81_83.pdf

(274 KB) Pobierz
Chorus idealny, część 1
N O T A T N I K P R A K T Y K A
Chorus idealny, czêæ 1
Tym razem nasz gitarowy
ekspert przybli¿y tajniki
konstrukcji najbardziej popularnej
wród naszych Czytelników
przystawki do gitary elektrycznej
- Chorusa.
O tym, ¿e nie jest to uk³ad
prosty do wykonania przekona³o
siê z pewnoci¹ wielu naszych
Czytelników. Przyczyny
napotykanych trudnoci
szczegó³owo wyjaniamy
w dwuczêciowym artykule.
Modyfikowanie brzmienia instru-
mentów muzycznych jest powszech-
n¹ praktyk¹ stosowan¹ przez wiêk-
szoæ wspó³czesnych muzyków.
Urz¹dzenie kryj¹ce siê pod nazw¹
Chorus u¿ywane jest na codzieñ
g³ównie przez gitarzystów mimo te-
go, ¿e pionierskie modele urz¹dze-
nia skonstruowane w japoñskiej fir-
mie Roland dedykowane by³y w³a-
ciwie wokalistom.
Chorus Ensamble CE-1 Rolanda
powodowa³ rozdwojenie brzmienia
g³osu ludzkiego, a tak¿e efekt nie-
osi¹galnej dotychczas modulacji sy-
muluj¹cej wra¿enie wielog³osowoci
charakterystycznej dla kilkuosobo-
wego zespo³u piewaj¹cego unisono.
Oczywicie nawet najwymylniejszy
Chorus nie mo¿e siê równaæ z czyn-
nikiem ludzkim, jednak osi¹gniêcie
na owe czasy tak intryguj¹cego efek-
tu przy pomocy niewielkiego pude³-
ka, za niewiele ponad 100 USD,
mia³o niew¹tpliwie swoje zalety.
Magii pionierskiego Chorusa nie
oparli siê nawet s³ynni muzycy
z grupy Genesis. W tym wypadku
przy okazji nagrywania nowego al-
bumu dosz³o do przepuszczenia
przez to urz¹dzenie wiêkszoci
ladów z bêbnami w³¹cznie.
Po naszej stronie ¿elaznej kurty-
ny efekt chorusa wzbudzi³ niepraw-
dopodobne po¿¹danie wród kawiar-
niano - restauracyjnych wokalistów,
jako efekt rzekomo w czarodziejski
sposób tuszuj¹cy niedoci¹gniêcia in-
tonacyjne. Dzisiaj o wszelkich spe-
kulacjach dawno zapomniano i urz¹-
dzenie to postrzegane jest
jako oryginalny efekt
urozmaicaj¹cy
podstawowym efektem dodatkowym
w³aciwie ka¿dego gitarzysty elekt-
rycznego i w tym sensie stanowi pe-
wien standard brzmieniowy. Nie
zawsze jednak, upowszechnienie pro-
duktu wp³ywa na poprawê jego
kondycji w sensie nowych idei, dos-
kona³oci konstrukcyjnej czy bez-
kompromisowej poprawy jakoci.
Dzieje siê czasem odwrotnie. Ofero-
wane nowe urz¹dzenia s¹ wpraw-
dzie coraz tañsze, ale reprodukowa-
ny za ich pomoc¹ efekt bywa po-
wierzchowny lub po prostu byle
jaki. M³odsi gitarzyci doznaj¹
olnienia w³¹czaj¹c CE-1, starego
cyfrowego Delta Lab ADM 64 czy
Lexicona. W miêdzyczasie poprzed-
zaj¹cym erê procesorów DSP poja-
wia³y siê sporadycznie na muzyczno
- elektronicznym rynku nowe urz¹-
dzenia typu Chorus, maj¹ce jednak
o wiele wy¿sze ambicje jeli chodzi
o metodê kreowania efektu, a tak¿e
ostateczny rezultat brzmieniowy i ja-
kociowy. By³y to np. niemieckie :
Wersi Voice i Choraliser realizuj¹ce
efekt poprzez modulowanie wyso-
koci dwiêku i opónienia w kilku
analogowych liniach opóniaj¹cych
jednoczenie. Generator wolnych
przebiegów by³ wprawdzie jeden, ale
przebiegi moduluj¹ce poszczególne
linie opóniaj¹ce przesuniête by³y
fazowo o pewien k¹t, co powodowa-
³o zwiêkszenie efektu polifoniczno-
ci przy jednoczesnym zmniejszeniu
definiowalnoci modulacji.
By³o to znacznie bli¿sze sytuacji
naturalnej, w której kilka instrumen-
tów lub g³osów wykonuje t¹ sam¹
linie melodyczn¹. Efekt choral-
noci powstaje wówczas na
skutek okresowych i przypad-
kowych zmian intonacji (nikt
nie jest doskona³y), ró¿nic
charakterystyk fazowych
i czêstotliwociowych g³o-
sów lub instrumentów
(ka¿dy jest inny) oraz
nierównomiernoci ryt-
micznych i dynamicznych
(nie wszyscy s¹ odpowiednio przy-
gotowani). Tak¿e zjawisko modulacji
jest tu jedynie efektem ubocznym,
w przeciwieñstwie do tanich choru-
sów gitarowych, bujaj¹cych dwiê-
kiem w rytm generatora LFO.
Odpowied na pytanie jak dzia³a
chorus wydaje siê byæ w tym mo-
mencie przedwczesna, a samo pyta-
nie raczej powinno byæ sformu³owa-
ne: jak Chorus nie powinien dzia-
³aæ?
brzmie-
nie akompa-
niamentów gitaro-
wych lub innych instru-
mentów emuluj¹cych strunopo-
dobne dwiêki.
Wszelkie inne zastosowania, jak-
kolwiek maj¹ miejsce, s¹ statystycz-
nie marginalne w stosunku do de-
dykacji gitarowych. Chorus sta³ siê
Elektronika Praktyczna 4/97
81
P R O J E K T Y
35721119.027.png
N O T A T N I K P R A K T Y K A
W przypadku zastosowania jednej
linii opóniaj¹cej modulacja powo-
duje praktycznie okresowe podwy-
¿szanie i obni¿anie przetwarzanego
sygna³u, który mieszany jest z syg-
na³em bezporednim ród³a. Zmienia
siê tak¿e opónienie sygna³u
i jego faza w zwi¹zku z tym
przy pewnym sprzyjaj¹cym
ustawieniu nast¹pi prawie
100% dodanie siê sygna³ów
lub ich wzajemne znoszenie
siê. Stosowane ustawienia nie
bywaj¹ tak z³oliwe, jednak wiêk-
szoæ chorusów z jedn¹ lini¹ opó-
niaj¹c¹ wykazuje tzw. martwe pun-
kty, w których po¿¹dany efekt chwi-
lowo zanika lub pojawia siê ze
wzmo¿on¹ intensywnoci¹. To co
wyczuwalne jest przez dowiadczo-
ne ucho na czystych brzmieniach
instrumentu zawieraj¹cych silne pod-
stawowe tony sk³adowe staje siê
prawdziwym koszmarem jeli gita-
rzysta w³¹czy intensywne przestero-
wanie przepe³nione wy¿szymi czês-
totliwociami harmonicznymi. W ta-
kiej sytuacji mamy do czynienia
z ewidentnym zanikaniem dwiêku,
okresowymi zmianami barwy i cyk-
liczn¹ wibracj¹ zgodn¹ z czêstotli-
woci¹ modulacji. Nie ma to wiele
wspólnego z efektem choralnoci,
który stanowi³ wzór dla twórców
elektronicznej symulacji tego natu-
ralnego efektu muzycznego.
Innymi urz¹dzeniami o podob-
nym dzia³aniu by³y przeznaczone do
bardziej profesjonalnych zastosowañ
procesory ADT (ang. Automatic
Double Track). Efekt ADT przezna-
czony by³ do studiów muzycznych,
przez co zawiera³ w sobie bardziej
wyrafinowane rozwi¹zania uk³adowe
podnosz¹ce przede wszystkim jakoæ
przetwarzania, odstêp od szumów
itp. Wynikaj¹ce ju¿ z samej nazwy
dzia³anie ADT jest
symulacj¹ na dro-
dze elektronicznej
efektu powstaj¹ce-
go podczas ods³u-
chu dwóch cie¿ek
zawieraj¹cych zapis
tej samej partii wo-
kalnej lub instru-
mentalnej. W tym
przypadku jedna
osoba wykorzystuj¹c
technikê zapisu
wieloladowego mo-
¿e nagraæ kilkukrot-
nie dan¹ partiê
utworu w celu uzyska-
nia efektu chóralnego. Najczêciej
dokonuje siê jedynie dwukrotnej
rejestracji tego samego g³osu lub
instrumentu. Próby polegaj¹ce na
wielokrotnym dublowaniu zwykle
koñcz¹ siê niepowodzeniem z powo-
du wbrew wszelkim przypuszcze-
niom - zbyt du¿ej zgodnoci niektó-
rych przypadkowych fragmentów
i chwilowego zaniku efektu chóru
w relacji do innych fragmentów,
w których niezamierzony brak pre-
cyzji spowodowa³ powstanie po¿¹da-
nego efektu. Nie ma takiego woka-
listy, który potrafi³by zapiewaæ dru-
gi raz t¹ sam¹ partiê ca³kowicie tak
samo lub w sta³ym równoleg³ym in-
terwale odstrojonym o minimaln¹
wartoæ. Doskona³y efekt podwójnej
cie¿ki mo¿liwy jest do uzyskania
przy nagrywaniu partii instrumental-
nej na magnetofon wieloladowy
umo¿liwiaj¹cy precyzyjn¹ regulacjê
prêdkoci posuwu tamy podczas
zapisu. W tym wypadku pierwszy
lad nagrywany jest na minimalnie
obni¿onych obrotach, natomiast dru-
gi na przyspieszonym magnetofo-
nie. W rezultacie obydwie partie
nie stroj¹ idealnie ale lekko ba-
lansuj¹ wokó³ w³aciwej tonacji
nabieraj¹c nowej energii d¹¿enia do
rozwi¹zania, co w najbardziej uda-
nych przypadkach zastosowania ta-
kiego tricku nadaje brzmieniu znacz-
nej ekspresji.
Wartoæ o jak¹ nale¿y przestroiæ
poszczególne prêdkoci posuwu ta-
my nie jest taka sama i na ogó³
pozostaje tajemnic¹ producenta czy
realizatora nagrañ, natomiast od in-
strumentalisty wymaga siê w tym
wypadku na tyle doskona³ego przy-
gotowania, aby móg³ zagraæ kilku-
krotnie ten sam fragment w iden-
tyczny sposób.
Rys. 1.
Analogowe linie
opóniaj¹ce
Analogowe linie opóniaj¹ce ty-
pu Bucket Brigade reprodukuj¹ szu-
my, zwiêkszaj¹ce siê przy ni¿szych
czêstotliwociach próbkowania gene-
ratora zegarowego. Osi¹gniêcie opó-
nienia w granicach 50 ms za pomoc¹
1024 stopniowej linii opóniaj¹cej
zwi¹zane jest z pojawieniem siê
znacznego szumu kwantyzacyjnego,
a tak¿e doæ du¿ych zniekszta³ceñ.
Bezporednio za lini¹ opóniaj¹c¹
stosuje siê filtr odcinaj¹cy wy¿szy
zakres pasma czêstotliwoci obejmu-
j¹cych wiêkszoæ zak³óceñ, jednak
praktyczne okrelenie górnej prze-
pustowoci filtru przy zachowaniu
przyzwoitego odstêpu od szumów
wi¹¿e siê ze znacznym ogranicze-
niem pasma sygna³u u¿ytecznego.
Teoretycznie czêstotliwoæ graniczna
filtru powinna byæ przynajmniej
o po³owê mniejsza od czêstotliwoci
generatora zegarowego, jednak prak-
tyka wykazuje ¿e jest to daleko
niewystarczaj¹ce.
82
Elektronika Praktyczna 4/97
P R O J E K T Y
35721119.028.png 35721119.029.png 35721119.030.png 35721119.001.png 35721119.002.png 35721119.003.png 35721119.004.png 35721119.005.png 35721119.006.png 35721119.007.png 35721119.008.png 35721119.009.png 35721119.010.png 35721119.011.png 35721119.012.png 35721119.013.png 35721119.014.png 35721119.015.png 35721119.016.png 35721119.017.png 35721119.018.png 35721119.019.png 35721119.020.png 35721119.021.png 35721119.022.png 35721119.023.png 35721119.024.png 35721119.025.png
N O T A T N I K P R A K T Y K A
Procesory ADT realizowane s¹
w oparciu o 4096 stopniowe linie
opóniaj¹ce, co stanowi do pewnego
stopnia rozwi¹zanie problemu jako-
ci sygna³u opónionego. Doskonale
sprawdzaj¹ siê w aplikacjach 4096
bitowe linie opóniaj¹ce: PANASO-
NIC MN3205 oraz trudno dostêpny
SAD4096 amerykañskiej firmy RETI-
CON. Pewn¹ alternatyw¹ mo¿e byæ
tak¿e zastosowanie nieco tañszego
uk³adu TDA 1097. Linie opóniaj¹ce
zawieraj¹ce 4096 stopni z wbudowa-
nym uk³adem Sample & Hold umo¿-
liwiaj¹ uzyskanie opónienia do ok.
200 ms.
Odpowiednie zaprojektowanie
uk³adu osi¹gaj¹cego maksymalnie 50
ms a wykorzystuj¹cego praktycznie
do 30..40 ms, jak to ma miejsce
w przypadku efektu ADT gwarantuje
osi¹gniêcie wystarczaj¹co szerokiego
pasma czêstotliwoci akustycznych.
Nawet w najbardziej sprzyjaj¹cych
okolicznociach stosuje siê po oby-
dwu stronach linii filtry górnozapo-
rowe t³umi¹ce czêstotliwoci powy-
¿ej 12kHz. Poczwórna linia BBD nie
stanowi rozwi¹zania uniwersalnego,
poniewa¿ potraktowana zbyt wysok¹
czêstotliwoci¹ generatora zegarowe-
go po prostu odmówi wspó³pracy,
jednak opónienia potrzebne do
uzyskania efektu CHORUS w jego
wszelkich odmianach s¹ osi¹galne
bez problemu.
Jakkolwiek optymalne wystero-
wanie sygna³em audio linii taktowa-
nej wysok¹ czêstotliwoci¹ gwaran-
tuje bardzo dobr¹ jakoæ, to jednak
w urz¹dzeniach profesjonalnych sto-
suje siê dodatkowe uk³ady kompresji
i ekspansji sygna³u, co w radykalny
sposób podnosi dynamikê i optyma-
lizuje wysterowanie linii opóniaj¹-
cej. Do tego celu wykorzystuje siê
V, a wersja NE572
posiada bufor dynamiki sta³ej czasu
minimalizuj¹cy zniekszta³cenia syg-
na³u steruj¹cego wzmocnieniem oraz
umo¿liwiaj¹cy regulacjê dynamiki
czasu narastania i czasu powrotu
przy niewielkiej liczbie elementów
zewnêtrznych. Praktyczny sposób
rozwi¹zania uk³adu kompandora dla
linii opóniaj¹cej SAD 4096 przed-
stawia schemat z  rys.1 .
Konstrukcja kompresora i ekspan-
dera jest w zasadzie typowa.
W przedstawionym uk³adzie zwraca
uwagê minimalna liczba elementów
ograniczaj¹cych górny zakres pasma
czêstotliwoci, co jest wynikiem dos-
kona³ego przetwarzania zastosowa-
nego uk³adu SAD 4096, który tole-
ruje tak¿e wysokie czêstotliwoci
taktowania, umo¿liwiaj¹c osi¹gniêcie
minimalnego czasu opónienia
w granicach 2 ms. Wykorzystuj¹c ten
uk³ad nale¿y wiedzieæ, ¿e wejcia
sygna³u taktuj¹cego obci¹¿one np.
buforem 4049 wykazuj¹ i tak znacz-
n¹ pojemnoæ co powoduje, ¿e do-
chodzi do znacznego niedopasowa-
nia pojemnociowego . Dlatego te¿,
aby nie pogarszaæ sytuacji cie¿ki
po³¹-
czeniowe
powinny
byæ bardzo
krótkie, a w przypadku wykonania
uk³adów modulacji na osobnej p³yt-
ce nale¿y u¿yæ do po³¹czenia tych
miejsc konkretnych dobrze ekrano-
wanych przewodów.
Krzysztof Jarkowski
Elektronika Praktyczna 4/97
83
N O T A T N I K P R A K T Y K A
P R O J E K T Y
standar-
dowo uk³ady
firmy Signetics
NE570 i NE572, zawiera-
j¹ce w swoim wnêtrzu dwa
uk³ady o regulowanym wzmocnie-
niu. Obydwa kompandory oferuj¹
szeroki zakres dynamiczny - ponad
110 dB, ma³e zniekszta³cenia i szu-
my poni¿ej 6
m
35721119.026.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin