Episode (027).txt

(28 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:19:Kiedy Woody sta� si�|klubem country dla wie�niak�w?
00:00:22:Gdy tu przylaz�e�?
00:00:23:Mo�e jeszcze|jedn� kolejk�?
00:00:24:Nie.
00:00:26:Dla ciebie ostatni,|jutro masz szko��.
00:00:28:To tw�j pierwszy dzie�.|Jestem z ciebie taka dumna!
00:00:31:W jednej chwili w �pi�czce
00:00:32:w nast�pnej|idzie do college'u.
00:00:34:Jak �piewa� Kr�l:
00:00:36:"Musisz pod��a�|za marzeniami".
00:00:37:To jest dopiero marzenie...
00:00:40:Ihaaa!
00:00:45:Od dzieci�stwa|zawsze tak marzy�am:
00:00:47:zakocha� si�, wzi�� �lub|i mie� dziecko.
00:00:50:Spe�nione dwa z trzech?|Nie�le.
00:00:52:A trzy z trzech|jeszcze lepiej.
00:00:54:Pobieracie si�?
00:00:55:Kiedy podj�y�cie decyzj�?
00:00:56:Dlaczego nam nie powiedzia�y�cie?
00:00:58:Kilka tygodni temu|zadecydowa�y�my.
00:01:02:Wznie�my toast za|szcz�liw� par�.
00:01:05:Realizujcie swoje cele|zanim b�dzie na to...
00:01:07:za p�no.
00:01:09:Jestem taki|podekscytowany!
00:01:11:Marzenia wszystkich si� spe�niaj�.
00:01:14:A jakie ty masz marzenia|skarbie?
00:01:17:Moim marzeniem jest, by pewnego dnia|dowiedzie� si�, co jest moim marzeniem.
00:01:21:Marzenia s� dla ludzi,|kt�rzy bujaj� w ob�okach.
00:01:23:Zamiast marzy� wola�bym si�|budzi� i pieprzy�.
00:01:26:Zadzwoni� do Ted'a, niech|ruszy tu ty�ek.
00:01:28:A mia�o by� tak mi�o...
00:01:31:Czy m�g�by�|si� od niego odwali�?
00:01:32:Facet musi|by� naprawd� zdo�owany.
00:01:34:Wci�� pr�buje znale�� prac�|po tym incydencie.
00:01:36:Walenie konia na przeciwko|biura szefa incydentem?
00:01:39:To ju� nawet nie eufemizm.
00:01:42:Nie odbiera.
00:01:45:Nie boicie si�, �e zrobi� co�...|drastycznego?
00:01:48:To znaczy, �e...
00:01:49:mo�e teraz le�e�|w ��ku...
00:01:51:martwy.
00:01:54:No i co?
00:02:03:Ted?
00:02:11:Teddy?
00:02:29:Co ty robisz?
00:02:32:A jak ci si� do diab�a|wydaje?
00:02:35:Bo�e... �mierdzi tu jak|w �a�ni.
00:02:37:Kiedy ostatni raz...
00:02:38:gdzie� wychodzi�e�?
00:02:40:Cztery dni temu.
00:02:42:Jestem w trakcie|maratonu.
00:02:43:Wraz z AKDW?
00:02:45:Ameryka�skie Klasyki|do Walenia?
00:02:48:Kochanie, wydaje mi si�,|�e masz problem.
00:02:50:Racja. Zwykle w�osy Ricky'ego|Rod'a doprowadzaj� mnie do szale�stwa.
00:02:54:A z bli�ej nieokre�lonych powod�w|nagle straci� swoj� magi�.
00:02:57:Wiem, �e ostatnio by�e� nieco|przygn�biony,
00:03:01:ale musisz wzi�� si�|w gar��.
00:03:03:A my�lisz,|�e co w�a�nie robi�?
00:03:05:Tylko �e ty wcale nie pomagasz.|Je�eli chcesz mi pom�c,
00:03:07:chwy� mi sutki i �ciskaj.
00:03:09:Czy ja wygl�dam|na �ywe kleszcze?
00:03:11:Patrz...
00:03:14:Niez�e...
00:03:28:Nie wessiesz mnie|w swoj� czarn� dziur� deprawacji!
00:03:32:Wstawaj!|Ruszaj si� natychmiast!
00:03:35:Masz racj�.
00:03:37:Wystarczaj�co|d�ugo le�a�em w ��ku.
00:03:48:Mo�emy sprawdzi� kto jest|dzi� na czacie?
00:03:50:Nie o tym m�wi�em!
00:03:53:Pos�uchaj mnie.|Teddy...
00:03:56:Wiem...
00:03:57:Ci�ko jest pozbiera� si�|po tym wszystkim.
00:04:01:- To jest jak olbrzymi wystrza�.|- Wystrza�?
00:04:04:Zapomnij.
00:04:05:Na zewn�trz jest wspania�y,|wielki...
00:04:08:cudowny �wiat.
00:04:10:Powiem ci co�,
00:04:12:o tym wielkim, wspania�ym,|�wiecie.
00:04:15:Tam mo�esz rucha�|albo zosta� wyruchanym.
00:04:20:Tak.
00:04:21:Tak jest.|Dalej...
00:04:43:Nie.|Nie...
00:04:47:Tym razem tylko ty.
00:04:49:Od kiedy to nie chcesz,|�ebym ci robi� loda?
00:04:51:Odk�d wiem,|�e jutro jest m�j wielki dzie�.
00:04:53:Musz� po�wi�ci� troch� energii|sztuce.
00:04:55:A co my tu niby|robimy?
00:04:59:Obiecuj�, �e|pozwol� ci jutro.
00:05:01:A kto ci powiedzia�,|�e b�d� mia� ochot�?
00:05:03:Ty zawsze masz ochot�.
00:05:05:Co jest, jak o tym pomy�l�,|niesamowite.
00:05:07:W twoim wieku?
00:05:38:Znowu rysujesz mojego|fiuta?
00:05:40:Tak sobie bazgrol�.
00:05:44:Co robisz?
00:05:49:M�wi�em ci.|Jutro mam zaj�cia.
00:06:03:Powinienem zmieni�|w�osy?
00:06:04:Bo mi wydaje si�, �e tak.
00:06:06:To znaczy?
00:06:08:Nie wiem, mo�e troch�|je postawi�?
00:06:10:Albo utleni�?
00:06:11:�wietnie.|Ale ze 2 lata temu.
00:06:16:Co jest?
00:06:18:Nic. A niby czemu co�?
00:06:20:Bo zawsze jak idzie nie tak|chcesz zmieni� fryzur�.
00:06:22:chcesz zmienia� fryzur�.
00:06:24:To nie prawda!
00:06:26:Michael my�li|o zmianie fryzury.
00:06:29:O Bo�e.
00:06:31:Kochanie, co si� sta�o?|Powiedz mi.
00:06:36:W porz�dku.
00:06:37:�ycie wszystkich|na oko�o si� rozwija.
00:06:40:Lindsay i Melanie|pobieraj� si�,
00:06:41:Justin idzie|do Akademii Sztuki.
00:06:43:A miesi�c temu|prawie nie �y�.
00:06:46:A ja nadal tkwi� w miejscu,|gdy wszyscy gdzie� p�dz�.
00:06:48:A od kiedy|�ycie to wy�cig?
00:06:50:Od kiedy zawsze|jestem ostatni.
00:06:52:To zr�b co� z tym.
00:06:54:Poza tym, jeste�|�adny, m�ody,
00:06:57:niez�e mi�so.
00:06:58:Na przyk�ad co?
00:06:59:Rzu� pieprzone|Big Q!
00:07:01:A my�lisz,|�e bym nie chcia�?
00:07:03:Mam zobowi�zania|w stosunku do innych.
00:07:05:Wi�c jako jedna z tych "innych"|do kt�rych pijesz,
00:07:09:radz� ci, �eby� wpierw|zadba� o siebie.
00:07:12:A co by ciebie uszcz�liwi�o?
00:07:21:Za�piewajmy piosenk�|z SuperMan'a.
00:07:24:Pierdol si�.
00:07:26:B�d� szcz�liwy,|jak nie sp�ni� si� do pracy.
00:07:28:I nie zjebie mnie szef.
00:07:30:Dzi�ki Bogu, �e|tu jeste�.
00:07:32:Gdzie by�e�?
00:07:34:Nie wr�ci�e� wczoraj na noc.
00:07:35:Kto� mia� wczoraj szcz�cie.
00:07:37:Dobrze mu.|Sp�dzi�em noc z Ted'em.
00:07:40:S�uchajcie on naprawd�|wdepn�� w g�wno.
00:07:42:Musimy mu pom�c.
00:07:45:- Alkohol?|- Prochy?
00:07:47:Walenie konia.
00:07:50:Imbecyl.
00:07:52:Nawet uzale�ni� si� nie mo�e|od czego� porz�dnego.
00:08:07:Chcecie si� czego� napi�?
00:08:09:Kawy?|Soku?
00:08:12:Poppersa?
00:08:13:Nie podchod� za blisko.
00:08:15:Mo�e chcie�|�eby� co� �cisn��.
00:08:20:Co jest?
00:08:21:Ty Teddy...
00:08:23:Masz problem.
00:08:25:Dlatego �ci�gn��em tu|Michael'a i Brian'a.
00:08:27:Jeste�my przyjaci�mi,
00:08:28:martwimy si� o ciebie.
00:08:29:Jeste�my tutaj by ci pom�c.
00:08:31:Nie musicie si� martwi�.|Panuj� nad sytuacj�
00:08:34:Tak, w�a�nie|to widzimy.
00:08:36:Ostatnio mia�em|sporo stres�w.
00:08:39:I musz� odblokowa� w jaki� spos�b|napi�cie. To wszystko.
00:08:43:Tylko pami�taj...
00:08:44:mo�esz tyle do dania,|jeste� utalentowany.
00:08:46:Tam jest wspania�y, wielki,|cudowny �wiat...
00:08:48:Ju� tego pr�bowa�em.
00:08:53:Jebie mnie to.
00:08:54:Rusz ty�ek i we� prysznic.|�mierdzisz.
00:08:57:Id�|i znajd� prac�.
00:08:59:Wydaje mi si�,|�e Brian...
00:09:02:chcia� powiedzie�...
00:09:03:na sw�j w�asny,|subtelny spos�b,
00:09:05:�e masz kryzys osobowo�ci.
00:09:08:I wiemy,|�e staniesz si� ponownie...
00:09:11:cennym i produktywnym|cz�onkiem spo�ecze�stwa.
00:09:15:Wi�c pozw�l nam kocha� siebie,|dop�ki kochasz siebie.
00:09:19:Wydaje mi si�, �e wystarczaj�co|pokaza� sobie swoj� mi�o��.
00:09:22:Tu Kinney.|Po��cz mnie z Olivier'em.
00:09:26:Ollie?|Z tej strony Brian.
00:09:28:Czy nadal szukacie|kogo� za Mendoz'�?
00:09:33:W�a�nie kogo� znalaz�em.
00:09:35:Nazywa si� Schmidt.
00:09:38:Ted Schmidt.
00:09:41:To kompletny|g�upek.
00:09:43:^�wietnie.|^Spotkam si� z nim o 16:00.
00:09:48:Ty!|Wali koniu!
00:09:51:W�a�nie um�wi�em ci�|na rozmow� z naszym g�. ksi�gowym.
00:09:52:Masz spotkanie o 16:00.
00:09:55:Nie spierdol tego..
00:09:58:Nie ma obaw. Jestem zbyt obola�y|by pieprzy� cokolwiek.
00:10:04:Dobrze.
00:10:08:Wspaniale.
00:10:11:Dzi�kuj�.
00:10:13:No dobrze,
00:10:16:skupcie si� teraz na mi�niach|plec�w i po�ladk�w.
00:10:31:Kurwa!
00:10:36:Co� nie tak, panie Taylor?
00:10:37:Nie.|Nic.
00:10:43:Gdzie by�e�?
00:10:59:Przyjaciel mia� problem.
00:11:03:Andrew ci� szuka�.
00:11:05:Mi�o, �e w ko�cu dotar�e�,|Novotny.
00:11:08:Przepraszam.|To nie moja wina.
00:11:10:Mog�e� robi� co chcia�e�,
00:11:12:jak by�e� tu szefem.
00:11:13:Ale teraz ja tu rz�dz�.
00:11:15:Powiedzia�em: przepraszam.
00:11:17:Spokojnie.|Nie urw� ci jaj.
00:11:20:Z twoim do�wiadczeniem,
00:11:24:jeste� przydatny do wielu prac.
00:11:28:Dzi�ki.
00:11:29:Jaki� dzieciak zwymiotowa�|przy pakowarce.
00:11:32:Kto posprz�ta to lepiej, ni� ty?
00:11:39:Oczywi�cie.|Ju� id�.
00:11:46:Co za kretyn!
00:11:48:Dlaczego pozwalasz mu|na takie zachowanie?
00:11:52:Lepiej p�jd� po mopa.
00:12:11:- Pan Taylor?|- Dean Ryerson.
00:12:16:Pani profesor Stanley powiedzia�a mi|�e mia� Pan jakie� problemy
00:12:19:na zaj�ciach.
00:12:21:Nie mia�em �adnych problem�w.
00:12:22:Powiedzia�a, �e straci� pan kontrol�|nad d�oni�.
00:12:24:Tylko na moment.
00:12:27:Nic wielkiego.
00:12:29:Panie Taylor,|je�li ma pan jaki� problem...
00:12:31:To nie jest problem,
00:12:33:ma�e przem�czenie.
00:12:36:M�j fizykoterapeuta twierdzi,|�e wszystko wr�ci do normy.
00:12:41:Mog�?
00:12:43:To jest jeszcze...|nie sko�czone.
00:12:56:Jeste� bardzo utalentowanym,|m�odym cz�owiekiem, Justin.
00:12:59:Je�eli nim by� nie by�, nie zosta�by�|przyj�ty do Akademii Sztuk Pi�knych.
00:13:03:Ale jak wiesz,
00:13:04:to bardzo intensywny program.
00:13:11:Wydaje mi si�,|�e musisz powa�nie rozwa�y�
00:13:15:czy jeste� wystarczaj�co zdolny|by stawi� czo�a tym wymaganiom.
00:13:58:Cze��.
00:14:03:Cze��, Michael.
00:14:04:Jak leci kole�ko?
00:14:07:Jest lepiej,|tylko gdy tu jestem.
00:14:10:Zamawia�e� mo�e ten stary|numer "Ligi Sprawiedliwych"?
00:14:12:Tak.
00:14:13:Nie przyjdzie na czas.
00:14:15:Na jaki czas?
00:14:16:Pod koniec miesi�ca,|jad� na Floryd�.
00:14:18:Naprawd�?|A kiedy wracasz?
00:14:20:Ju� nie wracam.
00:14:23:Mam kilku przyjaci� w St. Pete,|od lat mnie namawiali,
00:14:26:�ebym ola� ten cholerny �nieg.|I w ko�cu si� zadecydowa�em.
00:14:29:Pakuj� si� i wyje�d�am.
00:14:33:A co ze sklepem?
00:14:34:Zamykam.|22 lata to stanowczo za d�ugo.
00:14:37:Chc� w ko�cu zostawi�|wszystko za sob�,
00:14:39:pali� traw�,|pow�dkowa�.
00:14:43:Mo�e za�o�� jaki� zesp�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin