BACA 1. Spotyka si� w knajpie dw�ch g�rali, a poniewa� jeden z nich niedawno si� o�eni�, to drugi pyta si� go jak mu posz�o w noc po�lubna. - Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszli�my do sypialni to si� rozebra�em, �eby se psiakrew nie pomy�la�a, �e si� jej wstydz�. Potem da�em jej w g�b�, �eby sobie nie pomy�la�a, �e jej si� boj�. Na sam koniec sam si� zaspokoi�em, �eby se psiakrew nie pomy�la�a, �e jej potrzebuj�. 2. - Ahoj, baco! Co tam robicie? - A hoj was to obchodzi... 3. Przychodzi baca do kolegi chirurga i m�wi: - Wiesz Kazik pom�, mam brzydk� �on�! We� ty jej zr�b jak�� operacje! - Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie mo�e si� da, ale to b�dzie kosztowa� z jakie� dziesi�� tysi�cy. Spotykaj� si� po dw�ch tygodniach. M�wi lekarz Kazik: - Tak jak m�wi�em, da si� za�atwi�, ino dziesi�� patyk�w przynie�. - A wiesz Kazik, ju� nie trzeba, gajowy zgodzi� si� za pi�� st�wek odstrzeli�. 4. Idzie g�ralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie ch�opaki. - Ej Mary�, p�jd� do nas! - Nie p�jd� bo mnie zgwa�cicie! - Ej, nie zgwa�cimy! - To po co ja tam p�jd�? 5. P�acze zgwa�cona Maryna, podchodzi baca: - Czemu p�aczesz Maryna? - Oj, zgwa�cili mnie zgwa�cili! - A o pomoc wo�a�a�? - Oj, wo�a�am wo�a�am! - I nikt nie przyszed�?! - Nikt nie przyszed�! - A ku wsi wo�a�a�? - Oj, wo�a�am wo�a�am! - I nikt nie przyszed�? - Nikt nie przyszed�! - A ku halom wo�a�a�? - Oj, wo�a�am wo�a�am! - I nikt nie przyszed�? - Nikt nie przyszed�! - A ku wierchom wo�a�a�? - Oj, wo�a�am wo�a�am! - I nikt nie przyszed�? - Nikt nie przyszed�! - A ku lasowi wo�a�a�? - Oj, wo�a�am wo�a�am! - I nikt nie przyszed�? - Nikt nie przyszed�! - Nikt nie przyszed�? - Nikt nie przyszed�! - To� i ja sobie ul��!!! 6. Wywiad z bac�: - Baco, jak wygl�da wasz dzie� pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyci�gam flaszk� i pij�... - Baco, ten wywiad b�d� czyta� dzieci. Zamiast flaszka m�wcie ksi��ka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyci�gam ksi��k� i czytam. W po�udnie przychodzi J�drek ze swoj� ksi��k� i razem czytamy jego ksi��k�. Po po�udniu idziemy do ksi�garni i kupujemy dwie ksi��ki, kt�re czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego r�kopisy. 7. Siedzi baca na ulicy w USA i liczy dolary. Przeje�d�aj�cy policjant wychodzi z auta i pokazuje odznak� z napisem: "police". Baca przeczytawszy napis m�wi: -O panocku to som moje dolary i police se je som! 8. Turysta do bacy: - Ile kosztuje ten pies?? - Sto milion�w. - Przecie� nikt go nie kupi. Po pewnym czasie turysta do bacy: - Sprzedali�cie psa?? - Tak. Za dwa koty po 50 milion�w... 9. Baca s�yszy krzyki z podw�rka: - Czego tam? - Bacoooo! Potrzebujecie drewna? - Nieeee! Rano baca budzi si�, wychodzi na podw�rko, patrzy: - O kur..! Gdzie moje drewno?! 10. W Morskim Oku, w przer�bli k�pie si� baca. - Baco, nie zimno wam?! - pytaj� si� tury�ci. - Ni. - Ciep�o? - Ni. - A jak wam jest? - J�drzej. 11. Przychodzi turysta do bacy na Polanie Chocho�owskiej: - Baco, macie tu wrz�tek? - Jest, ino zimny. 12. - Le�y baca z Jagusi� w cha�upie, za oknem ciemna noc. Baca m�wi: Jagu�, a odwr�� Ty si� do mnie kuciap�! - Kces mnie, m�j ch�opecku?! pyta Jagu�. - Nie, ino puscos b�ki... 13. Baca jest s�dzony za zab�jstwo turysty, ale si� nie przyznaje. S�dzia pyta: - No to jak to by�o, Baco? - Ano nijak. Siedzio�ek se na przyzbie i struga�ek osikowy ko�ecek. A ten turysta siad se kole mnie i zaco� je�� cere�nie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten ko�ecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on �ostatniom cere�nie, rzuci� mi torebke pode nogi, wsta� i tak niesce�liwie potkno�, ze upad� na ten ko�ecek, com go strugo�. I tak, panie, co� ze 27 razy... 14. Turysta pyta si� g�rala: - Baco czemu ci�gniecie ten �a�cuch? - A co, mam go pcha�?! 15. Juhas widzi bac� prowadz�cego du�e stado owiec. - Dok�d je prowadzicie? - Do domu. B�d� je hodowa�. - Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie b�dziecie je trzyma�? - W mojej izbie. - To� to straszny smr�d! - Trudno, b�d� si� musia�y przyzwyczai�.. 16. Siedzi baca nad rzek� i si� onanizuje. Podchodzi turysta i si� pyta: - Baco co wy robicie? Na to baca: - Jak to co? Wysy�am dzieci nad morze.. 17. Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bac�wki, baca go�cinnie cz�stuje go gor�c� straw�, turysta zajadaj�c spostrzega, �e do talerza leci mu z g�ry woda... - Baco dach ci przecieka! - Wim... - To dlaczego nie naprawisz?! - Ni mog�, przecie� dysc pada. - To dlaczego nie naprawisz, kiedy nie pada?!! - A bo wtedy nie cieknie... 18. Baca wlecze do lasu zw�oki psa. S�siad zagaduje: - A co to si� sta�o, kumie? - Aaaa... musio�ek go zastrzeli�! - To pewnie by� w�ciek�y, co??? - No, zachwycony to nie by�!!! 19. �rodek nocy. Pod rozgwie�d�onym niebem na �rodku hali stoi bac�wka. W pewnym momencie otwieraj� si� drzwi i jak z procy wybiega stamt�d owieczka. W drzwiach staje juhas i dopinaj�c rozporek m�wi: - Ach, �eby� ty jeszcze gotowa� umia�a... 20. Pasterz pas� owce, gdy jaki� przechodzie� powiedzia�: "Masz �adne stado owiec. Czy m�g�bym ci� co� o nich zapyta�?" "Oczywi�cie", powiedzia� pasterz. Rzek� m�czyzna: "Jak� odleg�o�� twoim zdaniem, pokonuj� co dzie� twoje owce?" "Kt�re, bia�e czy czarne?" "Bia�e" "C�, bia�e pokonuj� oko�o cztery mile dziennie". "A czarne?" "Czarne te�"."A ile trawy twoim zdaniem, zjadaj� dziennie?" "Kt�re, bia�e czy czarne?" "Bia�e". "C�, bia�e zjadaj� oko�o cztery funty trawy dzienne". "A czarne?" "Czarne te�". "A ile we�ny wed�ug ciebie daj� na rok?" "Kt�re, bia�e czy czarne?" "Bia�e". "No, wed�ug mnie bia�e daj� jakie� sze�� funt�w we�ny co roku w porze strzy�enia". "A czarne?" "Czarne te�".Przechodzie� by� zaintrygowany. "Mo�na spyta�, dlaczego masz ten dziwny zwyczaj dzielenia swoich owiec na bia�e i czarne, za ka�dym razem, gdy odpowiadasz na moje pytanie?" "No c�, to ca�kiem naturalne. Widzi pan, bia�e s� moje". "Aha! A czarne?" "Czarne te�", rzek� pasterz. 21. Stoi baca na przystanku z krow�. Jedzie jaki� facet wi�c go zatrzymuje i pyta go: - Podwiezie mnie pan? - A gdzie dasz krow�? - Aaa przywi��� si� j� do zderzaka to pobiegnie. Facet jedzie 20km/h krowa si� cieszy, jedzie 80km/h krowa si� dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem. - Baco czemu ta krowa mruga tym okiem? - A bo b�dzie wyprzedza�. 22. Idzie baca z wycieczk� przez hale. Jeden z turyst�w pyta si� go na widok owiec: - Baco, a ile tu b�dzie owiec? Baca na to: - No, zaroz wam police. Roz, dwo, tsy- bedzie sto czterdzie�ci dwie. - Ojej baco, jak wy to tak szybko policzyli�cie? - Dy� ta proste. Licze nogi, dziele przez cztery i mom. 23. Siedzi sobie baca i pilnuje wyci�gu krzese�kowego. Siedzi, tury�ci je�d��, wszystko spokojnie. Nagle baca wsta� i wy��czy� wyci�g. Turystami bujn�o. Wisz�. Co sprytniejsi zle�li z wyci�gu po s�upach i lec� do bacy: - Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzaj�, pu��cie ten wyci�g! - Nie puszcz�! - Dlaczego? - Po kto� powiedzia� do mnie "Chuju"! - Baco, niemo�liwe, tu jest du�o turyst�w z zagranicy, pewnie powiedzia� "How do You do", czyli jak si� macie! - A mo�e... dobrze, puszcz� wyci�g. Baca pu�ci� wyci�g i siedzi. Mruczy pod nosem: - Cha�dujudu... Mo�e i tak... ale dlaczego "w dup� jebany"? 24. Oddzia� terenowy Centralnego Biura �ledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon: - S�ucham - Dobry.....kcio�em poda�,�e Jontek Pipciu� Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuan�. - Dzi�kujemy za doniesienie, zajmiemy sie tym. - Kolejnego dnia zjawiaja si� na podw�rku u Przepustnicy rzadni sensacji agenci CB�, rozwalaja drzewo, rabi�c kazdy kawa�ek na 2, ale narkotyk�w nie znale�li. Wydukali do przygladaj�cego si� ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali. - Zdziwiony Przepustnica s�yszy w domu dzwoniacy telefon, idzie odebra�: - S�ucham - Cesc Jontek....Stasek godo. Byli u Ciebie z cebeesiu? - Byli, tela co pojechali - A drzewa Ci nar�bali? - Ano nar�bali - Sy�kiego nojlepsego z okazji urodzin,hej! 25. Idzie turysta drog�, spotyka bac� i pyta: - Baco, mog� przej�� przez wasz� ��k�, bo chc� zd��y� na poci�g o 10.40. - A id�cie, a jak spotkacie mojego byka, to i na ten o 9.15 zd��ycie. 26. Baca zam�wi� taxi. Podje�d�a Mercedes. Baca si� pyta: - Co to za znaczek na masce? - To jest m�j celownik. Jak chc� kogo� w dup� trzasn�� - odpowiada kierowca. - A poka�e mi pan? - pyta baca. - Dobra. Jad�, kierowca celuje w rowerzyst�, w ostatniej chwili skr�ca, by nie zabi� cz�owieka. Baca m�wi: - Eee co to za celownik?! Jakbym go drzwiami nie trzasn��, to by�my go nie trafili! 27. Wpada Jasiek do domu Bacy, a tam Baca i Bacowa le�� sztywni pod ko�dr�, patrz� si� w sufit i nie ruszaj� si�... My�li sobie - 'nie �yj�!' Wybiega z ich chaty i jest ju� w po�owie drogi do furtki gdy nagle zaczyna sobie my�le� 'w sumie Baca z Bacowa nie �yj�, ale video to mieli fajne...' No to Jasiek si� wraca, bierze video i wychodzi. Jest ju� w po�owie drogi do furtki i nagle znowu zaczyna my�le� 'W sumie to oni nie �yj�, ale telewizor to te� mieli ca�kiem niez�y...' No to wraca si� po TV, bierze, wychodzi i przy furtce znowu nachodzi go nowa my�l 'No niby oni to nie �yj�, ale z Bacowej to taka ca�kiem niez�a dupa by�a... Aaa, ruchne p�ki jeszcze ciep�a!' Wraca si�, rucha Bacow� i wychodzi. W pewnym momencie Bacowa patrzy si� na Bac� i m�wi: - Ja rozumiem, kiedy wzi�� video nic nie powiedzia�e�... Kiedy wzi�� TV te� siedzia�e� cicho, ok... Ale tego, �e gdy mnie rucha� to ani s�owa nie pisn��e� to nie zrozumiem?! - Aaa!!! Odezwa�a� si� pierwsza!!! Gasisz �wiat�o!!! 28. Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta: - Barman, co polecisz dzi� do picia w ten deszczowy dzie�? - Ano, panocku, drink "G�racy"! Odpowiada barman. - Jak to "G�racy", co to jest?! Barman na to: - Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze by� dwie...g�ra cy i wlewamy do garnka. ...
pawik29