrócił do Buddhy, by z nim dyskutowa¢.
Buddha zapytał czy jego ojciec wyjawił wszystkie
swoje bogactwa, a Subha odpowiedział, »e faktycz-
nie brakuje ogromnej ilo±ci pieni¦dzy i nie wiadomo,
gdzie ojciec je ukrył. Buddha polecił mu, by nakar-
mił psa pó¹no w nocy, tu» przed snem, i zapytał go,
gdzie znajduj¡ si¦ te bogactwa.
Subha pomy±lał, »e je±li to, co mówi Buddha, jest
prawd¡, odzyska wtedy maj¡tek, a je±li oka»e si¦ to
nieprawd¡, oskar»y Buddh¦ o kłamstwo.
Przed pój±ciem spa¢ Subha nakarmił psa i zapytał
go o nieujawnione bogactwa. Pies wstał i zaprowadził
go do miejsca, gdzie bogactwa te były ukryte. Subha
wykopał skarb i odzyskał go.
Subha udał si¦ pó¹niej do Buddhy i zapytał go,
dlaczego ludzie ró»ni¡ si¦ od siebie, dlaczego jedni
maj¡ długie »ycie, a inni maj¡ krótkie. Spytał rów-
nie», dlaczego niektórzy ludzie s¡ w¡tli lub podatni
na choroby, podczas gdy inni s¡ zdrowi; dlaczego nie-
którzy s¡ brzydcy, a inni pi¦kni; dlaczego niektórzy
maj¡ tylko kilku przyjaciół, a inni wielu; dlaczego
niektórzy s¡ bogaci, a inni biedni; dlaczego niektórzy
rodz¡ si¦ w sprzyjaj¡cych warunkach, a inni nie; dla-
czego niektórzy rodz¡ si¦ z wysok¡ inteligencj¡, a inni
s¡ t¦pi.
Buddha odpowiedział na jego pytanie „O, mło-
dy człowieku! Istotom przynale»¡ ich czyny, s¡ one
spadkobiercami swych czynów, posiadaj¡ uczynki
tak, jak posiadaj¡ rodziców, krewnych i schronie-
nie. To uczynki odró»niaj¡ istoty na ni»szych pozio-
mach od istot doskonałych”. Buddha odpowiedział
bardzo krótko, a Subha nie zrozumiał, tak wi¦c Bud-
dha szczegółowo wyja±nił prawo kammy.
Niektóre istoty lubi¡ zabija¢ inne istoty i wpada-
j¡ w nawyk zabijania. Po ±mierci odradzaj¡ si¦ one
w czterech ni»szych, godnych po»ałowania stanach
– w ±wiecie zwierz¡t, duchów, demonów i w piekle.
A gdy odradzaj¡ si¦ jako ludzie, ich »ycie jest krótkie.
Ci, którzy nie zabijaj¡ istot, którzy maj¡ współczu-
cie, mog¡ odrodzi¢ si¦ w ±wiecie dewów (jako boskie
istoty). Je±li odradzaj¡ si¦ jako ludzie, ciesz¡ si¦ dłu-
gowieczno±ci¡.
Buddha omówił nast¦pnie choroby i zdrowie. Nie-
którzy ludzie powoduj¡ zranienia u innych istot, lu-
bi¡ krzywdzi¢ innych. Z tego powodu odradzaj¡ si¦
Przedmiotem tego wykładu jest prawo kammy.
Wielu ludzi, urodzonych jako niebuddy±ci, przyci¡-
gn¦ła do buddyzmu doktryna kammy, poniewa» wy-
ja±nia ona takie zjawiska jak ró»nice osobowo±ci i to,
dlaczego dobrzy ludzie do±wiadczaj¡ w tym »yciu
cierpienia.
Znam pewnego Włocha, który gł¦boko rozwa»ał
odmienno±¢ i indywidualne ró»nice pomi¦dzy lud¹mi.
My±lał o tym, pytał o to wielu ludzi, ale nie udawało
mu si¦ znale¹¢ satysfakcjonuj¡cej odpowiedzi. Które-
go± dnia si¦gn¡ł po ksi¡»k¦ o buddyzmie i przeczytał
o prawie kammy. Gdy przeczytał zawarte tam wyja-
±nienia, był nimi bardzo usatysfakcjonowany. Zdecy-
dował si¦ na dalsze studia nad buddyzmem, a potem
wyjechał na Wschód by przyj¡¢ buddyjskie ±wi¦ce-
nia. Został mnichem buddyjskim i zmarł w wieku
osiemdziesi¦ciu lat jako mnich. Do buddyzmu przy-
ci¡gn¦ła go doktryna kammy.
Kamma nie jest sprawiedliwo±ci¡ moraln¡, ponie-
wa» to oznaczałoby, »e kto± stoi ponad istotami i os¡-
dza je. W rzeczywisto±ci nie ma nikogo, kto wyda-
je os¡dy o poczynaniach istot, istnieje tylko moral-
ne prawo kammy. Kamma nie jest sprawiedliwo±ci¡
moraln¡, nie jest równie» nagrod¡ ani kar¡. Zgod-
nie z tym prawem, je±li wykonujesz dobre działania,
uzyskasz dobre skutki, a je±li popełniasz złe uczynki,
rezultaty twoich działa« b¦d¡ złe. Jednak zarówno te
dobre, jak i te złe skutki nie s¡ przez nikogo dane
i nie stanowi¡ te» nagrody czy kary. Kamma jest mo-
ralnym prawem, które nie wymaga prawodawcy. To
prawo, które obowi¡zuje w naturalny sposób.
Indywidualne ró»nice pomi¦dzy lud¹mi były i s¡
nadal strapieniem dla wielu my±licieli.
W czasach Buddhy »ył brahmin o imieniu Todey-
ya. Był bardzo bogatym człowiekiem, milionerem, ale
nie widział sensu w praktykowaniu szczodro±ci. Po-
wtarzał „Je±li dajesz, stajesz si¦ biedny, wi¦c lepiej
nie dawaj niczego”. Gromadził całe swoje bogactwo
dla siebie, a» stał si¦ milionerem, a potem umarł jako
milioner. Był tak przywi¡zany do swojego maj¡tku,
»e po ±mierci odrodził si¦ jako pies w swoim własnym
domu.
Którego± dnia Buddha wszedł do tego domu,
a pies zobaczył go i zaszczekał na niego. Buddha od-
powiedział „A, Todeyya! Okazałe± mi brak szacunku
jako człowiek, a teraz lekcewa»ysz mnie szczekaj¡c na
mnie. Odrodzisz si¦ w piekle.” Gdy Buddha to powie-
dział, pies pomy±lał „Och, Gotama, ten który odszedł
w bezdomno±¢, rozpoznał mnie” i był tak strapiony,
»e poszedł na kup¦ popiołu i poło»ył si¦ na niej.
Todeyya miał syna o imieniu Subha, który upodo-
bał sobie tego psa, swojego ojca w nowym wcieleniu.
2
w czterech godnych po»ałowania stanach. A je±li od-
rodz¡ si¦ jako ludzie, s¡ słabego zdrowia i s¡ podat-
ni na choroby. Ci, którzy nie krzywdz¡ innych istot,
odradzaj¡ si¦ jako dewy lub, je±li narodz¡ si¦ jako
ludzie, s¡ obdarzeni dobrym zdrowiem.
Dlaczego niektórzy ludzie s¡ brzydcy, a inni pi¦k-
ni? Buddha wyja±nił, »e niektórzy ludzie łatwo wpa-
daj¡ w gniew i z tego powodu odradzaj¡ si¦ w czte-
rech ni»szych stanach. A je±li odrodz¡ si¦ jako ludzie,
s¡ brzydcy. (Gniew sprawia, »e wygl¡da si¦ brzydko,
wi¦c je±li jeste± zły, spójrz na siebie w lustrze i zobacz
jak wygl¡dasz). Inni ludzie nie maj¡ w sobie gniewu,
nie wpadaj¡ łatwo w gniew i my±l¡c o innych s¡ pełni
miłuj¡cej dobroci, zwanej metta . Ci ludzie odradzaj¡
si¦ jako dewy lub, je±li odradz¡ si¦ jako istoty ludzkie,
s¡ wówczas pi¦kni. Wi¦c je±li chcesz by¢ pi¦kny, przy-
najmniej w przyszłym »yciu - nie wpadaj w gniew!
Dlaczego niektórzy ludzie nie maj¡ przyjaciół, in-
ni za± maj¡ ich wielu? Niektórzy ludzie s¡ zazdro±ni
i z tego powodu odradzaj¡ si¦ w czterech ni»szych
stanach. A je±li odrodz¡ si¦ jako ludzie, maj¡ nie-
wielu przyjaciół lub wcale ich nie posiadaj¡. Ci, któ-
rzy nie s¡ zazdro±ni, odradzaj¡ si¦ jako dewy lub,
je±li odradz¡ si¦ jako ludzie, maj¡ wielu przyjaciół.
Mo»na powiedzie¢, odnosz¡c si¦ do prawa kammy, »e
ci, którzy nie potrafi¡ mie¢ przyjaciół, byli zazdro±ni
w poprzednim »yciu.
Dlaczego niektórzy ludzie s¡ bogaci, a inni biedni?
Niektórzy ludzie s¡ sk¡pi, nie chc¡ niczego dawa¢.
B¦d¡c sk¡pymi, a nie szczodrymi, mog¡ oni odrodzi¢
si¦ w czterech ni»szych stanach. A je±li odradzaj¡ si¦
oni jako ludzie, s¡ wówczas biedni. Ci, którzy daj¡
i s¡ szczodrzy, staj¡ si¦ lud¹mi bogatymi. A zatem,
je±li chcesz by¢ bogaty, dawaj!
Buddha wyja±nił wówczas dlaczego niektórzy lu-
dzie odradzaj¡ si¦ w dobrych warunkach, podczas gdy
inni rodz¡ si¦ w niesprzyjaj¡cej sytuacji. Niektórzy
ludzie s¡ bardzo dumni, spogl¡daj¡ na innych z gó-
ry i maj¡ dla nich niewiele szacunku. Z powodu owej
fałszywej dumy tacy ludzie odradzaj¡ si¦ w czterech
ni»szych stanach, a je±li odrodz¡ si¦ jako istoty ludz-
kie, rodz¡ si¦ w nieszcz¦±liwych warunkach. Ci, któ-
rzy nie maj¡ w sobie fałszywej dumy, którzy s¡ po-
korni, odradzaj¡ si¦ jako dewy , chyba, »e odrodz¡ si¦
jako istoty ludzkie – wtedy rodz¡ si¦ w szcz¦±liwej
sytuacji.
Dlaczego niektórzy ludzie s¡ t¦pi, a inni inteli-
gentni? Buddha obja±nił, »e niektórzy ludzie niepra-
gn¡cy wiedzy, nie maj¡ woli zadawania pyta«, nie
chc¡ pozna¢ natur¦ rzeczy. Bez ±wiadomo±ci czym
jest wła±ciwe prowadzenie si¦, ci pozbawieni wiedzy
ludzie podejmuj¡ niewła±ciwe działania i z tego po-
wodu mog¡ odrodzi¢ si¦ w czterech ni»szych stanach.
A je±li odradzaj¡ si¦ jako ludzie, s¡ wówczas t¦pi. Ci,
którzy pragn¡ wiedzy, którzy zapytuj¡ o natur¦ rze-
czy, odradzaj¡ si¦ w ±wiecie dewów . A je±li odrodz¡
si¦ jako ludzie, s¡ inteligentni. Wi¦c je±li chcesz by¢
inteligentny w przyszłym »yciu, nie wahaj si¦ zada-
wa¢ pyta«. Wam, szczególnie Amerykanom, nie mu-
sz¦ o tym przypomina¢. Zadajecie du»o pyta« i to
jest dobra rzecz.
W ten sposób Buddha odpowiedział na pytania
Subhy. Na podstawie prawa kammy mo»emy wnio-
skowa¢ o naszych przeszłych »ywotach. Buddha po-
wiedział, »e istoty s¡ wła±cicielami swych uczynków,
wła±cicielami swej kammy. Jedynie kamma jest ich
własno±ci¡, nic wi¦cej. Kamma jest niezwykle wa»n¡
spraw¡ w buddyzmie.
Co to jest kamma ? Budda powiedział: „Mnisi, to
akt woli nazywam kamm¡ ”. Gdy co± robisz, stoi za
tym akt woli, i ten akt, ten umysłowy wysiłek, nazy-
wany jest kamm¡. Buddha wyja±niał, »e maj¡c wo-
l¦, działamy nast¦pnie poprzez ciało, mow¦ i umysł.
Cokolwiek robimy, jest w tym jaki± rodzaj kammy,
umysłowego wysiłku, woli i aktu woli. Akt woli jest
jednym z pi¦¢dziesi¦ciu dwóch stanów, które powsta-
j¡ wraz ze ±wiadomo±ci¡.
Gdy co± robimy, np. składamy ofiar¦ Buddzie, stoi
za tym akt woli, który skłania nas do dawania, i ten
akt woli nazywany jest kamm¡. Zatem kamma jest
przyczyn¡, nie skutkiem. Niektórzy ludzie mówi¡, »e
kamma oznacza przyczyn¦, działania oraz ich efek-
ty. Ale w buddyzmie therawady kamma nigdy nie
oznacza efektu czy skutku. Kamma oznacza wył¡cz-
nie przyczyn¦.
Kamma nale»y do nagromadze« 1 mentalnych.
Mamy pi¦¢ zbiorów: materia, uczucia, percepcja, wy-
twory umysłu i ±wiadomo±¢. Akty woli nale»¡ do zbio-
ru wytworów umysłu. Składnik wytworów umysłu,
jak inne stany mentalne, trwa jedynie przez krótk¡
chwil¦. Powstaje, trwa tylko krótki czas i nast¦pnie
zamiera. Lecz akt woli ró»ni si¦ od innych stanów my-
±lowych tym, »e pozostawia po sobie pewien poten-
cjał, nie zanika całkowicie. Pozostawia po sobie co±,
pewn¡ moc lub potencjał wywołania skutków w sytu-
acji, gdy okoliczno±ci b¦d¡ sprzyja¢ zaistnieniu tych
efektów. Kamma tworzona jest tu i teraz, ale jej skut-
ki mog¡ pojawi¢ si¦ w tym »yciu, nast¦pnym »ywocie
lub którym± z kolejnych.
Kamma lub akt woli ma potencjał wywoływania
skutków, a potencjał ten jest pot¦»n¡ sił¡. Kamma
nie ko«czy si¦ w chwili ±mierci w tym »yciu, przecho-
dzi dalej. Nie mo»emy jednak powiedzie¢, »e gdzie±
j¡ przechowujemy w naszym ciele czy ±wiadomo±ci,
poniewa» wszystko jest nietrwałe i ci¡gle si¦ zmienia.
1 sanskr. skandha , nagromadzenia tworz¡ ka»d¡ istot¦, ina-
czej okre±lane s¡ jako zbiory, skupiska lub składniki (przyp.
tłum.)
3
Tak samo kamma jest nietrwała i równie» zanika, lecz
pozostawia pewien potencjał w kontinuum istot tak,
»e kiedy powstan¡ sprzyjaj¡ce dla nich okoliczno±ci,
skutki te si¦ pojawi¡.
Tak wi¦c kamma nie jest nigdzie przechowywa-
na, ale gdy znika, zostawia potencjał dla pewnych
skutków, podobnie jak drzewo ma potencjał wyda-
nia owoców. Na pocz¡tku na drzewie ich nie ma, ale
kiedy przychodzi stosowny czas, owoce si¦ pojawiaj¡.
Istnieje stare buddyjskie porównanie ze sło«cem,
krowim łajnem i klejnotem (działaj¡cym jak szkło
powi¦kszaj¡ce). Gdy ±wieci sło«ce i przyło»ysz szkło
powi¦kszaj¡ce do krowiego łajna, uzyskasz ogie«. Nie
mo»na powiedzie¢, »e nowy ogie« krył si¦ w krowim
łajnie, sło«cu czy szkle powi¦kszaj¡cym. Ale gdy ze-
stawimy te rzeczy razem, otrzymamy ogie«. Okolicz-
no±ci sprzyjały temu, by on si¦ pojawił. Podobnie jest
ze skutkami kammy.
Kamma i jej skutki nie s¡ tym samym. Nie jest
tak, »e kamma stopniowo dojrzewa i przeradza si¦
w skutki. Jedna z filozofii hinduistycznych uczy, »e
skutek od pocz¡tku zawarty jest w kammie w nie-
przejawionej formie, i »e kamma dojrzewaj¡c prze-
radza si¦ w efekt. Tak wi¦c przyczyna i skutek s¡
w tej filozofii zasadniczo tym samym. Ale buddyzm
si¦ z tym nie zgadza. Uczy, »e kamma i skutek s¡
wzgl¦dem siebie rozł¡czne, chocia» skutek nie istnie-
je bez kammy. Skutek całkowicie od niej zale»y, ale
nie istnieje on w kammie, ani te» kamma nie istnieje
w skutkach. Kamma i jej efekty nale»¡ do ró»nych
okresów czasu. Skutki rodz¡ si¦ całkowicie zale»nie
od kammy wytworzonej w przeszło±ci, gdy zaistniej¡
okoliczno±ci sprzyjaj¡ce ich pojawieniu si¦ (jak sło«-
ce, łajno i szkło).
Technicznym okre±leniem skutków kammy jest
vipaka . Kamma, czy te» akty woli z przeszło±ci, pozo-
stawiaj¡ potencjał dla wydania owoców, czyli vipaka ,
by zaistniały w tera¹niejszo±ci. Ale przeszła kamma
nie ma wpływu na obecne akty woli. Nasza reak-
cja na przeszłe skutki wywoła dobre lub złe skutki
w przyszło±ci, zale»nie od natury aktu woli. Je±li re-
agujemy z, jak to nazywamy, wła±ciw¡ uwag¡ ( yoniso
manasikara ), wówczas skutek czy owoc w przyszło±ci
b¦dzie dobry. Ale gdy działamy z niewła±ciw¡ uwa-
g¡ ( ayoniso manasikara ), wówczas przyszły skutek
czy owoc takiego aktu woli b¦dzie zły. Nie mo»na
wi¦c wiele zrobi¢ w sprawie owoców przeszłej kammy,
ale mo»na na nie zareagowa¢ z wła±ciw¡ uwag¡ i w
ten sposób otrzyma¢ pozytywne skutki w przyszło-
±ci. Wła±ciwa uwaga pozwoli nam wytworzy¢ dobr¡
kamm¦, natomiast niewła±ciwa uwaga wywoła nega-
tywn¡ kamm¦. Przyszłe skutki, czy te» owoce, zale»¡
od naszych obecnych aktów woli ( kamma ).
Nie wszystko jednak»e dzieje si¦ z powodu kam-
my. Mówimy czasem, »e wszystko wynika z kammy,
»e „to nasza kamma i z jej powodu spotka¢ musi
nas to lub tamto”. Mimo, »e kamma to prawo rz¡-
dz¡ce całym wszech±wiatem, jest to zaledwie jednym
z tych praw. yciem istot rz¡dz¡ równie» inne natu-
ralne i psychiczne prawa.
Dodatkowo powinni±my rozró»ni¢ skutki przeszłej
kammy od obecnej. Obecna kamma nie jest skutkiem
przeszłej kammy. Skutkiem przeszłej kammy jest wy-
nikaj¡ca z niej ±wiadomo±¢, nazywana vipaka . wia-
domo±¢ ta stanowi owoc przeszłej kammy, ale nie
wpływa ona na podejmowane przez nas działania, za-
równo kusala (wła±ciwe) jak i akusala (niewła±ciwe).
Kamma, kusala lub akusala , nie jest skutkiem prze-
szłej kammy; nale»ałoby powiedzie¢ raczej, »e gro-
madzisz now¡ kamm¦ w obecnym »yciu i to da efekty
w przyszło±ci.
Kamma dzieli si¦ na ró»ne grupy i rodzaje. Jed-
nym z podziałów kammy jest podział na kamm¦ do-
br¡ i zł¡. Istnieje dziesi¦¢ dobrych kamm, dziesi¦¢
dobrych aktów woli, czy te» czynów. S¡ one dobre,
poniewa» pojawiaj¡ si¦ wraz z pozytywnymi stana-
mi umysłu, dobrymi składnikami mentalnymi i daj¡
dobre skutki.
Pierwsz¡ dobr¡ kamm¡ jest szczodro±¢, czyli da-
wanie. Powinni±my praktykowa¢ szczodro±¢, ponie-
wa» przez dawanie innym tego, co mamy, zyskuje-
my kusala , czyli zasług¦. Ta kusala kamma da efek-
ty w przyszłych »yciach. Szczodro±¢ pomaga rów-
nie» praktykowa¢ nieprzywi¡zywanie si¦. Mógłbym,
na przykład, by¢ przywi¡zanym do tego magnetofo-
nu. Je±li oddam go komu± innemu, nie pozb¦d¦ si¦
jedynie urz¡dzenia, ale równie» mojego przywi¡za-
nia do niego. Bez przywi¡zania, zwanego lobha , nasz
umysł jest wyzwolony, czysty i spokojny. Z tego po-
wodu zach¦ca si¦ ludzi do jak najcz¦stszego prakty-
kowania dawania ( dana ).
Drug¡ dobr¡ kamm¡ jest moralno±¢, która ozna-
cza przyjmowanie wskaza« i ich przestrzeganie.
wieckich buddystów obowi¡zuje minimum pi¦¢
wskaza«: nie zabija¢, nie kra±¢, nie anga»owa¢ si¦ w
niewła±ciwe zachowania seksualne, nie kłama¢ i nie
narkotyzowa¢ si¦. W czasie odosobnie« dodajemy do
tego trzy dalsze wskazania i mamy ich osiem. Te do-
datkowe, to powstrzymywanie si¦ od jedzenia po po-
łudniu, od słuchania muzyki i noszenia ozdób oraz od
wysokich i luksusowych łó»ek i krzeseł. Moralno±¢,
zwana sıla , jest podstaw¡ samadhi , czyli medytacji.
Trzeci¡ dobr¡ kamm¡ jest medytacja, trening
umysłu. Jest to najlepsza kamma, jak¡ mo»na wy-
tworzy¢ w tym »yciu: praktykowa¢ medytacj¦ vipas-
sana .
4
Czwart¡ dobr¡ kamm¡ jest poszanowanie, darze-
nie szacunkiem innych ludzi, szczególnie starszych.
Na Wschodzie to, »e młodsi szanuj¡ starszych, uwa-
»a si¦ za oczywiste. W ten sposób relacje pomi¦-
dzy rodzicami i dzie¢mi oraz pomi¦dzy nauczycielami
i uczniami opieraj¡ si¦ na poszanowaniu.
Pi¡t¡ dobr¡ kamm¡ jest słu»enie, robienie czego±
dobrego dla innych, na przykład pomoc starszej pani
przy przej±ciu przez jezdni¦, poniesienie jej ci¦»kich
rzeczy. Innym rodzajem słu»by jest słu»enie Buddzie,
Dhammie i Sandze. Gdy sprz¡tamy lub remontujemy
klasztor, jest to wła±nie dobra słu»ba.
Szóst¡ dobr¡ kamm¡ jest dzielenie si¦ zasług¡.
Gdy zgromadzili±my jak¡± zasług¦, powinni±my po-
dzieli¢ si¦ ni¡ z innymi istotami. Dzielenie si¦ za-
sług¡ samo w sobie jest zasług¡, a dzielimy si¦ ni¡
ze wszystkimi istotami. Dzielenie si¦ zasług¡ nie
oznacza, »e oddajemy jak¡± cz¦±¢ naszych zasług in-
nym istotom ale, »e dajemy im szans¦ samodzielne-
go zdobycia zasług. Którego± razu pewien człowiek
zapytał Pacceka Buddh¦ 2 czy zasługi si¦ zmniejsza-
j¡, gdy kto± oddaje je innym ludziom. Pacceka Bud-
dha odparł: „Je±li masz ±wieczk¦ i je±li odpalisz od
niej inn¡ ±wieczk¦, to płomie« pierwszej ±wieczki nie
zmniejsza si¦, gdy zapala ona nast¦pn¡. Wła±ciwie,
dzi¦ki nowo zapalonej ±wieczce, robi si¦ ja±niej. W ten
sam sposób, je±li dzielisz si¦ zasług¡, to ona si¦ nie
zmniejsza, lecz powi¦ksza, bo zyskujesz now¡”.
Siódm¡ dobr¡ kamm¡ jest radowanie si¦ zasłu-
gami innych. Oznacza to mówienie „ Sadhu, sadhu,
sadhu ”, co znaczy „dobrze zrobione”, gdy inni czy-
ni¡ rzeczy prowadz¡ce do gromadzenia zasług. Gdy
inni ludzie dziel¡ si¦ z tob¡ zasług¡, mówisz „ Sadhu,
sadhu, sadhu ”, co oznacza, »e radujesz si¦ z ich za-
sługi i przez t¦ rado±¢ sam j¡ zyskujesz.
Ósm¡ dobr¡ kamm¡ jest słuchanie Dhammy. To
dobra zasługa, dobry uczynek. Słuchaj¡c Dhammy
poznajesz j¡, a kiedy b¦dziesz j¡ znał, unikniesz wy-
konywania niewła±ciwych działa«, a podejmował b¦-
dziesz działania wła±ciwe.
Dziewi¡ta dobra kamma zwi¡zana jest z ósm¡, a
jest ni¡ mówienie o Dhammie, dawanie mów Dham-
my. Tak wi¦c w tej chwili my wszyscy tworzymy do-
br¡ kamm¦.
Dziesi¡ta, a zarazem ostatnia dobra kamma nazy-
wana jest umacnianiem pogl¡du. Oznacza to u±wia-
domienie sobie, »e kamma jest całkowicie nasz¡ wła-
sno±ci¡, »e jedynie my jeste±my wła±cicielami naszych
uczynków i »e nikt inny nie jest odpowiedzialny za
nasze działania, nasz¡ kamm¦.
Tak zatem wygl¡da dziesi¦¢ dobrych kamm. Wła-
±ciwie mo»na je podzieli¢ na trzy kategorie: szczo-
dro±¢, moralno±¢ i medytacj¦.
1. Poszanowanie i słu»enie zawarte s¡ w moralno-
±ci ( sıla );
2. Dzielenie si¦ i radowanie z zasług innych zawar-
te s¡ w szczodro±ci ( dana ); oraz
3. Słuchanie Dhammy, wygłaszanie mów Dham-
my i umacnianie pogl¡du mog¡ zosta¢ za-
klasyfikowane do medytacji, praktyki umysłu
( bhavana ).
Przyjrzyjmy si¦ teraz złym kammom. Złe kam-
my to te uczynki, które daj¡ złe skutki, te, którym
towarzysz¡ niewła±ciwe stany umysłu.
Pierwsz¡ ze złych kamm jest zabijanie, zabijanie
istot.
Drug¡ jest kradzie», branie tego, co nie zostało
nam darowane.
Trzeci¡ jest niewła±ciwe seksualne prowadzenie
si¦.
Czwart¡ jest kłamanie.
Pi¡t¡ jest zniesławienie, obmowa.
Szóst¡ jest szorstka, niemiła mowa, l»enie -
wszystko to jest zł¡ kamm¡.
Siódm¡ jest mówienie o rzeczach błahych, czcza
paplanina nie maj¡ca warto±ci i sensu.
Ósma, to po»¡dliwo±¢, czyli ch¦¢ posiadania wła-
sno±ci innej osoby. W pa . i nazywamy to Visama lo-
bha , co oznacza zniekształcone po»¡danie. Pragnienie
to nie dotyczy naszej własno±ci. Po»¡dliwo±¢ oznacza
tutaj, »e chcemy posi¡±¢ własno±¢ kogo± innego, a to
jest bardzo zła forma po»¡dania.
Dziewi¡t¡ form¡ złej kammy jest zła wola lub do-
sa . Jest to pragnienie ranienia innych ludzi, ch¦¢ ich
skrzywdzenia.
I w ko«cu dochodzimy do dziesi¡tej negatywnej
kammy, któr¡ jest zły pogl¡d. Obejmuje on przeko-
nanie, »e rzeczy s¡ trwałe, »e mog¡ dawa¢ pełn¡ sa-
tysfakcj¦, oraz »e istnieje dusza lub ja¹«.
To było dziesi¦¢ złych kamm, daj¡cych złe skutki,
których powinni±my unika¢, je±li nie chcemy do±wiad-
cza¢ ich rezultatów. Mówi si¦, »e powstrzymywanie
si¦ od tych kamm jest dobr¡ kamm¡ — wystrzega-
nie si¦ zabijania, kradzie»y i wszystkich innych złych
kamm jest w rzeczywisto±ci dobra kamm¡. Powinni-
±my uzna¢ prawo kammy i to, »e odpowiedzialno±¢ za
kamm¦ spoczywa całkowicie na nas. To jest bardzo
wa»ne w buddyzmie i tworzy dobr¡ kamm¦ nazywan¡
umacnianiem pogl¡du.
Wiedza o kammie prowadzi do spokoju, który sta-
nowi jeden z siedmiu czynników o±wiecenia. Aby go
2 sanskr. Pratjekabuddha, istota, która osi¡gn¦ła o±wiecenie
samodzielnie (przyp. tłum.)
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin