00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:24:/Mujushin kenjutsu to szkoła sztuk walki założona/|/w siedemnastym wieku przez Harigaya Sekiun,/|/który czerpał inspiracje z nauk buddystów Zen./ 00:00:19:/Kanji rozkłada się na mujuu, "wištynia bez kapłana",/|/shin, "prawdziwy miecz" (jako przeciwieństwo do/|/praktycznego miecza), kenjutsu, "technika walki mieczem"./ 00:00:13:/Poprzez analogię, nazwa odnosi się do walki mieczem/|/polegajšcej na przewidywaniu ruchów lub instynkcie,/|/czasem tłumaczona jako "miecz bez użycia myli"./ 00:00:07:/Mariya Enshirou był trzecim mistrzem szkoły mujushin kenjutsu./ 00:00:10:Ostre jak krawęd samurajskiego miecza 00:00:12:duchowe ostrze tnie przez ciało i koć 00:00:15:poprzez mój skupiony umysł, wiat bez porzšdku 00:00:17:chybia wewnętrzny ogień, życie we mnie stygnie 00:00:20:o tak, muszę odnaleć własnš cieżkę 00:00:22:nie inaczej, chodzšc poprzez ziemię, wodę i ogień 00:00:25:elementy tworzš magnum opus 00:00:28:moje modus operandi stal ciasno ułożona w mikro 00:00:32:chip na mej zbroi jako znak wyższoci 00:00:34:najwyższym wynagrodzeniem honor nie nagrody 00:00:37:na bezdrożach w wojnach bez panów, wolny strzelec 00:00:41:bitewne zawołanie sokoła płoszy gołębie i suszy łzy 00:00:44:zastanawiam się, czemu samotny wilk nie biegnie wraz z klanem 00:00:47:ufajšc tylko instynktom stajšc się jednym z planem 00:00:50:w niektóre dni, w niektóre noce 00:00:52:niektórzy żyjš, niektórzy ginš 00:00:53:kroczšc cieżkš samurajów 00:00:55:niektórzy walczš, niektórzy krwawiš 00:00:57:od witu aż po zmierzch 00:00:58:synowie bitewnego zawołania 00:01:00:w niektóre dni, w niektóre noce 00:01:01:niektórzy żyjš, niektórzy umierajš 00:01:03:w imię samurajów 00:01:05:niektórzy walczš, niektórzy krwawiš 00:01:06:od witu aż po zmierzch 00:01:08:synowie bitewnego zawołania 00:01:11:bitewnego zawołania 00:01:40:W poprzednim epizodzie 00:01:43:Pożegnanie byłoby ciężkie więc odchodzę samotnie. 00:01:46:Wczoraj, gdy rozmawialimy przy|ognisku, było naprawdę fajnie. 00:01:52:Pomylałam, że byłoby miło gdyby|czas po prostu stanšł w miejscu. 00:01:57:Ale wtedy nagle się wystraszyłam... 00:02:00:tego co mogłoby się stać gdybym|musiała ze wszystkimi się rozstać. 00:02:05:Czy za bardzo nie polegałam na Mugenie i Jinie? 00:02:08:Czy poradziłabym sobie gdy ta podróż dobiegłaby|końca i musiałabym radzić sobie sama? 00:02:13:Dużo mylałam o tych sprawach. 00:02:17:Dlatego włanie wybieram się samotnie. 00:02:20:Na przylšdku na północ stšd stoi samotna chata. 00:02:25:Powinna się tam udać. 00:02:28:Musisz się popieszyć. 00:02:30:Ponieważ ta osoba... 00:02:34:Dziękuję. 00:02:37:Dziękuję! 00:02:39:Na nieszczęcie dla was, musicie tutaj zginšć. 00:02:43:Czy przyszedłe sam? 00:02:46:Niezły z ciebie zarozumialec. 00:02:49:Dalej. 00:02:50:Nie rozczarujcie mnie. 00:02:53:Chcę aby zrozumiała nasze uczucia. 00:02:57:O czym ty mówisz? 00:02:58:Że to miejsce stanie się twoim grobem. 00:03:02:PRZELOTNE SPOTKANIE (czeć 2) 00:03:15:Zapowiada się dobra zabawa. 00:04:04:Rozumiem. 00:04:05:Pokazuj ruchy, które zupełnie przeczš oczekiwaniom. 00:04:10:Ale w sztukach walki powinno się używać częciej głowy. 00:04:15:Jeli polegasz tylko na instynktach i refleksie, ograniczasz się. 00:04:20:Przestań sobie kpić! 00:04:45:Pokaż mi. 00:04:48:Mujushin kenjutsu. 00:04:50:Umiejętnoci, które zabiły Mariya Enshirou. 00:04:56:Skšd o tym wiesz? 00:05:01:Tak jak mylałem. Kougi. 00:05:55:Cholera. 00:06:30:Cholera. 00:06:36:Kim jeste? 00:06:39:Mugen. 00:06:42:Mamy dziewczynę. 00:06:46:Przyjd do kocioła na wyspie. 00:06:49:Zrozumiałe? 00:06:50:Co? 00:06:51:Teraz jestemy zajęci! 00:06:53:Jeli się nie popieszysz nie wiem co się wydarzy. 00:06:57:Byłoby lepiej gdyby udał się tam zanim pokroimy jš na plasterki! 00:07:02:Nie zadzieraj ze mnš! Hej! 00:07:06:Id! 00:07:08:Ja tym się zajmę. 00:07:12:Ty id! 00:07:18:Ja po prostu... nie chcę o tym myleć... 00:07:22:Ponieważ... Mugen jest... 00:07:27:Przepraszam. 00:07:28:Przepraszam. 00:07:33:Zajmij się Fuu. 00:07:41:Co się stało? 00:07:42:Który z was jest moim przeciwnikiem? 00:07:52:Tylko mi tu nie umieraj. 00:07:54:Cišgle musisz walczyć ze mnš! 00:07:57:Płyń! 00:07:58:W-wporzšdku. 00:08:41:Wyglšda na to, że wreszcie możemy zajšć się walkš. 00:08:45:Skšd wiesz że jestem z mujuu? 00:08:48:To interesujšce zrzšdzenie losu. 00:08:53:Jeli nie zabiłby Mariya,|mujuu byłoby w moich rękach. 00:09:00:Tak jak mylałem, jeste Kariya Kagetoki. 00:09:08:Masz zamiar zamienić szkołę|mujushin kenjutsu w grupę zabójców? 00:09:12:Każesz nam podšżasz cieżkš ciemnoci? 00:09:16:Nie ma innej cieżki. 00:09:22:Pracować dla Kariya-dono to pracować dla szogunatu. 00:09:28:Czcza gadanina. 00:09:29:To nie mogłoby być dłużej nazywane sztukš walki. 00:09:36:To już nie jest epoka wojen domowych. 00:09:40:To epoka pokoju nie potrzebuje już walk na miecze,|w których przeciwnicy walczš by zabić się nawzajem. 00:09:47:Wszystkie szkoły upadajš. 00:09:51:Proszę przetrwaj to, Jin. 00:09:57:Więc... to byłe ty? 00:10:01:To prawda. 00:10:04:Chcesz żebym zabił swego ucznia? 00:10:07:Przygotowałem go już na mojego następcę w dojo. 00:10:11:To... 00:10:19:Tak jak podejrzewasz, ja do tego podżegałem. 00:10:41:Poprawiłe swoje umiejętnoci Jin. 00:10:48:Mistrzu. 00:10:58:W każdym razie, twoim przeznaczeniem jest zginšć z mojej ręki. 00:11:04:Wporzšdku. 00:11:05:Ja też chciałbym zobaczyć tš "Rękę Boga". 00:11:10:Tak. Przez długi czas się nudziłem. 00:11:30:Niemożliwe. Niemożliwe. 00:11:33:Znowu ty. 00:11:36:Kazano mi nie robić niczego dopóki|nie dojdziesz do kocioła, ale... 00:11:42:Jest kto kogo chcę zabić tak|mocno przed własnymi oczyma... 00:11:50:To po prostu... 00:11:56:Niemożliwe. Niemożliwe. 00:12:11:Dlaczego? 00:12:15:Posiadajšc takie umiejętnoci, dlaczego|zniżasz się do bycia psem szogunatu? 00:12:21:Mylisz, że w tej epoce możesz żyć|dzięki umiejętnociom swojego miecza? 00:12:27:Czy więc masz mistrza który sprawia,|że chcesz ryzykować własnym życiem? 00:12:32:W dzisiejszych czasach, władcy to puste skorupy,|które ceniš jedynie prestiż i mylš jedynie o sobie. 00:12:39:Nie warto dla niczego odrzucać tego życia... 00:12:42:To prawda. 00:12:45:To nie tak, że jestem przez nich wykorzystywany. 00:12:48:Udaję, że dla nich pracuję, zamiast|tego ja wykożystuję ich, to wszystko. 00:12:53:Wiek wojowników samuraji prawdopodobnie wkrótce się skończy. 00:12:57:Ale... zdaje się, że urodziłem się w złej epoce. 00:13:04:Ja, i ty również. 00:13:17:Co się stało? 00:13:19:Nie ma pożytku z twojej|szkoły walki z Ryukyu w zwarciach? 00:13:58:Jeste całkiem niezły. 00:14:00:Pierwszy raz od jakiego czasu mam okazję do zabawy. 00:14:03:Tš walkę prawdopodobnie rozstrzygnie|margines cieńszy niż kartka papieru. 00:14:09:Ten cienki margines, będzie twojš przegranš. 00:14:41:Zaskakujšca szybkoć. 00:14:42:Co więcej, nie widzę żadnej luki. 00:14:50:Rozstrzygniemy to jednym ruchem. 00:15:42:Samuraj, który pachnie jak słoneczniki? 00:15:46:Słoneczniki nie majš woni. 00:15:49:Czy to oznacza, że nie ma takiego samuraja? 00:15:55:Nie! 00:15:56:To nie może być prawda. 00:16:09:Bšd cierpliwa jeszcze trochę dłużej. 00:16:12:Za kilka chwil będziesz mogła umrzeć niczego nie żałujšc. 00:16:16:Ty... To co robisz nie ma sensu. 00:16:20:Mugen nigdy nie przejmuje się zakładnikami i zawsze walczy. 00:16:24:Och? Czyżby? 00:16:29:Więc nie będzie miało to znaczenia jeli zabiję zakładnika. 00:16:50:Cóż, nawet jeli cię nie zabiję... 00:16:53:Mogę zostawić cię półżywš. 00:16:59:Przecież to nic nie szkodzi dopóki jeszcze dychasz. 00:17:19:Mugen. 00:17:22:Zmuszę cię, żeby mi jš wydał. 00:17:26:Wreszcie możemy się zobaczyć. 00:17:29:Jestem szczeliwy. 00:17:32:Kim wy do diabła jestecie? 00:17:34:Nie zachowój się jakby nie wiedział. 00:17:36:Huh? 00:17:38:Nawet jeli zapomniałe... 00:17:40:my bracia nie możemy zapomnieć do dnia naszej mierci! 00:17:45:Widzisz, my trzej bracia... 00:17:49:jestemy znani w Satsuma-han. 00:17:54:A wtedy... 00:18:00:Wtedy dowodzilimy statkiem. 00:18:04:Wtedy zjawiłe się ty i Mukuro. 00:18:16:Dzięki tobie mój starszy brat skończył w ten sposób. 00:18:20:My bracia zostalimy zmuszeni do poniesienia|odpowiedzialnoci i wygnano nas z Satsuma-han. 00:18:24:Po tym zdarzeniu, nasze nadzieje na zostanie|rzšdowymi urzędnikami zostały zniszczone. 00:18:30:Teraz naszym jedynym celem w życiu jest odnaleć i zabić cię. 00:18:35:Jeden z tych twoich braci... 00:18:38:Włanie utopiłem go w oceanie. 00:18:43:Ty bękarcie! 00:18:46:Rozumiesz? 00:18:48:Taka mała dziewczynka jak ta... jej życie dla nas nic nie znaczy. 00:18:52:Zaczekaj. 00:18:58:Odrzucę mój miecz. 00:19:01:Ale w zamian póć jš wolno. 00:19:03:Co? 00:19:14:To... 00:19:18:Id. 00:19:19:Jeszcze nie spotkała Słonecznikowego Samuraja, prawda? 00:19:25:Nie. 00:19:27:Nie mogę sobie pójć. 00:19:28:Nie wygłupiaj się. 00:19:29:Mylisz, że po co zaszlimy tak daleko? 00:19:34:Popiesz się i id. 00:19:37:Ale Mugen jest... 00:19:40:Nie umrę. 00:19:42:Zaufaj mi. 00:19:45:Mugen. 00:19:46:Id. 00:19:48:Id. 00:19:52:Biegnij! 00:19:57:Sprawia, że chce się płakać. 00:19:59:Odrzucasz własne życie dla kobiety. 00:20:05:Cóż, jak sobie życzysz. 00:20:07:Zabiję cię powoli. 00:20:22:Czyżbym cišł zbyt głęboko? 00:20:28:Pozwól mi jeszcze trochę się zabawić. 00:20:33:Bękart. 00:21:45:Pożegnania nadszedł czas gdy zmrok zapada 00:21:49:sny stajš się odległš iluzjš 00:21:54:zawsze gdy ogarnia mnie cigajšce cię wiatło 00:22:00:polegam na ciepłym wietrze 00:22:06:Dzikie zioła rozkwitajš z nadejciem wiosny. 00:22:11:Uji wypatruje lata, trawa więdnie 00:22:17:cieszš...
kaloryferer