A.Walk.To.Remember.2002.DVDRip.XviD-Nile.txt

(37 KB) Pobierz
00:00:25:Synchronizacja napisów do wersji 733 530 112 bajtów|Czas trwania filmu: 1h 41m 48s
00:00:29:Synchronizacja napisów do wersji 733 530 112 bajtów|Czas trwania filmu: 1h 41m 48s
00:00:43:(na podstawie wersji chinouk'a)
00:00:54:Szkoła Uczuć
00:01:05:- Jest już?|- Nie.
00:01:07:- Wystraszyłe go.|- Muszę się porzšdnie odlać.
00:01:12:On zawsze znajdzie jakš wymówkę,|żeby wycišgnšć ptaka na zewnštrz.
00:01:31:Ma kto piwo?
00:01:33:Wypilimy wszystko w szkole.|Poza tym ty i tak masz już doć.
00:01:38:Ja mam jedno. Jest już ciepłe,|ale może być twoje, jeli chcesz.
00:01:42:Musisz tylko poprosić, pać na ziemię,| zaszczekać i zamerdać ogonem.
00:01:47:- Dzięki, Eric.|- Zawsze do usług.
00:01:49:- Będzie ubaw.|- Dobrze, że na to wpadłem.
00:01:54:Dzikusy.|Wszystko tylko przez to, że jest nowy.
00:01:56:Pieprzysz bzdury cały czas.|Nie możesz się w końcu zamknšć?
00:02:00:Znacie reguły.|Nikt go przecież nie zmusza.
00:02:06:A co jak nie przyjdzie?|Chcę wrócić na imprezę i potańczyć.
00:02:09:Belinda, to może |wrócisz tam sama?
00:02:15:Nie mówiłam do ciebie, Dean.
00:02:17:Wiesz, że nie tańczę.
00:02:19:Fakt, rusza się jak manekin.
00:02:23:Ale czego się nie robi dla swojego kumpla.|Co ty na to mała?
00:02:28:Nie tak ostro, bo się spocisz.
00:02:30:Zgasiła cię.
00:02:33:Już jest! Przyjechał.
00:02:34:Patrzcie, oto i on.
00:02:38:Hej, zobaczcie jaka fura.
00:02:41:Nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak lata!
00:02:51:Hej, niezła koszulka.
00:02:56:Spóniłe się.
00:02:59:Miałe być o 10:00.
00:03:03:Jak mówię: bšd o 10:00, to masz być.|Zapamiętasz na przyszłoć?
00:03:10:O ile będzie jaki następny raz.
00:03:17:Zawsze taki jest?
00:03:19:Zawsze.
00:03:22:To jak? Gotowy do lotu?
00:03:26:Poczekaj!
00:03:27:We mnie na barana!
00:03:33:Film zrealizowany na motywach noweli|"Jesienna Miłoć" Nicholasa Sparks'a.
00:03:38:Film zrealizowany na motywach noweli|"Jesienna Miłoć" Nicholasa Sparks'a.
00:03:55:Słuchaj, zrobisz tak.
00:03:57:Masz skoczyć z pomostu w dół.
00:04:01:I tyle. Wtedy staniesz|się jednym z nas. Gotów?
00:04:04:- Gotowy?|- Tak.
00:04:10:No to do dzieła, zróbmy to?
00:04:18:To pryszcz.|Dobra, skaczę z tobš.
00:04:22:- Głęboko tu?|- A bo ja wiem?
00:04:26:Zaraz się dowiemy.
00:04:29:No dalej, zróbmy to.
00:05:01:Tak! Tak!
00:05:05:Dalej! Dawaj!
00:05:08:Skacz!
00:05:11:- Skakałe stšd?|- Tak jak i reszta. Pękasz?
00:05:15:- To jak skaczecie czy nie?
00:05:20:Na trzy.
00:05:23:Raz.
00:05:25:Dwa.
00:05:27:Trzy!
00:05:45:O Boże.
00:05:47:Landon, co z nim nie tak!
00:05:49:- Co z nim?|- Landon, zła na dół!
00:05:52:- Co jest?|- Dean, co jest?
00:05:54:- Chłopaki, co mu się stało!
00:05:57:- Mówiłam wam, że to kiepski pomysł!|- Wycišgnijcie go!
00:06:02:- Szybciej!|- Żyje? Co robimy?
00:06:07:Pomóżcie mi!
00:06:11:- Dajcie go tutaj!|- Tam jest jaka rura. Musiał w niš walnšć!
00:06:16:Wycišgnijcie go!
00:06:19:Uwaga na jego głowę! Uwaga na głowę!
00:06:24:Hej, kto tam jest?
00:06:26:Traice, spadamy!
00:06:29:Centrala, mamy tu intruzów.|Przylijcie wsparcie.
00:06:33:Landon, chod.
00:06:36:No, już!
00:06:38:Chłopaki, chwyćcie go!
00:06:40:Złapię go za ręce!
00:06:43:Mam go.
00:06:48:Musimy spadać.
00:06:52:- No, już! Znikajmy!|- Landon, chod już!
00:06:57:Mówiłam, żeby tego nie robić!
00:07:00:Spokojnie.
00:07:06:Belinda, spadamy!
00:07:10:Wskakuj! Ja prowadzę.
00:07:35:Kurde!
00:08:00:Cholera!
00:08:28:Połóż ręce na kierownicy.
00:09:01:Wiesz, mamo,|ta noga naprawdę mnie boli.
00:09:04:Nigdzie dzi raczej nie pójdę.
00:09:08:- Może zadzwonię do ojca?|- Nie.
00:09:12:Nie odzywam się do niego. Odpada.
00:09:14:Daj spokój.|Tak nie można. Potrzebujesz ojca.
00:09:22:Podziękujmy Panu za to,|że uratował życie tego młodzieńca.
00:09:27:I pomódlmy się też za tych...
00:09:31:...którzy podšżajš cieżkš nieprawoci.
00:09:50:/ Niech to wiatło, wiatło z Domu wiatłoci...
00:09:55:/ ...rozjania moje życie.
00:09:58:/ Zastanawiam się, zastanawiam...
00:10:02:/ ...czy to wiatło...
00:10:07:/ ...wskazałoby mi drogę...
00:10:12:/ ...którš powinienem podšżać.
00:10:19:/ To moja proba...
00:10:24:/ ...Panie, obdarz mnie swojš łaskš...
00:10:29:/ Czasem się zastanawiam, czy słyszysz me modlitwy.
00:10:34:/ Wiem, żem nic nie wart, ale potrzebuję Twej pomocy.
00:10:39:/ Panie, wskaż mi drogę...
00:10:43:/ ...którš mam podšżyć.
00:10:48:/ W Tobie pokładam wiarę, Ty mnie poprowadzisz.
00:10:53:/ Mam jedno pytanie...
00:10:56:/ Zastanawiam się, zastanawiam...
00:11:15:- Jak noga stary?|- Dobrze.
00:11:18:Nie mogę uwierzyć, że cię zamknęli.
00:11:20:- Co im powiedziałe?|- Że poszedłem sobie pojedzić.
00:11:24:Zahaczyłem o cementownię i znalazłem Gephardta.
00:11:28:Chciałem mu pomóc, ale spękałem.
00:11:30:Zwiewałem żeby nie pomyleli, że to ja.
00:11:34:Niezły kit.
00:11:38:Kurczę, Jamie Sullivan|naprawdę ma klasę.
00:11:42:Chodziłam tak w podstawówce.
00:11:44:Cicha woda brzegi rwie...
00:11:47:Chwila nieuwagi i wpadasz w jej sidła.
00:11:50:Jakby o siebie trochę zadbała, mogłaby| z niej być całkiem niezła laska.
00:11:54:Ładny sweterek.
00:11:57:Dziękuję.
00:12:05:Dziękuję.
00:12:21:Jeden z uczniów twierdzi,|że w sobotę piłe na terenie szkoły.
00:12:24:Masz szczęcie, że Gephardt nie chce mówić.
00:12:27:Właciciele cementowni także nie wnieli|oskarżenia. Przynajmniej na razie.
00:12:32:Obiecałem, że cię ukarzę.
00:12:35:To znaczy co? Wywali mnie pan?
00:12:38:Jeszcze nie.
00:12:41:Po lekcjach będziesz pomagał|wonym w utrzymaniu czystoci.
00:12:46:- Za kasę?|- Nie, dla własnej satysfakcji.
00:12:50:W soboty będziesz pomagał w nauce|uczniom z podstawówki.
00:12:54:No i wemiesz udział w szkolnym przedstawieniu.
00:12:58:Wiosenne przedstawienie?
00:13:02:Czas, żeby poznał inne rzeczy.
00:13:04:Zaczšł spędzać czas|z innymi ludmi.
00:13:08:Nie nawal, Landon.
00:13:16:To proste urzšdzenie|zrobione jest z folii i drutu.
00:13:22:- Wiecie, co to jest?|- Ramka gwiezdna.
00:13:29:To jest ramka gwiezdna.
00:13:31:Do okrelania położenia gwiazd|i planet gołym okiem.
00:13:34:Merkury i Jowisz sš widoczne|tuż po zmroku na zachodzie.
00:13:40:Ty pewnie widujesz na niebie anioły.
00:13:44:Niektóre rzeczy można nazwać cudami.
00:13:47:Im dłużej Einstein badał wiat,|tym bardziej wierzył w Boga.
00:13:52:Coż, jeli Bóg istnieje...
00:13:56:...to czemu nie da ci nowszego swetra?
00:13:58:Jest zbyt zajęty, bo|musi szukać twojego mózgu.
00:14:04:Aaaaale żart!
00:14:06:- Zmywajmy się stšd.|- Ja zostaję.
00:14:09:Dyrektor już poszedł.|Spadajmy.
00:14:12:Chod.
00:14:14:- Sam nie wiem.|- Do twarzy ci z miotłš.
00:14:18:Dzięki, kole. Dzięki.
00:14:26:Spójrzcie na mapę,|to jest kometa Halley'a...
00:14:32:Widzimy się w szkole.
00:14:35:Starych nie ma. Wejdziesz na chwilę?
00:14:40:Daj spokój, Belinda. Nic się nie zmieniło.
00:14:44:Wiem. Tak tylko mylałam....
00:14:47:To koniec.
00:14:49:Jasne. Jak chcesz.
00:15:10:Dzień dobry, Landon.
00:15:13:Landon, obud się!
00:15:15:No, już. Wstawaj!
00:15:19:Wstawaj!
00:15:20:Dzi sobota! Przecież nie ma szkoły.
00:15:24:Korepetycje.
00:15:44:Spróbujmy jeszcze raz.
00:15:46:Które z nich to trójkšty podobne?|Te czy te?
00:15:51:Jak mylisz?
00:15:53:Stary, mylę, że to|wszystko to jakie bzdety!
00:15:59:No to jest nas dwóch.
00:16:25:Kupisz los na loterię?
00:16:27:Próbuję zebrać pienišdze|na komputery dla podstawówki.
00:16:32:Nie.
00:16:36:Widziałam cię dzi z Louis'em.
00:16:40:Wiem, że to trudne...
00:16:42:...ale może spróbuj podejć|do tego jako inaczej.
00:16:50:Odwiedzisz Clay'a Gephardta?
00:16:57:To chyba oznacza, że nie.
00:17:00:Przenieli go ze szpitala|do orodka rehabilitacyjnego.
00:17:04:Czy tak według ciebie wyglšdajš pogawędki?|Co ty mi tu wciskasz?
00:17:07:Popracuj nad gadkš.|Nikt go nie zmuszał do skoku.
00:17:11:Presja grupy.
00:17:14:Wyczytała to w tej mšdrej księdze?
00:17:21:Przestań udawać,|że mnie znasz, dobrze?
00:17:25:Ale ja cię znam. Naprawdę.
00:17:28:Od przedszkola chodzimy na te same zajęcia.
00:17:31:Nazywasz się Jamie Sullivan.|Na lunchu siedzisz przy stoliku nr 7.
00:17:35:To jeszcze nie stolik odszczepieńców,|ale wystarczajšco blisko.
00:17:40:Masz tylko jeden sweter.|A idšc patrzysz zawsze pod nogi.
00:17:45:Dla zabawy w weekendy|pomagasz innym w nauce...
00:17:48:...i siedzisz w kółko z kujonami|w tym swoim wiecie gwiazd i planet.
00:17:51:Co ty na to?
00:17:53:Nic szczególnego.|Nie raz już słyszałam takie rzeczy.
00:17:58:- Nie obchodzi cię co ludzie mylš o tobie?|- Nie.
00:18:31:To fajne zajęcia.|A panna Garber ma w sumie niezłe cycki.
00:18:36:Chrzanisz.
00:18:39:W makijażu będziesz wietnie wyglšdał.|To będzie co.
00:18:44:- Wróć za godzinę. Nie spónij się|- Może wystawcie West Side Story.
00:18:48:Mógłby dorwać się do tej cycatej|z Seleny. Maria! Maria!
00:18:54:Tegoroczny musical jest o namiętnoci i przemocy.
00:19:00:Dialogi napisał nasz Eddie Zimmerhoff.|Autorkš piosenek jest Jamie Sullivan.
00:19:05:Opowiada historię Tommy'ego "The Gun" Thorntona|w czasach prohibicji.
00:19:11:Eddie, może...
00:19:12:Pan Carter. Lepiej póno niż wcale.|Siadaj, proszę.
00:19:16:Jasne.
00:19:20:Pomylmy...
00:19:24:Jamie będzie Alicjš,|tajemniczš piosenkarkš.
00:19:29:- Sally zagra Caroline.|- Gratulacje.
00:19:33:A Landon Tommy'ego Thorntona.
00:19:37:O nie. Nie będę w niczym grał.
00:19:42:Kiedy się przekonałe, Tommy?
00:19:46:O czym?
00:19:47:Że to miłoć.
00:19:51:Miłoć?
00:19:55:Wierz mi, nie warto kochać takiego jak ja.
00:20:00:Za póno, Tommy. Szaleję za tobš.
00:20:03:Chcę upijać się miłociš.|Ty nie?
00:20:10:Ja nie wiem co piję,|lecz jeli to miłoć...
00:20:15:...to proszę mi dolać.
00:20:17:Panie Carter, czy specjalnie le pan gra?
00:20:20:Skšd. Mam to we krwi.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin