Tekst: Michael Kunze
Muzyka: Jim Steinman
Roman Polański przedstawia:
TANIEC WAMPIRÓW
TANZ DER VAMPIRE
Przekład piosenek
oraz polska wersja libretta:
Daniel Wyszogrodzki
Teatr Muzyczny ROMA – Warszawa
Premiera: 8 października 2005 roku
AKT PIERWSZY
01. Hej-tam! Profesorze!
02. Czosnek
03. Proszę, panowie
04. Piękna córka to dar boży
05. Pierwszy raz
06. Umarł Bóg
07. Ale tu jasno
08. Prawda
09. Taki miły jak nikt
10. Zaproszenie na bal
11. Tam jest swoboda (I)
12. Czerwone trzewiki
13. Dla Sary
14. Opłakiwanie Chagala
15. Zgon to niezła farsa
16. Przed zamkiem – finał I Aktu
01 HEJ-TAM! PROFESORZE!
He-ho-he! Professor!
ALFRED:
Profesorze? Profesorze!...
Hej-tam! Hej – gdzie pan jest, profesorze?
Hej-tam! Hej... W którą stronę iść?
Wiem, co się stało:
Przysiadł gdzieś, żeby zapisać w notesie moje obserwacje.
A kiedy profesor Abronsius robi notatki
świat wokół niego przestaje istnieć!
Żeby tylko on sam nie przestał...
Hej-tam! Hej – jakiś znak, profesorze!
Hej-tam! Hej... Bo nie widać nic!
Profesorze!
Muszę go znaleźć, bo zamarznie na śmierć!
A byłby to żałosny koniec dla człowieka jego formatu...
Gazety podadzą tylko: „Naukowiec zginął w Transylwanii“
Ale ani słowa o mnie – kogo obchodzi jakiś biedny Alfred...
Hej-tam! Hej – jestem sam, profesorze!
Wierny student i magistrant i asystent jest tu sam!
02 CZOSNEK
Knoblauch
CHAGAL i GOŚCIE:
Czosnek! Czosnek!
Zaczyna się hulanka
Dojechał czosnku wóz
Raz fajka, raz gorzałka
Nie zabraknie czosnku już
WIEJSKI GŁUPEK:
A jak tylko zmrok zapadnie
DRAGAN:
Zastawi karczmarz stół
KOLA:
By każdy rad
Bezpiecznie jadł
GŁUPEK, DRAGAN i KOLYA:
Aż nosem wyjdzie mu
WSZYSCY:
Czosnek, czosnek!
Bezcenny, swojski chuch!
Tak bucha zdrowy duch
Bo czosnek sprawi snadnie
Że co stoi nie opadnie
A co zwiędło stanie znów
Co zwiędło stanie znów
MAGDA:
Młodzi już się prężą
A starzy znowu śpią
CHAGAL:
Czosnek z chłopca czyni męża
I w amanta zmienia go
REBEKA:
Bo czosnek to lekarstwo
Na świata całe zło
Bo czosnek to jest to!
MĘŻCZYZNA:
Kto to?
Obcy.
Nie...
KOBIETA:
Dwóch!
Co mu?
Ostygł.
Sopel...
...lodu.
Umarł.
Zamarzł.
Trup.
Najuprzejmiej witam panów w zajeździe mym...
Magda! Krzesło! A żywo tam!
...i zapraszam pod mój dach.
Szybciej, Magda! Wrzątek! Rób parówkę!
Natrzyjmy nos gorzałką...
...octem...
...łojem...
...sadłem...
Lepiej czosnkiem!
Czosnkiem, czosnkiem, czosnkiem!
Gdzie ten wrzątek?
Mam!
Szuru-buru...
...
Asfaloth