Cień Światowita.doc

(47 KB) Pobierz
Kokowski A

              Kokowski A. „Cień Światowita czyli pięć głosów w sprawie etnogenezy Słowian”

I. Kokowski A. „Cień Światowita czyli pięć głosów w sprawie etnogenezy Słowian”

 

-          Szymański W. „Posąg ze Zbrucza i jego otoczenie. Lata badań, lata wątpliwości” („Przegląd Archeologiczny”, t.44: 1996, s. 75 – 116);

-          Szymański W. „Aktualny stan wiedzy o posągu ze Zbrucza i rejonie jego odkrycia”, [w:] „Z archeologii Ukrainy i Jury Ojcowskiej”, Ojców 2001, s. 265 – 300;

 

 

II. Mączyńska M., Bursche A., Kokowski A. „Zapomniana inskrypcja staropolska z germańskiego cmentarzyska Hagenow w Meklemburgii. Pierwsze ślady obecności Słowian na zachód od Odry.” [s.15 – 17]

 

W 1841 w Hagenow odkryto 2 groby szkieletowe z wyposażeniem, datowane na II w n.e. Na jednym z brązowych naczyń znajdowała się inskrypcja: ROBILI.SITA.

 

a)       [my] robili sita (Prasłowianie !)

b)       Tyberiusz Robilius Sitius – naczynie z jego warsztatu. Z koncepcją tą koresponduje wzmianka w archeologii niemieckiej jakoby inskrypcja brzmiała TI.ROBILI.SITA. Nie wiadomo dlaczego Kokowski najpierw uznaje to za fałszerstwo; kilka akapitów dalej stwierdza, że twórca był „z lekka zromanizowanym Słowianinem”.

 

Tekst powyższy został wysłany do mgr Jacka Andrzejewskiego, członka kolegium redakcyjnego „Wiadomości Archeologicznych”. Odpowiedź (Drogi Alku, s. 219 – 222):

 

-          szanowny kolego, czym się tu podniecać, wszak wszyscy wiemy iż Prasłowianie już w Biskupinie byli i już oni za Odrą bywali;

-          „w skład inwentarza grobowego wchodziły rondelek, cedzidło i sito – czym różni się jedno od drugiego ?;

-          „z których jedno zaopatrzone jest w stempel. Wspomniany stempel na uchwycie czerpaka, który stanowił komplet z sitem.” – czwarte naczynie w zestawie czy co ?;

-          raz jest że stempel, raz że inskrypcja – ale te terminy wcale nie są tożsame;

-          ROBILI.SITA – jest to czas przeszły, czyli już nie robią bo ich germańscy szefowie zadręczyli. Z drugiej strony jak ci szefowie kontrolowali jakość skoro taki stempel przeszedł – nasi w takim razie wcale nie popisali się wielką odwagą.

 

 

III. Parczewski M. „Praojczyzna Słowian w ujęciu źródłoznawczym” [s. 23 – 70]

 

W polskiej archeologii badającej m.in. proces etnogenezy Słowian istnieją 2 kierunki: łączenie źródeł pisanych z archeologicznymi (tzw. szkoła krakowska) oraz negująca znaczenie źródeł archeologicznych (np. S. Tabaczyński).

 

Podstawowe źródła historyczne dotyczące Słowian: 

Jordanes „Getica” (1 poł. VI w n.e.): nad Wisłą zamieszkują Wenetowie, którzy na dwa    odłamy się dzielą; zachodni to Sklawenowie, wschodni to Antowie (którzy sięgają aż do Dniepru);

Prokop z Cezarei przesunął wschodnią granicę Antów nad Morze Azowskie. Opisał też wędrówkę Herulów znad Dunaju ku Skandynawii w 512 r n.e. Ziemie polskie przeszli w kierunku równoleżnikowym wzdłuż północnej strony łuku Karpat. Nie natrafili tam na żadne ślady osadnictwa;

Grzegorz z Tours „Historia Francorum” – Awarowie podczas wyprawy w latach 566 – 567 nie natrafili po drodze na żadne pola uprawne czy osady, które mogli by złupić. Zgodzili się więc na zaniechanie wyprawy na Franków  w zamian za żywność.

 

Cechy Słowian:

§         Nie zakładali osad powyżej 300 m n.p.m., preferowali obszary o urodzajnych glebach, blisko cieków wodnych i lasów. Osiedla otwarte z zabudową „gniazdami” po kilka chat. Chaty czworoboczne o boku 2,5 – 4,5, półziemianki o konstrukcji zrębowej lub słupowej, kryte strzechą. W narożniku po północnej stronie kamienny lub gliniany piec.

§         Prymitywna gospodarka rolnicza o charakterze samowystarczalnym (nikłe powiązania handlowe między oddalonymi osadami). Prymitywne kowalstwo i garncarstwo.

§         Umiłowanie wody (opis pseudo – Maurycego o Słowianach kryjących się pod wodą z rurkami trzcinowymi do oddychania).

§         Decyzje podejmują na wiecach, lecz stosują się do nich według własnego widzimisię. Łatwo ich skłócić, lecz mimo to cholernie trudno podbić.

§         Czcili boga piorunów, lecz sporo ofiar oddawali też nimfom.

§         Dwie krótkie włócznie + drewniana tarcza + łuk z zatrutymi strzałami + podwinięte portki (rzadko koszule, pancerzy brak). Znakomicie poruszali się wzdłuż i w poprzek rzek.

§         Podczas wojny tłukli wrogów pałkami i wsadzali na pal, jeńców brali w niewolę, choć po jakimś czasie albo odsyłali za okupem albo proponowali wstąpienie do wspólnoty.

§         Podczas pokoju bardzo gościnni.

§         Zwłoki palili i z ubogim wyposażeniem chowali do ziemi. Wdowy często same się dusiły. Po pogrzebie następowała pijatyka.

 

Ekspansja Słowian:

§         Lata 80’ te VI w. pierwsze trwałe osadnictwo słowiańskie na południe od Dunaju.

§         VII w. opanowanie Peloponezu.

§         591 – gwardziści cesarscy koło Konstantynopola schwytali 3 Słowian. Wg Teofilakta Simokatty przybyli oni znad Bałtyku po trwającej 15 miesięcy wędrówce.

§         631 – wg kroniki Fredegara Serbowie nadłabscy dołączyli do państwa Samona.

§         Wszędzie Słowianie asymilowali napotkaną ludność – oprócz Peloponezu, gdzie sami podlegli hellenizacji.

 

Ziemie zajmowane przez Słowian zajmowały wcześniej dwie grupy ludów: bogate i dobrze rozwinięte na zachodzie oraz prymitywne w strefie naddnieprzańskiej. Po upadku cesarstwa rzymskiego ludy z pierwszej grupy dosłownie znikły. Na obszarze naddnieprza ludy k. kijowskiej już w II w n.e. przejawiały szereg cech protosłowiańskich. Znalazły one kontynuację w ramach k. pieńkowskiej i k. kołczyn, z silnymi wpływami w k.praskiej. Potwierdzenie kolebki Słowian w ramach k. kijowskiej możliwe na podstawie „Geografa bawarskiego”. Podaje on jako lud macierzysty Słowian Zeriuani. Jeżeli założymy że Zeriuani = Siewierzanie to wszystko gra. Wg prof. M. Parczewskiego nie było Słowian między Wisłą a Odrą przed VI w n.e.

 

Stan dyskusji polskich archeologów na etnogenezą Słowian:

§         Leciejewicz twierdzi, że górne i środkowe dorzecze Dniepru jest zbyt zalesione i zabagnione aby być kolebką tak znaczącego ludu jak Słowianie. Parczewski dowodzi, że każdy spacer po Podlaskich bagnach daje ogrom znalezisk dowodzących bytności grup słowiańskich.

§         Negacjonizm (pojęcie wymyślone przez M.P.) – dotyczy tych badaczy, którzy zawiedzeni upadkiem teorii autochtonicznych negują możliwość rozwiązania zagadnienia etnogenezy Słowian.

§         Tabaczyński S. „Słowianie w Europie wczesnego średniowiecza”: kapitalna idea wspólnot komunikatywnych, choć autor nadto zminimalizował rolę źródeł pisanych.

§         P. Urbańczyk – ekspansję fizyczną Słowian poprzedzała ekspansja ich wzorca kulturowego, który przyciągał oddalone ludy właśnie przez swój prymitywizm.

 

 

IV. Mączyńska M. „O dwóch modelach kulturowych – późnorzymskim i wczesnośredniowiecznym” [s.71 – 83].

 

§         Ceramika z lubuskich stanowisk w Nowej Wsi i Żółwinie, choć podobna do późnorzymskiej wcale nie jest dowodem ciągłości kulturowej. Wskazuje ona raczej na zapożyczenia z naddunajskiego kręgu ceramiki późnoantycznej.

§         Proces akulturacji możliwy jest do prześledzenia w przypadku analizy grupy olsztyńskiej; po wyludnieniu ziem polskich w V w n.e. wydaje się ona być jedyną enklawą ludności germańskiej.

§         Ludność ze schyłku okresu rzymskiego była etnicznie zupełnie obca wczesnośredniowiecznej (Germanie – Słowianie).

 

 

V. Kokowski A. „Etnogeneza Słowian. Rzeczywistość badawcza – emocje – odbiór społeczny” [s. 88 – 170]

 

Analiza antropologiczna cmentarzysk z VII – XII w n.e. pozwoliła na uzyskanie danych dotyczących dynamiki rozwoju społeczności, struktury demograficznej, warunków środowiskowych itp. Na ich podstawie wysnuto wniosek, że najkorzystniejszym dla rozwoju Słowian matecznikiem powinny być ziemie na południowy – zachód od Karpat. A.K. uznał taką metodę badawczą za interesującą, lecz wymagającą wielu poprawek. Szczególnie skrytykował współpracę antropologów z archeologami – ci pierwsi zanadto wgłębiają się w szczegóły przez co dane podawane przez nich obarczone są nieścisłościami.

 

 

VI. Nowakowski W. „Telegraf bez drutu – powracający problem pochodzenia Słowian” [s.173 – 200].

 

Zjebał Malinowskiego i Mańczaka.

 

 

VII. Warchoł S. „Ślady pobytu drużyn gockich na obrzeżach i w tak zwanym centrum kolebki Słowian w świetle języka (Między I / II a IV / V w n.e.” [s. 203 – 218]

 

§         XII – X w p.n.e.: oderwanie się Prasłowian od wspólnoty Prabałtyjskiej.

§         Przejście głosek k, g, ch w č, š, ž oraz ai oi ei w ę i ą znamionuje odrębność Słowian względem wspólnoty praindoeuropejskiej oraz ich jednolitość kulturową – zmiany te utrzymały się na całym obszarze słowiańszczyzny do XII w n.e.

 

Wg S.W. Prasłowianie już w V w p.n.e. byli jednolitą wspólnotą etniczno – językową, zasiedlali też obszar między Dnieprem a środkową Wisłą. Już w II w p.n.e. przegonili Gotów z Kujaw i znad środkowej Warty. Goci, przez całe stulecia bici przez Słowian, w IV/V w n.e. podjęli wędrówkę w stronę Bugu. W dziejach kontaktów prasłowiańsko – gockich można wyróżnić dwa okresy: pierwszy pełen walk i drugi – po podjęciu przez Gotów wędrówki. Śladem pierwszego z nich jest słowo chąsa (z goc. Hansa = drużyna, oddział woskowy), oznaczające grabież, łupież. Zwraca uwagę niewielkie przesunięcie znaczenia pierwotnego słowa w kierunku uogólnienia. Słowo to wystąpiło tylko w grupach słowiańskich i uległo zanikowi w XII w. Z późniejszego, pokojowego okresu Słowianie zaczerpnęli od Gotów takie zwroty jak: chleb, chlew, kocioł czy kupja (= handel). Nazwy rzek Skrwa i Pełtew zdają się dowodzić nieco dłuższych nad  nimi pobytów Gotów podczas ich wielkiej wędrówki na południe. Dowodem pobytu Gotów nad Bugiem między II a IV w n.e. mogą być używane tam imiona zwierząt hodowlanych, np. Czarna czy Biała; w innych rejonach nazwy te zyskały słowiańskie sufiksy: Czarnula, Bielicha itp. Okres pobytu Gotów nad Bugiem wiązał się z podziałem Słowian na grupę zachodnią i wschodnią. Na zachodzie utrzymały się grupy spółgłoskowe –dl, -hl (np. radło – na Rusi rało). Na wschodzie utrzymało się l epentetyczne (np. ruskie zieml’a, na zachodzie ziemia).

 

Toruń – wg. S.W. w owym miejscu doszło do pobicia drużyn gockich przez Prasłowian. Sama nazwa jest hybrydą gockiego Thor z prasłowiańskim sufiksem – uњ.

 

3 okresy prasłowiańszczyzny wg. N. Trubeckiego:

 

1.       „Protoslave” (XIII – VI / V w p.n.e.) – silna więź z Prabałtami, ale wśród Prasłowian po literach r, k i u zachodzi przejście s w ch;

2.       „Le slave commun” (V w p.n.e. – V / VI w n.e.) – przejście a w o oraz głosek k, g, ch w č, ž, š.;

3.      „La periode de differentiation dialectale” (do końca XII w) – podział wspólnoty słowiańskiej; 

3

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin