Alea goł, goł, gołalea lea goł, gołalea lea goł, gołalea lea goł
Gra jest jeszcze prostsza:
Stajemy parami na obwodzie koła pary odwracają się twarzami w swoją stronę (najlepiej naprzemiennie chłopak - dziewczyna)
Zabawa ćwiczy refleks i szybkie kojarzenie. Zabawa statyczna. Idealna, gdy mamy ograniczoną swobodę ruchów: np. w przedziale pociągu. Nadajemy każdemu uczestnikowi numer (dla utrudnienia uczestnicy mogą być wymieszani, aby numery nie szły kolejno). Zabawa polega na dialogu, który zaczyna się od słów: "Szedł Alojzy przez kładkę i znalazł czerwoną krawatkę, a znalazł ją numer ##", a następnie rozpoczyna się dialog (zaczyna wywołany nr ##):
-(##)"Ja?"-"Tak, ty"-(##)"Nie ja"- "A kto"-(##)"Numer %%"-(%%)"Ja?"-(##)"Tak, ty"...
Pomylenie się w tekście, zagapienie się, wywołanie numeru, którego nie ma, lub który odpadł, powoduje odpadnięcie z gry. Po każdym odpadnięciu ktoś zaczyna od wstępu "Szedł Alojzy..."
Jak dobrze być barankiem i bardzo wczesnym rankiem wychodzić na polankę i śpiewać sobie tak:be, be, be kopytka niosą mnie, be, be, be kopytka niosą mnie.Jak dobrze być baranem I bardzo wczesnym ranem Wychodzić na polanę I śpiewać sobie tak: Be, be, be kopyta niosą mnie…Be, be, be kopyta niosą mnie…So gut zu sein baranek aufstehen sobie ranekund gehen zu polanek und singen so wie als:bich, bich, bich kopytka tragen mich, bich, bich, bich kopytka tragen mich.How good to be baranek and wake up sobie ranek, and running to polanek and singin just like that: bi bi bi kopytka takeing me, bi bi bi kopytka takeing me
Przy słowach „baranek” pokazujemy kolistymi ruchami rogi na naszej głowie, przy słowach „wychodzić/gehen/running” imitując wybieganie baranka na polankę i tak samo czynimy przy słowach „be, be, be...”. Druga wersja: pokazuje się najpierw szybko przy 1 zwrotce, drugą zwrotkę wolno.
Śpiewamy uderzając o podłogę paluszkami jednym, potem drugim itd. Po kolei włączając pozostałe części ciała.
Bawiły, bawiły się zuszki paluszkami, Jak jeden nie może to drugi mu pomoże... - to: drugi, to trzeci, to czwarty, to piąty, to druga ręka mu pomoże, to język mu pomoże, to głowa...
Taniec to nietrudna sprawaGdy się zdrowe nogi maGdy za parkiet służy trawaTo tańczymy raz i dwaRaz, dwa, raz, dwa, trzyZatańcz ze mną polkęPolkę zatańcz śmiałoNiech no widzą wszyscyŻe się spodobało
Kolejny pląs przeznaczony dla grup, w których liczba dziewcząt i chłopców jest mniej więcej równa. Stajemy parami w kółku, panowie od środka, panie z brzegu. Przy pierwszej części, czyli od "Taniec to nie trudna sprawa..." do "...To zatańczmy raz i dwa" trzymamy się tak : ręcę chłopaka wędrują w prawą stronę, ręce dziewczyn w lewą z tym, że lewa ręka dziewczyny idzie pod prawą ręką chłopaka i tak trzymają się za ręce. Dodam, że stoimy obok siebie w jednym kierunku i że trzymanie rąk tłumaczę na tę stronę, na którą ja się tego uczyłam, ale można w drugą, zależy w którą stronę się stoi. Następnie śpiewamy i idziemy w kółku podskakując. Gdy dochodzimy do "Raz, dwa, raz, dwa, trzy" stajemy naprzeciw siebie i klaszczemy, a w kolejnej części, która jest chyba najtrudniejsza chwytamy się pod ręce okręcamy się o ok.270 stopni, puszczamy partnera i drugą ręką chwytamy partnera koleżanki z boku i tak idziemy cały czas.
Stoimy ciasno w kole, ręce na ramionach sąsiada z prawej i lewej strony, a nogi: prawą zakładamy od przodu za lewą sąsiada z prawej i kołyszemy się to w prawo to w lewo, „Na bach...” uderzamy o siebie rozpychając się biodrami.
Brussa, brussa żemene brussaŻemene brussa rasse lisse laJaga di, jaga di i bach, bach, bach!
Brahmaputra w Himalajach cing, cung, cing cung cajBrahmaputra w Himalajach cing, cung, cing cung cajStanrawersa umatrardaj cing, cung, cing cung cajStanrawersa umatrardaj cing, cung, cing cung cajTonki Pekin, Tonkin Pekin cing, cung, cing, cung caj
Stajemy w kole. Lewą rękę uginamy w łokciu i trzymamy przed sobą, prawą rękę wzdłuż lewego przedramienia wykonujemy pionowe fale.
Na słowo:
Nasza rodzinka jest fatalna począwszy od mamyJest bardzo muzykalna spytajcie o to tatyMamy swe instrumenty, fagoty, puzon dętySkrzypeczki i co chcesz i wielki bęben też.Bzytu, bzyta piria la, la laj, la /x3Pria la, la, laj, bęc!Na skrzypcach gra babunia, na flecie dziadzio graNa bębnie zaś ciotunia, na nerwach za to ja!I gdy tak do koncertu, zasiadają wszyscy wrazTo grają saksofony i nawet dęty bas!Bzytu, bzyta piria la, la laj, la /x3Pria la, la, laj, bęc!
Postawa: wszystkie zuchy stoją po obwodzie koła, śpiewając pokazują/naśladują/rękoma wymieniane instrumenty.
W czasie refrenu:
Bzyta, bzyta – dwa razy machamy skrzydełkami
Pierwsza godzina, Cygan śpi,Druga godzina, Cygan śpi,Trzecia godzina, Cygan śpi itp.
Dwunasta godzina, Cygan wstań, kluski, kluski daj!Dwunasta... itp.
Ustawienie – uczestnicy tworzą koło, trzymając się za ręce, w jego środku Cygan, który klęka oraz opiera głowę na przedramieniu i zamyka oczy.
Przebieg zabawy – na znak koło posuwa się w lewo(prawo), śpiewając piosenkę, wymieniając godziny.
Cyje, cyje ,cyje, cyje, cyje - bumCyje, cyje ,cyje, cyje - bumCyje, cyje ,cyje - bumCyje, cyje ,cyje - bumAa - Aa - Cyje , cyje - bum
Stoimy w kręgu, łapiemy się za ramiona. Zaczynamy od ruchu bioder w prawo (Cyje) i zaraz w lewo (Cyje) itd. Na każde bum robimy głęboki skłon w przód (nie puszczamy ramion partnerów). Znowu od początku cyje – cyje, czyli kiwanie biodrami na boki. Na - Aa -Aa - głęboki skłon w przód i tak dalej. Za każdym razem zwiększamy tempo śpiewu i ruszamy się szybciej.
Zróbmy kółka dwa, będzie zabawa,Będziem bawić się wesoło póki taniec trwa.Chodźcie za mną całus ci dam / 2xI raz, i dwa, i raz, i dwa i trzy...
Tworzymy dwa kółka – jedno większe na zewnątrz, mniejsze wewnątrz. Oba obracają się w przeciwne strony. Po zaśpiewaniu piosenki kółka zatrzymują się i osoby z wewnętrznego mają za zadanie pocałować osobę z koła na zewnątrz. Osoba pocałowana zamienia się miejscem z całującą. Zabawa trwa dalej...
Jesteśmy jagódki, czarne jagódkiMieszkamy w lesie zielonym.Oczka mamy czarne, buźki granatowe,A sukienki są zielone i seledynowe.Ref: A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi.Idziemy na jagody, na jagody,A nasze czarne serca, czarne serca Biją nam radośnie bum, tarara bum.Pójdziemy na jagody, wysmarujemy bródkiDo kosza połowę, a resztę na głowę.Trochę sobie zjemy, się wysmarujemyI będziemy tacy jak Murzynki czarni.Ref: Pójdziemy do lasu hej! zielonego Nazbieramy jagód pełen dzbanUmyjemy wszystko w zimnej wodzieI będziemy jedli mniam, mniam...
Pierwsza zwrotka
Zuchy stoją w kręgu. Drużynowy zaczarowuje ich w Murzynów piosenką. Następnie wprowadza ich w trans rytmem i ruchem ostinatowym ( uderzając dłonią o udo i klaszcząc ). W dalszym ciągu każdy improwizuje odpowiednie okrzyki „murzyńskie”, które wszyscy gremialnie na zasadzie „echa” powtarzają np.: „o ta –ra bumba, to – bejm.”
Czi – ra czara nowa kisza reCira czara nowa kisza reCzira czara nowa kisza re!
Czternastego roczku wybuchła wojenka...Ref: Kulki z cebulki, a groch to był proch.Ludzie się cieszyli karabiny myli...Jednego zabiło, drugiego zraniło...Trzeci co pozostał, w łeb cebulą dostał...Wyszli zza pagórki, wystawili rurki...
Taka mała Micitanga mi się spodobała,Takie duże pióro miała, ona taka mała.Taka mała, takie pióro, takie pióro, taka mała.Taka mała, takie pióro, takie pióro, taka mała.
Czyżyku, czyżyku, ptaszku maleńki,Czyżyku, czyżyku, ptaszku maleńki.
(Machamy skrzydełkami)
Czyś widział, czyś słyszał jak się sieje mak,Czyś widział, czyś słyszał jak się sieje mak.
(Ręką z tyłu ucha pokazujemy, że słuchamy)
Oto tak, oto tak, tak się sieje mak,Oto tak, oto tak, tak się sieje mak.
(Wykonujemy ruch ręką tak jak byśmy siali)
Czyś widział, czyś słyszał jak wzrasta mak,Czyś widział, czyś słyszał jak wzrasta mak.
(Pokazujemy rękami lunetę patrząc ja rośnie i nadsłuchujemy z ręką za uchem)
Oto tak, oto tak, tak wzrasta mak,Oto tak, oto tak, tak wzrasta mak.
(Pokazujemy ręką od ziemi jak w górę rośnie mak)
Czyś widział, czyś słyszał jak się ścina mak,Czyś widział, czyś słyszał jak się ścina mak.
Oto tak, oto tak, tak się ścina mak,Oto tak, oto tak, tak się ścina mak.
(Wykonujemy ruch jak byśmy sierpem cieli łodygi maku)
Czyś widział, czyś słyszał jak się zjada mak,Czyś widział, czyś słyszał jak się zjada mak.
Oto tak, oto tak, tak się zjada mak,Oto tak, oto tak, tak się zjada mak.
(Pokazujemy rękami jak jemy mak)
Dalej raźno, dalej w koło wszystkie wraz,Bo na pląsy, bo na pląsy nadszedł czas,Cztery kroki, więc do środka, cztery kroki wstecz.Hejże ha! Hejże ha! Taniec piękna rzecz.
Dalej raźno, dalej w koło wszystkie wraz,Bo na pląsy, bo na pląsy nadszedł czas,Po dwa kroki, więc do środka, po dwa kroki wsteczHejże ha! Hejże ha! Taniec piękna rzecz.
Deszcze niespokojne potargały sad,A my na tej wojnie ładnych parę lat,Do domu wrócimy, w piecu napalimy,Nakarmimy psa- masz, żryj.Przed nocą wrócimy- tylko zwyciężymy,Bo to ważna gra.
agnescity