GŁOSKI CISZĄCE.doc

(38 KB) Pobierz
GŁOSKI CISZĄCE ( Ś, Ź, Ć, DŹ)

GŁOSKI CISZĄCE ( Ś, Ź, Ć, DŹ).
K. Szoplik


“Ślimak”

Szedł po drodze ślimak
Do szkoły się uczyć.
I tak wciąż powtarzał:
śma-śma
śmo-śmo
śmu-śmu
śme-śme
śmy-śmy
śmą-śmą
śmę-śmę
Taki śmieszny ślimak,
co uczyć się chciał

 

 

(Autor nieustalony)

“Dwa malutkie misie”

Dwa malutkie misie
chcą potańczyć dzisiaj.
Hopsa-hopsa, dana-dana,
tańczą misie dziś od rana.
Dwa malutkie misie
Tańczą z nami tak.
 

 

 


(Autor nieustalony)
“Jesienny wierszyk”

Słońce jesienne zabawia się z nami.
W co? W chowanego,               z liśćmi i drzewami.
Raz cicho zgaśnie, to znów ślicznie błyśnie,
schowa się za chmurkę, zaświeci przez liście.

 

A. Chrzanowska, K. Szoplik


“Asia, Basia i Kasia”

Trzy siostrzyczki małe: Asia, Basia, Kasia,
bawiły się dnie całe Asia, Basia, Kasia.
Śpiewały, tańczyły, pląsały
i nowe baśnie wciąż wymyślały.
Trzy siostrzyczki małe :Asia, Basia i Kasia, bawiły się dnie całe Asia, Basia i Kasia.
Wieczorem śpiące już były                i śliczne sny im się śniły.

A. Chrzanowska, K. Szoplik


“Jeże”

Usnął ślimak w domku swoim,                                śpi już w gniazdku ptak.
Mama:
-jeż pod świerkiem stoi,
mówi synkom tak:
-nocą sowa huka w lesie,
sowa nie śpi też.
Ścieżką biegnie ktoś, coś niesie…
Kto to? Tata jeż.

 

 

(Autor nieustalony)
“Miś idzie do przedszkola”

Miś różowy, miś pluszowy zbuntował się dziś:
chce iść także do
przedszkola,
tak jak chodzi Krzyś!
Wziął Krzyś misia w obie rączki:
Po co pójdziesz tam?
Będę bawił się wesoło i nie będę sam!

Gdy tak prosisz, to już chyba zabiorę cię dziś.
I tak zaczął do przedszkola
chodzić z Krzysiem- miś!

Z. Bronikowska

“Głodny ślimak”

Pod jesionem ślimak śpi.
O czym głodny ślimak
śni?
O cieście z wiśniami?
O plackach z czereśniami?
O kanapkach? O śledziku?
O świeżutkim naleśniku?
O powidłach śliwkowych?
Nie! O pysznych lodach śmietankowych!

A.         Chrzanowska, K. Szoplik
“Koźlę”

Grymasiło koźlę
- i to źle ! i to źle!
Woda jest za mokra
słonko za gorące.
Za zielona trawa
Rośnie tam na łące.
Aż się koza rozzłościła ,
Koźlę w kącie postawiła.

 

(Autor nieustalony)
“W stajni”

Stoi w stajni koło żłobu
źrebię w białe łatki.
Stuka, stuka kopytkami
smutno mu bez matki

Już jest późno. Ciemna nocka.
Świecą gwiazdy na niebie.
Matko, wracaj
do źrebiątka,
bo mu źle bez ciebie.
             

(Autor nieustalony)

“Guziki”

Kazia ma pudełko pełno w nim guzików.
Czerwone, zielone, jest
ich tam bez liku.
Po co te guziki?- Pyta Kazię mama.
Będę lalkom je przyszywać do ubranek sama.

 

A. Chrzanowska, K. Szoplik

“Ziemniak”

Ziemniak jak już wiecie
znany jest na świecie.
Rośnie w ziemi dość głęboko,
nie ujrzy go nasze oko. Jesienią, gdy w stodole snopki, ziemniaki mają “wykopki”.
W workach są później więzione

do naszych piwnic wrzucone.
I już możemy przez rok
cały ziemniaczane jeść specjały.

 

A. Chrzanowska, K. Szoplik

“Bociany”

Przyleciały już bociany.
Każdy jest zapracowany.
Gniazdo
trzeba by naprawiać!
Nie ma co się zastanawiać!
i na łąkę czas się
wybrać!
Trudno się do tego przybrać.

 

A. Chrzanowska, K.Szoplik
“Nasionka”

Lećcie nasionka z wiatrem po świecie
może gdzieś w ziemi
kącik znajdziecie.

Da wam ziemia kącik mały,
w nim będziecie kiełkowały…

 

 

L. Krzemieniecka           “Maciek”

Zmordował się Maciek, młócił ranek cały.
Poszedł w domu
spocząć, wróble mu nie dały.
Maćku, wróć, żyto młóć, chociaż ćwiartkę,
choć pół ćwiartki dla nas rzuć!

(Autor nieustalony)

“Dwa Michały”(fragment)

Tańcowały dwa Michały,
jeden duży, drugi mały.
Jak ten duży zaczął
krążyć,
to ten mały nie mógł zdążyć.
Jak ten mały nie mógł zdążyć, to
ten duży przestał krążyć.
Jak ten duży przestał krążyć.
To ten mały mógł już zdążyć.

Jak ten mały mógł już zdążyć,
duży znowu zaczął krążyć.
A jak duży zaczął krążyć,
mały znowu nie mógł zdążyć. (…)

J. Tuwim
“Raz i dwa”

Jeden dwa, jeden dwa.
Pewna pani miała psa.
Trzy i cztery, trzy i cztery.
Pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć.
Wcale lodów nie chciał jeść.

Siedem, osiem, siedem, osiem.
Wciąż o kości tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć , dziesięć.
Kto z was kości mu przyniesie?
Może ja, może ty?
Licz od nowa raz ,dwa, trzy…

D. Wawiłow
“Wyliczanka”

Jeden, dwa, trzy, cztery- pięć         i sześć.
Były dwa rowery- pięć              i sześć.
Na rowerach dzieci- pięć            i sześć.
Rozrzuciły śmieci- pięć i sześć.
Potem gdy wracały- pięć                  i sześć.
Śmieci pozbierały- pięć i sześć.

 

A.          Chrzanowska , K. Szoplik
“Śledź”

Rzecz cała się działa w zimową niedzielę.
Ciągle mnie ktoś śledzi,
-zagadnął makrelę nasz bohater i skończył swoją nową gadkę, bo wyśledził go smakosz i zjadł wraz          z sałatką.
I od tego czasu, uczeni się biedzą, jak nazywa się ryba, którą wszyscy śledzą?

(Autor nieustalony).

“Dzik”

Dzik jest dziki, dzik jest zły.
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
ten na drzewo szybko zmyka.

 

 

 

J. Brzechwa
“Dzięcioł”

Dzięcioł dziuple dziobem kuje.
Dziupla będzie bardzo
duża.
Gdy z rodzinką swą zamieszka,
nie groźna będzie mu burza.

 

 

A. Chrzanowska, K. Szoplik

“Wyliczanka”

Były sobie koty- dziewięć, dziesięć.
Uciekły za płoty-
dziewięć, dziesięć.
Za płotami zima- dziewięć, dziesięć.
Mróz tak mocno
trzyma- dziewięć, dziesięć.
Pewnie szybko wrócą- dziewięć, dziesięć,
mruczankę zanucą- dziewięć, dziesięć.
Jeden kot, dwa koty, kryć
dzisiaj będziesz ty.

 

A. Chrzanowska, K. Szoplik

“Niedźwiedzia rodzinka”

Tata niedźwiedź będzie szary.
Niedźwiedzica zaś
brązowa.
Za niedźwiedziem kilka małych
niedźwiedziątek też się
schowa.
Tak rysuje Władzio mały
niedźwiedzią rodzinkę w lesie.
Jutro w szkole będzie konkurs,
Władzio swe dzieło zaniesie.

 

A. Chrzanowska, K.
Szoplik

“Dzięcioł”

Dziwne rzeczy opowiadał dzięcioł swojej żonce:
widział
dzisiaj na gałęzi szpaki gadające.
-A ja wcale się nie dziwię- mówi dzięciołowa.
-Wiem, że szpaki i papugi mówią ludzkie słowa.
 

(Autor nieustalony)
“W ogrodzie”

W starym ogrodzie, w dziwnym ogrodzie
coś ciekawego
dzieje się co dzień.
Tu dzięcioł kuje dziobem jak kowal.
Tu szara sowa w dziupli się chowa.
W sadzawce żaby kumkają co dzień.
W starym ogrodzie, w
dzikim ogrodzie.

(Autor nieustalony)

“Tadzio”

Był sobie pewien Tadzio.
Do szkoły jeszcze nie
chodził.
Tylko całymi dniami
ciągle się nudził i nudził.
Dziadek na działkę go zabrał.
Na działce nudno Tadziowi,
choć w lesie może cały
dzi
Przyglądać się dzięciołowi.
Tadzio do szkoły iść pragnie.
Do nowych dzieci i ludzi.
Chce pisać, czytać i liczyć.
To go na pewno nie znudzi.
 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin