Henryk Operacz - Leczenie Akupunkturą.doc

(2070 KB) Pobierz

DR N. MED. HENRYK OPERACZ

 

 

LECZENIE AKUPUNKTURĄ

 

 

 

Wydawnictwo Lekarskie PZWL

Warszawa

 

 

 

Spis treści

Wstęp..................... 9

Historia akupunktury............... 13

Chińska filozofia medycyny tradycyjnej.......... 35

Pojęcie "Chi"................. 35

Pojęcie "Yang" i "Yin" (teoria "Zang-Fu")....... 43

Reguła Pięciu Elementów (teoria "Wu-Ksing")..... 46

Meridiany, południki, kanały............. 50

Meridiany główne............... 51

Meridiany dodatkowe.............. 56

Meridiany i ich przebieg............. 58

Punkty akupunktury................ 75

Igły jako narzędzia akupunktury............ 82

Zabiegi akupunktury................ 86

Najczęstsze przyczyny lęku przed leczeniem akupunkturą.... 91

Metody nakłuwania punktów akupunktury......... 94

Inne metody oddziaływania na punkty akupunktury...... 97

Przyżeganie, przygrzewanie, moxa - fitotermoterapia... 97

Przygrzewanie bezpośrednie i pośrednie....... 99

Masaż punktowy, akupresura - digitopresura...... 106

Bańki lecznicze................ 108

Elektroakupunktura............... 112

Laseropunktura................ 116

Sonopunktura................. 122

Współczesne poglądy na mechanizm działania akupunktury... 123

Mechanizm przeciwbólowego działania akupunktury..... 129

Neurofizjologiczny mechanizm przeciwbólowego działania akupunktury.................. 130

 

 

 

Wstęp

 

Wiek XX, szczególnie jego druga połowa, jest wiekiem niespotykanej w dziejach ludzkości ekspansji postępu we wszystkich dziedzinach nauki. Przeciętny człowiek największe osiągnięcia dostrzega w technice, gdzie obserwuje się bardzo szybką elektronizację, miniaturyzację, komputeryzację, automatyzację. Osiągnięcia techniczne zmniejszyły odległości między ludźmi i kontynentami, wyniosły człowieka w kosmos, a w pracy codziennej zastąpiły go robotami.

Zastosowanie nowoczesnych elektronicznych urządzeń telekomunikacyjnych, telewizji satelitarnej i satelitów telekomunikacyjnych, telefaksów, telefonii komórkowej, internetu itp., pozwoliło na błyskawiczne przekazywanie informacji z jednego krańca globu ziemskiego na drugi, na rozpowszechnianie wiadomości, a tym samym umożliwiło masową, szybką edukację.

W medycynie i biologii, dzięki wykorzystaniu nowoczesnych rozwiązań technicznych, wprowadzono wiele nowych bądź udoskonalonych aparatów i urządzeń. Zastosowano nowe metody badawcze, takie jak: scyntygrafia, holografia, ultrasonografia, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, tzw. cyfrowa angiografia subtrakcyjna, umożliwiająca bardzo precyzyjne, wybiórcze badanie naczyń krwionośnych każdego wybranego narządu i części ciała. Dzięki temu udało się więc osiągnąć szybki postęp również w diagnostyce medycznej. Nic więc dziwnego, że współczesny człowiek zapatrzony w ten fascynujący rozwój wszystkich wymienionych wyżej dziedzin techniki spodziewa się takiego samego rozwoju metod leczenia. Domaga się szybkiego i skutecznego opanowania wielu dotychczas nieuleczalnych chorób i uwolnienia od dręczących go dolegliwości. Domaga się leków znoszących ból i leków znoszących napięcie nerwowe, leków nasennych i pobudzających. Domaga się leków podnoszących kondycję fizyczną i psychiczną, leków poprawiających sylwetkę ciała i wreszcie leków hamujących proces starzenia. Szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, bogatych, ludzie pozbawieni tych powszednich trosk życia codziennego, które nam towarzyszą, bardzo dbają o swoje zdrowie. Chcą, i słusznie, żyć dobrze, długo i bez dolegliwości.

Takie wymagania współczesnego człowieka stały się wyzwaniem dla wszystkich dziedzin medycyny, a szczególnie farmakologii i doprowadziły do syntezy wielu tysięcy leków. Duża opłacalność tego rodzaju przemysłu sprawiła, że pełną parą pracują laboratoria naukowe i fabryki farmaceutyczne. Wyprodukowano już tak dużo różnych preparatów, że zapamiętać je mogą tylko komputery. Dzisiaj jednak już wiemy, że żaden syntetyczny lek nie jest lekiem obojętnym dla organizmu. Gdy na jeden narząd działa leczniczo, drugi może uszkadzać. Budowa chemiczna współczesnych leków jest tak złożona, że muszą one być bardzo dokładnie dawkowane, a ich dawki muszą być dostosowane do masy ciała, wieku, płci, a nawet do sposobu odżywiania chorego. Im bardziej złożony chemicznie jest lek, im bardziej jego budowa jest skomplikowana, tym więcej ma przeciwwskazań i objawów ubocznych. Tak więc nawet drobne odchylenia od zasad jego podawania lub jednoczesne stosowanie kilku leków na raz prowadzi do zaburzeń ich bio-transformacji (biochemicznej przemiany w organizmie), do ich interakcji lub kumulacji i do objawów przedawkowania lub też często wzajemnego unieczynniania się leków, tj. do neutralizacji.

Obecnie coraz częściej zwraca się uwagę, że przy nieumiejętnym lub niedbałym stosowaniu przez chorego leków (a współczesny, zestresowany człowiek czyni to coraz częściej) ich nadmierne, często prawie nałogowe spożywanie, wyrządza niejednokrotnie większe szkody niż sama choroba. Ze statystyk wielu krajów wynika, że obecnie więcej kosztuje likwidowanie skutków podawania leków, czyli ich działań ubocznych i wynikających stąd powikłań, niż leczenie samych chorób.

Jest to jedna, ale nie jedyna, przyczyna, dla której współczesny chory coraz częściej wzbrania się przed zażywaniem leków syntetycznych i szuka leków mniej szkodliwych - naturalnych preparatów roślinnych - lub też sięga po stare metody lecznicze, stosowane i wypróbowane przez tysiące lat, takie jak akupunktura (refleksoterapia), akupresura, ziołolecznictwo itp., i chętnie je stosuje. W historii medycyny znane są okresy renesansu zarzuconych kiedyś różnych metod leczniczych i powrotu do ich stosowania.

Z postępem wiedzy i techniki medycznej metody te poddaje się weryfikacji. Odnosi się to zarówno do ich mechanizmu działania, jak i możliwości terapeutycznego zastosowania w różnych jednostkach chorobowych. Jedną z takich niefarmakologicznych metod, która w ostatnich czasach zyskała dużą popularność, jest właśnie akupunktura, stosowana nie tylko na Dalekim Wschodzie, lecz i w całej Europie, Ameryce, Australii i Afryce.

Na przestrzeni wieków akupunktura, podobnie jak wiele innych niekonwencjonalnych metod leczniczych, miała zarówno gorących zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Obecnie w większości krajów o wysokim poziomie nauk medycznych ta tradycyjna metoda lecznicza bywa stosowana na równi z metodami nowoczesnymi, a prowadzone badania teoretyczne i kliniczne dowodzą jej skuteczności i to często wtedy, gdy konwencjonalna medycyna żadnego skutku leczniczego dać już nie może.

W czasach nasilonej chemizacji życia (nawozy sztuczne, pestycydy, chemiczne środki gospodarstwa domowego, skażenie powietrza, gleby, wody) najważniejszym atutem akupunktury jest to, że działa ona bez pomocy leków. Akupunktura jest bowiem metodą naturalną, opartą na wykorzystywaniu -jako czynnika leczącego - mobilizacji sił witalnych organizmu w walce z chorobą, jego zdolności do samoregulacji i samoregeneracji. To, że skomplikowane mechanizmy tego działania nie są jeszcze dobrze poznane, nic nie ujmuje tej metodzie. Wszak medycyna zna wiele leków, których mechanizm działania również nie jest dokładnie i do końca poznany, a leki te są z powodzeniem stosowane już przez długie lata.

Pragnę jednak z naciskiem podkreślić, że akupunktura nie jest panaceum, nie jest lekiem na wszystkie choroby. W leczeniu wielu chorób nie sposób zaniechać podawania leków chemicznych, które często ratują życie. Ale nie można postępować też odwrotnie i odrzucać tych starych, wypróbowanych metod, którymi ludzkość przez tysiące lat leczyła się z dobrym skutkiem, ratując swoje zdrowie i życie. Nie można również przymykać oczu na obecnie publikowane w czasopismach medycznych doniesienia o wyleczeniu lub też podleczeniu dzięki niej tysięcy chorych.

W ciągu ostatnich kilku lat obserwuje się korzystne zmiany. Wielu lekarzy skłania się do łączenia obu metod leczniczych - starych z nowymi. W tym kierunku coraz częściej zwraca się również cała oficjalna medycyna. W wielu szpitalach i klinikach na Zachodzie akupunkturę stosuje się na równi z nowoczesnymi metodami leczniczymi. Badania nad akupunkturą i akupresurą są prowadzone w znanych ośrodkach kliniczno-doświadczalnych prawie we wszystkich krajach. Liczba prac naukowych, opublikowanych na ich temat w renomowanych czasopismach medycznych świata w ciągu ostatnich 10 lat, sięga kilku tysięcy pozycji.

Renesans akupunktury ma swoją przyczynę nie tylko w niechęci do syntetycznego leku, za pomocą którego nie zawsze można osiągnąć skutek leczniczy, lecz i w tym, że medycyna XX wieku, mimo dużych osiągnięć w leczeniu niektórych objawów i zespołów chorobowych, jest jak dotychczas bezskuteczna lub bezradna. W przypadkach tych, jak wskazują liczne już obserwacje kliniczne, skuteczne zastosowanie znajduje właśnie akupunktura i inne stare metody lecznicze Dalekiego Wschodu.

 

Historia akupunktury

 

Przystępując do opisu akupunktury należy postawić pytanie: czym jest ta swoista metoda lecznicza i jak przebyła tak długą historyczną drogę w dziejach człowieka, że dotrwała do dziś, stając się jedną z cennych i ważnych dziedzin wiedzy osiągniętych przez medycynę tradycyjną?

Akupunktura jest metodą polegającą na nakłuwaniu w celach leczniczych ściśle określonych miejsc na ciele człowieka – nazywanych "punktami akupunktury", a obecnie "punktami życiowymi" lub "biologicznie aktywnymi punktami". Metoda ta, której dokładnego początku nie da się określić, powstała w Chinach kilka tysięcy lat przed naszą erą. Nazywano ją "czeńtsju". "Czeń" - to nakłuwanie, "tsju" to przygrzewanie, przypiekanie. Oba sposoby po-witały prawie w tym samym czasie i były równolegle stosowane. Aktualna nazwa - akupunktura - wprowadzona została przez Francuzów w XVII wieku i pochodzi od łacińskich słów acus - igła i punctum, puncture - punkt, nakłuwanie.

Prehistoryczne początki akupunktury opierają Chińczycy na legendzie z czasów przed powstaniem cywilizacji Chin, tj. 6-4 tysięcy lat p.n.e. Legenda ta podaje, że za panowania mitycznego cesarza Fu-Si jeden z jego poddanych, cierpiący na przewlekłe silne bóle głowy, uderzył się przypadkiem w nogę. Stała się rzecz zaskakująca - bóle natychmiast ustąpiły. Od tego czasu każdy, kogo bolała Igłowa, uderzał się w to miejsce na nodze. Należy przypuszczać, że był to zabieg bolesny, prowadzący do zranienia, bo gdy wieść o takich praktykach dotarła do cesarza, ten nakazał brutalny sposób uderzania kamieniem zastąpić nakłuwaniem kamienną igłą. Wyniki okazały się dobre*. [* Tak odkryto pierwszą zależność między punktem na ciele a związanym z nim odległym narządem.]

Z czasem zauważono też, że nakłuwanie innych miejsc na skórze leczy wiele chorób. W XXV wieku p.n.e., w okresie panowania legendarnego "żółtego cesarza" Huang-Di, wielkiego uczonego, wynalazcy, budowniczego, intelektualisty, akupunktura przechodzi swój wielki rozwój. Stare chińskie księgi mówią, że cesarz ten, wielki zwolennik i znawca akupunktury, polecił zastąpienie kamiennych igieł metalowymi, a różnych leków, które uważał za trujące - nakłuwaniem igłami.

Księga "Nej-tsing" -"Księga o życiu wewnętrznym" - tak cytuje jego słowa: "Życzę sobie, aby posługiwano się wyłącznie tajemniczymi igłami z metalu, które kierują energią Czi, a nie lekami, które tylko trują". Cesarz był nie tylko człowiekiem mądrym, lecz i przebiegłym. Stare księgi mówią, że wyrażając takie życzenia miał on na celu własne korzyści. Wiedział, że tylko ludzie zdrowi mogą płacić podatki, a nie chorzy, niezdolni do pracy.

Oby ta przebiegłość cechowała naszych rządzących. Zapewne lepiej dbaliby o zdrowie społeczeństwa.

Pierwszym i najstarszym zachowanym do dzisiaj pisemnym dokumentem medycznym dotyczącym akupunktury jest dzieło "Huangdi Nei-Jing" -"Przyroda i Życie", nazywane także "Kanonem Medycyny" (ryć. 1). Napisane zostało przez zespół lekarzy chińskich, prawdopodobnie w latach 475-221 p.n.e. Jest to 18-tomowe dzieło, składające się z dwóch części, będące zbiorem dotychczasowej wiedzy medycznej. Pierwsza część traktuje o anatomii, fizjologii, patologii i terapii. Druga natomiast poświęcona jest akupunkturze i przyżeganiu (przygrzewaniu). Zawiera opis igieł, kanałów energetycznych wraz z topografią 295 położonych na nim punktów leczniczych, wskazania i przeciwwskazania do leczenia akupunkturą, a także opis techniki i wyników leczenia. Księgi te są zbiorem wiedzy z okresu ponad dwóch tysięcy lat stosowania akupunktury w Chinach.

 

Ryc. 1. Huangdi Nei-Jing, znany jako"Kanon Medycyny" (ryć. z An Outline of Chinese Acupuncture. Foreign Languages Press, Peking 1975).

 

 

Podczas wielu trwających obecnie wykopalisk archeologicznych, jakie mają miejsce w Chinach, odkrywane są wciąż nowe przedmioty, które dowodzą, jak bogata była kultura chińska. Oczywiście znajdowane są między tymi przedmiotami igły do akupunktury: z kamienia, kości, bambusa oraz z brązu. Wykopaliska te są dowodem na to, że akupunktura była znana i stosowana już w latach 1450-105 p.n.e.

Ostatnie wieki starej ery i pierwsze nowej były okresem wspaniałego rozkwitu akupunktury. Powstało wtedy wiele prac opisujących nowe doświadczenia oraz porządkujących lub ujmujących w odpowiednie schematy i naukowe formuły dotychczasową wiedzę na ten temat. Dalszy postęp akupunktury wiąże się z lekarzem Hua-Tuo (141-208 n.e.), pionierem chińskiej chirurgii i odrębnego systemu gimnastyki leczniczej naśladującej naturalne ruchy zwierząt (tzw. zabawa pięciu zwierząt). Hua-Tuo jako doskonały znawca akupunktury zapoczątkował analgezję akupunkturową wkłuwając igły przed zabiegiem chirurgicznym i odpowiednio nimi manipulując. Wówczas znano już i stosowano do znieczulania opium, alkohol i korzeń akonitu.

W trzecim wieku naszej ery lekarz Huang-Fou-Mi (215 -282) zebrał wszystko co wiedziano o leczeniu tą metodą w książce pt. "Kia-yi-King" -"O akupunkturze i przyżeganiu". Powstała jedna z najobszerniejszych książek o akupunkturze, licząca 12 tomów. Zawiera ona opis kanałów z pierwszą dokładną lokalizacją 649 punktów leczniczych, wskazania do nakłuwania każdego z nich, sposoby manipulowania igłami, wskazania i przeciwwskazania do leczenia, opis okolic, których nakłuwać nie wolno, naukę o "tętnie", na którym opierała się diagnostyka starej chińskiej medycyny, oraz "recepturę" punktów stosowanych w różnych zespołach chorobowych.

Za czasów dynastii Tang (618-907) akupunktura stała się samodzielną specjalnością medyczną, a w Cesarskim Kolegium Medycznym powstał wydział akupunktury, kształcący lekarzy tej specjalności. Uprzednio wiedza o akupunkturze przekazywana była z pokolenia na pokolenie w pewnych rodzinach.

W roku 1027 (dynastia Sung) lekarz Wang-Wei-Yin na cesarskie polecenie zlecił odlanie z brązu dwóch naturalnej wielkości modeli ludzkich postaci, wewnątrz pustych, nazwanych Tong-Jen (ryć. 2).

Ryc. 2. Tong-Jen, model postaci człowieka odlany z brązu, z naniesionymi na powierzchni meridianami i punktami akupunktury (ryc. z An Outline of Chinese Acupuncture).

 

Na powierzchni każdej z figur zaznaczył dokładny przebieg kanałów energetycznych, a na nich - w formie przewierconych otworków - położenie 657 punktów akupunktury (303 parzystych i 51 nieparzystych). Do modeli tych Wang-Wei-Yin napisał trzytomową książkę pt. "Ilustrowany podręcznik o punktach akupunktury i przyżeganiu na odlanym modelu z brązu". Modele te przez setki lat służyły do nauki akupunktury. Na wzór tych modeli wykonuje się dzisiaj w Chinach miniaturowe figurki z plastiku (25-50 centymetrów wysokości) z naniesionymi k miałami i punktami. Służą one do celów szkoleniowych. Można je kupić wszędzie na Dalekim Wschodzie i w chińskich sklepach na Zachodzie (ryc. 3).

 

Ryc. 3. Plastikowy model człowieka z naniesionymi meridianami i punktami akupunktury, służący do celów szkoleniowych, sprzedawany w sklepach w Chinach - widok z przodu i z tyłu.

 

Ryc. 4. Ling Shu, znany jako”Kanon Akupunktury", część Huangdi Nci-Jing. Jest to najwcześniejszy opis dziewięciu rodzajów igieł i ich klinicznego zastosowania (ryć. z An Outline of Chinese Acupuncture).

 

 

Studia na wydziale akupunktury trwały w owym czasie 7 lat. Przed egzaminem modele Tong-Jen oklejano specjalną bibułą i pokrywano roztopionym woskiem, zakrywając wszystkie kanały i punkty. Egzamin składano przed specjalną komisją, powoływaną przez samego cesarza. Zdający musiał znać położenie wszystkich punktów. O bezbłędnym trafieniu w wyznaczony punkt świadczyła wypływająca czerwona ciecz imitująca krew. Tych modeli z brązu w Chinach już nie ma. Jeden prawdopodobnie wywieźli Japończycy, drugi zaginął bez śladu. W muzeum Akademii Medycyny Tradycyjnej w Pekinie znajduje się tylko kopia.

W roku 1303, za czasów dynastii Juan (1279-1368), lekarz Hu-Te-Pin dodaje do dwunastu kanałów zaznaczonych na modelu z brązu jeszcze dwa kanały wraz z punktami, biegnące z przodu i z tyłu w linii środkowej ciała.

W latach następnych, za panowania dynastii Juan i Ming (1368-1644), akupunktura jest stosowana na równych prawach z innymi metodami leczniczymi. Nadal ukazują się nowe, oryginalne prace. Jedną z nich jest - napisana w 1601 roku - książka pt. ”Kompendium akupunktury i przyżegania", w której uporządkowano wiedzę o akupunkturze, szczególnie o kanałach i punktach, a także podano rysunki dziewięciu rodzajów igieł wraz z opisem ich klinicznego zastosowania (ryć. 4). Powtórnie odlano trzy postacie ludzkie z brązu - mężczyzny, kobiety i dziecka; podobnie jak w Tong-Jen zaznaczono na nich kanały i punkty. Ten wspaniały rozwój akupunktury kończy się z chwilą, gdy do władzy dochodzi wroga Chińczykom i nienawidzona przez naród dynastia mandżurska Tsing (1644-1912). Oficjalnie zarzucano akupunkturze prostotę i prymitywizm, a właściwie chodziło o hamowanie rozwoju narodowej nauki i kultury chińskiej.

W XVIII wieku w Chinach zaczęto tworzyć wyższe uczelnie w stylu europejskim. Młodzież wysyłano też na studia do Europy. Powracający stamtąd ”nowocześni" lekarze byli zagorzałymi przeciwnikami akupunktury i zwalczali ją jako metodę znachorską, pozbawioną naukowych podstaw. Doprowadziło to do zakazu jej stosowania. Mogła być uprawiana jedynie w ukryciu. W okresie gdy inne dyscypliny medyczne mogły wykorzystywać odkrycia z zakresu chemii, fizyki, techniki itp., akupunktura, jako metoda zakazana, nielegalna, dostęp do nich miała zamknięty. Równocześnie w burzliwych czasach licznych wojen i gdy szerzyły się epidemie i brakowało leków, akupunktura bywała często jedyną metodą ratującą ludzkie życie. Powstanie w 1949 roku Chińskiej Republiki Ludowej stało się momentem zwrotnym w rozwoju akupunktury.

Ryc. 5. (Domniemana podobizna Michała Boyma (z dzieł Kirchera: ”China Monumentis Illustrata", 1667. Wzięte, za pozwoleniem, z książki E. Kajdańskiego: ”Michał Boym Ostatni Wysłannik Dynastii Ming").

 

Zgodnie z hasłem zespolenia medycyny ludowej z medycyną europejską zrównano akupunkturę w prawach z medycyną oficjalną. W 1955 roku w Pekinie otworzono Centralny Instytut Medycyny Tradycyjnej, zajmujący się wszystkimi niekonwencjonalnymi metodami leczenia, w tym i akupunkturą. Podobne instytuty powstały w innych chińskich miastach (Nankin, Shanghai, Kuangczou i in.). Akupunktura jest dziś wykładana na każdym wydziale lekarskim. W klinikach i instytutach prowadzi się badania naukowe z zastosowaniem najnowocześniejszych metod.

Obecnie akupunkturę stosuje się w każdej placówce służby zdrowia - od klinik do przychodni - na równi z innymi, współczesnymi metodami terapeutycznymi. Znacznie też rozszerzono jej zakres leczniczy w stosunku do zaleceń tradycyjnych. Coraz szerzej zaczęto korzystać z niej w analgezji, najpierw do małych zabiegów chirurgicznych, a w ostatnich latach do dużych, takich jak neurochirurgia, torakochirurgia, chirurgia brzucha czy chirurgia ginekologiczna.

Z Chin akupunktura rozpowszechniła się na cały Daleki Wschód - do Japonii, Korei, Wietnamu, Mongolii, Tajlandii - i jest tam z niewielkimi zmianami szeroko stosowana. W Europie słyszano o niej już w XIII wieku. Niektórzy podają, że pierwsze wieści na jej temat przywiózł Marco Polo, który oprócz wzmianki o wydobywaniu kamieni szlachetnych, złota, węgla, wspomniał również, że Chińczycy używają tam nieznanej w Europie metody leczniczej - nakłuwania igłami. Potem donosili o niej misjonarze i dyplomaci. Prace wielu historyków medycyny, zagranicznych i polskich, wskazują, że prekursorem europejskiej akupunktury i jej propagatorem w Europie był Michał Boym, polski jezuita, urodzony we Lwowie w 1612 roku, zmarły w Chinach w roku 1659 (ryć. 5). Historię życia tego zakonnika, misjonarza, naukowca i podróżnika zbadał i dokładnie opisał Edward Kajdański, urodzony, wychowany i wykształcony w Chinach, były konsul PRL w Kantonie. Odkrycie Kajdańskiego, będące wynikiem jego żmudnych poszukiwań w wielu bibliotekach europejskich, w tym w Bibliotece Watykańskiej, w British Library i British Museum w Londynie oraz Bibliotece Jagiellońskiej, stało się rewelacją w historii akupunktury.

Michał Boym był jednym z synów nadwornego lekarza króla Zygmunta III Wazl, Pawła Boyma. Przeznaczony przez rodziców do zawodu lekarza, nie spełnia ich oczekiwań i wstępuje do zakonu jezuitów. Po ukończeniu studiów teologicznych i odbyciu nowicjatu Towarzystwa Jezusowego wyjeżdża jako misjonarz do Chin, gdzie zostaje doradcą cesarza Yung-Li, ostatniego z dynastii Ming, oraz jego emisariuszem do Europy.

 

Ryc. 6. Strona tytułowa”Flora Sinensis" („Flora Chin"; z książki E. Kajdańskiego:”Michał Boym Ostatni Wysłannik Dynastii Ming").

 

Boym od młodości interesował się przyrodą, matematyką i medycyną. Na dworze cesarskim zaintrygowała go odmienna od europejskiej chińska medycyna tradycyjna, farmacja i ziołolecznictwo. Obserwował je, badał i opisywał, a chińskie dzieła medyczne tłumaczył na język łaciński. Przychodziło mu to tym łatwiej, że języka chińskiego uczył się z chińskich podręczników medycznych. Był pierwszym autorem wielu prac z zakresu medycyny chińskiej i farmacji, m.in. takich jak: ”Flora Chin" (opis zastosowania leczniczego chińskich roślin) (ryć. 6),”Klucz medyczny" (opis różnych metod leczniczych i diagnostycznych oraz wielu recept; dzieło to nazywane jest też ”Księgą chińskich recept") (ryć. 7, 8) oraz ”Podręcznik chińskiej medycyny" (opisy wielu leków oraz tablice anatomiczne z zaznaczonymi meridianami i punktami) (ryć. 9).

 

Ryc. 7. Strona tytułowa pracy Boyma:”Clavis Medica ad Chinarum Doc-iilnum de Pulsibus" („Klucz Medyczny"; ze zbiorów E. Kajdańskiego).

 

 

Ryć. 8. Ilustracja z ”Clavis Medica" dotycząca metody badania tętna (ze zbiorów E. Kajdańskiego).

 

 

Ryc. 9. Tablice z chińskimi nazwami punktów z ”Clavis Medica" (ze zbiorów E. Kajdańskiego).

 

Większość prac nie doczekała się wydania za życia autora. Jak podaje Edward Kajdański, wiele prac Boyma wykorzystali inni autorzy - bądź do napisania przez siebie kompilacji na temat chińskiej medycyny tradycyjnej, w tym i akupunktury, bądź przypisując sobie autorstwo niektórych dzieł. Tak było na przykład z ”Poradnikiem chińskiej medycyny" -”Specimen Medicinae Sinicae", który po śmierci Boyma wydał pod własnym nazwiskiem holenderski lekarz - Adreas Cleyer.

Po dotarciu akupunktury do Europy i jej rozpropagowaniu, co -jak wspomniałem - czynili głównie misjonarze i dyplomaci, zaczyna być ona stosowana w Holandii, Niemczech, Włoszech, Anglii i w Rosji. Powstaje też wiele cennych publikacji na jej temat. Warto wspomnieć o tak sławnych postaciach, jak»L. J. Berlioz, ojciec znanego kompozytora, który stosował akupunkturę i opisał jej działanie w chorobach przewlekłych, czy G.S. Morant, francuski dyplomata, obdarzony wyjątkowym zmysłem obserwacji i uzdolnieniami medycznymi, który napisał podręcznik o podstawach teoretycznych i zasadach praktycznych akupunktury. O doskonałości tego dzieła świadczy fakt, że mimo iż było ono napisane w 1934 roku, do dzisiaj służy jako jeden z podstawowych podręczników do nauki akupunktury.

W USA zaczęto się interesować akupunkturą od czasów tzw. dyplomacji pingpongowej i wizyty prezydenta Nixona w Chinach. Wielką reklamę zrobili jej dziennikarze amerykańscy, towarzyszący Nixonowi, którym pokazano zabiegi akupunktury. Szczęśliwym lub nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności jeden z dziennikarzy, który nagle zachorował, musiał być poddany natychmiastowej operacji. Z uwagi na istniejące niebezpieczeństwo narkozy był znieczulony akupunkturą. Znieczulenie było skuteczne, a pacjent pomyślnie przeszedł operację. Sceptyczni zazwyczaj dziennikarze byli zafascynowani tą metodą i swoimi opisami zrobili akupunkturze niebywałą reklamę. Dla licznie przybywających potem grup lekarzy analgezja akupunkturowa, choć niewiarygodna, była najbardziej przekonująca. To zapewne przyczyniło się do szybkiego rozpowszechnienia akupunktury w Stanach Zjednoczonych.

W czasach najnowszych na podkreślenie zasługuje fakt, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zajmuje oficjalne stanowisko w sprawie akupunktury i uznaje ją jako metodę leczniczą. Obecnie prawie we wszystkich krajach Europy, w Ameryce i Australii stosuje się akupunkturę oficjalnie. Z krajów Europy Środkowej i Wschodniej najlepiej jest rozwinięta w Rosji i na Ukrainie, gdzie badania prowadzi się w wielu instytutach medycznych. Akupunktura jest wykładana na uczelniach i stosowana powszechnie w klinikach, szpitalach i lecznictwie otwartym. W ówczesnej Czechosłowacji już w 1972 roku odbył się Międzynarodowy Kongres Akupunktury (w Brnie), zorganizowany przez Uniwersytet Purkiniego, na którym przedstawiono m.in. jedno z pierwszych unikalnych badań patomorfologicznych dotyczących budowy punktu akupunktury.

W Polsce akupunkturę znano już na początku XIX wieku. Z tego co wiemy interesowały się nią głównie ośrodki akademickie. Świadczą o tym odnalezione dotychczas dysertacje doktorskie. Pierwsza to dysertacja Antoniego Baranowskiego, poświęcona moxie. Na podstawie tej dysertacji Antoni Baranowski uzyskał w 1828 roku tytuł doktora medycyny na Uniwersytecie Wileńskim (ryć. 10). Druga to dysertacja Józefa Domaszewskiego; w części dotyczyła ona akupunktury. Na jej podstawie Józef Domaszewski uzyskał w 1830 roku tytuł doktora medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim (ryć. 11).

 

Ryc.10. Dysertacja doktorska Antoniego Baranowskiego na temat leczenia moxą (1828).

 

Ryć. 11. Dysertacja doktorska Józefa Domaszewskiego na temat akupunktury (1830).

 

Dyplomy tych prac znajdują się w Stołecznym Centrum Akupunktury w Warszawie. Jednak o dalszej działalności tych lekarzy na polu akupunktury nic nie wiemy. Nie ma też przekonujących dokumentów na to, poza przypuszczeniami, aby była ona praktykowana w leczeniu chorych i w następnych latach przez innych lekarzy. Właściwa historia akupunktury w Polsce zaczyna się w latach siedemdziesiątych bieżącego stulecia, gdy zaczęto ją szerzej stosować w przychodniach i szpitalach.

Uznawanymi pionierami tej metody w naszym kraju są prof. dr med. Zbigniew Garnuszewski i dr med. Bolesław Rutkowski. Obecny kształt akupunkturze nadał prof. Zbigniew Garnuszewski, który zaangażował cały swój organizatorski talent, naukowe doświadczenie i siły w sprawę legalizacji | rozwoju polskiej akupunktury. Usilne starania czynione od 1971 roku i wspierane przez garstkę entuzjastów, do których należał również autor tej monografii, uwieńczone zostały w 1978 roku otwarciem w Warszawie poradni, która jako pierwsza w Polsce nazywała się Poradnią Akupunktury. Na marginesie trzeba tu wyjaśnić, że przez wiele lat słowo ”akupunktura" było niepopularne w niektórych środowiskach medycznych i zastępowano je słowem ”refleksoterapia". Również dzięki staraniom profesora Zbigniewa Garnuszewskiego - i pod jego naukowym kierownictwem - w 1979 roku w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie zorganizowany został pierwszy w kraju kurs akupunktury. W 1981 roku stworzono Sekcję Refleksoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, a w lutym 1987 roku powstało Polskie Towarzystwo Akupunktury. Od 1983 roku ukazuje się czasopismo ”Akupunktura Polska". Po pierwszym kursie akupunktury odbyły się następne, do IV stopnia włącznie. Wykłady i zajęcia praktyczne na tych kursach prowadzili zaproszeni do Polski specjaliści akupunktury, profesorowie chińscy i koreańscy. Obecnie prowadzą je już tylko specjaliści polscy.

Równolegle z profesorem Garnuszewskim stosuje akupunkturę dr med. Bolesław Rutkowski, anestezjolog w Instytucie Onkologii w Gliwicach. W 1972 roku, jako pierws...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin