O Sztuce Milosci - E. Fromm.pdf

(579 KB) Pobierz
O Sztuce Milosci - E. Fromm
KRAINA LOGOS
www.logos.amor.pl
1
Erich Fromm
O SZTUCE MIŁO ĺ CI
I. CZY MIŁO ĺĘ JEST SZTUK ġ ?
Czy miło Ļę jest sztuk Ģ ? Je Ň eli tak, to wymaga wiedzy i wysiłku. A mo Ň e miło Ļę jest przyjemnym uczuciem,
którego zaznanie jest spraw Ģ przypadku, czym Ļ , co si ħ zdarza, je Ļ li człowiek ma szcz ħĻ cie? Niniejsza ksi ĢŇ eczka
opowiada si ħ za pierwszym sposobem jej pojmowania, podczas gdy niew Ģ tpliwie wi ħ kszo Ļę ludzi przyjmuje
dzisiaj t ħ drug Ģ interpretacj ħ .
Dzieje si ħ tak nie dlatego, by ludzie uwa Ň ali, Ň e miło Ļę nie jest rzecz Ģ wa Ň n Ģ . Nie, ludzie jej pragn Ģ , ogl Ģ daj Ģ
niezliczone filmy o szcz ħĻ liwych i nieszcz ħĻ liwych perypetiach miłosnych, słuchaj Ģ setek marnych przebojów o
miło Ļ ci - ale mato kto pomy Ļ li, Ň e istnieje co Ļ , czego w sprawie miło Ļ ci trzeba si ħ nauczy ę .
Taka szczególna postawa wynika z szeregu przesłanek, które ka Ň da z osobna i wszystkie razem skłaniaj Ģ do
zaj ħ cia takiego stanowiska. Dla wi ħ kszo Ļ ci ludzi problem miło Ļ ci tkwi przede wszystkim w tym, Ň eby b y ę
k o c h a n y m , a nie w tym, by k o c h a ę , by umie ę kocha ę . Dlatego te Ň główn Ģ spraw Ģ dla nich jest, jak
zdoby ę czyj ĢĻ miło Ļę , co zrobi ę , Ň eby wzbudzi ę uczucie. W pogoni za tym celem próbuj Ģ Ň nych metod. Jedn Ģ z
nich, której chwytaj Ģ si ħ zwłaszcza m ħŇ czy Ņ ni, jest zdobywanie powodzenia, mocnej pozycji Ň yciowej i
pieni ħ dzy w takiej skali, na jak Ģ pozwala społeczna sytuacja danego człowieka. Inna metoda, szczególnie
ulubiona przez kobiety, to dbało Ļę o wygl Ģ d oraz piel ħ gnacj ħ ciała, stroje itd. Inne sposoby zdobywania sobie
otoczenia, stosowane zarówno przez m ħŇ czyzn, jak i kobiety, to miły sposób bycia, umiej ħ tno Ļę prowadzenia
ciekawej rozmowy, gotowo Ļę do okazywania ludziom pomocy, skromno Ļę i łagodno Ļę . Takich samych zabiegów,
jakie maj Ģ prowadzi ę do zdobycia czyjej Ļ miło Ļ ci, u Ň ywa si ħ zreszt Ģ , aby osi Ģ gn Ģę powodzenie w Ň yciu, aby
zdoby ę sobie przyjaciół i wpływowych ludzi. W mniemaniu wi ħ kszo Ļ ci ludzi naszego kr ħ gu kulturalnego umie ę
zdobywa ę miło Ļę to znaczy po prostu by ę sympatycznym i poci Ģ gaj Ģ cym fizycznie.
Drug Ģ przesłank Ģ , z której wynika pogl Ģ d, Ň e o miło Ļ ci niczego nie mo Ň na si ħ nauczy ę , jest przekonanie, Ň e
problem miło Ļ ci to problem o b i e k t u , a nie problem z d o l n o Ļ c i . Ludzie my Ļ l Ģ , Ň e kocha ę to rzecz prosta,
natomiast trudne jest znalezienie wła Ļ ciwego obiektu miło Ļ ci, zdobycie czyjego Ļ uczucia. Na kształtowanie takiej
postawy wpłyn ħ ło szereg przyczyn gł ħ boko zakorzenionych w rozwoju dzisiejszego społecze ı stwa. Jedn Ģ z nich
jest wielka przemiana, jaka zaszła w dwudziestym wieku w wyborze „obiektu miło Ļ ci". W epoce wiktoria ı skiej,
tak samo jak w wielu tradycyjnych kulturach, miło Ļę w wi ħ kszo Ļ ci wypadków nie była spontanicznym, osobistym
prze Ň yciem, które nast ħ pnie miało prowadzi ę do mał Ň e ı stwa. Wprost przeciwnie - mał Ň e ı stwo zawierano na
zasadzie umowy mi ħ dzy zainteresowanymi rodzinami albo aran Ň owanej przez zawodowego swata, albo te Ň bez
tego rodzaju po Ļ rednictwa; mał Ň e ı stwo zawierano opieraj Ģ c si ħ na wzgl ħ dach natury społecznej, zakładaj Ģ c, Ň e
miło Ļę rozwinie si ħ ju Ň w czasie jego trwania. Od kilku pokole ı w całym Ļ wiecie zachodnim zapanowało jednak
niemal powszechnie poj ħ cie miło Ļ ci romantycznej. W Stanach Zjednoczonych, cho ę zawieranie mał Ň e ı stw na
zasadzie umowy zdarza si ħ jeszcze niekiedy, ludzie w ogromnej wi ħ kszo Ļ ci szukaj Ģ „miło Ļ ci romantycznej", jakie-
go Ļ osobistego uczucia, które nast ħ pnie powinno prowadzi ę do mał Ň e ı stwa. To nowe poj ħ cie swobody w miło Ļ ci
musiało w znacznym stopniu uwypukli ę wa Ň no Ļę o b i e k t u w stosunku do wa Ň no Ļ ci f u n k c j i .
Z tym czynnikiem Ļ ci Ļ le wi ĢŇ e si ħ inny charakterystyczny rys współczesnej kultury. Cała nasza kultura opiera
si ħ na ŇĢ dzy kupna, na idei wymiany korzystnej dla obu stron. Szcz ħĻ cie współczesnego człowieka to ów
dreszczyk, jakiego doznaje ogl Ģ daj Ģ c wystawy sklepowe i nabywaj Ģ c to wszystko, na co mo Ň e sobie pozwoli ę
kupuj Ģ c za gotówk ħ lub na raty. On (lub ona) w podobny sposób patrz Ģ na ludzi. Dla m ħŇ czyzny poci Ģ gaj Ģ ca
kobieta, dla kobiety poci Ģ gaj Ģ cy m ħŇ czyzna - s Ģ zdobycz Ģ , której nawzajem szukaj Ģ . „Poci Ģ gaj Ģ cy" oznacza
zazwyczaj zestaw wła Ļ ciwo Ļ ci poszukiwanych na ludzkim rynku. To, co czyni danego człowieka poci Ģ gaj Ģ cym,
zale Ň y od mody obowi Ģ zuj Ģ cej w danym okresie, i to zarówno pod wzgl ħ dem psychicznym, jak fizycznym. W
latach dwudziestych poci Ģ gaj Ģ ca dziewczyna piła, paliła, była dzielna i miała sex appeal, dzisiejsza moda
wymaga od kobiety raczej cnót domowych oraz skromno Ļ ci . U schyłku dziewi ħ tnastego wieku i w pocz Ģ tkach
naszego stulecia m ħŇ czyzna, aby by ę po ŇĢ danym „towarem", musiał by ę agresywny i ambitny - dzisiaj wymaga
si ħ , by był towarzyski i tolerancyjny. W ka Ň dym razie uczucia miłosne kieruje si ħ zazwyczaj jedynie ku takiemu
ludzkiemu towarowi, który mo Ň na zdoby ę bior Ģ c pod uwag ħ własne mo Ň liwo Ļ ci wymienne. Szukam korzystnego
kupna; obiekt powinien by ę po ŇĢ dany z punktu widzenia jego walorów społecznych, a równocze Ļ nie powinien
chcie ę mnie, ceni Ģ c nale Ň ycie moje widoczne i ukryte aktywa oraz mo Ň liwo Ļ ci. Tak wi ħ c dwie osoby zakochuj Ģ
si ħ w sobie, kiedy czuj Ģ , Ň e znalazły najlepszy osi Ģ galny na rynku obiekt, uwzgl ħ dniaj Ģ c przy tym obustronne
KRAINA LOGOS
www.logos.amor.pl
2
warto Ļ ci wymienne. Cz ħ sto, podobnie jak przy nabywaniu nieruchomo Ļ ci, odgrywaj Ģ du ŇĢ rol ħ przy tych transak-
cjach ukryte mo Ň liwo Ļ ci, które mog Ģ si ħ w przyszło Ļ ci zrealizowa ę .
Nie nale Ň y si ħ specjalnie dziwi ę , Ň e w kulturze, w której przewa Ň a orientacja handlowa i w której sukces
materialny jest najwy Ň sz Ģ warto Ļ ci Ģ , stosunki w dziedzinie ludzkiej miło Ļ ci podlegaj Ģ temu samemu schematowi
wymiany, jaki rz Ģ dzi rynkiem towarowym czy rynkiem pracy.
Trzecim bł ħ dem prowadz Ģ cym do przekonania, Ň e nie mo Ň na si ħ niczego nauczy ę w sprawach miło Ļ ci, jest
pomieszanie pocz Ģ tkowego uczucia z a k o c h a n i a s i ħ ze stałym s t a n e m k o c h a n i a lub te Ň , jak
mo Ň na by to lepiej wyrazi ę , „pozostawania w miło Ļ ci". Je Ļ li dwoje ludzi, zupełnie sobie obcych, pozwala nagle,
aby dziel Ģ cy ich mur run Ģ ł, zaczynaj Ģ nagle czu ę si ħ sobie bliscy, to wła Ļ nie ten moment doznania jedno Ļ ci jest
jednym z najbardziej radosnych, najbardziej podniecaj Ģ cych prze Ň y ę w Ň yciu. Jest on tym wspanialszy i
cudowniejszy dla ludzi, którzy byli dot Ģ d odizolowani, odci ħ ci, pozbawieni miło Ļ ci. Temu cudowi nagłego
zbli Ň enia do Ļę cz ħ sto pomaga poł Ģ czony z nim albo te Ň przeze ı zrodzony poci Ģ g fizyczny i jego zaspokojenie.
Jednak Ň e tego rodzaju miło Ļę z samej swej natury jest nietrwała. Dwoje ludzi dobrze si ħ poznaje, ich za Ň yło Ļę w
coraz wi ħ kszym stopniu zatraca swój cudowny charakter, a Ň w ko ı cu antagonizmy i rozczarowania, wzajemne
znudzenie si ħ sob Ģ zabij Ģ to, co zostało jeszcze z pocz Ģ tkowego podekscytowania. Jednak z pocz Ģ tku ludzie nie
zdaj Ģ sobie z tego sprawy: intensywno Ļę szale ı czej miło Ļ ci, „wariowanie" na swoim punkcie bior Ģ za dowód
pot ħ gi miło Ļ ci, podczas gdy mo Ň e to jedynie dowodzi ę , jak bardzo byli osamotnieni poprzednio.
Przekonanie, Ň e nie ma rzeczy łatwiejszej ni Ň miło Ļę , utrzymywało si ħ jako powszechny pogl Ģ d wbrew
przytłaczaj Ģ cym dowodom Ļ wiadcz Ģ cym o czym Ļ wr ħ cz przeciwnym. Nie ma chyba sprawy, któr Ģ by Ļ my
podejmowali z takimi zawrotnymi nadziejami i tak pełni oczekiwania, która by jednak zawodziła z tak Ģ
regularno Ļ ci Ģ jak miło Ļę . Gdyby to dotyczyło jakiejkolwiek innej działalno Ļ ci, ludzie robiliby wszystko, aby
dowiedzie ę si ħ , jakie s Ģ przyczyny tego niepowodzenia, chcieliby si ħ nauczy ę , jak mo Ň na post ħ powa ę lepiej — lub
zaniechaliby tego działania. Poniewa Ň ta ostatnia ewentualno Ļę , je Ļ li chodzi o miło Ļę , jest niemo Ň liwa, wydaje si ħ ,
Ň e istnieje tylko jeden skuteczny sposób, by unikn Ģę niepowodzenia w miło Ļ ci: zbada ę przyczyny tego
niepowodzenia i zabra ę si ħ do studiowania znaczenia miło Ļ ci.
Pierwszym krokiem, jaki nale Ň y zrobi ę , to u Ļ wiadomi ę sobie, Ň e miło Ļę jest sztuk Ģ , tak samo jak sztuk Ģ jest
Ň ycie; je Ň eli chcemy nauczy ę si ħ kocha ę , musimy post ħ powa ę w sposób identyczny jak wówczas, gdy chcemy
nauczy ę si ħ jakiejkolwiek innej sztuki, powiedzmy muzyki, malarstwa, stolarstwa, sztuki medycznej czy
in Ň ynieryjnej.
Co nale Ň y zrobi ę , by nauczy ę si ħ jakiej Ļ sztuki?
Proces nauki mo Ň na z łatwo Ļ ci Ģ podzieli ę na dwa etapy: pierwszy -opanowanie teorii; drugi - opanowanie
praktyki. Je Ļ li chc ħ si ħ nauczy ę sztuki medycznej, musz ħ najpierw pozna ę wszystkie fakty dotycz Ģ ce ludzkiego
ciała i rozmaitych chorób. Ale je Ļ li nawet opanowałem ju Ň t ħ teoretyczn Ģ wiedz ħ , to w Ň adnym wypadku nie
opanowałem jeszcze sztuki medycznej. Stan ħ si ħ mistrzem w tej dziedzinie dopiero po długiej praktyce, dopiero w
chwili, kiedy w ko ı cu rezultaty mojej teoretycznej wiedzy oraz praktyki zespol Ģ si ħ w jedn Ģ cało Ļę - zrodz Ģ
intuicje, istot ħ opanowania ka Ň dej sztuki. Ale obok poznania teorii i praktyki istnieje jeszcze trzeci niezb ħ dny
czynnik, aby si ħ sta ę mistrzem w jakiejkolwiek dziedzinie - opanowanie sztuki musi by ę spraw Ģ maksymalnego
zainteresowania; nie mo Ň e by ę nic wa Ň niejszego na Ļ wiecie od danej sztuki. Prawda ta odnosi si ħ do muzyki,
medycyny, stolarstwa - i do miło Ļ ci. I tu mo Ň e wła Ļ nie le Ň y odpowied Ņ na pytanie, dlaczego ludzie naszej
kultury tak rzadko próbuj Ģ uczy ę si ħ tej sztuki mimo tak oczywistych niepowodze ı na tym polu; chocia Ň
pragnienie miło Ļ ci tkwi w ludziach tak gł ħ boko, niemal wszystko inne uwa Ň a si ħ za wa Ň niejsze ni Ň miło Ļę :
powodzenie, presti Ň , pieni Ģ dze, władz ħ . Niema) cał Ģ nasz Ģ energi ħ zu Ň ywamy na to. aby si ħ nauczy ę osi Ģ ga ę te
cele, natomiast prawie nic nie robimy, aby nauczy ę si ħ sztuki miło Ļ ci.
A mo Ň e ludzie uwa Ň aj Ģ , Ň e warto jest uczy ę si ħ tylko tych rzeczy, za których pomoc Ģ mo Ň na zdoby ę pieni Ģ dze
czy presti Ň , i Ň e miło Ļę , która przynosi korzy Ļ ci „jedynie" duszy, lecz jest bezu Ň yteczna w nowoczesnym
zrozumieniu, jest luksusem, na który nie mamy prawa po Ļ wi ħ ca ę du Ň o energii? Jakkolwiek ta sprawa wygl Ģ da, w
dalszych rozwa Ň aniach b ħ d ħ traktował sztuk ħ miło Ļ ci w duchu uprzedniego podziału: najpierw omówi ħ teori ħ
miło Ļ ci - i to obejmie wi ħ ksz Ģ cz ħĻę ksi ĢŇ ki; nast ħ pnie zajm ħ si ħ praktyk Ģ miło Ļ ci - b ħ dzie tego niewiele, tyle, ile
mo Ň na powiedzie ę o praktyce w tej czy jakiejkolwiek innej dziedzinie.
II. Teoria miło Ļ ci
Miło Ļę jako rozwi Ģ zanie problemu ludzkiego istnienia
Ka Ň da teoria miło Ļ ci musi si ħ zaczyna ę od teorii człowieka, ludzkiego istnienia. Chocia Ň spotykamy si ħ z
miło Ļ ci Ģ , a raczej jej odpowiednikiem u zwierz Ģ t, ich przywi Ģ zanie jest w głównej mierze wynikiem zespołu
KRAINA LOGOS
www.logos.amor.pl
3
instynktów; u człowieka działaj Ģ jedynie resztki tego zespołu. Podstawow Ģ rzecz Ģ w istnieniu człowieka jest fakt,
Ň e wynurzył si ħ on z królestwa zwierz Ģ t, ze sfery instynktownego przystosowywania si ħ , Ň e ma transcendentn Ģ
natur ħ ; człowiek nigdy jej nie opu Ļ cił, jest jej cz ħĻ ci Ģ -a jednak, raz od niej oderwany, nie mo Ň e powróci ę ,
wygnany z raju, ze stanu pierwotnej jedno Ļ ci z natur Ģ . Cherubini z gorej Ģ cymi mieczami zagrodz Ģ mu drog ħ ,
gdyby próbował powrotu. Cztowiek mo Ň e posuwa ę si ħ naprzód jedynie rozwijaj Ģ c swój rozum, znajduj Ģ c now Ģ
harmoni ħ , ludzk Ģ zamiast przedludzkiej, która została bezpowrotnie utracona.
Kiedy rodzi si ħ człowiek - zarówno rodzaj ludzki, jak pojedynczy osobnik - zostaje on wytr Ģ cony z sytuacji
dokładnie okre Ļ lonej, równie okre Ļ lonej jak instynkty, i wepchni ħ ty w sytuacj ħ , która jest nieokre Ļ lona, niepewna
i otwarta. Pewno Ļę istnieje jedynie w stosunku do przeszło Ļ ci, natomiast je Ļ li chodzi o przyszło Ļę , to pewna jest
tylko Ļ mier ę .
Człowiek jest obdarzony rozumem; jest b y t e m o b d a r z o n y m s a m o Ļ w i a d o m o Ļ c i Ģ ,
u Ļ wiadamia sobie siebie, swego bli Ņ niego, swoj Ģ przeszło Ļę oraz mo Ň liwo Ļę swojej przyszło Ļ ci. Ta Ļ wiadomo Ļę
samego siebie jako odr ħ bnej jednostki, Ļ wiadomo Ļę krótkotrwało Ļ ci Ň ycia, faktu, Ň e człowiek rodzi si ħ
niezale Ň nie od swej woli i Ň e umiera wbrew tej woli, Ň e umrze przed tymi, których kocha, albo Ň e oni umr Ģ przed
nim, Ļ wiadomo Ļę swojej samotno Ļ ci i wyodr ħ bnienia, swojej bezbronno Ļ ci wobec sił przyrody i społecze ı stwa -
wszystko to czyni jego odosobnione, z niczym nie zwi Ģ zane istnienie wi ħ zieniem nie do zniesienia. Człowiek
postradałby zmysły, gdyby nie mógł si ħ uwolni ę z tego wi ħ zienia, wyj Ļę z niego, zjednoczy ę si ħ , w tej czy innej
formie z lud Ņ mi, z zewn ħ trznym Ļ wiatem.
Poczucie osamotnienia wywołuje niepokój; stanowi ono w istocie Ņ ródło wszelkiego niepokoju. Jestem
osamotniony znaczy, Ň e jestem odci ħ ty, Ň e nie mog ħ wykorzysta ę moich ludzkich mo Ň liwo Ļ ci. By ę samotnym to
znaczy by ę bezradnym, nie móc czynnie zmierzy ę si ħ ze Ļ wiatem — rzeczami, lud Ņ mi; to znaczy, Ň e Ļ wiat mo Ň e
mnie zaataktowa ę , podczas gdy ja nie mog ħ si ħ broni ę . Tak oto samotno Ļę staje si ħ Ņ ródłem intensywnego
niepokoju. Rodzi ona nadto uczucie wstydu i winy. I wła Ļ nie to poczucie wstydu i winy wyra Ň one zostało w
biblijnej historii Adama i Ewy. Gdy Adam i Ewa zjedli z „drzewa wiadomo Ļ ci dobrego i złego", gdy okazali si ħ
nieposłuszni (nie ma dobra i zła, je Ļ li nie ma mo Ň liwo Ļ ci nieposłusze ı stwa) - stali si ħ lud Ņ mi; wyzwoliwszy si ħ z
pierwotnej zwierz ħ cej harmonii z natur Ģ spostrzegli, Ň e „byli nadzy" i zawstydzili si ħ . Czy Ň mamy przyj Ģę , Ň e mit
tak stary i podstawowy jak ten wyra Ň a pruderyjn Ģ moralno Ļę dziewi ħ tnastowiecznego spojrzenia na Ļ wiat i Ň e naj-
wa Ň niejsz Ģ rzecz Ģ , j ak Ģ ta opowie Ļę chce nam przekaza ę , jest zakłopotanie pierwszych rodziców widokiem
genitaliów? Przecie Ň chyba nie w tym rzecz, a gdyby Ļ my chcieli rozumie ę t ħ opowie Ļę w duchu wiktoria ı skim,
pomin ħ liby Ļ my spraw ħ zasadnicz Ģ , która, jak si ħ wydaje, przedstawia si ħ nast ħ puj Ģ co: kiedy m ħŇ czyzna i kobieta
u Ļ wiadomili sobie swoje własne i wzajemne istnienie, zdali sobie zarazem spraw ħ ze swego odosobnienia oraz z
tego, Ň e si ħ od siebie ró Ň ni Ģ , poniewa Ň nale ŇĢ do odmiennych płci. I maj Ģ c Ļ wiadomo Ļę swojego odosobnienia
pozostali sobie obcy, jako Ň e nie nauczyli si ħ jeszcze kocha ę wzajemnie (na co wyra Ņ nie wskazuje równie Ň
fakt, Ň e Adam broni si ħ zrzucaj Ģ c win ħ na Ew ħ , zamiast stan Ģę w jej obronie). ĺ w i a d o m o Ļ ę l u d z
k i e g o o s a m o t ni e n i a b e z p o n o w n e g o p o ł Ģ c z e n i a s i ħ p r z e z m i ł o Ļ ę
j e s t Ņ r ó d ł e m w s t y d u . J e s t z a r a z e m Ņ r ó d ł e m p o c z u c i a w i n y i
n i e p o k o j u .
Tak wi ħ c najgł ħ bsz Ģ potrzeb Ģ człowieka jest przezwyci ħŇ enie swego ^odosobnienia, opuszczenie wi ħ zienia
samotno Ļ ci. C a ł k o w i t e niepowodzenie w osi Ģ gni ħ ciu tego celu prowadzi do bł ħ du, jako Ň e paniczny l ħ k
przed zupełn Ģ izolacj Ģ mo Ň na przezwyci ħŇ y ę jedynie przez radykalne wycofanie si ħ ze Ļ wiata zewn ħ trznego, a Ň
znika uczucie osamotnienia — poniewa Ň Ļ wiat zewn ħ trzny, z którego człowiek si ħ wyobcował, przestaje istnie ę .
Człowiek wszystkich czasów i kultur staje wobec jednego i tego samego pytania: jak przezwyci ħŇ y ę samotno Ļę ,
jak uzyska ę poczucie jedno Ļ ci, jak przekroczy ę granic ħ własnego osobistego Ň ycia i znale Ņę zado Ļę uczynienie?
Takie samo pytanie stawia sobie człowiek jaskiniowy, koczownik pas Ģ cy swe stada, egipski rolnik, fenicki
kupiec, rzymski Ň ołnierz, Ļ redniowieczny mnich, japo ı ski samuraj i dzisiejszy urz ħ dnik b Ģ d Ņ robotnik
fabryczny. Pytanie jest to samo, jako Ň e wypływa z tego samego Ņ ródła: z sytuacji człowieka, z warunków
ludzkiego istnienia. Odpowiedzi mog Ģ by ę Ň ne. Mo Ň na odpowiada ę oddaj Ģ c cze Ļę zwierz ħ tom, składaj Ģ c ofiary z
ludzi lub dokonuj Ģ c militarnych podbojów, nurzaj Ģ c si ħ w zbytku, uprawiaj Ģ c ascez ħ , oddaj Ģ c si ħ z
zapami ħ taniem pracy lub artystycznej twórczo Ļ ci, wreszcie piel ħ gnuj Ģ c w sobie miło Ļę Boga i miło Ļę człowieka.
Chocia Ň istnieje tyle tych rozwi Ģ za ı , których zapis tworzy histori ħ człowieka - niemniej jednak liczba ich nie
jest niezliczona. Wprost przeciwnie, je Ň eli pomin Ģę drobniejsze ró Ň nice dotycz Ģ ce raczej drugorz ħ dnych
szczegółów ni Ň sedna sprawy, dochodzi si ħ do wniosku, Ň e istnieje tylko okre Ļ lona liczba odpowiedzi, jakie
zostały ju Ň udzielone i mogły by ę udzielone przez człowieka ró Ň nych kultur, w których Ň ył. Historia religii i
filozofii stanowi wła Ļ nie dzieje tych odpowiedzi, ich ró Ň norodno Ļ ci, jak równie Ň ich ilo Ļ ciowego ograniczenia.
Odpowiedzi te zale ŇĢ w pewnej mierze od stopnia indywidualizacji osi Ģ gni ħ tego przez dana jednostk ħ . U
niemowl ħ cia osobowo Ļę rozwini ħ ta jest w bardzo nikłym stopniu; wci ĢŇ czuje si ħ ono jedno Ļ ci Ģ z matk Ģ , nie
czuje si ħ samo, dopóki matka jest przy nim. Przed uczuciem samotno Ļ ci chroni je jej fizyczna obecno Ļę , jej
piersi i ciało. Dopiero w miar ħ jak u dziecka zaczyna wzrasta ę poczucie odr ħ bno Ļ ci i indywidualno Ļ ci, przestaje mu
wystarcza ę fizyczna obecno Ļę matki, zaczyna narasta ę potrzeba przezwyci ħŇ enia osamotnienia w inny sposób.
KRAINA LOGOS
www.logos.amor.pl
4
Podobnie cały rodzaj ludzki w okresie swego niemowl ħ ctwa ma poczucie zespolenia z natur Ģ . Ziemia, zwierz ħ ta,
ro Ļ liny - wci ĢŇ s Ģ Ļ wiatem człowieka. Uto Ň samia si ħ on ze zwierz ħ tami, co wyra Ň a si ħ noszeniem masek
zwierz ħ cych, oddawaniem czci zwierz ħ cym totemom lub te Ň zwierz ħ tom-bogom. Ale w miar ħ jak rodzaj ludzki
uwalnia si ħ z tych pierwotnych wi ħ zów, coraz bardziej oddala si ħ od naturalnego Ļ wiata, coraz mocniejsza staje
si ħ potrzeba znalezienia nowych dróg ucieczki przed osamotnieniem.
Jedn Ģ z metod prowadz Ģ cych do tego celu jest d ĢŇ enie do osi Ģ gni ħ cia ró Ň nych stanów orgiastycznych. Mog Ģ
mie ę one form ħ wywołanego przez samego człowieka transu, czasem osi Ģ ga si ħ je przy pomocy narkotyków.
Wiele obrz ħ dów szczepów pierwotnych stanowi Ň ywy obraz rozwi Ģ za ı tego rodzaju. W krótkotrwałym stanie
egzaltacji Ļ wiat zewn ħ trzny znika, a wraz z nim znika poczucie własnej odr ħ bno Ļ ci. Poniewa Ň obrz ħ dy te
praktykowane s Ģ wspólnie, dochodzi do tego jeszcze Ļ wiadomo Ļę stopienia si ħ z grup Ģ , co czyni dane rozwi Ģ zanie
jeszcze bardziej skutecznym. Blisko z nimi spokrewnione i cz ħ sto towarzysz Ģ ce tym stanom orgiastycznym s Ģ
doznania seksualne. Orgazm seksualny mo Ň e wytworzy ę stan podobny do transu albo do działania pewnych
narkotyków. Obrz ħ dy polegaj Ģ ce na wspólnym uprawianiu orgii seksualnych stanowiły jeden z elementów wielu
pierwotnych obrz ħ dów. Wydaje si ħ , Ň e po prze Ň yciu orgiastycznym człowiek mo Ň e Ň y ę przez pewien czas i nie
cierpie ę zbytnio z powodu swego osamotnienia. Pó Ņ niej nat ħŇ enie niepokoju narasta powoli, po czym, po
ponownym powtórzeniu obrz ħ du, znowu opada.
Póki owe stany orgiastyczne s Ģ praktykowane wspólnie przez szczep, nie wywołuj Ģ niepokoju czy poczucia
winy. Post ħ powanie takie uznane jest za rzecz słuszn Ģ , a nawet cnotliw Ģ , jako Ň e uczestnicz Ģ w nim wszyscy, a
czarownicy czy kapłani nawet tego wymagaj Ģ ; dlatego te Ň nie ma powodu do poczucia winy lub wstydu. Rzecz
zaczyna wygl Ģ da ę zgoła inaczej, kiedy na tego rodzaju rozwi Ģ zanie decyduje si ħ człowiek Ň yj Ģ cy w kulturze,
która przestała ju Ň stosowa ę te wspólne praktyki. Alkoholizm czy narkomania to formy, jakie wybiera jednostka
Ň yj Ģ ca w kulturze nieorgiastycznej. W przeciwie ı stwie do osób bior Ģ cych udział w praktykach uznawanych i
stosowanych przez społecze ı stwo jednostki takie odczuwaj Ģ win ħ i wyrzuty sumienia. Szukaj Ģ ucieczki przed
osamotnieniem w alkoholizmie czy narkotykach, ale tym bardziej czuj Ģ si ħ samotne po zako ı czeniu
orgiastycznego doznania, po czym pojawia si ħ potrzeba .powtarzania go z coraz wi ħ ksz Ģ cz ħ stotliwo Ļ ci Ģ i sił Ģ .
Jedynie nieznacznie ró Ň ni si ħ od tego uciekanie si ħ do orgiastycznych dozna ı seksualnych. W pewnym sensie jest
to naturalna i normalna forma przezwyci ħŇ ania poczucia samotno Ļ ci i stanowi cz ħĻ ciowe rozwi Ģ zanie problemu
izolacji. Jednak Ň e u wielu osobników, którzy nie mog Ģ osi Ģ gn Ģę w inny sposób ulgi w cierpieniu osamotnienia,
d ĢŇ enie do seksualnego orgazmu pełni funkcj ħ nie ró Ň ni Ģ c Ģ si ħ wiele od ucieczki w alkoholizm czy narkomani ħ .
Staje si ħ ono desperack Ģ prób Ģ ratunku przed niepokojem zrodzonym z osamotnienia, co w rezultacie prowadzi
do coraz bardziej zwi ħ kszaj Ģ cego si ħ uczucia izolacji, jako Ň e akt seksualny, w którymjwaki_uczucia,_ nie mo Ň e
przerzuci ę mostu nad przepa Ļ ci Ģ dziel Ģ c Ģ dwoje ludzi, chyba tylko na bardzo krótki okres czasu.
Wszystkie formy orgiastycznego zespolenia maj Ģ trzy cechy charakterystyczne: s Ģ silne. a nawet
gwałtowne;ipbejmuj Ģ cał Ģ osobowo Ļę , zarówno psychik ħ , jak i ciało s Ģ przemijaj Ģ ce i okresowe. Co Ļ wr ħ cz
przeciwnego mo Ň na powiedzie ę o tej formie zespolenia, która jest o wiele cz ħ stszym rozwi Ģ zaniem wybieranym
przez człowieka w przeszło Ļ ci i obecnie: jest to zespolenie oparte na dostosowaniu si ħ do grupy, do jej
zwyczajów, praktyk i wierze ı . I tu znowu widzimy znaczny post ħ p.
W społecze ı stwie pierwotnym grupa jest nieliczna; składa si ħ z jednostek zwi Ģ zanych wspólnot Ģ krwi i
ziemi. W miar ħ rozwoju kultury grupa powi ħ ksza si ħ ; staje si ħ zbiorowiskiem obywateli polis, zbiorowiskiem
obywateli wielkiego pa ı stwa, członków Ko Ļ cioła. Nawet ubogi Rzymianin odczuwał dum ħ , poniewa Ň mógł
powiedzie ę : „Civis romanus sum." Rzym i imperium były jego rodzin Ģ , jego domem, jego Ļ wiatem. Równie Ň i w
dzisiejszym społecze ı stwie zachodnim zespolenie z grup Ģ jest dominuj Ģ cym sposobem przezwyci ħŇ enia
osamotnienia. Dzi ħ ki zespoleniu w znacznym stopniu znika własna osobowo Ļę i to wła Ļ nie jest celem
przynale Ň no Ļ ci do stada. Je Ň eli jestem taki sam jak wszyscy, je Ň eli czuj ħ i my Ļ l ħ w sposób nie ró Ň ni Ģ cy mnie od
innych, je Ň eli dostosowuj ħ si ħ do zwyczajów, ubioru i pogl Ģ dów, do wzorca obowi Ģ zuj Ģ cego w grupie-jestem
uratowany; uratowany od przera Ň aj Ģ cego uczucia osamotnienia. Ustroje dyktatorskie zmuszaj Ģ do konformizmu
gro Ņ b Ģ i terrorem; kraje demokratyczne - perswazj Ģ i propagand Ģ . Mi ħ dzy tymi dwoma systemami istotnie wida ę
wielk Ģ Ň nic ħ . W demokracji niedostosowywanie si ħ jest mo Ň liwe i rzeczywi Ļ cie si ħ zdarza; w systemach tota-
litarnych natomiast mo Ň na przyj Ģę , Ň e jedynie kilku niezwykłych bohaterów i m ħ czenników odmówi
posłusze ı stwa. A jednak mimo tej ró Ň nicy społecze ı stwa demokratyczne wykazuj Ģ ogromny stopie ı
ujednolicenia. Przyczyny tego szuka ę nale Ň y w fakcie, Ň e potrzeba zespolenia musi by ę zaspokojona, a je Ļ li nie
ma innego lub lepszego sposobu, wówczas zaczyna dominowa ę d ĢŇ no Ļę dostosowania si ħ do stada, do
zjednoczenia z nim. Sił ħ l ħ ku, aby nie okaza ę si ħ innym, aby nie oddali ę si ħ cho ę by na kilka kroków od stada,
mo Ň na zrozumie ę jedynie wówczas, gdy pojmie si ħ , jak gł ħ boka jest potrzeba współuczestnictwa. Niekiedy ten
l ħ k przed niedostosowaniem si ħ mo Ň na tłumaczy ę jako l ħ k przed praktycznymi niebezpiecze ı stwami, które by
mogły grozi ę takiemu nonkonformi Ļ cie. W rzeczywisto Ļ ci jednak ludzie znacznie bardziej c h c Ģ si ħ
dostosowywa ę , ni Ň s Ģ do tego z m u s z a n i...
Wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy ze swej gotrzeby przystosowania. ņ yj Ģ pełni złudze ı , Ň e post ħ puj Ģ
zgodnie ze swoimi przekonaniami i skłonno Ļ ciami, Ň e s Ģ indywidualistami, Ň e dochodz Ģ do swoich pogl Ģ dów
KRAINA LOGOS
www.logos.amor.pl
5
drog Ģ własnego rozumowania, Ň e jedynie dzi ħ ki przypadkowi ich koncepcje pokrywaj Ģ si ħ z koncepcjami
wi ħ kszo Ļ ci. Powszechna zgoda słu Ň y im za dowód, Ň e te przekonania s Ģ słuszne. Poniewa Ň wci ĢŇ jeszcze istnieje
potrzeba odczuwania pewnej indywidualno Ļ ci, zostaje ona zaspokojona na polu mało istotnych ró Ň nic; inicjały
na torebce czy swetrze, wywieszka z nazwiskiem kasjera bankowego, przynale Ň no Ļę do partii demokratycznej
zamiast do partii republika ı skiej, do takiego, a nie innego klubu - staj Ģ si ħ wyrazem indywidualnych odr ħ bno Ļ ci.
Reklamowy slogan: „to jest inne" - wyra Ņ nie wskazuje na t ħ wzruszaj Ģ c Ģ potrzeb ħ odró Ň niania si ħ , podczas gdy
w rzeczywisto Ļ ci ju Ň prawie nic z niego nie pozostało.
Ta wzrastaj Ģ ca tendencja do wyeliminowania ró Ň nic wi ĢŇ e si ħ Ļ ci Ļ le z poj ħ ciem i poczuciem równo Ļ ci, jakie
wzmaga si ħ w najbardziej rozwini ħ tych społecze ı stwach przemysłowych. Równo Ļę w religijnym kontek Ļ cie
oznaczała, Ň e wszyscy jeste Ļ my dzie ę mi Boga, Ň e wszyscy posiadamy ten sam ludzko-boski pierwiastek, Ň e
wszyscy stanowimy jedno Ļę . Znaczyła ona równie Ň , Ň e nale Ň y szanowa ę wła Ļ nie ró Ň nice pomi ħ dzy lud Ņ mi, Ň e
aczkolwiek jest prawd Ģ , Ň e wszyscy stanowimy jedno, jest równie Ň prawd Ģ , Ň e ka Ň dy z nas jest niepowtarzalnym
istnieniem, jest wszech Ļ wiatem sam w sobie. To przekonanie o wyj Ģ tkowo Ļ ci jednostki wyra Ň one jest na
przykład w stwierdzeniu Talmudu: „Kto ocali jedno Ň ycie, post ħ puje tak, jakby uratował cały Ļ wiat; kto
unicestwi jedno Ň ycie, czyni tak, jakby unicestwił cały Ļ wiat".
Filozofia O Ļ wiecenia równie Ň stal Ģ na stanowisku, Ň e równo Ļę jest koniecznym warunkiem rozwoju
indywidualno Ļ ci. Oznacza to (najja Ļ niej sformułował to Kant), i Ň Ň aden człowiek nie mo Ň e by ę Ļ rodkiem do
osi Ģ gni ħ cia celów innego człowieka, a tak Ň e, Ň e wszyscy ludzie s Ģ równi, poniewa Ň s Ģ dla siebie celami i jedynie
celami. Kieruj Ģ c si ħ ideami O Ļ wiecenia my Ļ liciele socjalistyczni ró Ň nych szkół okre Ļ lali równo Ļę człowieka jako
zniesienie wyzysku człowieka przez człowieka, niezale Ň nie od tego, czy wyzysk ten jest okrutny, czy te Ň
„ludzki".
We współczesnym społecze ı stwie kapitalistycznym znaczenie równo Ļ ci uległo przekształceniu. Przez równo Ļę
rozumie si ħ dzisiaj równo Ļę automatów, ludzi, którzy utracili swoj Ģ indywidualno Ļę . Równo Ļę oznacza dzisiaj
raczej „identyczno Ļę " ni Ň „jedno Ļę ". Jest to identyczno Ļę abstrakcji, identyczno Ļę ludzi wykonuj Ģ cych t ħ sam Ģ
prac ħ , ludzi, którzy maj Ģ te same rozrywki, czytaj Ģ te same gazety, maj Ģ te same uczucia i te same idee. Z tego
wzgl ħ du równie Ň trzeba patrze ę z pewnym sceptycyzmem na niektóre osi Ģ gni ħ cia, wychwalane zazwyczaj jako
oznaki naszego post ħ pu, na przykład na kwesti ħ równouprawnienia kobiet. Nie musz ħ chyba zaznacza ę , Ň e nie
wyst ħ puj ħ przeciwko równouprawnieniu kobiet, lecz pozytywne aspekty tego d ĢŇ enia do równo Ļ ci nie powinny
nikogo wprowadza ę w bł Ģ d. Jest to jeden z elementów d ĢŇ enia do zatarcia wszelkich ró Ň nic. Równo Ļę kupuje si ħ
za t ħ wła Ļ nie cen ħ : kobiety posiadaj Ģ równouprawnienie, poniewa Ň przestały si ħ Ň ni ę od m ħŇ czyzn.
Twierdzenie filozofii O Ļ wiecenia: ,,1'ame n'a pas de sexe", dusza nie posiada płci, zostało ogólnie przyj ħ te.
Biegunowa ró Ň nica pici znika, a wraz z ni Ģ znika miło Ļę erotyczna oparta na tej wła Ļ nie ró Ň nicy. M ħŇ czy Ņ ni i
kobiety staj Ģ si ħ t a c y s a m i , a nie r ó w n i , jak przeciwległe bieguny. Współczesne społecze ı stwo głosi ten
ideał niezindywidualizowanej równo Ļ ci, poniewa Ň potrzebuje ludzkich atomów, z których ka Ň dy b ħ dzie taki sam,
aby działały w masowych zbiorowiskach sprawnie, bez tar ę ; aby wszyscy słuchali tych samych rozkazów, a jednak
aby ka Ň dy był przekonany, Ň e post ħ puje zgodnie ze swoimi własnymi pragnieniami. Podobnie jak nowoczesna
produkcja masowa wymaga standaryzacji wyrobów, tak samo proces zachodz Ģ cy w społecze ı stwie wymaga
standaryzacji człowieka i t ħ wła Ļ nie standaryzacj ħ nazwano „równo Ļ ci Ģ ".
Zespolenie przez dostosowanie si ħ nie ma ani intensywnego, ani gwałtownego charakteru; jest łagodne,
dyktowane rutyn Ģ i wła Ļ nie z tego powodu cz ħ sto nie wystarcza, aby u Ļ mierzy ę niepokój wyobcowania.
Przypadki alkoholizmu, narkomanii, erotomanii oraz samobójstw s Ģ we współczesnym zachodnim
społecze ı stwie symptomami pewnej pora Ň ki w wysiłkach przystosowania si ħ do stada. Co wi ħ cej, wyj Ļ cie to
dotyczy głównie sfery umysłu, a nie ciała, i równie Ň z tego powodu nie mo Ň na go porówna ę do rozwi Ģ za ı
orgiastycznych. Przystosowanie si ħ do stada posiada tylko jedn Ģ wy Ň szo Ļę : ma charakter stały, a nie dorywczy.
Jednostka wdra Ň a si ħ w stosowanie pewnych wzorców post ħ powania od trzeciego lub czwartego roku Ň ycia, po
czym nigdy ju Ň nie traci kontaktu ze stadem. Nawet pogrzeb, na który ju Ň zawczasu patrzy jako na swoje ostatnie
wielkie wyst Ģ pienie towarzyskie, odbywa si ħ według Ļ ci Ļ le ustalonego rytuału. i Poza przystosowaniem si ħ jako
prób Ģ uwolnienia si ħ od niepokoju wywołanego uczuciem wyobcowania nale Ň y rozwa Ň y ę równie Ň i inny
czynnik współczesnego Ň ycia: rol ħ rutyny pracy i rutyny rozrywki. Człowiek staje si ħ „o Ļ miogodzinowcem", jest
cz ħĻ ci Ģ siły roboczej lub zbiurokratyzowanej armii urz ħ dników czy kierowników. Ma minimum inicjatywy,
wykonywan Ģ przez niego czynno Ļę wyznaczaj Ģ zasady organizacji pracy; nie ma nawet wielkiej ró Ň nicy mi ħ dzy
tymi, co na górze, a tymi, co s Ģ na samym dole hierarchicznej drabiny. Wszyscy wykonuj Ģ czynno Ļ ci
przewidziane przez struktur ħ organizacji, w przepisanym tempie i w przepisany sposób. Nawet uczucia s Ģ
ustalone: wyrozumiało Ļę , pogoda, solidno Ļę , ambicja i zdolno Ļę gładkiego współ Ň ycia z otoczeniem. Rozrywka
jest równie Ň zrutynizowana w podobny, chocia Ň nie a Ň tak drastyczny sposób. Ksi ĢŇ ki wybierane s Ģ przez kluby
ksi ĢŇ ek, widowiska przez wła Ļ cicieli kin i teatrów, którzy płac Ģ za slogany reklamowe; cała reszta jest równie Ň
ujednolicona: niedzielna wycieczka samochodem, zebrania przy telewizorze, partia kart, przyj ħ cia towarzyskie.
Od urodzenia si ħ do Ļ mierci, od poniedziałku do poniedziałku, od rana do wieczora - wszystkie czynno Ļ ci s Ģ
zrutynizowane, prefabrykowane. I jak człowiek schwytany w sie ę tej rutyny mo Ň e nie zapomnie ę , Ň e jest czło-
wiekiem, niepowtarzaln Ģ indywidualno Ļ ci Ģ , kim Ļ , kto otrzymał tylko jedn Ģ szans ħ Ň ycia ze wszystkimi
Zgłoś jeśli naruszono regulamin